Kolejna porcja informacji z rynku ropy naftowej zwiększa zmienność tego surowca. Południowoafrykański rand traci w ciągu doby 5 procent wartości. Złoty w relacji do euro i franka stabilny. Funt już kosztuje ponad 5.06 zł.
Mimo że bieżące notowania ropy naftowej w mniejszym stopniu niż na początku roku wpływają na wartość walut krajów eksportujących surowce energetyczne, czy ogólny sentyment rynkowy, to jednak nadal warto obserwować notowania WTI, czy Brent.
Minione godziny, zresztą podobnie jak ostatnie dni, to seria sprzecznych sygnałów dla rynku ropy. Wczoraj po południu Reuters opublikował informację, że Iran weźmie udział w rozmowach OPEC w Algierii. Byłby to sygnał, że prawdopodobieństwo zamrożenia wydobycia przez Kartel na konkretnym poziomie zwiększa się. W pierwszej połowie roku fakt, że Teheran nie dołączył do koalicji ograniczenia produkcji, był wymieniany jako główny powód braku większej koordynacji działań w celu ustabilizowania poziomu podaży.
Dość szybko spowodowało to wzrost cen WTI z okolic 46.80 do ponad 48 USD za baryłkę. Wieczorem jednak napłynął cotygodniowy raport API o zapasach ropy i jej produktów w USA. Nie zawsze pokrywa się on z oficjalnymi danymi EIA, ale czasami stanowi pewien wstęp do środowych odczytów Departamentu Energii.
Według API zapasy ropy wzrosły o 4.46 miliona baryłek. Mediana oczekiwań agencji Bloomberg dotycząca danych EIA zakładała ich spadek o 850 tys. baryłek. Różnica pomiędzy prognozami była więc na tyle duża, że spowodowała znaczną redukcję wcześniejszych wzrostów i spadek WTI do 47.50 USD za baryłkę.
Rano natomiast okazało się, że według wypowiedzi irańskiego rzecznika ministerstwa ropy nie została jeszcze podjęta decyzja o uczestnictwie w algierskim spotkaniu. Tym sposobem, wraz z jeszcze z lekkim wzrostem amerykańskiej waluty, notowania WTI wczesnym popołudniem cofnęły się do poziomu blisko 47 USD.
Można oczekiwać, że do zaplanowanego na 26-28 września forum w Algierii, będziemy mieli jeszcze do czynienia z dalszymi spekulacjami dotyczącymi hipotetycznych działań producentów. Krótkoterminowe zmiany także będą generowane przez cotygodniowe dane o zapasach z USA. Na razie jednak poziomy zbliżone do obecnych można uznać za scenariusz bazowy. Dopiero, jeżeli nie dojdzie do porozumienia w Algierii, a zapasy będą szybko rosnąć we wrześniu oraz październiku, wtedy może nastąpić próba ponownego spadku poniżej granicy 45 USD/baryłkę.
Słaby rand. Złoty stabilny
Druga połowa roku była korzystna dla południowoafrykańskiego randa. Zwiększało się prawdopodobieństwo, że RPA uniknie cięcia ratingu do poziomu spekulacyjnego, między innymi dzięki odreagowaniu na rynku surowców. Ostatnie godziny są jednak znacznie mniej korzystne dla randa.
Para USD/ZAR wzrosła około 5%, w związku z doniesieniami medialnymi cytowanymi przez Bloomberga, o możliwości odwołania ministra finansów. Niestabilność polityczna może spowodować, że dyskusja na temat wiarygodności kredytowej RPA powróci.
Natomiast notowania złotego są względnie stabilne. Zarówno euro, jak i frank nie zmieniły zauważalnie wartości w stosunku do polskiej waluty przez ostatnie godziny. Kontynuowana jest za to aprecjacja funta i to zarówno na rynku globalnym, jak i w stosunku do PLN. Dzięki temu szterling jest już wyceniany powyżej 5.06 zł.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Kolejna porcja informacji z rynku ropy naftowej zwiększa zmienność tego surowca. Południowoafrykański rand traci w ciągu doby 5 procent wartości. Złoty w relacji do euro i franka stabilny. Funt już kosztuje ponad 5.06 zł.
Mimo że bieżące notowania ropy naftowej w mniejszym stopniu niż na początku roku wpływają na wartość walut krajów eksportujących surowce energetyczne, czy ogólny sentyment rynkowy, to jednak nadal warto obserwować notowania WTI, czy Brent.
Minione godziny, zresztą podobnie jak ostatnie dni, to seria sprzecznych sygnałów dla rynku ropy. Wczoraj po południu Reuters opublikował informację, że Iran weźmie udział w rozmowach OPEC w Algierii. Byłby to sygnał, że prawdopodobieństwo zamrożenia wydobycia przez Kartel na konkretnym poziomie zwiększa się. W pierwszej połowie roku fakt, że Teheran nie dołączył do koalicji ograniczenia produkcji, był wymieniany jako główny powód braku większej koordynacji działań w celu ustabilizowania poziomu podaży.
Dość szybko spowodowało to wzrost cen WTI z okolic 46.80 do ponad 48 USD za baryłkę. Wieczorem jednak napłynął cotygodniowy raport API o zapasach ropy i jej produktów w USA. Nie zawsze pokrywa się on z oficjalnymi danymi EIA, ale czasami stanowi pewien wstęp do środowych odczytów Departamentu Energii.
Według API zapasy ropy wzrosły o 4.46 miliona baryłek. Mediana oczekiwań agencji Bloomberg dotycząca danych EIA zakładała ich spadek o 850 tys. baryłek. Różnica pomiędzy prognozami była więc na tyle duża, że spowodowała znaczną redukcję wcześniejszych wzrostów i spadek WTI do 47.50 USD za baryłkę.
Rano natomiast okazało się, że według wypowiedzi irańskiego rzecznika ministerstwa ropy nie została jeszcze podjęta decyzja o uczestnictwie w algierskim spotkaniu. Tym sposobem, wraz z jeszcze z lekkim wzrostem amerykańskiej waluty, notowania WTI wczesnym popołudniem cofnęły się do poziomu blisko 47 USD.
Można oczekiwać, że do zaplanowanego na 26-28 września forum w Algierii, będziemy mieli jeszcze do czynienia z dalszymi spekulacjami dotyczącymi hipotetycznych działań producentów. Krótkoterminowe zmiany także będą generowane przez cotygodniowe dane o zapasach z USA. Na razie jednak poziomy zbliżone do obecnych można uznać za scenariusz bazowy. Dopiero, jeżeli nie dojdzie do porozumienia w Algierii, a zapasy będą szybko rosnąć we wrześniu oraz październiku, wtedy może nastąpić próba ponownego spadku poniżej granicy 45 USD/baryłkę.
Słaby rand. Złoty stabilny
Druga połowa roku była korzystna dla południowoafrykańskiego randa. Zwiększało się prawdopodobieństwo, że RPA uniknie cięcia ratingu do poziomu spekulacyjnego, między innymi dzięki odreagowaniu na rynku surowców. Ostatnie godziny są jednak znacznie mniej korzystne dla randa.
Para USD/ZAR wzrosła około 5%, w związku z doniesieniami medialnymi cytowanymi przez Bloomberga, o możliwości odwołania ministra finansów. Niestabilność polityczna może spowodować, że dyskusja na temat wiarygodności kredytowej RPA powróci.
Natomiast notowania złotego są względnie stabilne. Zarówno euro, jak i frank nie zmieniły zauważalnie wartości w stosunku do polskiej waluty przez ostatnie godziny. Kontynuowana jest za to aprecjacja funta i to zarówno na rynku globalnym, jak i w stosunku do PLN. Dzięki temu szterling jest już wyceniany powyżej 5.06 zł.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 24.08.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.08.2016
Komentarz walutowy z 23.08.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.08.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s