Popołudniowy komentarz walutowy z 19.02.2016

Dolar silniejszy po danych dotyczących inflacji. Minister finansów Paweł Szałamacha zadowolony ze słabego złotego. Polska waluta drożeje wobec najważniejszych walut.

Po kilku wzrostowych sesjach na światowych giełdach końcówka tygodnia przynosi niewielkie spadki. Skala korekty jest jednak stosunkowo niewielka. Niemiecki DAX traci około 0.5 proc., a kontrakty na indeks S&P500 około 0.4 proc.

Czynnikiem ryzyka dla rynków finansowych może być w pewnym stopniu proces negocjacyjny pomiędzy Unią Europejską a Brukselą. Nikt nie zakłada jednak przełomu w trakcie dzisiejszego szczytu. Stąd dyskusją pomiędzy Brukselą a Londynem może bardziej ciążyć rynkom w miarę zbliżania się do referendum, planowanego wstępnie na koniec czerwca.

Pewne pogorszenie nastroju może być spowodowane wzrostem prawdopodobieństwa podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Wczorajszy raport o nowych bezrobotnych był zdecydowanie lepszy od prognoz. Obecnie dane dotyczące rynku pracy mają mniejsze znaczenie dla Rezerwy Federalnej niż raporty związane z inflacją. Z tego powodu reakcja dolara była stosunkowo ograniczona.

W piątek pokazano natomiast dane o inflacji, które wypadły także zdecydowanie lepiej od oczekiwań. W styczniu inflacja konsumencka przyspieszyła do 1.4 proc. rok do roku, wobec 0.7 proc. miesiąc wcześniej. Rynkowy konsensus zakładał wynik na poziomie 1.3 proc. Także dane o inflacji bazowej były powyżej oczekiwań. Po wyłączeniu wpływu zmiennych cen energii i żywności wskaźnik przyspieszył do 2.2 proc. z 2.1 proc. Prognozy mówiły o wyniku na poziomie 2.1 proc.

Szef lokalnego oddziału Rezerwy Federalnej w San Francisco John Williams zaprezentował stosunkowo jastrzębie nastawienie. Przedstawiciel amerykańskich władz monetarnych jest zadowolony z kondycji gospodarki oraz z sytuacji panującej na rynku pracy. W odniesieniu do niskiej inflacji Williams ocenił, że wynika ona ze spadku cen surowców oraz silnego dolara. Natomiast w przeciągu dwóch lat wskaźnik cen powróci do dwuprocentowego celu Fed.

Wypowiedź Williamsa oraz niezły raport dotyczący inflacji to czynniki zwiększające prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych. Obecnie notowania kontraktów terminowych pokazują niewielką szansę na wzrost kosztu kredytu w tym roku. Dopiero pod koniec roku prawdopodobieństwo jest zauważalnie wyższe, lecz nie przekracza 50 proc. Niemniej ostatnie dni pokazały, że dyskusja dotycząca kolejnych ruchów Fed może być bardzo interesująca.

W rezultacie doszło do wyraźnego umocnienia dolara w drugiej części sesji. Kurs EUR/USD spadł poniżej 1.1070, wobec dzisiejszego szczytu na poziomie 1.1130.

Złoty silniejszy

Minister finansów Paweł Szałamacha udzielił dzisiaj wywiadu dla agencji Bloomberg. Szef resortu finansów zapytany o znaczenie obniżki ratingu przez Standard & Poor's ocenił, że ten czynnik nie ma już istotnego wpływu na zachowanie polskiego rynku finansowego. W ostatnim czasie złoty i obligacje zyskują na wartości, a popyt na dług na rządowych aukcjach jest silny. Paweł Szałamacha jest zadowolony z obecnego kursu złotego, ponieważ wspiera on konkurencyjność cenową eksportu.

Kolejną poruszoną kwestią były obawy dotyczące naruszenia niezależności Narodowego Banku Polskiego. W odpowiedzi Paweł Szałamacha ocenił, że w połowie roku dojdzie do wygaśnięcia kadencji obecnego prezesa, a na jego miejsce zostanie wskazana nowa osoba. Proces będzie odbywać się na dotychczasowych zasadach i nie są planowane żadne zmiany instytucjonalne. Minister finansów odmówił wskazania potencjalnych kandydatów na fotel prezesa NBP.

Wypowiedź Pawła Szałamachy pokazuje dużą tolerancję rządu dla deprecjacji złotego. Taka sytuacja może działać na niekorzyść polskiej waluty w czasie podwyższonej awersji do ryzyka. Niemniej ostatnio polska waluta zyskuje na wartości. Dzisiaj złoty drożeje wobec wszystkich najważniejszy par. Jeżeli nastroje na rynkach pozostaną stosunkowo pozytywne, to złoty ma szansę na powiększenie zysków. Polska waluta pozostanie jednak na stosunkowo niskim poziomie z perspektywy wieloletniej.