Wyraźne wzrosty na EUR/USD po doniesieniach agencji Bloomberg. Funt pogłębia minima zarówno do dolara, jak i do złotego. Ogólna kondycja krajowej waluty jest względnie stabilna przed dzisiejszym posiedzeniem RPP. EUR/PLN w okolicach granicy 4.30.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.15: Dane ADP o nowych miejscach pracy w sektorze prywatnym w USA (szacunki: 163 tys.).
16.00: Wskaźnik ISM dla sektora usług w USA(szacunki: 53 pkt.).
Euro wyraźnie wyżej
Wczoraj po południu mieliśmy wyraźne wybicie się EUR/USD z okolic 1.1150 do 1.1230. Ruch ten był spowodowany doniesieniami agencji Bloomberg o dyskusji wewnątrz EBC, dotyczącej tempa redukcji luzowania. Depesza wywołała sporą zmienność, jednak ogólnie minie prawdopodobnie wiele kwartałów, zanim faktycznie te informację mogą stać się faktem.
Agencja informacyjna powoływała się na anonimowe doniesienia przedstawicieli EBC. Mieli oni powiedzieć Bloombergowi, że tempo redukcji luzowania ilościowego będzie wynosić 10 miliardów euro miesięcznie. Niektórzy inwestorzy prawdopodobnie połączyli dość szybko dwie informacje. Po pierwsze skoro jest już rozmowa o ograniczaniu QE, to szanse na jego powiększenie są niewielkie. Po drugie brak przedłużenia operacji luzowania ilościowego na ostatnim posiedzeniu EBC może wskazywać, że wygasanie programu może rozpocząć się już w marcu 2017 roku.
Z tą pierwszą koncepcją można się częściowo zgodzić, chociaż bardzo dużo będzie zależeć od kondycji gospodarczej strefy euro i tempa dochodzenia inflacji do celu. Jeżeli więc PKB czy HICP będą rosnąć zgodnie z prognozami, to skala skupu aktywów, czy stopy procentowe pozostaną bez zmian. Ale gdyby znowu pojawiły się sygnały słabnięcia aktywności gospodarczej, to prawdopodobnie EBC nie zawahałby się, by zwiększać rolę polityki monetarnej, jak robi to Bank Centralny Japonii.
Jeżeli zaś chodzi o drugą koncepcję, to jest bardzo mało prawdopodobne, by EBC zdecydowało w marcu o stopniowej redukcji QE. Natomiast jest zdecydowanie większa szansa, że Mario Draghi i jego współpracownicy przedłużą na jednym z najbliższych posiedzeń luzowanie ilościowe w obecnej formie, przynajmniej na kolejne pół roku. Ogólnie więc reakcja na EUR/USD nieco przeszacowała faktyczny wymiar komunikatu.
Funt na nowych minimach
Rano para GBP/USD spadła poniżej granicy 1.2700. To oznacza, że szterling znalazł się na nowych ponad 30-letnich minimach w relacji do amerykańskiej waluty. Brytyjska waluta była również słabsza do złotego i GBP/PLN obniżył się do 4.87, wyznaczając tym samym najniższe poziomy od 3 lat.
Sytuacja niewiele zmieniła się po publikacji PMI z brytyjskiego sektora usług. Były one nieco lepsze o konsensusu rynkowego (52.6 pkt. vs 52.3 pkt.), ale przy ostatniej skali wahań tego wskaźnika różnica była zbyt mała, by wywołać poprawę sytuacji. Dodatkowo ostatnio wyraźnie odżyły obawy związane z faktem, że może dojść do „twardego Brexitu”, który utrudni dostęp do wspólnego rynku brytyjskim firmom. Na tę chwilę zdecydowanie ważniejsze od danych marko powinny więc być komentarze polityków. Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi premier May, perspektywy dla szterlinga pozostają niekorzystne.
Stopy bez zmian. Złoty stabilny
W południe została podana informacja, że RPP pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Była to szeroko oczekiwana decyzja. Na godzinę 16.00 zaplanowana jest publikacja komunikatu po posiedzeniu Rady i konferencja prezesa Glapińskiego. Rynek będzie prawdopodobnie starał się uzyskać odpowiedź na pytanie: czy w przypadku spadku wzrostu PKB poniżej granicy 3% RPP rozważy obniżkę stóp procentowych?
Biorąc pod uwagę zeszłomiesięczne wystąpienie prof. Glapińskiego, taka szansa jest ograniczona. Stąd częste potwierdzenia perspektywy niezmienności stóp procentowych w najbliższych miesiącach i podkreślanie faktu, że kolejną decyzją powinna być podwyżka, mogą pomagać nieco złotemu. Gdyby natomiast wrażenie po konferencji było przeciwne, wtedy możemy oczekiwać lekkiego osłabienia się PLN. My uważamy, że to pierwsze rozwiązanie jest nieco bardziej prawdopodobne, choć w obu przypadkach ruchy na EUR/PLN nie powinny przekraczać 1-2 groszy.
Warto także pamiętać o dzisiejszych danych z USA, a zwłaszcza o odczytach ADP i indeksie ISM dla sektora usług. W przypadku względnie dobrych danych możemy zobaczyć powrót USD/PLN do poziomu 3.85. Z kolei, gdyby nałożyły się na siebie dość słabe odczyty ze Stanów i względnie jastrzębia konferencja RPP, to niewykluczony jest spadek dolara nawet do 3.80-81 zł.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wyraźne wzrosty na EUR/USD po doniesieniach agencji Bloomberg. Funt pogłębia minima zarówno do dolara, jak i do złotego. Ogólna kondycja krajowej waluty jest względnie stabilna przed dzisiejszym posiedzeniem RPP. EUR/PLN w okolicach granicy 4.30.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Euro wyraźnie wyżej
Wczoraj po południu mieliśmy wyraźne wybicie się EUR/USD z okolic 1.1150 do 1.1230. Ruch ten był spowodowany doniesieniami agencji Bloomberg o dyskusji wewnątrz EBC, dotyczącej tempa redukcji luzowania. Depesza wywołała sporą zmienność, jednak ogólnie minie prawdopodobnie wiele kwartałów, zanim faktycznie te informację mogą stać się faktem.
Agencja informacyjna powoływała się na anonimowe doniesienia przedstawicieli EBC. Mieli oni powiedzieć Bloombergowi, że tempo redukcji luzowania ilościowego będzie wynosić 10 miliardów euro miesięcznie. Niektórzy inwestorzy prawdopodobnie połączyli dość szybko dwie informacje. Po pierwsze skoro jest już rozmowa o ograniczaniu QE, to szanse na jego powiększenie są niewielkie. Po drugie brak przedłużenia operacji luzowania ilościowego na ostatnim posiedzeniu EBC może wskazywać, że wygasanie programu może rozpocząć się już w marcu 2017 roku.
Z tą pierwszą koncepcją można się częściowo zgodzić, chociaż bardzo dużo będzie zależeć od kondycji gospodarczej strefy euro i tempa dochodzenia inflacji do celu. Jeżeli więc PKB czy HICP będą rosnąć zgodnie z prognozami, to skala skupu aktywów, czy stopy procentowe pozostaną bez zmian. Ale gdyby znowu pojawiły się sygnały słabnięcia aktywności gospodarczej, to prawdopodobnie EBC nie zawahałby się, by zwiększać rolę polityki monetarnej, jak robi to Bank Centralny Japonii.
Jeżeli zaś chodzi o drugą koncepcję, to jest bardzo mało prawdopodobne, by EBC zdecydowało w marcu o stopniowej redukcji QE. Natomiast jest zdecydowanie większa szansa, że Mario Draghi i jego współpracownicy przedłużą na jednym z najbliższych posiedzeń luzowanie ilościowe w obecnej formie, przynajmniej na kolejne pół roku. Ogólnie więc reakcja na EUR/USD nieco przeszacowała faktyczny wymiar komunikatu.
Funt na nowych minimach
Rano para GBP/USD spadła poniżej granicy 1.2700. To oznacza, że szterling znalazł się na nowych ponad 30-letnich minimach w relacji do amerykańskiej waluty. Brytyjska waluta była również słabsza do złotego i GBP/PLN obniżył się do 4.87, wyznaczając tym samym najniższe poziomy od 3 lat.
Sytuacja niewiele zmieniła się po publikacji PMI z brytyjskiego sektora usług. Były one nieco lepsze o konsensusu rynkowego (52.6 pkt. vs 52.3 pkt.), ale przy ostatniej skali wahań tego wskaźnika różnica była zbyt mała, by wywołać poprawę sytuacji. Dodatkowo ostatnio wyraźnie odżyły obawy związane z faktem, że może dojść do „twardego Brexitu”, który utrudni dostęp do wspólnego rynku brytyjskim firmom. Na tę chwilę zdecydowanie ważniejsze od danych marko powinny więc być komentarze polityków. Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi premier May, perspektywy dla szterlinga pozostają niekorzystne.
Stopy bez zmian. Złoty stabilny
W południe została podana informacja, że RPP pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Była to szeroko oczekiwana decyzja. Na godzinę 16.00 zaplanowana jest publikacja komunikatu po posiedzeniu Rady i konferencja prezesa Glapińskiego. Rynek będzie prawdopodobnie starał się uzyskać odpowiedź na pytanie: czy w przypadku spadku wzrostu PKB poniżej granicy 3% RPP rozważy obniżkę stóp procentowych?
Biorąc pod uwagę zeszłomiesięczne wystąpienie prof. Glapińskiego, taka szansa jest ograniczona. Stąd częste potwierdzenia perspektywy niezmienności stóp procentowych w najbliższych miesiącach i podkreślanie faktu, że kolejną decyzją powinna być podwyżka, mogą pomagać nieco złotemu. Gdyby natomiast wrażenie po konferencji było przeciwne, wtedy możemy oczekiwać lekkiego osłabienia się PLN. My uważamy, że to pierwsze rozwiązanie jest nieco bardziej prawdopodobne, choć w obu przypadkach ruchy na EUR/PLN nie powinny przekraczać 1-2 groszy.
Warto także pamiętać o dzisiejszych danych z USA, a zwłaszcza o odczytach ADP i indeksie ISM dla sektora usług. W przypadku względnie dobrych danych możemy zobaczyć powrót USD/PLN do poziomu 3.85. Z kolei, gdyby nałożyły się na siebie dość słabe odczyty ze Stanów i względnie jastrzębia konferencja RPP, to niewykluczony jest spadek dolara nawet do 3.80-81 zł.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 04.10.2016
Komentarz walutowy z 04.10.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 03.10.2016
Komentarz walutowy z 03.10.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s