Wczorajsze dane sprzyjają utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, ale nie były tak złe, by poważniej zaburzyć konsensus Fedu. Komentarze Nowotnego nieco przeceniły euro. Ważne publikacje z USA. Złoty powinien pozostawać stabilny w najbliższych godzinach.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30: Cotygodniowe wnioski o zasiłki dla bezrobotnych (survey: 270k)
14.30: Indeks wyprzedzający przemysł w stanie Nowy Jork (szacunki: minus 7 punktów)
14.30: Inflacja konsumentów za wrzesień (szacunki: minus 0.2% m/m; +0.1% m/m z wyłączeniem paliw i żywności: +1.8% r/r z wyłączeniem paliw i żywności
16.30-18.00: Dyskusja w Brookings Institution pomiędzy szefem Rezerwy Federalnej z Nowego Jorku, Williamem Dudleyem oraz ekonomistą Johnem Taylorem na temat polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Dane argumentem dla gołębi
Wczoraj przedstawialiśmy konsensus głosujących członków Rezerwy Federalnej na temat perspektyw polityki monetarnej w USA. Jednak jeszcze tego samego dnia napłynęły dane, które według niektórych uczestników rynku przesuwają perspektywę zacieśnienia monetarnego na marzec 2016.
Rzeczywiście sprzedaż detaliczna za oceanem opublikowana w środę była gorsza od oczekiwań. W relacji miesiąc do miesiąca dane nie wyglądają dobrze – ogólny odczyt to jedynie +0.1%, a z wyłączeniem paliw i samochodów to 0.0% m/m. Do tego dane za poprzedni miesiąc zostały zrewidowane w dół. Natomiast gdy spojrzymy na publikacje w relacji r/r to odczyty wyglądają nadal względnie dobrze.
Sprzedaż w USA wzrosła 2.4% r/r, a z wyłączeniem paliw, które spadły w ciągu roku o prawie 20%, wzrost był na poziomie 4.9%. Również poszczególne składowe publikacji Departamentu Handlu pokazują optymizm konsumentów – samochody + 8.8% r/r; meble +5.3%; wydatki w restauracjach +7.9%, odzież +4.7%. Prócz wcześniej wymienionych paliw jedynie popyt na elektronikę spadł.
Podobnie pesymistycznie, na pierwszy rzut oka, wyglądała wczorajsza publikacja Beżowej Księgi. Badania ankietowe poszczególnych oddziałów Rezerwy Federalnej na temat sytuacji gospodarczej danego regionu były nieco gorsze niż w sierpniu. Dwa miesiące temu 6 z 12 dystryktów oceniło wzrost na poziomie umiarkowanym, a teraz to były to jedynie 3 dystrykty. Natomiast połowa uważa, że rozwój jest „skromny”.
Zdecydowanie najgorzej przedstawia się sytuacja przemysłu, który cierpi ze względu na silnego dolara, a przez to mniejszą konkurencyjność amerykańskich produktów zagranicą, a także spadki cen surowców, które wymuszają cięcia wydatków w sektorze wydobywczym. To jednak nie jest żadne zaskoczenie, gdyż podobna sytuacja jest obserwowana od kilku kwartałów.
Natomiast cały czas względnie dobrze wygląda popyt konsumentów, sektor niefinansowy, a także rynek nieruchomości, który „ogólnie poprawił się od ostatniego raportu”. Również rynek pracy jest silniejszy niż miało to miejsce dwa miesiące temu i „wiele dystryktów nadal donosi, że przedsiębiorcy mają problem ze znalezieniem doświadczonych, a w pewnym sytuacjach, również niedoświadczonych pracowników”.
Tradycyjnie jednak rynek w znacznie większym stopniu skupia się na „nagłówkach” informacji niż na detalach. Wczoraj ten ruch był dość szeroki. Dolar względem koszyka walut spadł o około 1%, a rentowności dwuletnich obligacji spadły poniżej 0.60%. W rezultacie szanse na podniesienie stóp procentowych w grudniu według wyliczeń Bloomberga obniżyły się poniżej 30%, a kontrakty terminowe pokazują, że inwestorzy spodziewają się pierwszego zacieśnienia monetarnego dopiero w marcu 2016 r.
W tym kontekście interesująco będą wyglądać dzisiejsze dane z USA. Po południu mamy publikację inflacji, a także wskaźniki wyprzedzające dla przemysłu w stanie Nowy Jork. Do tego również zainteresowanie wzbudzać będzie cotygodniowy odczyt zasiłków dla bezrobotnych. Jeżeli zbiór danych będzie gorszy od szacunków to ruch w górę w granicach 50-100 pipsów na EUR/USD nie jest wykluczony.
Warto również zwrócić uwagę na dzisiejszą rozmowę pomiędzy szefem Fedu z Nowego Jorku, Williamem Dudleyem, a Johnem Taylorem w Brookings Institution. Zobaczymy czy jedna z najważniejszych osób w Rezerwie Federalnej odniesie się do ostatnich danych. Jeżeli tak to według nas ten komentarz będzie bardziej podkreślać względnie pozytywne wnioski przedstawione z ostatnich raportów niż negatywny odbiór „nagłówkowy”. To może przystopować osłabienie dolara, jeżeli wcześniejsze dane popchną USD niżej.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Nieco zamieszania i przecenę EUR/USD o około 50 pipsów wprowadziły dzisiejsze komentarze Ewalda Nowotnego z EBC na temat niewypełniania celu inflacyjnego i dodatkowych elementów stymulacji monetarnej. Ponieważ jednak jest mała szansa, by w następnym tygodniu nastąpił przełom w kwestii polityki monetarnej strefy euro, rynek powinien zdecydowanie bardziej skupiać się na danych z USA i dolarze amerykańskim. To przez ten kanał powinna być generowana większość ruchów na głównej parze walutowej.
Złoty nadal stabilny. Komentarze Chojny-Duch
Zmienność na EUR/PLN jest minimalna i za europejską walutę nadal płacimy w granicach 4.23 złotego. Nieco więcej nerwowych ruchów jest na USD/PLN, jednak jest to jedynie reakcja na wydarzenia globalne i pochodna zmian EUR/USD. Gorzej natomiast wygląda sytuacja franka. Po dzisiejszych komentarzach Ewalda Nowotnego euro stracił w relacji do franka, co przekłada się na testowanie przez CHF/PLN okolic 3.90. Na razie jednak wyraźniejsze wyjście szwajcarskiej waluty powyżej obecnego poziomu nie jest scenariuszem bazowym.
W kontekście przyszłej aktywności gospodarczej warto zwrócić uwagę na komentarze ze strony profesor Chojny-Duch. Członkini RPP, bliska konsensusowi Rady, stwierdziła iż „może okazać się, że założenia wzrostu na ten rok na poziomie 3.6 może okazać się optymistyczne” i „Budżet na 2016 r. prawdopodobnie będzie musiał być zrewidowany, jeśli chodzi o podstawowe wskaźniki makroekonomiczne”. Rynek prawdopodobnie jest tego świadomy, jednak w okresie wyborczym może to być argument do zwiększania zmienności na złotym zwłaszcza w scenariuszu gdy żadna z głównych partii nie będzie mogła stworzyć stabilnego rządu.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1350-1.1450
1.1450-1.1550
1.1250-1.1350
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
Kurs USD/PLN
3.6800-3.7200
3.6500-3.6900
3.7200-3.7500
Kurs CHF/PLN
3.8600-3.9000
3.8600-3.9000
3.8600-3.9000
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wczorajsze dane sprzyjają utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, ale nie były tak złe, by poważniej zaburzyć konsensus Fedu. Komentarze Nowotnego nieco przeceniły euro. Ważne publikacje z USA. Złoty powinien pozostawać stabilny w najbliższych godzinach.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dane argumentem dla gołębi
Wczoraj przedstawialiśmy konsensus głosujących członków Rezerwy Federalnej na temat perspektyw polityki monetarnej w USA. Jednak jeszcze tego samego dnia napłynęły dane, które według niektórych uczestników rynku przesuwają perspektywę zacieśnienia monetarnego na marzec 2016.
Rzeczywiście sprzedaż detaliczna za oceanem opublikowana w środę była gorsza od oczekiwań. W relacji miesiąc do miesiąca dane nie wyglądają dobrze – ogólny odczyt to jedynie +0.1%, a z wyłączeniem paliw i samochodów to 0.0% m/m. Do tego dane za poprzedni miesiąc zostały zrewidowane w dół. Natomiast gdy spojrzymy na publikacje w relacji r/r to odczyty wyglądają nadal względnie dobrze.
Sprzedaż w USA wzrosła 2.4% r/r, a z wyłączeniem paliw, które spadły w ciągu roku o prawie 20%, wzrost był na poziomie 4.9%. Również poszczególne składowe publikacji Departamentu Handlu pokazują optymizm konsumentów – samochody + 8.8% r/r; meble +5.3%; wydatki w restauracjach +7.9%, odzież +4.7%. Prócz wcześniej wymienionych paliw jedynie popyt na elektronikę spadł.
Podobnie pesymistycznie, na pierwszy rzut oka, wyglądała wczorajsza publikacja Beżowej Księgi. Badania ankietowe poszczególnych oddziałów Rezerwy Federalnej na temat sytuacji gospodarczej danego regionu były nieco gorsze niż w sierpniu. Dwa miesiące temu 6 z 12 dystryktów oceniło wzrost na poziomie umiarkowanym, a teraz to były to jedynie 3 dystrykty. Natomiast połowa uważa, że rozwój jest „skromny”.
Zdecydowanie najgorzej przedstawia się sytuacja przemysłu, który cierpi ze względu na silnego dolara, a przez to mniejszą konkurencyjność amerykańskich produktów zagranicą, a także spadki cen surowców, które wymuszają cięcia wydatków w sektorze wydobywczym. To jednak nie jest żadne zaskoczenie, gdyż podobna sytuacja jest obserwowana od kilku kwartałów.
Natomiast cały czas względnie dobrze wygląda popyt konsumentów, sektor niefinansowy, a także rynek nieruchomości, który „ogólnie poprawił się od ostatniego raportu”. Również rynek pracy jest silniejszy niż miało to miejsce dwa miesiące temu i „wiele dystryktów nadal donosi, że przedsiębiorcy mają problem ze znalezieniem doświadczonych, a w pewnym sytuacjach, również niedoświadczonych pracowników”.
Tradycyjnie jednak rynek w znacznie większym stopniu skupia się na „nagłówkach” informacji niż na detalach. Wczoraj ten ruch był dość szeroki. Dolar względem koszyka walut spadł o około 1%, a rentowności dwuletnich obligacji spadły poniżej 0.60%. W rezultacie szanse na podniesienie stóp procentowych w grudniu według wyliczeń Bloomberga obniżyły się poniżej 30%, a kontrakty terminowe pokazują, że inwestorzy spodziewają się pierwszego zacieśnienia monetarnego dopiero w marcu 2016 r.
W tym kontekście interesująco będą wyglądać dzisiejsze dane z USA. Po południu mamy publikację inflacji, a także wskaźniki wyprzedzające dla przemysłu w stanie Nowy Jork. Do tego również zainteresowanie wzbudzać będzie cotygodniowy odczyt zasiłków dla bezrobotnych. Jeżeli zbiór danych będzie gorszy od szacunków to ruch w górę w granicach 50-100 pipsów na EUR/USD nie jest wykluczony.
Warto również zwrócić uwagę na dzisiejszą rozmowę pomiędzy szefem Fedu z Nowego Jorku, Williamem Dudleyem, a Johnem Taylorem w Brookings Institution. Zobaczymy czy jedna z najważniejszych osób w Rezerwie Federalnej odniesie się do ostatnich danych. Jeżeli tak to według nas ten komentarz będzie bardziej podkreślać względnie pozytywne wnioski przedstawione z ostatnich raportów niż negatywny odbiór „nagłówkowy”. To może przystopować osłabienie dolara, jeżeli wcześniejsze dane popchną USD niżej.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Nieco zamieszania i przecenę EUR/USD o około 50 pipsów wprowadziły dzisiejsze komentarze Ewalda Nowotnego z EBC na temat niewypełniania celu inflacyjnego i dodatkowych elementów stymulacji monetarnej. Ponieważ jednak jest mała szansa, by w następnym tygodniu nastąpił przełom w kwestii polityki monetarnej strefy euro, rynek powinien zdecydowanie bardziej skupiać się na danych z USA i dolarze amerykańskim. To przez ten kanał powinna być generowana większość ruchów na głównej parze walutowej.
Złoty nadal stabilny. Komentarze Chojny-Duch
Zmienność na EUR/PLN jest minimalna i za europejską walutę nadal płacimy w granicach 4.23 złotego. Nieco więcej nerwowych ruchów jest na USD/PLN, jednak jest to jedynie reakcja na wydarzenia globalne i pochodna zmian EUR/USD. Gorzej natomiast wygląda sytuacja franka. Po dzisiejszych komentarzach Ewalda Nowotnego euro stracił w relacji do franka, co przekłada się na testowanie przez CHF/PLN okolic 3.90. Na razie jednak wyraźniejsze wyjście szwajcarskiej waluty powyżej obecnego poziomu nie jest scenariuszem bazowym.
W kontekście przyszłej aktywności gospodarczej warto zwrócić uwagę na komentarze ze strony profesor Chojny-Duch. Członkini RPP, bliska konsensusowi Rady, stwierdziła iż „może okazać się, że założenia wzrostu na ten rok na poziomie 3.6 może okazać się optymistyczne” i „Budżet na 2016 r. prawdopodobnie będzie musiał być zrewidowany, jeśli chodzi o podstawowe wskaźniki makroekonomiczne”. Rynek prawdopodobnie jest tego świadomy, jednak w okresie wyborczym może to być argument do zwiększania zmienności na złotym zwłaszcza w scenariuszu gdy żadna z głównych partii nie będzie mogła stworzyć stabilnego rządu.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.10.2015
Komentarz walutowy z 14.10.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.10.2015
Komentarz walutowy z 13.10.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s