Niższe ceny, liczne promocje, unikalne produkty – zagraniczne sklepy zyskują na popularności wśród polskich konsumentów, kusząc ich atrakcyjną ofertą. Jednak nie wszystko złoto, co się świeci. Przed wpadnięciem w zakupowy szał warto sprawdzić, jak kupować za granicą, by nie przepłacić.
Zakupy przez internet każdego roku zyskują na popularności. W 2019 roku w Polsce aż 62% internautów przyznało, że kupuje online – wynika z raportu „E-commerce w Polsce 2019”. To znaczący wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem – wtedy e-zakupy deklarowało 56% internautów.
Aż 26% polskich internautów decyduje się również na zakupy w zagranicznych sklepach internetowych. Najczęściej są to osoby młode, w przedziale wiekowym 15-24 lata. Udział kupujących za granicą spada wraz z wiekiem. Zdecydowanie częściej są to także internauci z wyższym wykształceniem, zamieszkujący większe miasta.
Konsumentów do zakupów online przyciąga przede wszystkim dostępność przez całą dobę, brak konieczności jechania do sklepu, nieograniczony czas wyboru i atrakcyjniejsze ceny. Cenią sobie również łatwość porównywania ofert oraz możliwość zwrotu towarów w ciągu 14 dni bez podania przyczyny (na terenie Unii Europejskiej).
Za granicą nie zawsze jest taniej
Głównym powodem zakupów w zagranicznych sklepach internetowych jest niższa niż w Polsce cena. Dodając nawet koszty przesyłki, wiele przedmiotów wciąż opłaca się zamówić w innym kraju. Największą popularnością cieszy się elektronika, którą w zagranicznych sklepach można upolować w cenach nawet o 30-40% niższych.
Skąd takie różnice? Mogą one wynikać między innymi ze specyfiki rynku i wysokiej konkurencji. Im bardziej zaciekła walka o klienta, tym sklepy będą przygotowywać atrakcyjniejsze oferty. Nie zawsze będzie ona atrakcyjniejsza pod względem ceny. Zamiast tego może być bogatsza np. w dodatkowe akcesoria, które normalnie musielibyśmy dokupić poza zestawem.
Zakupy np. z Chin mogą być korzystne cenowo z jeszcze jednego względu. Domyślnie nie zawierają cła i podatku VAT. Warto o tym pamiętać, by po zamówieniu nie być zaskoczonym, gdy urząd celny poprosi nas o uiszczenie dodatkowej opłaty. Niekiedy jej doliczenie do finalnego kosztu zakupu sprawi, że zagraniczna oferta przestanie być aż tak atrakcyjna.
Kiedy na nasze zamówienie mogą zostać nałożone dodatkowe opłaty? Jeżeli zamawiamy ze sklepu na terenie Unii Europejskiej, cena widniejąca w podsumowaniu prawdopodobnie będzie ostateczną. Inaczej jest w przypadku zakupów spoza UE – np. z Chin lub Stanów Zjednoczonych.
Zgodnie z przepisami art. 23 i 24 Rozporządzenia Rady Wspólnoty Europejskiej Nr 1186/2009 z 16 listopada 2009 r. z opłaty celnej zwolnione są „towary o niewielkiej wartości” wysyłane z państwa trzeciego bezpośrednio do odbiorcy z kraju Unii Europejskiej.
„Niewielka wartość” oznacza produkty do 150 euro. Zwolnienie nie obowiązuje jednak w przypadku alkoholi, perfum oraz wyrobów tytoniowych. Osobną kategorią są telefony, smartfony, tablety, smartwatche, drony czy laptopy, które są zwolnione z cła, nawet jeżeli ich wartość przekracza 150 euro.
Ile wynosi cło dla innych produktów? Dokładną stawkę można sprawdzić w Systemie Zintegrowanej Taryfy Celnej ISZTAR, który jest na bieżąco aktualizowany na podstawie danych krajowych i informacji pochodzących z Dyrekcji Generalnej Podatków i Unii Celnej.
Będziemy też musieli zapłacić podatek VAT (zazwyczaj w wysokości 23%). Może on zostać doliczony do przesyłki, której wartość przekracza 22 euro. Jeżeli jednak sprzedawca na deklaracji celnej zaznaczy rubrykę „Gift”, suma zwolniona z podatku wzrośnie do 45 euro. Należy jednak pamiętać, że celnicy mogą podważyć zasadność zastosowania oznaczenia „prezent”.
W przypadku droższego towaru kupujący może otrzymać zawiadomienie z urzędu celnego i będzie musiał dostarczyć wskazane przez urzędników dokumenty. Zazwyczaj jest to wypełnione zawiadomienie oraz dokument potwierdzający zakup (faktura, paragon).
Podatek w wysokości 23 proc. wartości produktu należy uiścić dopiero w momencie odbioru przesyłki. Doliczona może zostać także niewielka opłata pocztowa za czynności związane z obliczeniem podatku.
Widmo zapłaty cła i podatku VAT sprawia, że część osób rezygnuje z zagranicznych zakupów, nawet pomimo znacznie niższej ceny produktu. Właśnie z tego względu część sklepów wprowadziło do swojej oferty ubezpieczenie od podatku. Gwarantują, że ten nie zostanie naliczony, a jeżeli tak się stanie – zwrócą wszystkie związane z tym koszty.
Jak kupować, by było korzystniej
Podatki i cło to nie jedyna rzecz, na którą warto zwracać uwagę podczas zakupów w zagranicznych sklepach internetowych. Bardzo ważny jest też przelicznik walut. Niektóre platformy posiadają wbudowany kalkulator, który wylicza finalną kwotę w różnych walutach – także w polskich złotych.
Zazwyczaj przeliczniki te nie są jednak atrakcyjne dla naszego portfela. Kursy walut oferowane przez sklepy mogą być bowiem znacznie wyższe od tych uzyskanych np. w kantorze internetowym Cinkciarz.pl.
Jak zatem zaoszczędzić na płatności? Wybrać domyślną walutę sklepu (np. dolary amerykańskie), a przewalutowanie przed dokonaniem zakupu zlecić portalowi Cinkciarz.pl. Dzięki płatności z konta walutowego unikniemy wysokich spreadów, które w innym przypadku sklep mógłby naliczyć.
Warto też sprawdzać walutę przed dokonaniem płatności. Wybierając przez nieuwagę np. polskie złote i używając karty płatniczej prowadzonej w dolarach amerykańskich, możemy natknąć się na niekorzystne, podwójne przewalutowanie. Sklep najpierw przeliczy bowiem cenę na polskie złote, a następnie bank policzy dodatkowe przewalutowanie ze złotych na dolary.
Czym płacić w zagranicznych sklepach?
Robiąc zakupy przez internet lub stacjonarnie w sklepie za granicą, jedną z najprostszych sposobów opłaty zamówienia jest skorzystanie z karty płatniczej. Warto jednak zwrócić uwagę na walutę, w której jest ona prowadzona, by uniknąć wspomnianego już wcześniej przewalutowania przez bank.
Jeżeli mamy dedykowaną kartę do płatności w euro lub dolarach, warto z niej skorzystać, a pieniądze przewalutować wcześniej w kantorze internetowym Cinkciarz.pl, oszczędzając na atrakcyjnych kursach walut.
Coraz większą popularnością cieszą się także karty wielowalutowe, które wykrywają walutę transakcji i automatycznie dokonują korzystnego przewalutowania. Już niedługo z podobnego rozwiązania skorzystają klienci portalu Cinkciarz.pl, otrzymując dostęp do wygodnych płatności na całym świecie w wielu walutach, rozliczanych po atrakcyjnych kursach.
Portal zaoferuje dwie wersje kart – fizyczną oraz wirtualną. Ta druga obsługiwana będzie z poziomu dedykowanej aplikacji, więc idealnie nada się do płatności internetowych.
Jeżeli sklep internetowy nie oferuje wygodnych i znanych metod płatności, istnieje możliwość wysłania zwykłego przelewu. Ten także warto wykonywać z rachunku walutowego, by uniknąć dodatkowych kosztów związanych z przewalutowaniem.
Zlecając przelew w walucie, klient ma dwie opcje do wyboru: SEPA oraz SWIFT. Jeżeli płatność jest w euro, a sklep znajduje się na terenie Unii Europejskiej, korzystniejszym wyborem zawsze będzie standard SEPA, który jest po prostu tańszy. Płacąc za zakupy w innej walucie lub poza Unią Europejską, pozostaje wybór opcji SWIFT, której koszty mogą zależeć od wielu czynników – np. wybranej waluty, kwoty czy opłat banków pośredniczących w przekazie.
Alternatywną opcją jest skorzystanie z usługi przekazów pieniężnych w Cinkciarz.pl. Użytkownik może wprowadzić numer rachunku bankowego odbiorcy (w tym przypadku sprzedawcy), wybrać interesującą go walutę oraz kwotę. W takim przypadku ma również pewność, że jego pieniądze zostaną przewalutowane po najkorzystniejszych kursach walut.
Uwaga na koszty przesyłki
Ważnym aspektem zakupów w zagranicznych sklepach są też koszty przesyłki. Te mogą bowiem znacząco podnieść całkowitą wartość zamówienia, przez co oferta może nie być aż tak atrakcyjna.
Dobrą praktyką jest zamawianie ze sklepów, które oferują darmową przesyłkę. Możemy się na nią załapać w części sklepów europejskich, a nawet niektórych spoza Starego Kontynentu. Popularną praktyką są np. darmowe przesyłki z Chin.
Darmowa dostawa nie musi być jednak wyznacznikiem. Z większości europejskich sklepów koszty przesyłki nie powinny przekraczać 30-40 złotych, co w połączeniu z niską ceną zamawianego przedmiotu wciąż może tworzyć atrakcyjną ofertę.
Inną kwestią są zwroty. Na terenie Unii Europejskiej konsumenci mogą skorzystać z prawa odesłania zamówionego na odległość produktu bez podania przyczyny w ciągu 14 dni od daty zakupu. Warto jednak pamiętać, że przesyłkę należy odesłać na własny koszt, co może nieco komplikować sprawę. Zamówienia spoza Unii Europejskiej w większości nie są natomiast objęte podobnymi przywilejami.
Inaczej może też wyglądać kwestia uznawania gwarancji. Producent wadliwego sprzętu może nas poprosić o odesłanie produktu do kraju, z którego go zamówiliśmy, co w przypadku np. zakupów z Chin może być nie tylko problematyczne, ale i kosztowne.
Przed zamówieniem towaru, który początkowo wydaje się wielką okazją, warto wziąć pod uwagę wszystkie składowe. Po ich przeanalizowaniu może się bowiem okazać, że ostateczna kwota niekoniecznie jest tak atrakcyjna, jak się początkowo wydawało.