Główny wskaźnik sprzedaży detalicznej rośnie zgodnie z konsensusem, ale słaby wzrost notuje sprzedaż wśród grupy kontrolnej. Gorsze dane z Polski bez wpływu na złotego.
Nieco mieszane dane z USA podaje Biuro Spisu Ludności
Sprzedaż detaliczna w USA we wrześniu wzrosła o 0,6% m/m w porównaniu ze spadkiem -0,2% w sierpniu. Wskaźnik bazowy (z wyłączeniem sprzedaży samochodów) był nieznacznie powyżej oczekiwań o 0,5% - konsensus zakładał +0,4%. W obu przypadkach był to największy wzrost od czerwca bieżącego roku. To teoretycznie dobra wiadomość dla dolara.
Teoretycznie, bo sprzedaż detaliczna grupy kontrolnej wzrosła poniżej oczekiwań o 0,1% m/m (konsensus +0,4%) po dwóch miesiącach spadków z rzędu. Jeszcze gorzej wzrost ten wygląda w ujęciu rocznym - wzrost wyniósł zaledwie 2,5% i był to najgorszy wynik od listopada 2015. Sprzedaż detaliczna grupy kontrolnej jest o tyle ważna, gdyż jest używana do obliczania PKB (i są z niej wyłączane kategorie samochodów, stacji paliw, materiałów budowlanych).
Dzisiejszy odczyt poniżej oczekiwań może świadczyć o tym, iż wzrost PKB będzie mniejszy niż wskazują na to obecne projekcje. Projekcje GDPNow (prowadzone przez Rezerwę Federalną Atlanty) wskazują na wzrost 2,1% w III kwartale. Niższe tempo wzrostu PKB (od oczekiwań) sugerowałoby relatywnie wolniejsze tempo wzrostu inflacji, co z kolei mogłoby osłabić dolara w dłuższej perspektywie. Po publikacji raportu o sprzedaży detalicznej dolar nadal bez zmian oscyluje wokół poziomu 1,10.
Słabe dane rachunku bieżącego Polski
O 14.00 Narodowy Bank Polski udostępnił dane o saldzie rachunku bieżącego. Przypomnijmy, że miesiąc temu okazało się ono znacznie poniżej oczekiwań (-€800 mln vs. €-439 mln konsensus). We wrześniu mediana oczekiwań wynosiła -€319 mln, jednakże i tym razem poziom salda zwiódł oczekiwania inwestorów i wyniósł -€1047 mln, co było zarazem najgorszym jego poziomem od sierpnia 2015 r.
Tak jak wspominaliśmy w naszym porannym komentarzu, polska waluta porusza się w dosyć wąskim przedziale wahań w ostatnich dniach. Patrząc jednak na notowania polskiej waluty widzimy, że reakcja na w/w publikacje była raczej ograniczona. Dopiero dane o sprzedaży detalicznej z USA udostępnione o 14.30 był w stanie “ruszyć” notowaniami złotego, wprowadzając więcej zmienności. Wyróżnia pod tym względem się para USD/PLN, na której obserwujemy nieco większe wahania związane z napływającymi danymi z amerykańskiej gospodarki oraz spekulacjami na temat podwyższenia stóp procentowych.
Na poziom złotego wpływ jeszcze dzisiaj będzie miało wystąpienie szefowej Fed Janet Yellen o 19.30. Nie spodziewamy się jastrzębiego wystąpienia Yellen, więc w przypadku jego względnie gołębiego charakteru, możemy zaobserwować złotego w okolicach 3,87 -3,88 w stosunku do dolara
W poniedziałek na rynku
Na godzinę przed rozpoczęciem sesji giełdowej w USA poznamy o 14.30 dane Banku Rezerwy Federalnej Nowego Jorku dotyczące Indeksu NY Empire State. Przetwórstwo w ostatnim okresie zostaje nieco w tyle za pozostałymi sektorami (pod względem produkcji jak i zatrudnienia), co sugerują napływające z gospodarki amerykańskiej dane. Odczyty za lipiec i sierpień w przypadku w/w indeksu były na ujemnym poziomie (oraz gorsze od konsensusu). Oczekiwania rynkowe są na poziomie 1,0 (vs. -1,99 w sierpniu).
O 15.15 Rezerwa Federalna opublikuje dane o produkcji przemysłowej za wrzesień. Po jej wzroście w czerwcu i lipcu o odpowiednio 0,4% i 0,6% m/m, w sierpniu odnotowano miesięczny spadek o 0,4%. Odczyty te historycznie poddawały się sporym wahaniom, więc ich wpływ na notowania w dłuższej perspektywie jest dosyć ograniczony. Jednakże zdecydowanie gorszy od oczekiwań wzrost może przyczynić się do krótkotrwałego osłabienia amerykańskiej waluty i negatywnie wpłynąć na projekcje tempa wzrostu PKB za III kwartał.
Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem przyszłego tygodnia jest decyzja Europejskiego Banku Centralnego odnośnie stóp procentowych oraz, w szczególności, następująca po publikacji w/w danych konferencja prasowa prezydenta EBC Mario Draghiego. W ostatnim okresie pojawiające się depesze agencji informacyjnych (m.in. Reuters) sugerowały, że miało być dyskutowane ograniczenie skali programu luzowania ilościowego (QE). Emocje nieco przygasły po publikacji “minutes” z wrześniowego spotkania, choć ostatnie zawirowania w okół QE powodują, że rynki w szczególny sposób oczekują wypowiedzi Draghiego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Główny wskaźnik sprzedaży detalicznej rośnie zgodnie z konsensusem, ale słaby wzrost notuje sprzedaż wśród grupy kontrolnej. Gorsze dane z Polski bez wpływu na złotego.
Nieco mieszane dane z USA podaje Biuro Spisu Ludności
Sprzedaż detaliczna w USA we wrześniu wzrosła o 0,6% m/m w porównaniu ze spadkiem -0,2% w sierpniu. Wskaźnik bazowy (z wyłączeniem sprzedaży samochodów) był nieznacznie powyżej oczekiwań o 0,5% - konsensus zakładał +0,4%. W obu przypadkach był to największy wzrost od czerwca bieżącego roku. To teoretycznie dobra wiadomość dla dolara.
Teoretycznie, bo sprzedaż detaliczna grupy kontrolnej wzrosła poniżej oczekiwań o 0,1% m/m (konsensus +0,4%) po dwóch miesiącach spadków z rzędu. Jeszcze gorzej wzrost ten wygląda w ujęciu rocznym - wzrost wyniósł zaledwie 2,5% i był to najgorszy wynik od listopada 2015. Sprzedaż detaliczna grupy kontrolnej jest o tyle ważna, gdyż jest używana do obliczania PKB (i są z niej wyłączane kategorie samochodów, stacji paliw, materiałów budowlanych).
Dzisiejszy odczyt poniżej oczekiwań może świadczyć o tym, iż wzrost PKB będzie mniejszy niż wskazują na to obecne projekcje. Projekcje GDPNow (prowadzone przez Rezerwę Federalną Atlanty) wskazują na wzrost 2,1% w III kwartale. Niższe tempo wzrostu PKB (od oczekiwań) sugerowałoby relatywnie wolniejsze tempo wzrostu inflacji, co z kolei mogłoby osłabić dolara w dłuższej perspektywie. Po publikacji raportu o sprzedaży detalicznej dolar nadal bez zmian oscyluje wokół poziomu 1,10.
Słabe dane rachunku bieżącego Polski
O 14.00 Narodowy Bank Polski udostępnił dane o saldzie rachunku bieżącego. Przypomnijmy, że miesiąc temu okazało się ono znacznie poniżej oczekiwań (-€800 mln vs. €-439 mln konsensus). We wrześniu mediana oczekiwań wynosiła -€319 mln, jednakże i tym razem poziom salda zwiódł oczekiwania inwestorów i wyniósł -€1047 mln, co było zarazem najgorszym jego poziomem od sierpnia 2015 r.
Tak jak wspominaliśmy w naszym porannym komentarzu, polska waluta porusza się w dosyć wąskim przedziale wahań w ostatnich dniach. Patrząc jednak na notowania polskiej waluty widzimy, że reakcja na w/w publikacje była raczej ograniczona. Dopiero dane o sprzedaży detalicznej z USA udostępnione o 14.30 był w stanie “ruszyć” notowaniami złotego, wprowadzając więcej zmienności. Wyróżnia pod tym względem się para USD/PLN, na której obserwujemy nieco większe wahania związane z napływającymi danymi z amerykańskiej gospodarki oraz spekulacjami na temat podwyższenia stóp procentowych.
Na poziom złotego wpływ jeszcze dzisiaj będzie miało wystąpienie szefowej Fed Janet Yellen o 19.30. Nie spodziewamy się jastrzębiego wystąpienia Yellen, więc w przypadku jego względnie gołębiego charakteru, możemy zaobserwować złotego w okolicach 3,87 -3,88 w stosunku do dolara
W poniedziałek na rynku
Na godzinę przed rozpoczęciem sesji giełdowej w USA poznamy o 14.30 dane Banku Rezerwy Federalnej Nowego Jorku dotyczące Indeksu NY Empire State. Przetwórstwo w ostatnim okresie zostaje nieco w tyle za pozostałymi sektorami (pod względem produkcji jak i zatrudnienia), co sugerują napływające z gospodarki amerykańskiej dane. Odczyty za lipiec i sierpień w przypadku w/w indeksu były na ujemnym poziomie (oraz gorsze od konsensusu). Oczekiwania rynkowe są na poziomie 1,0 (vs. -1,99 w sierpniu).
O 15.15 Rezerwa Federalna opublikuje dane o produkcji przemysłowej za wrzesień. Po jej wzroście w czerwcu i lipcu o odpowiednio 0,4% i 0,6% m/m, w sierpniu odnotowano miesięczny spadek o 0,4%. Odczyty te historycznie poddawały się sporym wahaniom, więc ich wpływ na notowania w dłuższej perspektywie jest dosyć ograniczony. Jednakże zdecydowanie gorszy od oczekiwań wzrost może przyczynić się do krótkotrwałego osłabienia amerykańskiej waluty i negatywnie wpłynąć na projekcje tempa wzrostu PKB za III kwartał.
Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem przyszłego tygodnia jest decyzja Europejskiego Banku Centralnego odnośnie stóp procentowych oraz, w szczególności, następująca po publikacji w/w danych konferencja prasowa prezydenta EBC Mario Draghiego. W ostatnim okresie pojawiające się depesze agencji informacyjnych (m.in. Reuters) sugerowały, że miało być dyskutowane ograniczenie skali programu luzowania ilościowego (QE). Emocje nieco przygasły po publikacji “minutes” z wrześniowego spotkania, choć ostatnie zawirowania w okół QE powodują, że rynki w szczególny sposób oczekują wypowiedzi Draghiego.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 14.10.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.10.2016
Komentarz walutowy z 13.10.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.10.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s