Stany Zjednoczone włączają się bardziej aktywnie w negocjacje dotyczące pomocy dla Grecji. Lepsze dane makroekonomiczne z USA pozytywne dla dolara. Odreagowanie ostatniego osłabienia złotego. Plotki o rezygnacji Marka Belki.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą zauważalnie wpłynąć na notowania omawianych walut.
Większa rola USA i zapewnienia Varoufakisa
W miniony piątek grecki premier rozmawiał telefonicznie z amerykańskim sekretarzem skarbu. Departament Skarbu nie przedstawił wielu szczegółów tej dyskusji, więc można było się domyślać, iż było to kolejne zagranie ze strony Grecji, lub próba wciągnięcia USA w rozgrywkę pomiędzy Helladą a troiką.
Wypowiedź sekretarza skarbu przed wylotem do Drezna na spotkanie G7 zmienia nieco powyższe wyobrażenia. Jack Lew namawiał do „konstruktywnego i pragmatycznego” rozwiązania kwestii Grecji, ze względu na „nieprzewidywalne konsekwencje dla społeczeństwa oraz globalnej gospodarki”.
Niewykluczone więc, iż na szycie G7 temat Hellady będzie dominował. Jest również prawdopodobne, że USA wkroczą w rolę arbitra pomiędzy Atenami, Brukselą czy MFW. Z jednej strony jest to dowód, iż sytuacja jest cały czas poważna, ale z drugiej może to doprowadzić do pewnego przełomu. Pod „nadzorem USA” łatwiej zostanie ono „sprzedane” społeczeństwu po obu stronach barykady.
Wczorajsze komentarze Varoufakisa także dały rynkowi nieco wytchnienia. Minister finansów jest przekonany, iż Grecja spłaci kolejne raty pożyczki MFW w terminie. Zastrzegł jednak, iż stanie się to wtedy, gdy Hellada otrzyma kolejną ratę pomocy. Czy można z tego wywnioskować, iż Varoufakis jest pewien porozumienia? Odpowiedź na to pytanie zna prawdopodobnie tylko kontrowersyjny minister.
Także dziś w Brukseli spotkają się przedstawiciele strefy euro i Grecji, by w zespołach roboczych zbliżać się do zbudowania wspólnego planu reform. Nie oczekuje się jednak, by przyniosły one konkretne skutki w nadchodzących dniach.
Nieco lepiej w USA
Przede wszystkim zauważalna jest poprawa sytuacji w zamówieniach na dobra trwałe. Odczyt oczyszczony z bardziej zmiennych składowych, jakimi są między innymi samoloty, wzrósł o 0.5% m/m, podczas gdy konsensus wynosił 0.4%. Połączenie tego z rewizją publikacji za poprzedni miesiąc (z minus 0.2% m/m do +0.6%) powoduje, iż nadzieje na odbicie w przemyśle rosną.
Dane z rynku nieruchomości były również optymistyczne. Sprzedaż nowych domów w kwietniu była wyższa od oczekiwań, a także odczyt za poprzedni miesiąc został minimalnie zrewidowany w górę. Ceny domów także rosły nieco szybciej, co jest pozytywnym sygnałem dla amerykańskiej gospodarki.
Powyższe odczyty zwiększają prawdopodobieństwo odbicia gospodarki w drugim kwartale. To z kolei zmniejsza prawdopodobieństwo wydłużenia polityki zerowych stóp procentowych do grudnia i sprzyja umocnieniu się amerykańskiej waluty.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Włączenie się Stanów Zjednoczonych w negocjacje dotyczące Grecji oraz próba włączenia tematu Hellady do spotkania G7, to pozytywne informacje. Choć nie oznacza to automatycznie przełomu, to rola USA jako arbitra może zbliżyć obie strony konfliktu. Nie zmienia to faktu, że dolar nadal jest faworytem na rynku walutowym, zwłaszcza że publikacje makro są stosunkowo dobre.
Złoty mocniejszy, ale nerwowość widoczna. Dymisja Belki?
Klika pozytywnych informacji dotyczących Grecji oraz lekkie zmniejszenie się efektu wyborów, sprowadziło parę EUR/PLN o klika groszy poniżej ostatnich szczytów. Sytuacja na złotym jest jednak cały czas nerwowa, głównie ze względu na niepewność dotyczącą Hellady.
W mediach zagranicznych cały czas obecny jest również temat polskich wyborów prezydenckich, a głównie ich wpływu na jesienne głosowanie do parlamentu. „Goldman Sachs” między innymi napisał, iż „złoty będzie pod presją ze względu na wyższą polityczną niepewność”. „GS” w krótkiej notatce przedstawionej przez agencję Bloomberg, zwraca głównie uwagę na „niepewność dotyczącą polityki fiskalnej”. Prawdopodobnie więc chodzi o powszechnie znane obietnice prezydenta elekta.
Bloomberg poświęca również dość sporo miejsca komentarzowi ING, w którym główny ekonomista polskiego oddziału sugeruje, iż prezes Belka może złożyć rezygnację przed upływem bieżącej kadencji, ze względu na „problemy zdrowotne”. To z kolei umożliwiłoby jeszcze odchodzącemu prezydentowi przedstawienie kandydata na nowego szefa RPP i przyjęcie go przez Sejm.
Ilość spekulacji dotyczących polskiego rynku jest więc cały czas stosunkowo spora. Do tego dochodzi oczywiście sytuacja związana z Grecją. Przedłużanie się obu kwestii może utrzymywać złotego pod presją. Gdy jednak „emocje” opadną, powinniśmy zobaczyć wyraźniejsze odreagowania na parach złotych, a zwłaszcza na EUR/PLN i CHF/PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0850-1.0950
1.0750-1.0850
1.0950-1.1050
Kurs EUR/PLN
4.1000-4.1400
4.1000-4.1400
4.1000-4.1400
Kurs USD/PLN
3.7800-3.8200
3.8200-3.8600
3.7400-3.7800
Kurs CHF/PLN
3.9800-4.0200
3.9800-4.0200
3.9800-4.0200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Stany Zjednoczone włączają się bardziej aktywnie w negocjacje dotyczące pomocy dla Grecji. Lepsze dane makroekonomiczne z USA pozytywne dla dolara. Odreagowanie ostatniego osłabienia złotego. Plotki o rezygnacji Marka Belki.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Większa rola USA i zapewnienia Varoufakisa
W miniony piątek grecki premier rozmawiał telefonicznie z amerykańskim sekretarzem skarbu. Departament Skarbu nie przedstawił wielu szczegółów tej dyskusji, więc można było się domyślać, iż było to kolejne zagranie ze strony Grecji, lub próba wciągnięcia USA w rozgrywkę pomiędzy Helladą a troiką.
Wypowiedź sekretarza skarbu przed wylotem do Drezna na spotkanie G7 zmienia nieco powyższe wyobrażenia. Jack Lew namawiał do „konstruktywnego i pragmatycznego” rozwiązania kwestii Grecji, ze względu na „nieprzewidywalne konsekwencje dla społeczeństwa oraz globalnej gospodarki”.
Niewykluczone więc, iż na szycie G7 temat Hellady będzie dominował. Jest również prawdopodobne, że USA wkroczą w rolę arbitra pomiędzy Atenami, Brukselą czy MFW. Z jednej strony jest to dowód, iż sytuacja jest cały czas poważna, ale z drugiej może to doprowadzić do pewnego przełomu. Pod „nadzorem USA” łatwiej zostanie ono „sprzedane” społeczeństwu po obu stronach barykady.
Wczorajsze komentarze Varoufakisa także dały rynkowi nieco wytchnienia. Minister finansów jest przekonany, iż Grecja spłaci kolejne raty pożyczki MFW w terminie. Zastrzegł jednak, iż stanie się to wtedy, gdy Hellada otrzyma kolejną ratę pomocy. Czy można z tego wywnioskować, iż Varoufakis jest pewien porozumienia? Odpowiedź na to pytanie zna prawdopodobnie tylko kontrowersyjny minister.
Także dziś w Brukseli spotkają się przedstawiciele strefy euro i Grecji, by w zespołach roboczych zbliżać się do zbudowania wspólnego planu reform. Nie oczekuje się jednak, by przyniosły one konkretne skutki w nadchodzących dniach.
Nieco lepiej w USA
Przede wszystkim zauważalna jest poprawa sytuacji w zamówieniach na dobra trwałe. Odczyt oczyszczony z bardziej zmiennych składowych, jakimi są między innymi samoloty, wzrósł o 0.5% m/m, podczas gdy konsensus wynosił 0.4%. Połączenie tego z rewizją publikacji za poprzedni miesiąc (z minus 0.2% m/m do +0.6%) powoduje, iż nadzieje na odbicie w przemyśle rosną.
Dane z rynku nieruchomości były również optymistyczne. Sprzedaż nowych domów w kwietniu była wyższa od oczekiwań, a także odczyt za poprzedni miesiąc został minimalnie zrewidowany w górę. Ceny domów także rosły nieco szybciej, co jest pozytywnym sygnałem dla amerykańskiej gospodarki.
Powyższe odczyty zwiększają prawdopodobieństwo odbicia gospodarki w drugim kwartale. To z kolei zmniejsza prawdopodobieństwo wydłużenia polityki zerowych stóp procentowych do grudnia i sprzyja umocnieniu się amerykańskiej waluty.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Włączenie się Stanów Zjednoczonych w negocjacje dotyczące Grecji oraz próba włączenia tematu Hellady do spotkania G7, to pozytywne informacje. Choć nie oznacza to automatycznie przełomu, to rola USA jako arbitra może zbliżyć obie strony konfliktu. Nie zmienia to faktu, że dolar nadal jest faworytem na rynku walutowym, zwłaszcza że publikacje makro są stosunkowo dobre.
Złoty mocniejszy, ale nerwowość widoczna. Dymisja Belki?
Klika pozytywnych informacji dotyczących Grecji oraz lekkie zmniejszenie się efektu wyborów, sprowadziło parę EUR/PLN o klika groszy poniżej ostatnich szczytów. Sytuacja na złotym jest jednak cały czas nerwowa, głównie ze względu na niepewność dotyczącą Hellady.
W mediach zagranicznych cały czas obecny jest również temat polskich wyborów prezydenckich, a głównie ich wpływu na jesienne głosowanie do parlamentu. „Goldman Sachs” między innymi napisał, iż „złoty będzie pod presją ze względu na wyższą polityczną niepewność”. „GS” w krótkiej notatce przedstawionej przez agencję Bloomberg, zwraca głównie uwagę na „niepewność dotyczącą polityki fiskalnej”. Prawdopodobnie więc chodzi o powszechnie znane obietnice prezydenta elekta.
Bloomberg poświęca również dość sporo miejsca komentarzowi ING, w którym główny ekonomista polskiego oddziału sugeruje, iż prezes Belka może złożyć rezygnację przed upływem bieżącej kadencji, ze względu na „problemy zdrowotne”. To z kolei umożliwiłoby jeszcze odchodzącemu prezydentowi przedstawienie kandydata na nowego szefa RPP i przyjęcie go przez Sejm.
Ilość spekulacji dotyczących polskiego rynku jest więc cały czas stosunkowo spora. Do tego dochodzi oczywiście sytuacja związana z Grecją. Przedłużanie się obu kwestii może utrzymywać złotego pod presją. Gdy jednak „emocje” opadną, powinniśmy zobaczyć wyraźniejsze odreagowania na parach złotych, a zwłaszcza na EUR/PLN i CHF/PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 26.05.2015
Komentarz walutowy z 26.05.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.05.2015
Komentarz walutowy z 25.05.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s