Nowe rekordy amerykańskiej waluty. Szczegóły listopadowego posiedzenia Fedu neutralne dla rynków. Kolejne dobre dane z Niemiec. Dolar na nowych 14 letnich szczytach w relacji do złotego, ale ogólna rekcja na krajowej walucie była relatywnie spokojna.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.00: Publikacja zapisu z listopadowego posiedzenia RPP.
Znowu rekordy dolara
Wczorajsze publikacje makro z USA były ogólnie lepsze od oczekiwań. Dyskusyjną sprawą jest kwestia czy były one na tyle dobre, żeby wywołać aż jednoprocentowe wzmocnienie amerykańskiej waluty w relacji do europejskiej. Środowe zachowanie rynku potwierdza jednak pozytywne nastawienie do USD.
Indeks dolara (DXY) przekroczył rano poziom 102 punktów, co oznacza, że jest aż 6 procent powyżej minimów osiągniętych tuż po wyborach w USA. Dodatkowo zostały ustanowione nowe, ponad trzynastoletnie szczyty na DXY.
Warto także zwrócić uwagę na zachowanie pary USD/JPY. Jest ona obecnie na poziomie 113. To oznacza wzrost o 8 procent od początku miesiąca i prawie 12 procent do minimów z 9 listopada. Za cześć tego ruch odpowiada oczywiście siła dolara, ale również wynika on ze słabości jena. Z kolei gorsza kondycja japońskiej waluty to efekt działań banku centralnego, który nie pozwala rosnąć rentownościom obligacji skarbowych. Całe dostosowanie do zmieniających się warunków rynkowych przeprowadzane jest więc przez kanał walutowy.
Wracając do rynku amerykańskiego, oczekiwania wyższych stóp procentowych praktycznie bez przerwy rosną. Rentowności 2 i 10-letnich obligacji skarbowych przetestowały w ostatnich godzinach poziomy odpowiednio 1.15% i 2.4%. Z kolei swapy na stopę procentową (OIS) pokazują ponad 40% prawdopodobieństwa, że w marcu 2017 stopy będą o 50 pkt bazowych wyżej niż obecnie. Po wyborach w USA było to mniej niż 10%.
Bez reakcji na „minutes”. Dobre dane z Niemiec
Reakcja na wczorajszą publikację „minutes” była bardzo ograniczona. W znacznym stopniu wynikało to z faktu, że rynek jest w zupełnie innymi miejscu niż na początku miesiąca. Zapis posiedzenia FOMC oczywiście potwierdza oczekiwania dotyczące zbliżającej się podwyżki stóp procentowych, ale nie ma w nim żadnych wskazówek co do następnych ruchów. A to dla inwestorów jest w tym momencie kluczowe.
Zdecydowanie ważniejsze w kontekście dalszych działań i hipotetycznej odpowiedzi na zmiany fiskalne będą grudniowe „minutes”. Ciekawe powinny być również oczekiwania „primary dealers”, których ankiety będą niedługo przesyłanie do Fedu. Jednak publikacja obu dokumentów będzie dopiero za półtora miesiąca.
Pozytywnie należy odebrać dzisiejsze dane z niemieckiej gospodarki. Indeks Ifo utrzymał się na przyzwoitym poziomie 110.4 pkt. W komentarzu do danych przewodniczący Instytutu, Clemens Feust, napisał, że „ponownie firmy są usatysfakcjonowane z ich bieżącej kondycji”, chociaż nieco mniej optymistycznie patrzą na kolejne miesiące. Według Feusta wyniki wyborów w USA nie wpływają na gospodarkę naszego zachodniego sąsiada.
Patrząc na poszczególne sektory niemieckiej gospodarki, nieco gorzej niż w październiku wypadło przetwórstwo przemysłowe, ale budowlanka, czy sprzedaż detaliczna oraz hurtowa, notują kolejne wzrosty. Ogólnie w powiązaniu z opublikowanymi wczoraj indeksami PMI, można być coraz bardziej optymistycznym w kontekście perspektyw Niemiec na przełomie 2016/2017 roku.
Stosunkowo wyważona reakcja złotego
Gwałtowne wzmocnienie dolara oraz wzrosty rentowności amerykańskich obligacji negatywnie wpłynęły na waluty krajów rozwijających się. Za dolara trzeba było płacić ponad 4.21, czyli najwięcej od ponad 14 lat, a euro dochodziło do granicy 4.44zł. Ogólnie jednak reakcja na krajowej walucie nie była tak nerwowa, jak można było oczekiwać przy tak silnym globalnym popycie na amerykańskie aktywa.
Lepszy sentyment do PLN potwierdza także dzisiejsze zachowanie złotego. EUR/PLN spadł do 4.42, a PLN/HUF jest obecnie o 1 proc. powyżej minimów osiągniętych w ostatnich dniach. Może to oznaczać, że rentowności krajowych obligacji i kurs rodzimej waluty staje się coraz bardziej atrakcyjny dla globalnego kapitału. To także sygnał, że rośnie prawdopodobieństwo spokojniejszej reakcji złotego na negatywne doniesienia z zagranicy, a także bardziej znaczącego odreagowania ostatnich spadków w scenariuszu uspokojenia sytuacji zewnętrznej.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nowe rekordy amerykańskiej waluty. Szczegóły listopadowego posiedzenia Fedu neutralne dla rynków. Kolejne dobre dane z Niemiec. Dolar na nowych 14 letnich szczytach w relacji do złotego, ale ogólna rekcja na krajowej walucie była relatywnie spokojna.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Znowu rekordy dolara
Wczorajsze publikacje makro z USA były ogólnie lepsze od oczekiwań. Dyskusyjną sprawą jest kwestia czy były one na tyle dobre, żeby wywołać aż jednoprocentowe wzmocnienie amerykańskiej waluty w relacji do europejskiej. Środowe zachowanie rynku potwierdza jednak pozytywne nastawienie do USD.
Indeks dolara (DXY) przekroczył rano poziom 102 punktów, co oznacza, że jest aż 6 procent powyżej minimów osiągniętych tuż po wyborach w USA. Dodatkowo zostały ustanowione nowe, ponad trzynastoletnie szczyty na DXY.
Warto także zwrócić uwagę na zachowanie pary USD/JPY. Jest ona obecnie na poziomie 113. To oznacza wzrost o 8 procent od początku miesiąca i prawie 12 procent do minimów z 9 listopada. Za cześć tego ruch odpowiada oczywiście siła dolara, ale również wynika on ze słabości jena. Z kolei gorsza kondycja japońskiej waluty to efekt działań banku centralnego, który nie pozwala rosnąć rentownościom obligacji skarbowych. Całe dostosowanie do zmieniających się warunków rynkowych przeprowadzane jest więc przez kanał walutowy.
Wracając do rynku amerykańskiego, oczekiwania wyższych stóp procentowych praktycznie bez przerwy rosną. Rentowności 2 i 10-letnich obligacji skarbowych przetestowały w ostatnich godzinach poziomy odpowiednio 1.15% i 2.4%. Z kolei swapy na stopę procentową (OIS) pokazują ponad 40% prawdopodobieństwa, że w marcu 2017 stopy będą o 50 pkt bazowych wyżej niż obecnie. Po wyborach w USA było to mniej niż 10%.
Bez reakcji na „minutes”. Dobre dane z Niemiec
Reakcja na wczorajszą publikację „minutes” była bardzo ograniczona. W znacznym stopniu wynikało to z faktu, że rynek jest w zupełnie innymi miejscu niż na początku miesiąca. Zapis posiedzenia FOMC oczywiście potwierdza oczekiwania dotyczące zbliżającej się podwyżki stóp procentowych, ale nie ma w nim żadnych wskazówek co do następnych ruchów. A to dla inwestorów jest w tym momencie kluczowe.
Zdecydowanie ważniejsze w kontekście dalszych działań i hipotetycznej odpowiedzi na zmiany fiskalne będą grudniowe „minutes”. Ciekawe powinny być również oczekiwania „primary dealers”, których ankiety będą niedługo przesyłanie do Fedu. Jednak publikacja obu dokumentów będzie dopiero za półtora miesiąca.
Pozytywnie należy odebrać dzisiejsze dane z niemieckiej gospodarki. Indeks Ifo utrzymał się na przyzwoitym poziomie 110.4 pkt. W komentarzu do danych przewodniczący Instytutu, Clemens Feust, napisał, że „ponownie firmy są usatysfakcjonowane z ich bieżącej kondycji”, chociaż nieco mniej optymistycznie patrzą na kolejne miesiące. Według Feusta wyniki wyborów w USA nie wpływają na gospodarkę naszego zachodniego sąsiada.
Patrząc na poszczególne sektory niemieckiej gospodarki, nieco gorzej niż w październiku wypadło przetwórstwo przemysłowe, ale budowlanka, czy sprzedaż detaliczna oraz hurtowa, notują kolejne wzrosty. Ogólnie w powiązaniu z opublikowanymi wczoraj indeksami PMI, można być coraz bardziej optymistycznym w kontekście perspektyw Niemiec na przełomie 2016/2017 roku.
Stosunkowo wyważona reakcja złotego
Gwałtowne wzmocnienie dolara oraz wzrosty rentowności amerykańskich obligacji negatywnie wpłynęły na waluty krajów rozwijających się. Za dolara trzeba było płacić ponad 4.21, czyli najwięcej od ponad 14 lat, a euro dochodziło do granicy 4.44zł. Ogólnie jednak reakcja na krajowej walucie nie była tak nerwowa, jak można było oczekiwać przy tak silnym globalnym popycie na amerykańskie aktywa.
Lepszy sentyment do PLN potwierdza także dzisiejsze zachowanie złotego. EUR/PLN spadł do 4.42, a PLN/HUF jest obecnie o 1 proc. powyżej minimów osiągniętych w ostatnich dniach. Może to oznaczać, że rentowności krajowych obligacji i kurs rodzimej waluty staje się coraz bardziej atrakcyjny dla globalnego kapitału. To także sygnał, że rośnie prawdopodobieństwo spokojniejszej reakcji złotego na negatywne doniesienia z zagranicy, a także bardziej znaczącego odreagowania ostatnich spadków w scenariuszu uspokojenia sytuacji zewnętrznej.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.11.2016
Komentarz walutowy z 23.11.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.11.2016
Komentarz walutowy z 22.11.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s