Gdy przeglądasz naszą stronę, chcielibyśmy wykorzystywać pliki cookies i inne, zbliżone technologie do zbierania danych (m.in. adresy IP lub inne identyfikatory internetowe) w trzech głównych celach: analizy statystyki ruchu na stronie, kierowania do Ciebie reklam w innych miejscach w internecie, używania wtyczek społecznościowych. Kliknij poniżej, by wyrazić zgodę lub przejdź do ustawień, by dokonać szczegółowych wyborów używanych plików cookies.
Oto używane w naszym serwisie usługi, które mogą zapisywać na Twoim urządzeniu pliki cookies. Wybierz odpowiadające Ci ustawienia. Możesz do nich zawsze wrócić, używając odnośnika zamieszczonego w polityce cookies.
Zbiera dane statystyczne związane z Twoimi odwiedzinami na naszej stronie: liczbę wizyt, średni czas spędzony na stronie, wyświetlone podstrony itp.
_pk_ses#
Ważne: 1 dzień
Używany przez usługę Piwik Analytics Platform do śledzenia zapytań stron użytkownika podczas sesji.
collect
Ważne: 1 sesja
Używany do przesyłania danych do Google Analytics dotyczących rodzaju urządzenia i zachowania użytkownika. Dzięki temu możemy Cię rozpoznać, nawet jeśli korzystasz z różnych urządzeń.
piwik.php
Ważne: 1 sesja
Zbiera dane statystyczne związane z Twoimi odwiedzinami na naszej stronie: liczbę wizyt, średni czas spędzony na stronie, wyświetlone podstrony itp.
__ls_uid
Ważne: 10 lat
Umożliwia zbieranie statystycznych danych na temat tego, jak korzystasz z naszej strony.
__ls_sid
Ważne: 10 lat
Umożliwia zbieranie statystycznych danych na temat tego, jak korzystasz z naszej strony.
__ls_exp
Ważne: 10 lat
Umożliwia zbieranie statystycznych danych na temat tego, jak korzystasz z naszej strony.
__ls_off
Ważne: 10 lat
Umożliwia zbieranie statystycznych danych na temat tego, jak korzystasz z naszej strony.
__lsw_session
Ważne: 1 sesja
Umożliwia zbieranie statystycznych danych na temat tego, jak korzystasz z naszej strony.
Zapisuje unikalny numer ID na Twoim urządzeniu mobilnym, by umożliwić określenie pozycji geograficznej na podstawie GPS.
IDE
Ważne: 1 rok
Używany przez usługę Google DoubleClick. Rejestruje Twoje zachowanie na naszej stronie po kliknięciu w reklamę. Pomaga mierzyć skuteczność naszych reklam.
test_cookie
Ważne: 1 dzień
Sprawdza, czy Twoja przeglądarka obsługuje pliki cookies.
VISITOR_INFO1_LIVE
Ważne: 179 dni
Próbuje oszacować przepustowość Twojego łącza internetowego. Występuje na podstronach z osadzonym wideo z serwisu YouTube.
YSC
Ważne: 1 sesja
Zapisuje unikalny numer ID, by określić Twoją historię przeglądania w serwisie YouTube.
NID
Ważne: 6 miesięcy
Rejestruje unikalny numer, pozwalający identyfikować urządzenia, z których korzystasz. Jest on wykorzystywany do reklam.
Raport z rynku pracy w USA wskazuje na wzrost przeciętnego wynagrodzenia w marcu zgodnie z oczekiwaniami, co ogranicza szanse na to by dolar zyskiwał. To jednak pozytywne wieści dla złotego pozostającego pod wewnętrzną presją przytłumionej inflacji i gołębiej RPP.
Wynagrodzenia nie zaskakują
Najważniejsza publikacja makroekonomiczna tego tygodnia nie przyniosła zaskoczenia, przynajmniej w przypadku najważniejszej kwestii. Według marcowego raportu z rynku pracy w USA, przeciętne wynagrodzenie za godzinę wzrosło w skali roku o 2,7% (oraz 0,3% miesiąc-do-miesiąca), czyli dokładnie tyle ile wynosiły szacunki ekonomistów.
Negatywnie natomiast można odebrać dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym. Choć spodziewano się wzrostu o 193 tys. (dane prywatnej firmy ADP pokazały nawet wzrost o 241 tys.), oficjalny odczyt Departamentu Pracy wskazał na zaledwie 103 tys. Tak niski odczyt i duża różnica w stosunku do danych ADP może być winą małej próby jaką stosuje amerykański Departament Pracy. Jest ona trzy razy mniejsza od tej stosowanej przez Moody’s w badaniu ADP.
Rynek najprawdopodobniej może zignorować te dane, szczególnie, że odczyty o wynagrodzeniach nie odbiegały od konsensusu. Nieco gorsza od szacunków okazała się także stopa bezrobocia, która wyniosła 4,1% wobec mediany oczekiwań na poziomie 4,0%. To jednak poziom, który utrzymuje się od października ubiegłego roku, stąd negatywne zaskoczenie jest niewielkie. Długo wyczekiwany raport z rynku pracy nie przyczyni się do wzrostu prawdopodobieństwa czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku w USA. Ogranicza to także szanse na aprecjację dolara, szczególnie, że rentowności obligacji skarbowych w USA traciły.
Brak silniejszego wzrostu płac przy nieco gorszych wspomnianych danych o bezrobociu czy zatrudnieniu, to dobry sygnał dla złotego. Przy silnie zyskującym dolarze (i rentownościach obligacji skarbowych) polska waluta mogłaby wyraźnie tracić. W obecnym przypadku jednak scenariuszem bazowy pozostaje stabilizacja w okolicy bieżących poziomów, tj. 4,19 - 4,20 zł na euro oraz w okolicy 3,42 zł na dolarze. Pomimo potencjalnie spokojnego zakończenia tygodnia na złotym, przyszły może przynieść jej osłabienie o kilka groszy w relacji do większości walut.
W przyszłym tygodniu na rynku
W środę po dwudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) poznamy decyzję w sprawie stóp procentowych w Polsce. Nie są one spodziewane być zmienione, choć istotny z punktu widzenia złotego może być komunikat oraz konferencja prasowa RPP. Biorąc pod uwagę przytłumioną w ostatnich miesiącach inflację (1,4% r/r w lutym, 1,3% w marcu) należy spodziewać się gołębiego przekazu ze strony Rady. W chwili obecnej podwyżki stóp w bieżącym roku są niemal wykluczone, a być może nawet do połowy 2019 r. nie należy się ich spodziewać. Jeżeli jednak zaczną się pojawiać coraz silniejsze sugestie o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie przez okres całego przyszłego roku, złoty może być poddawany dodatkowej presji.
Tego samego dnia rynek czeka być może najważniejsza publikacja tego tygodnia. Biuro Statystyki Pracy (BLS) przedstawi dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w marcu w USA. Największą uwagę przykuwać będzie wskaźnik bazowy (z wyłączeniem cen energii oraz żywności), który w lepszy sposób niż główny odczyt inflacji obrazować może trend cenowy w gospodarce. W poprzednich trzech miesiącach inflacja bazowa wynosiła 1,8% (w skali roku) - mediana oczekiwań na marzec natomiast zakłada jej wzrost do 2%. To jednak może być głównie efekt niższej bazy w ubiegłym roku (w marcu 2017 r. inflacja bazowa spadła o 0,2 pkt proc. do 2%).
Już przekroczenie tego poziomu o 0,1 pkt. proc. mogłoby spowodować wyraźną aprecjację dolara. Mogłaby także odżyć dyskusja o 4 podwyżkach stóp procentowych w tym roku, co zwiększyłoby prawdopodobnie także i tak już wysokie poziomy rentowności obligacji skarbowych USA. Przyczyniać to się może do odpływu kapitału z krajów wschodzących, w tym Polski. Taki scenariusz w kontekście braku takiej perspektywy w Polsce (a nawet jej osłabienia) wywoływałby także presję na polskiej walucie.
Zapisz się do newslettera walutowego
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
6 kwi 2018 13:30
Oczekiwanie na dane (komentarz walutowy z 06.04.2018)
Raport z rynku pracy w USA wskazuje na wzrost przeciętnego wynagrodzenia w marcu zgodnie z oczekiwaniami, co ogranicza szanse na to by dolar zyskiwał. To jednak pozytywne wieści dla złotego pozostającego pod wewnętrzną presją przytłumionej inflacji i gołębiej RPP.
Wynagrodzenia nie zaskakują
Najważniejsza publikacja makroekonomiczna tego tygodnia nie przyniosła zaskoczenia, przynajmniej w przypadku najważniejszej kwestii. Według marcowego raportu z rynku pracy w USA, przeciętne wynagrodzenie za godzinę wzrosło w skali roku o 2,7% (oraz 0,3% miesiąc-do-miesiąca), czyli dokładnie tyle ile wynosiły szacunki ekonomistów.
Negatywnie natomiast można odebrać dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym. Choć spodziewano się wzrostu o 193 tys. (dane prywatnej firmy ADP pokazały nawet wzrost o 241 tys.), oficjalny odczyt Departamentu Pracy wskazał na zaledwie 103 tys. Tak niski odczyt i duża różnica w stosunku do danych ADP może być winą małej próby jaką stosuje amerykański Departament Pracy. Jest ona trzy razy mniejsza od tej stosowanej przez Moody’s w badaniu ADP.
Rynek najprawdopodobniej może zignorować te dane, szczególnie, że odczyty o wynagrodzeniach nie odbiegały od konsensusu. Nieco gorsza od szacunków okazała się także stopa bezrobocia, która wyniosła 4,1% wobec mediany oczekiwań na poziomie 4,0%. To jednak poziom, który utrzymuje się od października ubiegłego roku, stąd negatywne zaskoczenie jest niewielkie. Długo wyczekiwany raport z rynku pracy nie przyczyni się do wzrostu prawdopodobieństwa czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku w USA. Ogranicza to także szanse na aprecjację dolara, szczególnie, że rentowności obligacji skarbowych w USA traciły.
Brak silniejszego wzrostu płac przy nieco gorszych wspomnianych danych o bezrobociu czy zatrudnieniu, to dobry sygnał dla złotego. Przy silnie zyskującym dolarze (i rentownościach obligacji skarbowych) polska waluta mogłaby wyraźnie tracić. W obecnym przypadku jednak scenariuszem bazowy pozostaje stabilizacja w okolicy bieżących poziomów, tj. 4,19 - 4,20 zł na euro oraz w okolicy 3,42 zł na dolarze. Pomimo potencjalnie spokojnego zakończenia tygodnia na złotym, przyszły może przynieść jej osłabienie o kilka groszy w relacji do większości walut.
W przyszłym tygodniu na rynku
W środę po dwudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) poznamy decyzję w sprawie stóp procentowych w Polsce. Nie są one spodziewane być zmienione, choć istotny z punktu widzenia złotego może być komunikat oraz konferencja prasowa RPP. Biorąc pod uwagę przytłumioną w ostatnich miesiącach inflację (1,4% r/r w lutym, 1,3% w marcu) należy spodziewać się gołębiego przekazu ze strony Rady. W chwili obecnej podwyżki stóp w bieżącym roku są niemal wykluczone, a być może nawet do połowy 2019 r. nie należy się ich spodziewać. Jeżeli jednak zaczną się pojawiać coraz silniejsze sugestie o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie przez okres całego przyszłego roku, złoty może być poddawany dodatkowej presji.
Tego samego dnia rynek czeka być może najważniejsza publikacja tego tygodnia. Biuro Statystyki Pracy (BLS) przedstawi dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w marcu w USA. Największą uwagę przykuwać będzie wskaźnik bazowy (z wyłączeniem cen energii oraz żywności), który w lepszy sposób niż główny odczyt inflacji obrazować może trend cenowy w gospodarce. W poprzednich trzech miesiącach inflacja bazowa wynosiła 1,8% (w skali roku) - mediana oczekiwań na marzec natomiast zakłada jej wzrost do 2%. To jednak może być głównie efekt niższej bazy w ubiegłym roku (w marcu 2017 r. inflacja bazowa spadła o 0,2 pkt proc. do 2%).
Już przekroczenie tego poziomu o 0,1 pkt. proc. mogłoby spowodować wyraźną aprecjację dolara. Mogłaby także odżyć dyskusja o 4 podwyżkach stóp procentowych w tym roku, co zwiększyłoby prawdopodobnie także i tak już wysokie poziomy rentowności obligacji skarbowych USA. Przyczyniać to się może do odpływu kapitału z krajów wschodzących, w tym Polski. Taki scenariusz w kontekście braku takiej perspektywy w Polsce (a nawet jej osłabienia) wywoływałby także presję na polskiej walucie.
Zapisz się do newslettera walutowego
Zobacz również:
Oczekiwanie na dane (komentarz walutowy z 06.04.2018)
Złoty, dolar stabilny (popołudniowy komentarz walutowy z 05.04.2018)
Zadyszka strefy euro (komentarz walutowy z 05.04.2018)
Słabszy złoty (popołudniowy komentarz walutowy z 04.04.2018)
Atrakcyjne kursy 28 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Załóż darmowe konto już dziś
Oszczędzaj swój czas i pieniądze. Załóż darmowe konto i przekonaj się, ile możesz zyskać. Już dziś zacznij korzystać z atrakcyjnych usług walutowych.
Załóż darmowe konto