Ви отримали нашу картку від фонду?

Ви отримали
нашу картку від фонду?

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Popołudniowy komentarz walutowy z 23.01.2017

23 sty 2017 16:30|Bartosz Grejner

Państwa OPEC zgadzają się co do tego jak będzie monitorowane uzgodnione w ubiegłym roku ograniczenie produkcji ropy. Polska waluta z niewielkimi zmianami w drugiej części dnia.

Pozytywne nastroje w kartelu

Członkowie OPEC spotkali się w miniony weekend w Wiedniu z producentami ropy z poza kartelu (Rosja i Oman) w celu uzgodnienia mechanizmu monitorowania wprowadzonego już w życie ograniczenia produkcji ropy. Jak podaje agencja informacyjna Bloomberg, w niedzielę ustalono, iż komitet monitorujący składający się z Algierii, Kuwejtu, Omanu, Rosji i Wenezueli spotka się ponownie 17 marca oraz później w maju.

Jednocześnie, sekretariat OPEC (który jest odpowiedzialny za publikację comiesięcznych raportów o stanie rynku ropy) będzie udostępniał wspomnianemu komitetowi co miesiąc siedemnastego dnia raport z wykonania ograniczeń. Będzie on sporządzany przez dedykowaną grupę techniczną składającą się z wymienionych pięciu członków komitetu oraz z Arabią Saudyjską.

Khalid Al-Falih, saudyjski minister ds. energetyki, powiedział do reporterów w niedzielę w Wiedniu, iż póki co udało się zmniejszyć dzienną podaż ropy o 1,5 mln baryłek, nieco ponad 80% zakładanego celu (kraje w porozumieniu założyły usunięcie z rynku 1,8 mln baryłek dziennie na okres sześciu miesięcy). Al-Falih optymistycznie twierdził, iż w jego mniemaniu „to jedno z najlepszych porozumień jakie zawarli od bardzo długiego czasu”.

To pozytywny sygnał dla cen ropy, jednakże jego wpływ na ceny będzie prawdopodobnie tłumiony przez zagrożenie rosnącego wydobycia z łupków w USA. W piątek Baker Hughes w godzinach popołudniowych opublikował cotygodniowe dane o ilości aktywnych wiertni w USA. Ich ilość wzrosła do 551, najwyższego poziomu od listopada 2015 r. Było to zarazem o 41 aktywnych wiertni więcej niż przed rokiem w tym samym okresie.

Im wyższa cena ropy, tym szybciej i więcej firmy z USA będą jej produkować, co jest wbrew interesowi OPEC, któremu zależy również na utrzymaniu udziałów w rynku. Wydaje się więc, iż ceny ropy z jednej strony są wspierane przez porozumienie o ograniczeniu wydobycia, a z drugiej ich wzrost jest ograniczany przez widmo rosnącego wydobycia łupków w USA.

Jest się więc bardzo prawdopodobne, iż ceny w najbliższych tygodniach poruszały się będą w granicy 50 – 60 dol. za baryłkę, a wahania wynikać będą z raportów i spekulacji na temat produkcji w USA oraz w państwach, które podpisały porozumienie w grudniu. Taka perspektywa również można oznaczać mniejszy wpływ na globalną inflację, która w ostatnich miesiącach napędzana była przez rosnące ceny surowców energetycznych (głównie cen ropy).

Koniec gwałtownego wzrostu cen ropy może ograniczać spekulacje na rynku, iż banki centralne zaczną podnosić stopy procentowe w szybszym tempie niż tego oczekiwano. To może być również pozytywna informacja dla złotego, gdyż potencjalnie wyższe stopy procentowe w przyszłych okresach w rozwiniętych krajach mogłyby powodować odpływ kapitału do nich i w rezultacie osłabienie polskiej waluty.

Relatywnie spokojne notowania złotego

Brak ważnych publikacji oraz stosunkowo spokojne notowania głównych walut na świecie w drugiej części dnia spowodowały, że wartość złotego w relacji do większości walut była blisko porannych poziomów. Kurs EUR/PLN nadal oscylował wokół poziomu 4,37, natomiast GBP/PLN wzrastał do 5,08 dzięki globalnie lepszej dzisiaj kondycji funta szterlinga. Polska waluta natomiast kontynuowała umacnianie się w relacji do węgierskiego forinta. Para PLN/HUF wzrastała do poziomu blisko 71, który stanowi górną granicę notowań z ostatnich dwóch miesięcy.

Wydarzeniem, które może istotnie wpłynąć na wycenę złotego to publikacja tempa wzrostu PKB za IV kwartał i cały 2016 r. w przyszłym tygodniu we wtorek. Choć najprawdopodobniej nie osiągnie ono zakładane przez Rząd Polski 3,4% r/r, to nie powinien również zrealizować się negatywny scenariusz tempa wzrostu poniżej 2% (który był wynikiem słabych danych produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej oraz inwestycji za październik).

Jutro na rynku

IHS Markit opublikuje jutro jeszcze przed południem (wstępne) dane styczniowych wartości wskaźników PMI przemysłu a także usług. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyty indeksów przemysłowych blisko zeszłomiesięcznych poziomów w przypadku Niemiec, strefy euro czy Francji.

Jednakże, w przypadku PMI sektora usług przewidywana jest poprawa: w przypadku Niemiec z 54,3 pkt w grudniu do 54,8 pkt w styczniu. Biorąc pod uwagę, iż gospodarka niemiecka jest największa w Europie, wzrost indeksu przemysłu dla niej powinien pozytywnie przełożyć się na wzrost tego wskaźnika dla strefy euro. Konsensus rynkowy zakłada odczyt w wysokości 53,8 pkt, o 0,1 pkt więcej niż w grudniu.

Na 10.30 (9.30 GMT) zaplanowane jest podane wyroku przez brytyjski Sąd Najwyższy odnośnie tego, czy konieczne będzie głosowanie opuszczenia Unii Europejskiej przed Parlamentem. Sąd drugiej instancji w listopadzie minionego roku orzekł, że Premier Theresa May nie posiada ustawowej władzy by rozpocząć proces opuszczania Unii Europejskiej według Artykułu 50 Traktatu Lizbońskiego. Należy jednak pamiętać, iż w zeszłotygodniowym przemówieniu, Premier May wyraziła chęć poddania projektu “Brexitu” pod głosowanie przed brytyjskim Parlamentem. Choć jutrzejszy wyrok, bez względu na treść, najprawdopodobniej nie opóźni i nie utrudni Brexitu, to może wywołać istotne wahania na funcie.

O 15.45 Markit opublikuje również PMI przemysłu dla gospodarki USA. Począwszy od września 2016 r., kiedy wynosił 51,5 pkt, wskaźnik ten stopniowo wzrastał. Dane za grudzień wskazały na wzrost aktywności w przemyśle i zwiększenie tego wskaźnika do poziomu 54,3 pkt, co było zarazem najwyższym poziomem od marca 2015 r. Konsensus rynkowy wskazuje na spadek tego indeksu do poziomu 54,0 pkt.

W związku z tym, iż we wtorek nie będzie ważnych publikacji „twardych” danych makroekonomicznych, wspomniane dane IHS Markit (o PMI) mogą zwiększyć wahania na walutach. Jednakże, z drugiej strony, skala tych wahań może być nieco ograniczona: łagodna polityka monetarna Europejskiego Banku Centralnego nadal osłabia euro, więc jakikolwiek pozytywny bodziec ze strony PMI będzie tym tłumiony.

Ponadto, inwestorzy z większą uwagą (w przypadku gospodarki USA) przyglądają się rodzimemu odczytowi ISM, aniżeli danym PMI. Prawdopodobnie dopiero piątkowy odczyt o tempie wzrostu PKB w IV kwartale w gospodarce amerykańskiej będzie w stanie wywołać większe wahania na walutach. Nie należy również zapominać, iż to będzie dopiero pierwszy tydzień prezydentury Donalda Trumpa i rynki z uwagą będą przysłuchiwać się jego słowom, w szczególności odnośnie szczegółów zwiększenia wydatków infrastrukturalnych czy obniżenia podatków.


23 sty 2017 16:30|Bartosz Grejner

Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.

Zobacz również:

23 sty 2017 13:02

Komentarz walutowy z 23.01.2017

20 sty 2017 16:24

Popołudniowy komentarz walutowy z 20.01.2017

20 sty 2017 13:07

Komentarz walutowy z 20.01.2017

19 sty 2017 16:38

Popołudniowy komentarz walutowy z 19.01.2017

Atrakcyjne kursy 27 walut