EBC podwyższa projekcje PKB, ale obniża projekcje inflacji. W ocenie Mario Draghiego, sytuacja odnośnie inflacji jednak nie uległa praktycznie zmianie. Niska zmienność EUR/USD przekłada się na stabilne notowania złotego.
EBC pozostawia stopy bez zmiany
Zgodnie z oczekiwaniami, Europejski Bank Centralny pozostawił zarówno stopy procentowe, jak i program skupu aktywów bez zmian. W komunikacie towarzyszącemu decyzji usunięto natomiast sformułowanie o możliwości dalszego obniżania stóp procentowych, pozostawiając stwierdzenie mówiące, że “stopy procentowe EBC pozostaną na obecnym poziomie przez dłuższy okres, zdecydowanie przekraczający horyzont czasowy zakupów aktywów netto”.
To teoretycznie sformułowanie mogące wskazywać na niewielkie zaostrzenie bardzo łagodnej obecnie polityki monetarnej. Jednakże w dalszej części komunikatu nadal czytamy, iż program skupu aktywów będzie trwał do końca 2017 r., “a w razie potrzeby jeszcze dłużej”. Biorąc pod uwagę wypowiedzi członków EBC, iż nie należy spodziewać się podwyżki stóp procentowych przed zakończeniem wspomnianego programu, stanowisko EBC jest nadal bardzo gołębie.
Bezpośrednio po opublikowaniu decyzji, kurs głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, nieznacznie obniżył się z poziomu 1,124 do 1,122, choć usunięcie wspomnianego sformułowania mogłoby sugerować odwrotny ruch. Jednakże podczas konferencji prasowej bardziej zdecydowaną reakcję wywołała projekcja inflacji HICP na najbliższe lata, która została zrewidowana w dół w relacji do marcowych projekcji. W 2017 r. ma ona wynieść 1,5%, w 2018 r. 1,3%, a w 2019 r. 1,6%. Mario Draghi, szef EBC, uzasadnił, że rewizja inflacji w dół nastąpiła głównie przez niższy poziom cen ropy i żywności.
Draghi jednak ocenił, że w kwestii inflacji jednak praktycznie nic się nie zmieniło, gdyż bazowa inflacja (z wył. cen ropy i żywności) pozostaje nadal płaska. Z drugiej strony, zrewidowano w górę (o 0,1 pkt proc. w każdym z w/w lat) projekcje wzrostu gospodarczego strefy euro. Szef EBC ocenił ryzyka dla tego wzrostu jako “zbilansowane”.
W efekcie dzisiejszy przekaz EBC można odbierać jako relatywnie jastrzębi. Według Draghiego, ryzyko deflacji praktycznie zniknęło, podobnie jak ryzyko dla wzrostu gospodarczego w strefie euro. To powinno nieco wspierać euro, nawet pomimo niższej projekcji inflacji, które były spowodowane przez stosunkowo zmienne czynniki (ropa, żywność).
Niewielkie ruchy na złotym
Polska waluta jeszcze przed publikacją decyzji i konferencją prasową EBC pozostawała w gorszej kondycji. Jak wskazywaliśmy w naszym porannym komentarzu, mogło być to spowodowane w pewnej mierze przez gwałtowne spadki cen ropy naftowej, które dzisiaj około południa uległy dalszemu pogłębieniu.
Decyzja EBC i późniejsza konferencja prasowa nie spowodowały istotnych wahań na złotym. Notowania polskiej waluty znajdowały się blisko porannych poziomów - EUR/PLN było bliskie 4,20 a USD/PLN - 4,74. Małe wahania były prawdopodobnie spowodowane stosunkowo ograniczoną reakcją głównej pary walutowej, tj. EUR/USD. Zagrożeniem dla złotego mógłby być spadek kursu EUR/USD poniżej poziomu 1,12 podczas sesji w USA. W takim scenariusza złoty mógłby tracić.
Jutro na rynku
Kalendarz jutrzejszych wydarzeń jest stosunkowo ograniczony. Najprawdopodobniej rynek będzie w największym stopniu skupiony na wyniku wyborów w Wielkiej Brytanii i będzie dyskontował tę decyzję.
Jednakże o 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o produkcji przemysłowej oraz bilansie handlowym Wielkiej Brytanii za kwiecień. W grudniu produkcja w sektorze przemysłowym zwiększyła się o 4,3% r/r, co było największym wzrostem od nieco ponad sześciu lat. Od następnego miesiąca tempo wzrostu stopniowo spowalniało, by w marcu br. osiągnąć 1,4% r/r.
Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje, że w kwietniu ulegnie ona nawet zmniejszeniu o 0,4% r/r. Z kolei tempo wzrostu największej jej składowej, czyli przetwórstwa przemysłowego, ma zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi zmniejszyć się do 0,7% r/r (z 2,3% w ubiegłym miesiącu). Według szacunków zmniejszeniu miał też ulec w kwietniu deficyt handlowy do 12 mld funtów. W marcu osiągnął on 13,44 mld funtów i był największy od września 2016 r.
Choć dane te w jutrzejszym dniu mogą mieć ograniczony wpływ na notowania funta, po ostygnięciu emocji powyborczych mogą jednak okazać się istotne dla jego wyceny. Lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej oraz deficycie w handlu zagranicznym w połączeniu ze zdecydowaną wygraną Partii Konserwatywnej w dzisiejszych wyborach mogłyby sprawić, iż kurs GBP/USD ponownie przekroczyłby poziom 1,30, natomiast GBP/PLN mógłby zmierzać w kierunku granicy 5 zł.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
EBC podwyższa projekcje PKB, ale obniża projekcje inflacji. W ocenie Mario Draghiego, sytuacja odnośnie inflacji jednak nie uległa praktycznie zmianie. Niska zmienność EUR/USD przekłada się na stabilne notowania złotego.
EBC pozostawia stopy bez zmiany
Zgodnie z oczekiwaniami, Europejski Bank Centralny pozostawił zarówno stopy procentowe, jak i program skupu aktywów bez zmian. W komunikacie towarzyszącemu decyzji usunięto natomiast sformułowanie o możliwości dalszego obniżania stóp procentowych, pozostawiając stwierdzenie mówiące, że “stopy procentowe EBC pozostaną na obecnym poziomie przez dłuższy okres, zdecydowanie przekraczający horyzont czasowy zakupów aktywów netto”.
To teoretycznie sformułowanie mogące wskazywać na niewielkie zaostrzenie bardzo łagodnej obecnie polityki monetarnej. Jednakże w dalszej części komunikatu nadal czytamy, iż program skupu aktywów będzie trwał do końca 2017 r., “a w razie potrzeby jeszcze dłużej”. Biorąc pod uwagę wypowiedzi członków EBC, iż nie należy spodziewać się podwyżki stóp procentowych przed zakończeniem wspomnianego programu, stanowisko EBC jest nadal bardzo gołębie.
Bezpośrednio po opublikowaniu decyzji, kurs głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, nieznacznie obniżył się z poziomu 1,124 do 1,122, choć usunięcie wspomnianego sformułowania mogłoby sugerować odwrotny ruch. Jednakże podczas konferencji prasowej bardziej zdecydowaną reakcję wywołała projekcja inflacji HICP na najbliższe lata, która została zrewidowana w dół w relacji do marcowych projekcji. W 2017 r. ma ona wynieść 1,5%, w 2018 r. 1,3%, a w 2019 r. 1,6%. Mario Draghi, szef EBC, uzasadnił, że rewizja inflacji w dół nastąpiła głównie przez niższy poziom cen ropy i żywności.
Draghi jednak ocenił, że w kwestii inflacji jednak praktycznie nic się nie zmieniło, gdyż bazowa inflacja (z wył. cen ropy i żywności) pozostaje nadal płaska. Z drugiej strony, zrewidowano w górę (o 0,1 pkt proc. w każdym z w/w lat) projekcje wzrostu gospodarczego strefy euro. Szef EBC ocenił ryzyka dla tego wzrostu jako “zbilansowane”.
W efekcie dzisiejszy przekaz EBC można odbierać jako relatywnie jastrzębi. Według Draghiego, ryzyko deflacji praktycznie zniknęło, podobnie jak ryzyko dla wzrostu gospodarczego w strefie euro. To powinno nieco wspierać euro, nawet pomimo niższej projekcji inflacji, które były spowodowane przez stosunkowo zmienne czynniki (ropa, żywność).
Niewielkie ruchy na złotym
Polska waluta jeszcze przed publikacją decyzji i konferencją prasową EBC pozostawała w gorszej kondycji. Jak wskazywaliśmy w naszym porannym komentarzu, mogło być to spowodowane w pewnej mierze przez gwałtowne spadki cen ropy naftowej, które dzisiaj około południa uległy dalszemu pogłębieniu.
Decyzja EBC i późniejsza konferencja prasowa nie spowodowały istotnych wahań na złotym. Notowania polskiej waluty znajdowały się blisko porannych poziomów - EUR/PLN było bliskie 4,20 a USD/PLN - 4,74. Małe wahania były prawdopodobnie spowodowane stosunkowo ograniczoną reakcją głównej pary walutowej, tj. EUR/USD. Zagrożeniem dla złotego mógłby być spadek kursu EUR/USD poniżej poziomu 1,12 podczas sesji w USA. W takim scenariusza złoty mógłby tracić.
Jutro na rynku
Kalendarz jutrzejszych wydarzeń jest stosunkowo ograniczony. Najprawdopodobniej rynek będzie w największym stopniu skupiony na wyniku wyborów w Wielkiej Brytanii i będzie dyskontował tę decyzję.
Jednakże o 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o produkcji przemysłowej oraz bilansie handlowym Wielkiej Brytanii za kwiecień. W grudniu produkcja w sektorze przemysłowym zwiększyła się o 4,3% r/r, co było największym wzrostem od nieco ponad sześciu lat. Od następnego miesiąca tempo wzrostu stopniowo spowalniało, by w marcu br. osiągnąć 1,4% r/r.
Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje, że w kwietniu ulegnie ona nawet zmniejszeniu o 0,4% r/r. Z kolei tempo wzrostu największej jej składowej, czyli przetwórstwa przemysłowego, ma zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi zmniejszyć się do 0,7% r/r (z 2,3% w ubiegłym miesiącu). Według szacunków zmniejszeniu miał też ulec w kwietniu deficyt handlowy do 12 mld funtów. W marcu osiągnął on 13,44 mld funtów i był największy od września 2016 r.
Choć dane te w jutrzejszym dniu mogą mieć ograniczony wpływ na notowania funta, po ostygnięciu emocji powyborczych mogą jednak okazać się istotne dla jego wyceny. Lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej oraz deficycie w handlu zagranicznym w połączeniu ze zdecydowaną wygraną Partii Konserwatywnej w dzisiejszych wyborach mogłyby sprawić, iż kurs GBP/USD ponownie przekroczyłby poziom 1,30, natomiast GBP/PLN mógłby zmierzać w kierunku granicy 5 zł.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 08.06.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.06.2017
Komentarz walutowy z 07.06.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 06.06.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s