Amerykańska waluta zyskuje wyraźnie na wartości wspierana przez perspektywy zacieśniania monetarnego, reformy systemu podatkowego oraz korzystając ze słabszej kondycji euro. Aprecjacja dolara po raz kolejny nie sprzyja złotemu, pomimo lepszych od oczekiwań danych wskaźnika PMI przemysłu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 16:00: Wskaźnik ISM sektora przemysłowego w USA (szacunki: 58,0 pkt).
EUR/USD blisko 1,17
Euro znajdowało się dzisiaj pod presją przede wszystkim referendum w Katalonii i prawdopodobnym ogłoszeniem deklaracji niepodległości jeszcze w tym tygodniu (6 października wg informacji agencji informacyjnej Bloomberg). Jednocześnie obserwowaliśmy wyraźne umocnienie się dolara, któremu towarzyszył wzrost rentowności obligacji skarbowych USA - rentowności dwuletnich przekroczyły nawet poziom 1,5%.
W efekcie kurs głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, obniżył się w okolice 1,173, podczas gdy piątkowego zamknięcia obserwowaliśmy jeszcze poziom powyżej 1,18. Silniejszy dolar wywoływał również wyraźną presję na parę GBP/USD - funt w relacji do amerykańskiej waluty był najtańszy od nieco ponad dwóch tygodni, a kurs tej pary spadł do 1,330, choć 10 dni temu jeszcze obserwowaliśmy poziomy ok. 1,36.
Brytyjskiej walucie również nie pomogły dane makroekonomiczne. Wskaźnik PMI przemysłu we wrześniu na poziomie 55,9 pkt okazał się o 0,5 pkt gorszy od oczekiwań - o 0,2 pkt zrewidowano także w dół zeszłomiesięczne dane.
W stosunku do znajdującego się pod presją czynników lokalnych euro, argumenty mogą przemawiać za dalszym umocnieniem się dolara (jastrzębi Fed - wyższe prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych, reforma podatkowa).
Najważniejszym jednak wydarzeniem tego tygodnia jest piątkowy raport z rynku pracy w USA, który prawdopodobnie będzie miał największy wpływ na notowania dolara w tym tygodniu i może wzmocnić trend jego umacniania, gdyby przede wszystkim dane o wynagrodzeniach pozytywnie zaskoczyły.
Jeszcze dzisiaj w godzinach popołudniowych możemy zaobserwować nieco większą zmienność w notowaniach dolara: o godz. 16:00 opublikowany zostanie wskaźnik ISM sektora przemysłowego w USA we wrześniu. W sierpniu wzrósł on do najwyższego poziomu od blisko trzech lat (58,8 pkt). Konsensus wskazuje na niewielki spadek do 58,0 pkt - odczyt nieco powyżej oczekiwań mógłby podtrzymać trend aprecjacyjny dolara, który obserwujemy począwszy od początku sesji azjatyckiej.
Silny dolar przeszkadza złotemu
Dobre dane odnośnie polskiego przemysłu opublikował dzisiaj IHS Markit. Wskaźnik PMI tego sektora we wrześniu wzrósł do 53,7 pkt (0,5 pkt powyżej oczekiwań) do najwyższego poziomu od kwietnia br. W raporcie czytamy, że wzrost ten nastąpił głównie dzięki najszybszemu od 2,5 roku wzrostowi nowych zamówień. Rosnące tempo inflacji kosztów produkcji (przede wszystkim cen stali) natomiast spowodowały, że ceny wyrobów gotowych zwiększyły się najszybciej od kwietnia 2011 r.
Pomimo tych generalnie pozytywnych i lepszych od oczekiwań danych, złoty nie był w stanie zyskiwać na wartości. Podobnie jak obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach, aprecjacja dolara i wzrost rentowności obligacji powoduje odpływ kapitału z krajów wschodzących, szkodząc m.in. złotemu. Notowania USD/PLN wzrastały dzisiaj do ok. 3,68, blisko ponad dwumiesięcznego szczytu z minionego czwartku (ok. 3,696). Dalsze umocnienie się amerykańskiej waluty w godzinach popołudniowych, które może towarzyszyć lepszemu od oczekiwań odczytowi wskaźnika ISM, spowodowałoby prawdopodobnie, że cena za jednego dolara przekroczy 3,70 zł po raz pierwszy od 14 lipca.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Amerykańska waluta zyskuje wyraźnie na wartości wspierana przez perspektywy zacieśniania monetarnego, reformy systemu podatkowego oraz korzystając ze słabszej kondycji euro. Aprecjacja dolara po raz kolejny nie sprzyja złotemu, pomimo lepszych od oczekiwań danych wskaźnika PMI przemysłu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
EUR/USD blisko 1,17
Euro znajdowało się dzisiaj pod presją przede wszystkim referendum w Katalonii i prawdopodobnym ogłoszeniem deklaracji niepodległości jeszcze w tym tygodniu (6 października wg informacji agencji informacyjnej Bloomberg). Jednocześnie obserwowaliśmy wyraźne umocnienie się dolara, któremu towarzyszył wzrost rentowności obligacji skarbowych USA - rentowności dwuletnich przekroczyły nawet poziom 1,5%.
W efekcie kurs głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, obniżył się w okolice 1,173, podczas gdy piątkowego zamknięcia obserwowaliśmy jeszcze poziom powyżej 1,18. Silniejszy dolar wywoływał również wyraźną presję na parę GBP/USD - funt w relacji do amerykańskiej waluty był najtańszy od nieco ponad dwóch tygodni, a kurs tej pary spadł do 1,330, choć 10 dni temu jeszcze obserwowaliśmy poziomy ok. 1,36.
Brytyjskiej walucie również nie pomogły dane makroekonomiczne. Wskaźnik PMI przemysłu we wrześniu na poziomie 55,9 pkt okazał się o 0,5 pkt gorszy od oczekiwań - o 0,2 pkt zrewidowano także w dół zeszłomiesięczne dane.
W stosunku do znajdującego się pod presją czynników lokalnych euro, argumenty mogą przemawiać za dalszym umocnieniem się dolara (jastrzębi Fed - wyższe prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych, reforma podatkowa).
Najważniejszym jednak wydarzeniem tego tygodnia jest piątkowy raport z rynku pracy w USA, który prawdopodobnie będzie miał największy wpływ na notowania dolara w tym tygodniu i może wzmocnić trend jego umacniania, gdyby przede wszystkim dane o wynagrodzeniach pozytywnie zaskoczyły.
Jeszcze dzisiaj w godzinach popołudniowych możemy zaobserwować nieco większą zmienność w notowaniach dolara: o godz. 16:00 opublikowany zostanie wskaźnik ISM sektora przemysłowego w USA we wrześniu. W sierpniu wzrósł on do najwyższego poziomu od blisko trzech lat (58,8 pkt). Konsensus wskazuje na niewielki spadek do 58,0 pkt - odczyt nieco powyżej oczekiwań mógłby podtrzymać trend aprecjacyjny dolara, który obserwujemy począwszy od początku sesji azjatyckiej.
Silny dolar przeszkadza złotemu
Dobre dane odnośnie polskiego przemysłu opublikował dzisiaj IHS Markit. Wskaźnik PMI tego sektora we wrześniu wzrósł do 53,7 pkt (0,5 pkt powyżej oczekiwań) do najwyższego poziomu od kwietnia br. W raporcie czytamy, że wzrost ten nastąpił głównie dzięki najszybszemu od 2,5 roku wzrostowi nowych zamówień. Rosnące tempo inflacji kosztów produkcji (przede wszystkim cen stali) natomiast spowodowały, że ceny wyrobów gotowych zwiększyły się najszybciej od kwietnia 2011 r.
Pomimo tych generalnie pozytywnych i lepszych od oczekiwań danych, złoty nie był w stanie zyskiwać na wartości. Podobnie jak obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach, aprecjacja dolara i wzrost rentowności obligacji powoduje odpływ kapitału z krajów wschodzących, szkodząc m.in. złotemu. Notowania USD/PLN wzrastały dzisiaj do ok. 3,68, blisko ponad dwumiesięcznego szczytu z minionego czwartku (ok. 3,696). Dalsze umocnienie się amerykańskiej waluty w godzinach popołudniowych, które może towarzyszyć lepszemu od oczekiwań odczytowi wskaźnika ISM, spowodowałoby prawdopodobnie, że cena za jednego dolara przekroczy 3,70 zł po raz pierwszy od 14 lipca.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 29.09.2017
Komentarz walutowy z 29.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.09.2017
Komentarz walutowy z 28.09.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s