Neutralne dane z USA. Nadzieja na zatrzymanie się trendu deprecjacyjnego na funcie? Złoty wyraźnie mocniejszy po przedstawieniu propozycji dotyczących kredytów walutowych.
Popołudniowe publikacje ze Stanów Zjednoczonych nie zmieniają wyraźnie perspektyw dla dolara. Dochody Amerykanów były minimalnie gorsze od szacunków, natomiast wydatki lekko przewyższały konsensus. Inflacja bazowa PCE, czyli ta którą Rezerwa Federalna używa w swoich prognozach, utrzymała się na poziomie 1.6% r/r.
Jutro warto będzie zwrócić uwagę na odczyty danych o nowych miejscach pracy w sektorze prywatnym przygotowywanych przez ADP. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że charakteryzują się one większą stabilnością niż dane Departamentu Pracy. Prawdopodobnie nie będą one więc odbiegać od około 170 tys oczekiwanych przez analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg.
Ogólnie cały czas aktualny jest scenariusz słabszego dolara w związku z wyraźnie mniejszym prawdopodobieństwem podniesienia stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w związku z niskimi odczytami PKB przez ostanie kwartały.
Nadzieja dla funta?
Ostatnio głównie pisaliśmy o słabszych danych z Wielkiej Brytanii. Zwracaliśmy również uwagę, że cały czas występuje presja spadkowa na szterlinga. Potwierdzały to wyceny funta w relacji do koszyka walut wchodzących w skład wymiany handlowej Zjednoczonego Królestwa, które oscylowały blisko minimów osiągniętych w szczycie kryzysu 2008/2009.
Funt również spadał do ponad dwuletnich minimów w relacji do złotego. Dziś jednak napłynęły nowe indeksy PMI dla sektora budowlanego. Były one znacznie poniżej granicy 50, która jest granica oddzielającą rozwój od regresu i wyniosły 45.9 punktu co sugeruje szybkie kurczenie się sektora. Można jednak również zauważyć pewne pozytywy w tej publikacji.
Po pierwsze indeks był wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego wynoszącego 44 punkty. Po drugie spadek w porównaniu z czerwcem był minimalny i wyniósł jedynie 0.1 punkt. Dodatkowo jak pisze IHS Markit/CIPS wolumen nowych zamówień spada w mniejszym tempie niż miesiąc wcześniej.
Również w komentarzu do danych przygotowanym przez starszego ekonomistę Markit Tima Moore’a czytamy, że „popyt był bardziej odporny biorąc pod uwagę niepewne perspektywy biznesu”.
Powyższe dane prawdopodobnie nie zmienią wyraźnie podejścia do polityki pieniężnej podczas czwartkowego posiedzenia Banku Anglii, ale nie będą kolejnym elementem, który mógłby zwiększyć presję na członków BoE by zastosować bardziej agresywne łagodzenie monetarne. W rezultacie można również uznać, że jest to pozytywny sygnał dla funta, który może zmniejszyć ryzyko jego dalszej wyraźnej przeceny.
Złoty mocniejszy
Niewątpliwie informacją dzisiejszego dnia jeśli nie miesiąca są mniejsze od oczekiwań koszty dla sektora bankowego związane z kredytami walutowymi. Można również założyć w tym momencie, że zmalało prawdopodobieństwo ich systemowego przewalutowania w przyszłości. Dodatkowo agencje ratingowe wskazywały, że ryzyka związane z kredytami walutowymi mogą być negatywne dla ratingu. Przy obecnym planie raczej ten argument nie powinien mieć zastosowania.
Rynek krajowej waluty stara się wycenić dzisiejsze wydarzenia. Biorąc pod uwagę obecną sytuację globalną i kwestie wewnętrzne prawdopodobnie nowych poziomem równowagi dla EUR/PLN stanie się poziom bliski 4.30. W przypadku franka powinny to być okolice nieco poniżej 4.00.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Neutralne dane z USA. Nadzieja na zatrzymanie się trendu deprecjacyjnego na funcie? Złoty wyraźnie mocniejszy po przedstawieniu propozycji dotyczących kredytów walutowych.
Popołudniowe publikacje ze Stanów Zjednoczonych nie zmieniają wyraźnie perspektyw dla dolara. Dochody Amerykanów były minimalnie gorsze od szacunków, natomiast wydatki lekko przewyższały konsensus. Inflacja bazowa PCE, czyli ta którą Rezerwa Federalna używa w swoich prognozach, utrzymała się na poziomie 1.6% r/r.
Jutro warto będzie zwrócić uwagę na odczyty danych o nowych miejscach pracy w sektorze prywatnym przygotowywanych przez ADP. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że charakteryzują się one większą stabilnością niż dane Departamentu Pracy. Prawdopodobnie nie będą one więc odbiegać od około 170 tys oczekiwanych przez analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg.
Ogólnie cały czas aktualny jest scenariusz słabszego dolara w związku z wyraźnie mniejszym prawdopodobieństwem podniesienia stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w związku z niskimi odczytami PKB przez ostanie kwartały.
Nadzieja dla funta?
Ostatnio głównie pisaliśmy o słabszych danych z Wielkiej Brytanii. Zwracaliśmy również uwagę, że cały czas występuje presja spadkowa na szterlinga. Potwierdzały to wyceny funta w relacji do koszyka walut wchodzących w skład wymiany handlowej Zjednoczonego Królestwa, które oscylowały blisko minimów osiągniętych w szczycie kryzysu 2008/2009.
Funt również spadał do ponad dwuletnich minimów w relacji do złotego. Dziś jednak napłynęły nowe indeksy PMI dla sektora budowlanego. Były one znacznie poniżej granicy 50, która jest granica oddzielającą rozwój od regresu i wyniosły 45.9 punktu co sugeruje szybkie kurczenie się sektora. Można jednak również zauważyć pewne pozytywy w tej publikacji.
Po pierwsze indeks był wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego wynoszącego 44 punkty. Po drugie spadek w porównaniu z czerwcem był minimalny i wyniósł jedynie 0.1 punkt. Dodatkowo jak pisze IHS Markit/CIPS wolumen nowych zamówień spada w mniejszym tempie niż miesiąc wcześniej.
Również w komentarzu do danych przygotowanym przez starszego ekonomistę Markit Tima Moore’a czytamy, że „popyt był bardziej odporny biorąc pod uwagę niepewne perspektywy biznesu”.
Powyższe dane prawdopodobnie nie zmienią wyraźnie podejścia do polityki pieniężnej podczas czwartkowego posiedzenia Banku Anglii, ale nie będą kolejnym elementem, który mógłby zwiększyć presję na członków BoE by zastosować bardziej agresywne łagodzenie monetarne. W rezultacie można również uznać, że jest to pozytywny sygnał dla funta, który może zmniejszyć ryzyko jego dalszej wyraźnej przeceny.
Złoty mocniejszy
Niewątpliwie informacją dzisiejszego dnia jeśli nie miesiąca są mniejsze od oczekiwań koszty dla sektora bankowego związane z kredytami walutowymi. Można również założyć w tym momencie, że zmalało prawdopodobieństwo ich systemowego przewalutowania w przyszłości. Dodatkowo agencje ratingowe wskazywały, że ryzyka związane z kredytami walutowymi mogą być negatywne dla ratingu. Przy obecnym planie raczej ten argument nie powinien mieć zastosowania.
Rynek krajowej waluty stara się wycenić dzisiejsze wydarzenia. Biorąc pod uwagę obecną sytuację globalną i kwestie wewnętrzne prawdopodobnie nowych poziomem równowagi dla EUR/PLN stanie się poziom bliski 4.30. W przypadku franka powinny to być okolice nieco poniżej 4.00.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 02.08.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 01.08.2016
Komentarz walutowy z 01.08.2016
Komentarz walutowy z 29.07.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s