Dobre dane z Wielkiej Brytanii niewiele zmieniają w kontekście funta i decyzji BoE. Słowa, a nie czyny, najważniejsze na jutrzejszym posiedzeniu EBC. Złoty pozostaje stabilny po południu.
Dzisiejsze dane z Wielkiej Brytanii zaskoczyły pozytywnie. Stopa bezrobocia spadała do poziomu 4.9%. Jest to najniższa wartość do 2005 roku. Co ciekawe jest ona równa poziomowi bezrobocia obserwowanemu w USA. Jednak jeżeli spojrzymy na zatrudnionych w relacji do populacji w wieku produkcyjnych, to sytuacja na Wyspach jest zdecydowanie korzystniejsza niż w Stanach Zjednoczonych.
Według danych OECD za pierwszy kwartał 2016, aż 73.3% społeczeństwa w wieku 15-64 lat miało pracę. W USA ten wskaźnik wynosił 69.2%. Dla porównania w Polsce, mimo że dochodzimy do najniższych poziomów bezrobocia w historii, wskaźnik zatrudnienia jest niski i wynosi 64.2%. To o 0.1 punktu procentowego mniej niż np. w Portugalii.
Nieco mniej pozytywne były natomiast badania dotyczące warunków prowadzenia biznesu, przeprowadzane przez Bank Anglii. Według opisu podstawowe indeksu nie obejmują jeszcze okresu Brexitu, natomiast w ankietach są już opinie dotyczące konsekwencji referendum dla brytyjskich przedsiębiorstw.
Większość badanych była „zszokowana” Brexitem, niewielu również miało przygotowane plany na wypadek takiego rozwoju sytuacji. Niektóre firmy postanowiły zawiesić inwestycje bezpośrednie w Wielkiej Brytanii, natomiast było niewiele sugestii, że działalność na Wyspach może być ograniczana ze względu na Brexit. Ogólnie dominowała niepewność.
Mimo „zaskoczenia” ze strony przedsiębiorców władze monetarne w Londynie nie powinny być zaskoczone rozwojem sytuacji. Pozytywne trendy na rynku pracy nie będą prawdopodobnie elementem zmniejszającym chęć do złagodzenia monetarnego, gdyż trwają one od dłuższego czasu. Z kolei niepewność biznesu także była do przewidzenia.
Ważne natomiast mogą być badania PMI i to zarówno z sektora usług czy przemysłu (publikacja 22 lipca). W tym momencie konsensus ekonomistów zakłada ich spadek poniżej granicy 50 punktów. Gdyby ten scenariusz się spełnił, to byłyby to najniższe odczyty od dobrych kilku lat. Warto jednak zauważyć, że prognozy analityków w takich sytuacjach są obarczone bardzo dużym ryzykiem błędu, gdyż niezwykle trudno będzie oszacować rzeczywistą skalę zmiany indeksu PMI. Dowodem na to jest wczorajsza publikacja ZEW i to zarówno dla Niemiec, jak i Wielkiej Brytanii.
EBC bez zmian. Złoty stabilny
Nie należy się spodziewać, by Europejski Bank Centralny (EBC) zdecydował się na jakieś poważniejsze zmiany polityki pieniężnej. Zarówno stopa depozytowa, jak i skala QE powinny pozostać na poziomie z ostatniego posiedzenia. Być może natomiast EBC zmodyfikuje zasady skupu aktywów z rynków. Coraz więcej obligacji skarbowych krajów rdzenia strefy euro ma rentowności poniżej minus 0.4%, co uniemożliwia ich skup przez bank centralny. Ta zmiana, nawet jak się pojawi, może mieć jednak ograniczony negatywny wpływ na euro.
Jak zawsze pewną niespodzianką może być konferencja Mario Draghiego. Teoretycznie Brexit powinien wpłynąć negatywnie zarówno na wzrost PKB w strefie euro, jak i poziom inflacji. Jeżeli Draghi będzie podkreślać ten efekt, to euro może nieco stracić na wartości. Z drugiej strony przy akcentowaniu podejścia „czekam i obserwuję”, efekt na wspólną walutę będzie ograniczony.
Jeżeli zaś chodzi o rynek złotego, to notowania przebiegają dość spokojnie. EUR/PLN nadal jest w wąskim przedziale wahań 4.37-4.38, a frank porusza się 2-3 grosze powyżej granicy 4.00 zł. Sytuacja na krajowej walucie nie powinna się wyraźnie zmienić w kolejnych godzinach. Również w kontekście jutrzejszego posiedzenia EBC nie oczekujemy większych zmian na podstawowych parach powiązanych z PLN.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dobre dane z Wielkiej Brytanii niewiele zmieniają w kontekście funta i decyzji BoE. Słowa, a nie czyny, najważniejsze na jutrzejszym posiedzeniu EBC. Złoty pozostaje stabilny po południu.
Dzisiejsze dane z Wielkiej Brytanii zaskoczyły pozytywnie. Stopa bezrobocia spadała do poziomu 4.9%. Jest to najniższa wartość do 2005 roku. Co ciekawe jest ona równa poziomowi bezrobocia obserwowanemu w USA. Jednak jeżeli spojrzymy na zatrudnionych w relacji do populacji w wieku produkcyjnych, to sytuacja na Wyspach jest zdecydowanie korzystniejsza niż w Stanach Zjednoczonych.
Według danych OECD za pierwszy kwartał 2016, aż 73.3% społeczeństwa w wieku 15-64 lat miało pracę. W USA ten wskaźnik wynosił 69.2%. Dla porównania w Polsce, mimo że dochodzimy do najniższych poziomów bezrobocia w historii, wskaźnik zatrudnienia jest niski i wynosi 64.2%. To o 0.1 punktu procentowego mniej niż np. w Portugalii.
Nieco mniej pozytywne były natomiast badania dotyczące warunków prowadzenia biznesu, przeprowadzane przez Bank Anglii. Według opisu podstawowe indeksu nie obejmują jeszcze okresu Brexitu, natomiast w ankietach są już opinie dotyczące konsekwencji referendum dla brytyjskich przedsiębiorstw.
Większość badanych była „zszokowana” Brexitem, niewielu również miało przygotowane plany na wypadek takiego rozwoju sytuacji. Niektóre firmy postanowiły zawiesić inwestycje bezpośrednie w Wielkiej Brytanii, natomiast było niewiele sugestii, że działalność na Wyspach może być ograniczana ze względu na Brexit. Ogólnie dominowała niepewność.
Mimo „zaskoczenia” ze strony przedsiębiorców władze monetarne w Londynie nie powinny być zaskoczone rozwojem sytuacji. Pozytywne trendy na rynku pracy nie będą prawdopodobnie elementem zmniejszającym chęć do złagodzenia monetarnego, gdyż trwają one od dłuższego czasu. Z kolei niepewność biznesu także była do przewidzenia.
Ważne natomiast mogą być badania PMI i to zarówno z sektora usług czy przemysłu (publikacja 22 lipca). W tym momencie konsensus ekonomistów zakłada ich spadek poniżej granicy 50 punktów. Gdyby ten scenariusz się spełnił, to byłyby to najniższe odczyty od dobrych kilku lat. Warto jednak zauważyć, że prognozy analityków w takich sytuacjach są obarczone bardzo dużym ryzykiem błędu, gdyż niezwykle trudno będzie oszacować rzeczywistą skalę zmiany indeksu PMI. Dowodem na to jest wczorajsza publikacja ZEW i to zarówno dla Niemiec, jak i Wielkiej Brytanii.
EBC bez zmian. Złoty stabilny
Nie należy się spodziewać, by Europejski Bank Centralny (EBC) zdecydował się na jakieś poważniejsze zmiany polityki pieniężnej. Zarówno stopa depozytowa, jak i skala QE powinny pozostać na poziomie z ostatniego posiedzenia. Być może natomiast EBC zmodyfikuje zasady skupu aktywów z rynków. Coraz więcej obligacji skarbowych krajów rdzenia strefy euro ma rentowności poniżej minus 0.4%, co uniemożliwia ich skup przez bank centralny. Ta zmiana, nawet jak się pojawi, może mieć jednak ograniczony negatywny wpływ na euro.
Jak zawsze pewną niespodzianką może być konferencja Mario Draghiego. Teoretycznie Brexit powinien wpłynąć negatywnie zarówno na wzrost PKB w strefie euro, jak i poziom inflacji. Jeżeli Draghi będzie podkreślać ten efekt, to euro może nieco stracić na wartości. Z drugiej strony przy akcentowaniu podejścia „czekam i obserwuję”, efekt na wspólną walutę będzie ograniczony.
Jeżeli zaś chodzi o rynek złotego, to notowania przebiegają dość spokojnie. EUR/PLN nadal jest w wąskim przedziale wahań 4.37-4.38, a frank porusza się 2-3 grosze powyżej granicy 4.00 zł. Sytuacja na krajowej walucie nie powinna się wyraźnie zmienić w kolejnych godzinach. Również w kontekście jutrzejszego posiedzenia EBC nie oczekujemy większych zmian na podstawowych parach powiązanych z PLN.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 20.07.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.07.2016
Komentarz walutowy z 19.07.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 18.07.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s