Popołudniowy komentarz walutowy z 05.12.2016

Aktywność w sektorze usług Wielkiej Brytanii wzrasta do 10-miesięcznych maksimów. Polska waluta słabnie w stosunku do euro - kurs EUR/PLN przekroczył 4,50.

Dobre dane dla brytyjskiej gospodarki

IHS Markit oraz CIPS opublikowały dzisiaj raport, z którego wynika, że PMI sektora usług w Wielkiej Brytanii w listopadzie wyniosło 55,2. To największy poziom tego wskaźnika od stycznia br. Przypomnijmy, że w lipcu,po referendum ws. Brexitu, wskaźnik ten wyniósł 47,4 i był najniższy od ponad 7 lat. Od tego momentu, aktywność sektora usług wzrastała podkreślając odporność brytyjskiej gospodarki, co przekładało się na stopniowy wzrost tego indeksu 4. miesiąc z rzędu powyżej 50.

Wzrost ogólnej aktywności sektora był w listopadzie nadal wspierany przez wzrost nowych miejsc pracy. Czwarty miesiąc z rzędu występujący wzrost w nowych przedsięwzięciach i wzrost w istniejących kontraktach zachęcał firmy do zwiększania zatrudniania w listopadzie. Tempo tworzenia miejsc pracy było najwyższe od kwietnia br., ale nadal pozostawało słabsze niż w 2014 i 2015.

Pierwszy raz od lipca obniżył się natomiast sentyment odnośnie długookresowej perspektywy biznesowej w brytyjskiej gospodarce. Można go jednak połączyć z ciążącą niepewnością polityczną ws. Brexitu i presją inflacyjną. Większością firm słabszy funt dał się we znaki, gdyż nadal zwiększał koszt czynników produkcji. Wzrosły też koszty importu takich dóbr jak żywność czy paliwa (podróże zagraniczne też ucierpiały na słabszym funcie). Funt dzisiaj pozostawał wobec dolara stabilny i oscylował wokół poziomu 1,27, choć głównie za sprawą słabsze globalnie dolara.

Złoty traci najwięcej do euro

W przypadku większości walut złoty odzyskał część strat wywołanych notowaniami w nocy po referendum we Włoszech. W przypadku dolara była to dość znaczna różnica: za amerykańską walutę płaciliśmy ok. 16.00 prawie 7 groszy mniej niż w okolicach północy. Wyraźną siłą jednak wykazywało się dzisiaj euro. Para EUR/USD wzrastała dzisiaj nawet do 1,074, najwyższego poziomu od ponad 2 tygodni.

Silna wspólna waluta negatywnie przełożyła się na relację euro do złotego. Kurs pary EUR/PLN przekroczył psychologiczną granicę 4,50 i był najwyższy od 23. czerwca, czyli referendum ws. Brexitu (maksymalny kurs intraday wyniósł wtedy 4,54). Złoty, choć odrobił część strat z poranka, nadal pozostawał słabszy w relacji do węgierskiego forinta - para PLN/HUF pozostawała poniżej granicy 70.

Tuż przed publikacją komentarza pojawiły się dane ISM sektora usług dla gospodarki USA. Wskaźnik pokazujący aktywność w sektorze usług wzrósł do poziomu 57,2 (wobec oczekiwań 55,4), co okazało się najwyższym poziomem od 11 miesięcy. W odpowiedzi rentowności obligacji skarbowych USA znacznie wzrastały, co może ograniczać szanse złotego na odrabianie strat.

Jutro na rynku

We wtorek o 8.00 Federalne Ministerstwo ds. Gospodarki i Energii opublikuje październikowe dane odnośnie zamówień w przemyśle w niemieckiej gospodarce. Dane te w ujęciu miesięcznym wykazują się historycznie relatywnie dużą zmiennością. Biorąc pod uwagę wyczekiwanie inwestorów na czwartkową decyzję Europejskiego Banku Centralnego (odnośnie stóp procentowych oraz QE), wpływ tych danych na notowania wspólnej waluty wydaje się ograniczony. Zamówienia w przemyśle we wrześniu nieoczekiwanie spadły o 0,6% m/m (a spodziewano się wzrostu 0,3%). Był to zarazem pierwszy od czerwca spadek miesiąc-do-miesiąca. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost zamówień w październiku o 0,6%. Relatywnie dobry odczyt mógłby wzmocnić nieco euro jeszcze przed otwarciem giełd europejskich.

Na godzinę 11.00 planowana jest publikacja danych Eurostatu dotyczących tempa wzrostu w strefie euro w III kwartale. To już kolejny odczyt i konsensus rynkowy nie zakłada zmian w relacji do poprzedniego raportu (+0,3% k/k i 1,6% r/r). Rynki jednak wyczekują na wspomnianą decyzją EBC, stąd dane, które by odbiegały od poprzednich wartości i konsensusu mogłyby spowodować tylko niewielkie zwiększenie wahań euro. W przypadku danych bliskich oczekiwań, inwestorzy najprawdopodobniej je mogą zignorować.

Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy opublikuje jutro o 14.30 dane odnośnie bilansu handlowego w październiku, produktywności sektorze pozarolniczym oraz jednostkowych kosztów pracy w III kwartale 2016. Oczekiwania rynkowe wskazują, że lepsza od poprzedniego odczytu może okazać się tylko produktywność sektora pozarolniczego, która oczekuje się, że wzrośnie o 3,3% k/k (w porównaniu do 3,1% ze wstępnego odczytu). Natomiast zwiększenie jednostkowych kosztów pracy w ujęciu kwartalnym ma pozostać bez zmian na poziomie 0,3% (w II kwartale wzrosły o 3,9%).

Według oczekiwań rynkowych niższy natomiast ma być październikowy bilans handlowy USA o ok. 5 mld dol. i ma wynieść -41,8 mld dol. We wrześniu okazał się on lepszy od konsensusu i wyniósł -36,44 mld dol., co było najwyższą wartością od marca br. W przypadku spełnienia się oczekiwań rynku, październikowy odczyt na poziomie -41,8 mld dol. byłby największym poziomem deficytu od czerwca br., kiedy wyniósł -44,66 mld dol. Dane te najprawdopodobniej nie wpłyną znacząco na wycenę dolara, ale w przypadku odbiegania od konsensusu mogłyby zwiększyć zmienność amerykańskiej waluty. Indeks dolara w ostatnich dniach spadł do poziomu ok. 101,5, głównie za sprawą pary EUR/USD, której kurs wzrastał dzisiaj do ponad 1,07. Nieco lepsze od oczekiwań dane mogłyby wzmocnić dolara, w szczególności do euro, wobec którego w ostatnich dniach osłabł.