Ви отримали нашу картку від фонду?

Ви отримали
нашу картку від фонду?

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Komentarz walutowy z 09.01.2018

9 sty 2018 12:44|Marcin Lipka

Coraz głębsza przecena EUR/USD. Rynek zaczyna wierzyć we względnie jastrzębi Fed i utrzymanie gołębiego nastawienia przez EBC? Złoty liderem spadków. Traci najwięcej wśród walut krajów rozwiniętych oraz rozwijających się. EUR/PLN testuje okolicę 4,18, a dolar dochodzi do granicy 3,50 zł.

Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.

  • Brak danych makro, które mogą wywołać znaczne zmiany na analizowanych walutach.

Dobre dane ze strefy, ale EUR/USD kontynuuje spadki

Przed południem dolar bardzo wyraźnie zyskuje na wartości. EUR/USD spada już zauważalnie poniżej granicy 1,1950. Wyraźnie lepsze od oczekiwań dane ze strefy euro schodzą na drugi plan, a na pierwszy wysuwają się sygnały z rynku instrumentów dłużnych, gdzie rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA rosną do poziomu 2,5% i wyraźnie rozszerza się spread pomiędzy amerykańskimi oraz niemieckimi instrumentami o tym samym okresie zapadalności.

Do pozytywnych odczytów ze strefy euro warto zaliczyć przede wszystkim dane z Niemiec. Produkcja przemysłowa u naszego zachodniego sąsiada wzrosła w listopadzie aż o 5,6 proc. To o prawie 2 pkt proc. więcej niż wskazywał rynkowy konsensus. Dodatkowo jest to najwyższa wartość od ponad 6 lat. Dane Destatis również pokazują prawie 7-procentowy wzrost produkcji dóbr kapitałowych w ujęciu rocznym, co może sugerować pogłębienie się wydatków inwestycyjnych w przedsiębiorstwach.

Solidnie wyglądają także dane o handlu zagranicznym Niemiec. Eksport i import rosną w tempie ponad 8 proc. r/r, a nadwyżka w obrotach towarowych wyniosła 23,7 mld euro w listopadzie. Jest to o ponad 2 mld więcej niż wynosił konsensus ekonomistów. Przy rosnącej wartości euro na rynku globalnym można uznać, że niemiecka gospodarka utrzymuje nadal wysoką konkurencyjność na świecie.

W kontekście całej strefy euro pojawiły się natomiast dane o bezrobociu za listopad. Spadło ono zgodnie z oczekiwaniami o 0,1 pkt proc do 8,7 proc. Ta wartość cały czas wygląda na względnie wysoką jednak spadła ona do najniższego poziomu od stycznia 2009 r. W całej Unii najniższy odsetek osób szukających pracy jest w Czechach (2,5 proc.) oraz w Niemczech (3,6 proc.). Polski wynik na poziomie 4,5 proc. (sezonowo wyrównany) jest siódmym zaczynając od najniższego.

Dobre dane ze strefy euro nie powodują jednak zatrzymania się przeceny EUR/USD oraz wzrostu rentowności obligacji skarbowych Niemiec. Inwestorzy więc nadal nie wierzą w możliwość szybszego wychodzenia z ultra-łagodnej polityki pieniężnej EBC.

Z kolei w USA rentowności 10-letnich obligacji skarbowych przekroczyły podczas porannego handlu w Europie poziom 2,5 proc. Spread na rentownościach obligacji skarbowych o terminie zapadalności za 10 lat rozszerzył się do 207 pkt bazowych. Rynek do końca roku wycenia już ponad 2,5 podwyżki stóp procentowych o 0,25 pkt proc każda (66 pkt bazowych) przed Fed.

Rosnące oczekiwania dotyczące przyszłych stóp procentowych oraz brak podobnych ruchów w strefie euro przyczynia się do spadków EUR/USD. Kluczowe w kontekście zachowania się głównej pary walutowej będą piątkowe dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych. Jeżeli ceny w ujęciu bazowych będą rosły szybciej niż 1,8% r/r wtedy prawdopodobnie presja spadkowa na EUR/USD może się utrzymać, zwłaszcza że procesy inflacyjne w strefie euro są bardzo przytłumione.

Wyraźna presja na złotego

Tak jak złoty wyraźnie wzmacniał się podczas wzrostów EUR/USD i utrzymywaniu się na niskim poziomie rentowności obligacji skarbowych USA, tak teraz silnie traci na wartości. Polska waluta jest najsłabszą wśród 31 walut krajów rozwijających się oraz rozwiniętych w porównaniu do zamknięcia notowań w piątek. Złoty stracił półtora procenta do dolara i 0,6 proc. do euro. Korona czeska i forint węgierski straciły o odpowiednio o 0,4 oraz 0,6 proc mniej niż złoty.

Część walut latynoamerykańskich oraz azjatyckich prawie w ogóle się nie osłabiła. To z jednej strony sugeruje, że obecna deprecjacja złotego raczej nie jest wynikiem wyprzedaży wszystkich rynków wschodzących co powinno raczej stabilizować PLN. Z drugiej strony silne odreagowanie wcześniejszych zmian pokazuje, że polska waluta nadal jest bardzo wrażliwa nawet na stosunkowo niewielkie zmiany sentymentu globalnego.

Kluczowe, podobnie jak w poprzednich dniach będzie zachowanie się rynku obligacji w USA, a zwłaszcza piątkowe dane o inflacji z USA. Gdyby okazało się, że w Stanach Zjednoczonych procesy inflacyjne wyraźnie przyspieszają wtedy presja na złotego mogłaby się pogłębić (zwłaszcza w relacji do dolara).

9 sty 2018 12:44|Marcin Lipka

Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.

Zobacz również:

8 sty 2018 15:11

Popołudniowy komentarz walutowy z 08.01.2018

8 sty 2018 12:24

Komentarz walutowy z 08.01.2018

5 sty 2018 15:38

Popołudniowy komentarz walutowy z 05.01.2018

5 sty 2018 12:26

Komentarz walutowy z 05.01.2018

Atrakcyjne kursy 27 walut