Ви отримали нашу картку від фонду?

Ви отримали
нашу картку від фонду?

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Cła i EBC (popołudniowy komentarz walutowy z 11.07.2018)

11 lip 2018 15:21|Bartosz Grejner

Cła na import z Chin o wartości 200 mld dol. do USA pogarszają sentyment na rynku, ale ich wpływ na rynek walutowy był, póki co ograniczony. Złoty pozostaje stabilny.

EBC jednak podzielone?

Po ogłoszeniu przez administrację w USA listy produktów importowanych z Chin o wartości 200 mld dol., na które może zostać nałożone 10%-owe cło, nastroje na rynku uległy pogorszeniu. Wszak główne indeksy giełdowe w Azji czy Europie traciły nawet ponad 1%, nie są to spadki, których można byłoby się spodziewać, gdyby rynek wyceniał eskalację wojen celnych jako niemalże pewną.

Przytłumioną reakcję obserwowaliśmy także w notowaniach euro do dolara. Kurs EUR/USD co prawda obniżył się w okolicę 1,17 (wczoraj wieczorem 1,175), ale to poziom, który mieścił się w przedziale wahań z ostatnich dni. To również wpłynęło na bardzo ograniczone zmiany na złotym, który w relacji do głównych walut znajdował się przy poziomach zamknięcia z wtorku.

Wahania EUR/USD nieco wzrosły po południu, gdy agencja Reuters doniosła, że członkowie Europejskiego Banku Centralnego decydujący o poziomie stóp procentowych, byli podzieleni co do alokacji w czasie podwyżki stóp w strefie euro. Podział miał także dotyczyć sformułowania w komunikacie, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie “przynajmniej przez okres lata”. To spowodowało gwałtowny wzrost kursu ze wspomnianych 1,17 do ok. 1,175, ale i on mieścił się w przedziale dzisiejszych notowań.

Ostatecznie wpływ tej informacji na notowania euro raczej powinien być ograniczony. Szczególnie, że Biuro Statystyki Pracy w USA (BLS) opublikowało lepsze od oczekiwań dane o inflacji producentów (PPI) w czerwcu. To raczej drugorzędne dane, jeżeli chodzi o wpływ na amerykańską walutę, ale mogą wspierać nieco dolara przed jutrzejszą stosunkowo istotniejsza publikacją wskaźnika inflacji dla konsumentów (CPI). Odczyt bazowy PPI (z wył. cen energii i żywności) wzrósł o 0,4 pkt. proc. do 2,8% w skali roku, choć konsensus rynkowy zakładał wzrost o 0,2 pkt. proc. wolniejszy. To także największy wzrost rok-do-roku od 7 lat.

Do jutrzejszych danych o inflacji konsumenckiej w USA sentyment na rynku dyktować będą potencjalne doniesienia w sprawie handlu. W przypadku skonkretyzowania środków wymierzonych w import z USA przez rząd w Pekinie, moglibyśmy mieć do czynienia z istotnym pogorszeniem nastrojów i przeceną na amerykańskich parkietach giełdowych. Taki scenariusz byłby także negatywny dla złotego, który mógłby znaleźć się pod presją podażową.

Jutro na rynku

Kalendarz zaplanowanych czwartkowych wydarzeń jest stosunkowo bogaty. O godz. 11:00 Eurostat opublikuje dane o produkcji przemysłowej w strefie euro za maj. Poprzednie cztery miesiące zawodziły nieco oczekiwania rynkowe co do produkcji. W kwietniu odnotowano wzrost o 1,7% w skali roku, a konsensus rynkowy na maj wskazuje na zwiększenie tempa wzrostu w sektorze do 2,1%. Gdyby dane te po raz kolejny okazały się słabsze od oczekiwań rynkowych, to w połączeniu z zaostrzeniem wojen celnych i najsłabszym wskaźnikiem ZEW od 6 lat dla regionu wspólnej waluty (opublikowanym wczoraj), mogą one wywierać dodatkową presję na euro i pogorszyć sentyment rynkowy. W efekcie może przynieść to również osłabienie całego koszyka złotego.

Dwie i pół godziny później Europejski Bank Centralny (EBC) przedstawi “minutes” z czerwcowego posiedzenia Rady Prezesów. Gdyby okazało się, że dyskusja o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian do końca wakacji 2019 r. była mniej jednoznaczna niż wynikałoby to z komunikatu (depesza Reutersa z poprzednich akapitów to może sugerować), euro mogłoby dostać wsparcia. Wydaje się jednak, że prawdopodobieństwo istotniejszych zmian w wycenie wspólnej waluty z tego tytułu jest ograniczone, a większe mogą wywołać kwestie handlu międzynarodowego i nowych ceł, które mogą zostać nałożone na towary importowane przez USA z Chin (eskalacja konfliktu może być ostatecznie niekorzystna dla euro).

Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) o godz. 14:30 opublikuje dane inflacji konsumenckiej (CPI) w USA za czerwiec. Najważniejsze z tej publikacją będą dane wskaźnika bazowego (z wył. cen energii i żywności). Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost bazowego CPI o 0,1 pkt. proc. do 2,3% rok-do-roku. Wyższy od oczekiwań odczyt zwiększałby prawdopodobieństwo szybkiego zacieśniania monetarnego w USA i miałby szansę wzmocnić dolara. To byłaby zarazem zła wiadomość dla polskiej waluty, która wrażliwa na gwałtowne zmiany wartości dolara mogłaby tracić wraz z innymi walutami krajów wschodzących.

11 lip 2018 15:21|Bartosz Grejner

Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.

Zobacz również:

11 lip 2018 13:39

Geopolityka i gospodarka (komentarz walutowy z 11.07.2018)

10 lip 2018 15:36

Na rynku nadal dobre nastroje (popołudniowy komentarz walutowy z 10.07.2018)

10 lip 2018 13:31

Silne zmiany na funcie (komentarz walutowy z 10.07.2018)

9 lip 2018 15:29

Złoty nadal zyskuje (popołudniowy komentarz walutowy z 09.07.2018)

Atrakcyjne kursy 27 walut