Nowa generacja kart wielowalutowych może zwrócić uwagę pracodawców wysyłających swoich pracowników w zagraniczne delegacje. Wygoda dla użytkownika, oszczędności dla właściciela, przejrzystość rozliczeń dla księgowego – czy z takimi cechami produkty te staną się podstawowym narzędziem do płatności w firmach działających na międzynarodową skalę?
Zwykle do zapłaty za towar, biznesowy lunch, paliwo czy bilety lotnicze służyły firmowe karty kredytowe lub debetowe. Pracownicy mogli też korzystać z własnych środków, aby następnie rozliczyć wydatki z pracodawcą. Oba rozwiązania miały jednak swoje wady.
Przy kartach kredytowych w grę wchodziła opcja przekroczenia budżetu, nieprzemyślanych wydatków czy też nadużycia zaufania przełożonych. Za granicą, z uwagi na ew. niekorzystne przewalutowanie i bankowe prowizje, płacenie kartami rozliczanymi np. w złotych było po prostu nieopłacalne. Oczekiwanie, by przedstawiciel spółki pokrywał służbowe wydatki z własnej kieszeni, mogło z kolei przekraczać jego możliwości.
Nowość na rynku
Kilka lat temu na rynku pojawiły się przedpłacone karty wielowalutowe, korzystne do rozliczania transakcji w obcych walutach. W grudniu 2022 r. globalny fintech z Polski Cinkciarz.pl zaoferował nową generację takich kart. Nowość polega na tym, że z jednego profilu można je udostępniać innym osobom – rodzinie, przyjaciołom, ale też np. wyjeżdżającym w zagraniczną delegację współpracownikom. Dzięki temu w prosty sposób kontroluje się ich wydatki czy ustawia limity.
Takie karty nie są wprost powiązane z żadnym rachunkiem bankowym, ale z wirtualnym portfelem. Dodatkowo jego właściciel decyduje o zasileniu dedykowanego rachunku karty. Nie ma więc możliwości przekroczenia ściśle określonej puli środków. Każda transakcja przekraczająca limit po prostu nie dojdzie do skutku. Z perspektywy pracodawcy ułatwia to trzymanie się założonego budżetu i pozwala unikać niepotrzebnych wydatków.
Sekret tkwi w subkontach
Wydawcy kart wielowalutowych oferują wraz z nimi subkonta w różnych walutach. Można na nie przelać środki przed wyjazdem za granicę. Następnie karta niejako sama rozpoznaje, z jaką walutą ma do czynienia i z takiego subkonta pobiera pieniądze, nie narażając właściciela na kosztowny udział pośredników transakcji czy przewalutowanie w narzuconym przez bank i niekorzystnym dla właściciela karty kursie.
W pewnym uproszczeniu kartę wielowalutową można porównać do portfela (w tym przypadku cyfrowego) z wieloma przegródkami, w których są różne waluty. W zależności od kraju, w którym znajduje się osoba posługująca się kartą wielowalutowym, płacąc, sięga ona po środki z właściwej kieszonki. Jeśli w jednej z przegródek zapas środków się wyczerpie, nastąpi automatyczne przewalutowanie – bez żadnych prowizji, opłat czy wysokich spreadów.
Rachunek jest prosty
Z symulacji, które każdy może przeprowadzić, porównując płacenie za granicą kartą złotową, gotówką (wcześniej wymienioną w kantorze stacjonarnym) oraz przedpłaconą kartą wielowalutową, wynika, że ta ostatnia forma okazuje się najtańsza. Najwyraźniej przewagę kart wielowalutowych nad zwykłymi można odczuć przy wypłacie gotówki z bankomatu za granicą. Zdarza się bowiem, że banki narzucają przy tym bardzo niekorzystne spready, dodając prowizje za (czasami podwójne) przewalutowanie, a czasami też dochodzą do tego opłaty surcharge naliczane przez operatorów bankomatów. Tymczasem bankomaty traktują karty wielowalutowe jak karty prowadzone w lokalnej walucie.
Co istotne, gdyby w następstwie nieprzewidzianych okoliczności pobyt delegowanego za granicą znacznie się przedłużył, albo też wyjazd i załatwienie spraw wiązałyby się z większymi wydatkami, niż pierwotnie się zapowiadało, pracodawca może bezzwłocznie doładować kartę dodatkowymi środkami, aby nie zostawiać swojego pracownika w kłopotliwym położeniu.
Wygoda dla księgowych wygoda dla korzystającego
Kartą wielowalutową można opłacić każdy rodzaj wydatków – od poważnych rozliczeń między firmami po drobne wydatki, jak choćby przejazd taksówką. Wyposażenie pracownika w kartę, której stałą kontrolę nad subkontami i możliwościami natychmiastowego doładowywania zachowuje pracodawca, pozwala klientom korporacyjnym zarządzać wydatkami, usprawniając proces rozliczeń. Nie zapominajmy o wygodzie samego posiadacza karty – oprócz tradycyjnego plastiku może alternatywnie skorzystać z karty wirtualnej, która dodana do smartfona będzie dodatkowo chroniona hasłem dostępu do urządzenia. Kartą zarządza się wówczas w intuicyjnej aplikacji, a w razie potrzeby można ją natychmiast zablokować i zapobiec nieautoryzowanym płatnościom.