Nowy sondaż pokazuje mniejsze szanse na uzyskanie niepodległości przez Szkocję. Draghi wzywa do inwestycji. Możliwość dalszego luzowania polityki monetarnej i wypływ kapitału dalej przecenia jena. EU jednak wprowadza nowe sankcje. Złoty pozostaje stabilny i większość transakcji jest przeprowadzana poniżej 4.20 za euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30 CET: Sprzedaż detaliczna w USA (szacunki: +0.6% m/m ; z wyłączeniem samochodów oraz paliw +0.4% m/m.
15.55 CET: Nastroje konsumentów według badań Uniwersytetu Michigan i Reutersa (szacunki: 83.4 punktu).
Referendum. Draghi. Jen. Sankcje
Najnowszy sondaż przeprowadzony przez YouGov dla gazet „The Times” oraz „Sun” pokazuje, że przeciwnicy niepodległości odzyskują siły. Obecnie przewaga Szkotów chcących pozostać w strukturach Wielkiej Brytanii nad tymi, którzy widzieliby siebie w nowym państwie wynosi 4 punkty procentowe. Badania YouGov są o tyle ważne, że to właśnie ta pracowania opublikowała sondaż, w którym zwolennicy secesji uzyskali pierwszą w historii przewagę.
Reakcja inwestorów na nowe wyborcze szacunki była przytłumiona. Wynika to z faktu, że taka niewielka przewaga głosów na „nie” w małym stopniu zmienia obecne spojrzenie rynku (czyli pozostanie Szkocji pod skrzydłami UK, ale z bardzo niewielką przewagą). Będziemy więc czekać na nowe publikacja badań opinii publicznej oraz przede wszystkim na czwartkowe głosowanie.
Kontynuując temat separacji warto zauważyć, że w dyskusję włączył się nawet Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Cytowany przez „Financial Times” rzecznik MFW William Murray powiedział dziennikarzom, że „głównym i natychmiastowym efektem (glosowania na »tak« - przyp. aut.) będzie niepewność co do okresu zmian oraz potencjalnie nowe i inny ramy monetarne, finansowe oraz fiskalne w Szkocji” I choć Murray nie chciał komentować w bezpośredni sposób głosowania, to także MFW widzi sporo problemów, gdyby Szkoci wybrali niepodległość.
Wczoraj mieliśmy pierwsze oficjalne wystąpienie szefa EBC po ostatnim posiedzeniu banku centralnego. Mario Draghi na konferencji w Mediolanie podkreślał, jak trudną mamy sytuację w strefie euro – „niski wzrost i niska inflacja, wysoki poziom zadłużenia i wysokie bezrobocie”. Ponieważ jednak polityka monetarna jest już wyjątkowo łagodna prezes EBC twierdził, że Europie potrzebne są głównie reformy strukturalne (prawne – redukujące biurokrację czy też usprawniające prawo, oraz finansowe, które pozwolą na łatwiejszy dostęp do kapitału ze źródeł pozabankowych – akcji, obligacji, sekurytyzacji lub pozyskiwaniu środków od firm ubezpieczeniowych czy też venture capital), które wspomogą inwestycje mały i średnich przedsiębiorstw. Draghi wspomniał także o gwarantowaniu przez państwa członkowskie kredytów dla firm. Jeżeli zaś chodzi o politykę monetarną, przemówienie było bardzo zbliżone ostatniej konferencji po posiedzeniu EBC.
Coraz ciekawiej sytuacja wygląda na jenie. Para USD/JPY kolejny raz przebija 6-letnie maksima i przekracza poziom 107. Bezpośrednim powodem osłabienia się japońskiej waluty są oczekiwania na dalsze zwiększenie stymulacji monetarnej. Ten scenariusz nie jest pozbawiony argumentów, zwłaszcza gdy szef banku centralnego Haruhiko Kuroda mówi, że jeżeli nie dojedziemy do 2% celu inflacyjnego w przyszłym roku, to (cytat za „The Wall Street Journal”) „bez wahania jesteśmy gotowi dostosować naszą politykę, zwiększyć luzowanie lub (zrobić – przyp. aut) cokolwiek”. Zwłaszcza słowo „cokolwiek” wydaje się ciekawe. Gdyby ktoś miał wątpliwość co do determinacji BOJ, jego prezes pojawił się w czwartek w telewizji obalając pogląd, że polityka monetarna ma ograniczone możliwości. Kuroda twierdził (cytat także za „WSJ”), że „nie wierzę iż jest limit w dalszym łagodzeniu czy, że już nic więcej nie możemy zrobić”.
Biorąc pod uwagę tak silne zdeterminowanie władz monetarnych Kraju Kwitnącej Wiśni, zmiany w strategii inwestycyjnej państwowego funduszu emerytalnego (większe zaangażowanie za granicą) czy też coraz szersze używanie jena jako waluty finansującej inwestycje portfelowe (pochodna perspektywy dłuższego okresu zerowych stóp procentowych), trudno wyznaczyć odpowiedni poziom pary USD/JPY. Z dużym prawdopodobieństwem powinniśmy jednak szybko przekroczyć poziom 110, a w następnych kwartałach kierować się nawet w granice szczytów z 2007 roku (okolice 120).
Unia Europejska zdecydowała się jednak rozszerzyć sankcję na Rosję. Będą one obowiązywać firmy, w których państwo ma pakiet większościowy Gazprom Neft, Transneft oraz Rosneft, a zmiana będzie dotyczyć możliwości finansowani na rynkach europejskich (obecnie pozyskiwanie kapitału we Wspólnocie przez te firmy może być maksymalnie na 30 dni). Rozszerzona została także lista osób objętych zakazem podróżowania do EU. Same obostrzenia nie mają charakteru zmiany jakościowej, ale pokazują, że ostatnie zmniejszenia napięcia musi być bardziej znaczące by restrykcje zostały zniesione. Pogarsza to sentyment w regionie, a przede wszystkim na rublu, który osiąga najniższe poziomy w stosunku do dolara (choć samo tempo osłabienia nie jest zbyt silnie i lekko przekracza od początku miesiąca 1%; tyle samo stracił PLN w analogicznym okresie).
Dziś sesja na EUR/USD powinna być spokojna i prawdopodobnie utrzymamy się lekko powyżej 1.2900. Najbliższy tydzień będzie bardzo ciekawy na walutach – w środę jest ważne posiedzenie Rezerwy Federalnej, a w czwartek głosowania na temat niepodległości Szkocji. Oba wydarzenia w znacznym stopniu zwiększą zmienność na rynkach a w przypadku funta będą miałby kluczowe znacznie dla waluty w najbliższych miesiącach, jeżeli zwolennicy separacji wygrają.
Spokojnie na złotym
Złoty porusza się w bardzo wąskim przedziale wahań – lekko poniżej granicy 4.20 za euro. Jest to spowodowane zarówno wyczekiwaniem na dalsze wydarzenia globalne – decyzje Rezerwy Federalnej dotyczące przyszłej polityki monetarnej czy hipotetyczne kontr sankcje ze strony Rosji, jak i oczekiwaniem na przyszłotygodniowe dane z kraju – inflacja w poniedziałek oraz produkcja przemysłowa w czwartek.
Dane z kraju powinny być pomocne w podjęciu decyzji czy w październiku Rada zdecyduje się na ciecie stóp procentowych w wysokości 25 puntów bazowych, czy też skłoni się do bardziej agresywnego ruchu, czyli pół procentowej obniżki, za którą między innymi optują Osiatyński oraz Chojna-Duch.
Dziś natomiast powinniśmy mieć relatywnie spokojną sesję i z dużym prawdopodobieństwem utrzymamy się poniżej 4.20 na euro oraz w granicach 3.47 na CHF/PLN. Większych zmian nie spodziewamy się także na dolarze oraz funcie (chyba że napłyną zaskakujące sondaże).
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2950-1.3050
1.2850-1.2950
1.3050-1.3150
Kurs EUR/PLN
4.1800-4.2200
4.1800-4.2200
4.1800-4.2200
Kurs USD/PLN
3.2200-3.2600
3.2400-3.2800
3.2000-3.2400
Kurs CHF/PLN
3.4400-3.4800
3.4400-3.4800
3.4400-3.4800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nowy sondaż pokazuje mniejsze szanse na uzyskanie niepodległości przez Szkocję. Draghi wzywa do inwestycji. Możliwość dalszego luzowania polityki monetarnej i wypływ kapitału dalej przecenia jena. EU jednak wprowadza nowe sankcje. Złoty pozostaje stabilny i większość transakcji jest przeprowadzana poniżej 4.20 za euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Referendum. Draghi. Jen. Sankcje
Najnowszy sondaż przeprowadzony przez YouGov dla gazet „The Times” oraz „Sun” pokazuje, że przeciwnicy niepodległości odzyskują siły. Obecnie przewaga Szkotów chcących pozostać w strukturach Wielkiej Brytanii nad tymi, którzy widzieliby siebie w nowym państwie wynosi 4 punkty procentowe. Badania YouGov są o tyle ważne, że to właśnie ta pracowania opublikowała sondaż, w którym zwolennicy secesji uzyskali pierwszą w historii przewagę.
Reakcja inwestorów na nowe wyborcze szacunki była przytłumiona. Wynika to z faktu, że taka niewielka przewaga głosów na „nie” w małym stopniu zmienia obecne spojrzenie rynku (czyli pozostanie Szkocji pod skrzydłami UK, ale z bardzo niewielką przewagą). Będziemy więc czekać na nowe publikacja badań opinii publicznej oraz przede wszystkim na czwartkowe głosowanie.
Kontynuując temat separacji warto zauważyć, że w dyskusję włączył się nawet Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Cytowany przez „Financial Times” rzecznik MFW William Murray powiedział dziennikarzom, że „głównym i natychmiastowym efektem (glosowania na »tak« - przyp. aut.) będzie niepewność co do okresu zmian oraz potencjalnie nowe i inny ramy monetarne, finansowe oraz fiskalne w Szkocji” I choć Murray nie chciał komentować w bezpośredni sposób głosowania, to także MFW widzi sporo problemów, gdyby Szkoci wybrali niepodległość.
Wczoraj mieliśmy pierwsze oficjalne wystąpienie szefa EBC po ostatnim posiedzeniu banku centralnego. Mario Draghi na konferencji w Mediolanie podkreślał, jak trudną mamy sytuację w strefie euro – „niski wzrost i niska inflacja, wysoki poziom zadłużenia i wysokie bezrobocie”. Ponieważ jednak polityka monetarna jest już wyjątkowo łagodna prezes EBC twierdził, że Europie potrzebne są głównie reformy strukturalne (prawne – redukujące biurokrację czy też usprawniające prawo, oraz finansowe, które pozwolą na łatwiejszy dostęp do kapitału ze źródeł pozabankowych – akcji, obligacji, sekurytyzacji lub pozyskiwaniu środków od firm ubezpieczeniowych czy też venture capital), które wspomogą inwestycje mały i średnich przedsiębiorstw. Draghi wspomniał także o gwarantowaniu przez państwa członkowskie kredytów dla firm. Jeżeli zaś chodzi o politykę monetarną, przemówienie było bardzo zbliżone ostatniej konferencji po posiedzeniu EBC.
Coraz ciekawiej sytuacja wygląda na jenie. Para USD/JPY kolejny raz przebija 6-letnie maksima i przekracza poziom 107. Bezpośrednim powodem osłabienia się japońskiej waluty są oczekiwania na dalsze zwiększenie stymulacji monetarnej. Ten scenariusz nie jest pozbawiony argumentów, zwłaszcza gdy szef banku centralnego Haruhiko Kuroda mówi, że jeżeli nie dojedziemy do 2% celu inflacyjnego w przyszłym roku, to (cytat za „The Wall Street Journal”) „bez wahania jesteśmy gotowi dostosować naszą politykę, zwiększyć luzowanie lub (zrobić – przyp. aut) cokolwiek”. Zwłaszcza słowo „cokolwiek” wydaje się ciekawe. Gdyby ktoś miał wątpliwość co do determinacji BOJ, jego prezes pojawił się w czwartek w telewizji obalając pogląd, że polityka monetarna ma ograniczone możliwości. Kuroda twierdził (cytat także za „WSJ”), że „nie wierzę iż jest limit w dalszym łagodzeniu czy, że już nic więcej nie możemy zrobić”.
Biorąc pod uwagę tak silne zdeterminowanie władz monetarnych Kraju Kwitnącej Wiśni, zmiany w strategii inwestycyjnej państwowego funduszu emerytalnego (większe zaangażowanie za granicą) czy też coraz szersze używanie jena jako waluty finansującej inwestycje portfelowe (pochodna perspektywy dłuższego okresu zerowych stóp procentowych), trudno wyznaczyć odpowiedni poziom pary USD/JPY. Z dużym prawdopodobieństwem powinniśmy jednak szybko przekroczyć poziom 110, a w następnych kwartałach kierować się nawet w granice szczytów z 2007 roku (okolice 120).
Unia Europejska zdecydowała się jednak rozszerzyć sankcję na Rosję. Będą one obowiązywać firmy, w których państwo ma pakiet większościowy Gazprom Neft, Transneft oraz Rosneft, a zmiana będzie dotyczyć możliwości finansowani na rynkach europejskich (obecnie pozyskiwanie kapitału we Wspólnocie przez te firmy może być maksymalnie na 30 dni). Rozszerzona została także lista osób objętych zakazem podróżowania do EU. Same obostrzenia nie mają charakteru zmiany jakościowej, ale pokazują, że ostatnie zmniejszenia napięcia musi być bardziej znaczące by restrykcje zostały zniesione. Pogarsza to sentyment w regionie, a przede wszystkim na rublu, który osiąga najniższe poziomy w stosunku do dolara (choć samo tempo osłabienia nie jest zbyt silnie i lekko przekracza od początku miesiąca 1%; tyle samo stracił PLN w analogicznym okresie).
Dziś sesja na EUR/USD powinna być spokojna i prawdopodobnie utrzymamy się lekko powyżej 1.2900. Najbliższy tydzień będzie bardzo ciekawy na walutach – w środę jest ważne posiedzenie Rezerwy Federalnej, a w czwartek głosowania na temat niepodległości Szkocji. Oba wydarzenia w znacznym stopniu zwiększą zmienność na rynkach a w przypadku funta będą miałby kluczowe znacznie dla waluty w najbliższych miesiącach, jeżeli zwolennicy separacji wygrają.
Spokojnie na złotym
Złoty porusza się w bardzo wąskim przedziale wahań – lekko poniżej granicy 4.20 za euro. Jest to spowodowane zarówno wyczekiwaniem na dalsze wydarzenia globalne – decyzje Rezerwy Federalnej dotyczące przyszłej polityki monetarnej czy hipotetyczne kontr sankcje ze strony Rosji, jak i oczekiwaniem na przyszłotygodniowe dane z kraju – inflacja w poniedziałek oraz produkcja przemysłowa w czwartek.
Dane z kraju powinny być pomocne w podjęciu decyzji czy w październiku Rada zdecyduje się na ciecie stóp procentowych w wysokości 25 puntów bazowych, czy też skłoni się do bardziej agresywnego ruchu, czyli pół procentowej obniżki, za którą między innymi optują Osiatyński oraz Chojna-Duch.
Dziś natomiast powinniśmy mieć relatywnie spokojną sesję i z dużym prawdopodobieństwem utrzymamy się poniżej 4.20 na euro oraz w granicach 3.47 na CHF/PLN. Większych zmian nie spodziewamy się także na dolarze oraz funcie (chyba że napłyną zaskakujące sondaże).
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.09.2014
Komentarz walutowy z 11.09.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 10.09.2014
Komentarz walutowy z 10.09.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s