Wypowiedzi Williamsa bez wpływu na waluty. Raport amerykańskiego Departamentu Skarbu o juanie. Rekordowo wysoka nadwyżka na rachunku obrotów bieżących strefy euro. Złoty może pozostawać pod presją.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30: Rozpoczęte inwestycje w sektorze nieruchomości w USA (szacunki: 1.142 miliona).
14.30: Pozwolenia na budowę w USA (szacunki: 1.17 miliona).
Williams coraz bliżej zacieśnienia
Wczorajszy wywiad z Johnem Williamsem nie wywołał reakcji na rynku, jednak może być ważnym elementem jego komunikacji z Rezerwą Federalną. Dodatkowo był to prawdopodobnie jeden z ostatnich komentarzy ze strony przedstawiciela FOMC, przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Fedu.
Przewodniczący Rezerwy Federalnej z San Francisco wyraźnie sugerował, iż jesteśmy coraz bliżej rozpoczęcia zacieśniania monetarnego w USA. Według niego gospodarka amerykańska będzie się rozwijać w tempie 2% do końca roku oraz 2-2.25% w 2016. Williams nadal uważa, iż liczba etatów będzie rosła, a ostatnie gorsze „payrollsy” nazwał nawet „zdrowym sygnałem”. Bliski konsensusowi członek Rezerwy Federalnej stwierdził również, że preferowanym przez niego scenariuszem jest wcześniejsze rozpoczęcie zacieśniania monetarnego, a potem jego łagodna ścieżka. Potwierdza to, iż Williams jest zwolennikiem podwyżki stóp procentowych w tym roku.
Z całego wywiadu dla Bloomberga jedyną negatywną kwestią były „bardzo wyraźne problemy za granicą”, które zresztą były głównym powodem utrzymania kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie we wrześniu. W tym momencie widać jednak, że prawdopodobnie rdzeń Rezerwy Federalnej, będzie starał się zmniejszać ich hipotetyczny wpływ, jeżeli FOMC zdecyduje się sugerować zacieśnienie monetarne w grudniu.
Rachunek bieżący strefy euro
Strefa euro osiągnęła historycznie wysoką nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących – 3.0% PKB oraz 302 miliardy euro. Fundamentalnie oznacza to, że gospodarka obszaru wspólnej waluty jest coraz bardziej konkurencyjna, co tak naprawdę powinno być powodem do aprecjacji euro w dłuższym terminie. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że ta nadwyżka w znacznej części jest wypracowywana przez Niemcy, a przecena na rynku surowców (w tym ropy naftowej) powoduje lepszy bilans rachunku obrotów towarowych.
Jednak w krótkim i średnim terminie zdecydowanie ważniejsza jest perspektywa polityki monetarnej, pomiędzy strefą euro a USA, czy Wielką Brytanią. Jeżeli jednak okazałoby się, że ani na Wyspach, ani za oceanem nie będzie zacieśnienia monetarnego w najbliższych miesiącach, a EBC będzie wahać się z rozszerzeniem/przedłużeniem QE, wtedy część uczestników rynku może skupić się fundamentach i wykorzystać je do wygenerowania ruchu aprecjacyjnego na euro.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Poza kwestiami polityki monetarnej i bieżących danych makro, warto zwrócić uwagę na wydawany dwa razy w roku raport Departamentu Skarbu, na temat wydarzeń na rynku walutowym. Wynika z niego, iż chińska waluta może być pod presją ze względu na odpływ kapitału. Z drugiej jednak strony, według amerykańskiego Departamentu Skarbu, pomimo iż juan jest pod krótkoterminową presją spadkową, średnioterminowe fundamenty pokazują, iż CNY nadal ma miejsce na aprecjację. Głównym argumentem przedstawianym w raporcie, jest utrzymywanie się wysokiej nadwyżki na rachunku obrotów bieżących, która w połączeniu z bezpośrednimi inwestycjami sięgnęła 240 miliardów USD, czyli 5% w pierwszej połowie roku.
Dziś natomiast mamy dość ubogi kalendarz makro i tylko dane z amerykańskiego rynku nieruchomości mogą nieco zaburzyć notowania głównej pary walutowej. Biorąc pod uwagę ostatnią odporność na spadki EUR/USD i przeciętne nastroje na rynku kapitałowym, większość transakcji prawdopodobnie będzie przeprowadzana w okolicach 1.1350.
Złoty pozostaje słaby
Porównując notowania forinta, który nie jest obciążony kwestiami politycznymi i złotego, przed którym niedzielne wybory parlamentarne, można stwierdzić, iż ryzyko związane z głosowaniem do sejmu i senatu powoduje deprecjację złotego od 0.5% do 1%. Ta sytuacja prawdopodobnie utrzyma się w kolejnych dniach. Natomiast po wyborach kluczowe będzie, jak szybko uda się stworzyć zwycięzcy koalicję, która będzie uznawana za stabilną przez szeroki rynek.
Gdyby ta sztuka nie udała się bądź wystąpiłoby zagrożenie rządem mniejszościowym, wtedy presja na złotego może znacznie wzrosnąć i EUR/PLN może dość szybko przetestować okolice 4.30. Z drugiej strony w scenariuszu neutralnym, czyli wygasaniu dyskusji politycznej, złoty powinien się stabilizować poniżej granicy 4.25, jeśli kwestie globalne i wyniki krajowej gospodarki nie będą odbiegać od konsensusu.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1350-1.1450
1.1450-1.1550
1.1250-1.1350
Kurs EUR/PLN
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
Kurs USD/PLN
3.7000-3.7400
3.6700-3.7100
3.7400-3.7800
Kurs CHF/PLN
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wypowiedzi Williamsa bez wpływu na waluty. Raport amerykańskiego Departamentu Skarbu o juanie. Rekordowo wysoka nadwyżka na rachunku obrotów bieżących strefy euro. Złoty może pozostawać pod presją.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Williams coraz bliżej zacieśnienia
Wczorajszy wywiad z Johnem Williamsem nie wywołał reakcji na rynku, jednak może być ważnym elementem jego komunikacji z Rezerwą Federalną. Dodatkowo był to prawdopodobnie jeden z ostatnich komentarzy ze strony przedstawiciela FOMC, przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Fedu.
Przewodniczący Rezerwy Federalnej z San Francisco wyraźnie sugerował, iż jesteśmy coraz bliżej rozpoczęcia zacieśniania monetarnego w USA. Według niego gospodarka amerykańska będzie się rozwijać w tempie 2% do końca roku oraz 2-2.25% w 2016. Williams nadal uważa, iż liczba etatów będzie rosła, a ostatnie gorsze „payrollsy” nazwał nawet „zdrowym sygnałem”. Bliski konsensusowi członek Rezerwy Federalnej stwierdził również, że preferowanym przez niego scenariuszem jest wcześniejsze rozpoczęcie zacieśniania monetarnego, a potem jego łagodna ścieżka. Potwierdza to, iż Williams jest zwolennikiem podwyżki stóp procentowych w tym roku.
Z całego wywiadu dla Bloomberga jedyną negatywną kwestią były „bardzo wyraźne problemy za granicą”, które zresztą były głównym powodem utrzymania kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie we wrześniu. W tym momencie widać jednak, że prawdopodobnie rdzeń Rezerwy Federalnej, będzie starał się zmniejszać ich hipotetyczny wpływ, jeżeli FOMC zdecyduje się sugerować zacieśnienie monetarne w grudniu.
Rachunek bieżący strefy euro
Strefa euro osiągnęła historycznie wysoką nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących – 3.0% PKB oraz 302 miliardy euro. Fundamentalnie oznacza to, że gospodarka obszaru wspólnej waluty jest coraz bardziej konkurencyjna, co tak naprawdę powinno być powodem do aprecjacji euro w dłuższym terminie. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że ta nadwyżka w znacznej części jest wypracowywana przez Niemcy, a przecena na rynku surowców (w tym ropy naftowej) powoduje lepszy bilans rachunku obrotów towarowych.
Jednak w krótkim i średnim terminie zdecydowanie ważniejsza jest perspektywa polityki monetarnej, pomiędzy strefą euro a USA, czy Wielką Brytanią. Jeżeli jednak okazałoby się, że ani na Wyspach, ani za oceanem nie będzie zacieśnienia monetarnego w najbliższych miesiącach, a EBC będzie wahać się z rozszerzeniem/przedłużeniem QE, wtedy część uczestników rynku może skupić się fundamentach i wykorzystać je do wygenerowania ruchu aprecjacyjnego na euro.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Poza kwestiami polityki monetarnej i bieżących danych makro, warto zwrócić uwagę na wydawany dwa razy w roku raport Departamentu Skarbu, na temat wydarzeń na rynku walutowym. Wynika z niego, iż chińska waluta może być pod presją ze względu na odpływ kapitału. Z drugiej jednak strony, według amerykańskiego Departamentu Skarbu, pomimo iż juan jest pod krótkoterminową presją spadkową, średnioterminowe fundamenty pokazują, iż CNY nadal ma miejsce na aprecjację. Głównym argumentem przedstawianym w raporcie, jest utrzymywanie się wysokiej nadwyżki na rachunku obrotów bieżących, która w połączeniu z bezpośrednimi inwestycjami sięgnęła 240 miliardów USD, czyli 5% w pierwszej połowie roku.
Dziś natomiast mamy dość ubogi kalendarz makro i tylko dane z amerykańskiego rynku nieruchomości mogą nieco zaburzyć notowania głównej pary walutowej. Biorąc pod uwagę ostatnią odporność na spadki EUR/USD i przeciętne nastroje na rynku kapitałowym, większość transakcji prawdopodobnie będzie przeprowadzana w okolicach 1.1350.
Złoty pozostaje słaby
Porównując notowania forinta, który nie jest obciążony kwestiami politycznymi i złotego, przed którym niedzielne wybory parlamentarne, można stwierdzić, iż ryzyko związane z głosowaniem do sejmu i senatu powoduje deprecjację złotego od 0.5% do 1%. Ta sytuacja prawdopodobnie utrzyma się w kolejnych dniach. Natomiast po wyborach kluczowe będzie, jak szybko uda się stworzyć zwycięzcy koalicję, która będzie uznawana za stabilną przez szeroki rynek.
Gdyby ta sztuka nie udała się bądź wystąpiłoby zagrożenie rządem mniejszościowym, wtedy presja na złotego może znacznie wzrosnąć i EUR/PLN może dość szybko przetestować okolice 4.30. Z drugiej strony w scenariuszu neutralnym, czyli wygasaniu dyskusji politycznej, złoty powinien się stabilizować poniżej granicy 4.25, jeśli kwestie globalne i wyniki krajowej gospodarki nie będą odbiegać od konsensusu.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.10.2015
Komentarz walutowy z 19.10.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 16.10.2015
Komentarz walutowy z 16.10.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s