Dolar został poturbowany przez bardzo słabe dane z rynku pracy. Złoty rośnie wobec amerykańskiej waluty. Rośnie niepewność co do przyszłości Grecji. Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych.
Najbliższe dnia miały dać odpowiedź, czy spowolnienie amerykańskiej gospodarki widziane w pierwszym kwartale było spowodowane w głównej mierze ostrą zimą, czy też obserwujemy spowolnienie o bardziej fundamentalnym charakterze.
Do tej pory uważano, że dane z rynku pracy dowodzą, że hamowanie miało przejściowy charakter. Zwłaszcza dane o nowych bezrobotnych były widziane jako argument potwierdzający taką sytuację. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła bowiem ostatnio do najniższego poziomu od piętnastu lat, podobnie jak liczba osób korzystających z pomocy socjalnej.
To przekonanie miało znaleźć potwierdzenie w comiesięcznych danych z rynku pracy. Dla przypomnienia, dane z poprzedniego miesiąca były silnym rozczarowaniem – raport pokazały jedynie 126 tys. nowych pracowników w sektorze pozarolniczym. Wynik był zdecydowanie gorszy od oczekiwanego ponad 240 tys.
Słaby wynik raportu był zapowiedziany przez dane firmy ADP, które są publikowane dwa dni przed raportem z Departamentu Pracy. Tym razem jest podobnie – raport o nowych zatrudnionych w sektorze prywatnym pokazał, że firmy zwiększyły zatrudnienie tylko o 169 tys. - zdecydowanie mniej niż 200 tys. prognozowane. W dodatku w dół zrewidowano dane za poprzedni miesiąc do 175 tys. z 189 tys.
Optymizm przed piątkowym raportem został zatem mocno przygaszony. Prognozy mówią o ponad 220 tys. nowych pracowników. To jednak jest mało prawdopodobne.
Szersze spojrzenie na amerykańskie dane nie nastraja optymistycznie. Bardzo słaby wynik PKB (tylko plus 0.2 procent wobec 1 procent oczekiwane) oraz dane o handlu zagranicznym to raporty świadczące o słabnięciu ożywienia. Wczorajsze dane o deficycie pokazały, że był on większy o około 10 mld dolarów niż prognoza.
Taka sytuacja odsuwa podwyżki stóp procentowych za oceanem na dalszą część 2015 roku. Ten czynnik działa bardzo mocno na niekorzyść dolara – kurs EUR/USD wzrósł najwyżej od 26 lutego.
Grecja bez znaczenia
Przyszłość Grecji znowu robi się coraz bardziej mglista. Kraj zaostrzył postawę wobec negocjatorów na finiszu negocjacji. Dobrą wiadomością jest natomiast fakt, że Ateny uregulowały płatność wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zapłacenie odsetek o wartości 200 mln euro to jednak dopiero początek wyzwań stojących przed Atenami w najbliższym czasie.
Chociaż termin 11 maja jako dzień osiągnięcia porozumienia jest ciągle w grze, to jednak jest on coraz mniej prawdopodobny.
Złoty traci do euro i franka
Tak jak oczekiwano, Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. Główna stopa procentowa pozostała na wysokości 1.50 procent – co jest najniższym poziomem w historii naszego kraju. Podczas konferencji prasowej polskie władze monetarne potwierdziły stanowisko prezentowane w ostatnim czasie, przez co reakcja złotego nie była istotna.
Złoty wykorzystał dzisiaj słabość dolara – kurs USD/PLN spadł do 3.57 zł. Był to najniższy poziom od początku stycznia. Polska waluta straciła jednak do euro, które wykorzystuje słabość dolara oraz w niewielkim stopniu przejmuje się zawirowaniami wokół Grecji.
Słabe dane ze Stanów Zjednoczonych oznaczają, że Rezerwa Federalna dłużej pozostanie przy luźnej polityce pieniężnej. Ten czynnik będzie wspierał popyt na ryzykowne aktywa, co jest korzystnym czynnikiem dla polskiej waluty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dolar został poturbowany przez bardzo słabe dane z rynku pracy. Złoty rośnie wobec amerykańskiej waluty. Rośnie niepewność co do przyszłości Grecji. Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych.
Najbliższe dnia miały dać odpowiedź, czy spowolnienie amerykańskiej gospodarki widziane w pierwszym kwartale było spowodowane w głównej mierze ostrą zimą, czy też obserwujemy spowolnienie o bardziej fundamentalnym charakterze.
Do tej pory uważano, że dane z rynku pracy dowodzą, że hamowanie miało przejściowy charakter. Zwłaszcza dane o nowych bezrobotnych były widziane jako argument potwierdzający taką sytuację. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła bowiem ostatnio do najniższego poziomu od piętnastu lat, podobnie jak liczba osób korzystających z pomocy socjalnej.
To przekonanie miało znaleźć potwierdzenie w comiesięcznych danych z rynku pracy. Dla przypomnienia, dane z poprzedniego miesiąca były silnym rozczarowaniem – raport pokazały jedynie 126 tys. nowych pracowników w sektorze pozarolniczym. Wynik był zdecydowanie gorszy od oczekiwanego ponad 240 tys.
Słaby wynik raportu był zapowiedziany przez dane firmy ADP, które są publikowane dwa dni przed raportem z Departamentu Pracy. Tym razem jest podobnie – raport o nowych zatrudnionych w sektorze prywatnym pokazał, że firmy zwiększyły zatrudnienie tylko o 169 tys. - zdecydowanie mniej niż 200 tys. prognozowane. W dodatku w dół zrewidowano dane za poprzedni miesiąc do 175 tys. z 189 tys.
Optymizm przed piątkowym raportem został zatem mocno przygaszony. Prognozy mówią o ponad 220 tys. nowych pracowników. To jednak jest mało prawdopodobne.
Szersze spojrzenie na amerykańskie dane nie nastraja optymistycznie. Bardzo słaby wynik PKB (tylko plus 0.2 procent wobec 1 procent oczekiwane) oraz dane o handlu zagranicznym to raporty świadczące o słabnięciu ożywienia. Wczorajsze dane o deficycie pokazały, że był on większy o około 10 mld dolarów niż prognoza.
Taka sytuacja odsuwa podwyżki stóp procentowych za oceanem na dalszą część 2015 roku. Ten czynnik działa bardzo mocno na niekorzyść dolara – kurs EUR/USD wzrósł najwyżej od 26 lutego.
Grecja bez znaczenia
Przyszłość Grecji znowu robi się coraz bardziej mglista. Kraj zaostrzył postawę wobec negocjatorów na finiszu negocjacji. Dobrą wiadomością jest natomiast fakt, że Ateny uregulowały płatność wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zapłacenie odsetek o wartości 200 mln euro to jednak dopiero początek wyzwań stojących przed Atenami w najbliższym czasie.
Chociaż termin 11 maja jako dzień osiągnięcia porozumienia jest ciągle w grze, to jednak jest on coraz mniej prawdopodobny.
Złoty traci do euro i franka
Tak jak oczekiwano, Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. Główna stopa procentowa pozostała na wysokości 1.50 procent – co jest najniższym poziomem w historii naszego kraju. Podczas konferencji prasowej polskie władze monetarne potwierdziły stanowisko prezentowane w ostatnim czasie, przez co reakcja złotego nie była istotna.
Złoty wykorzystał dzisiaj słabość dolara – kurs USD/PLN spadł do 3.57 zł. Był to najniższy poziom od początku stycznia. Polska waluta straciła jednak do euro, które wykorzystuje słabość dolara oraz w niewielkim stopniu przejmuje się zawirowaniami wokół Grecji.
Słabe dane ze Stanów Zjednoczonych oznaczają, że Rezerwa Federalna dłużej pozostanie przy luźnej polityce pieniężnej. Ten czynnik będzie wspierał popyt na ryzykowne aktywa, co jest korzystnym czynnikiem dla polskiej waluty.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 06.05.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 05.05.2015
Komentarz walutowy z 05.05.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 04.05.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s