Dolar silniejszy po danych dotyczących PKB. Zwiększenie stymulacji monetarnej przez kolejny kluczowy bank centralny w dłuższym terminie może wspierać ryzykowne aktywa. Złoty powiększa wczorajsze zyski.
Europejski Bank Centralny opublikował dzisiaj dane dotyczące podaży pieniądza. Grudniowy raport okazał się gorszy od oczekiwań. Podaż pieniądza mierzona agregatem M3 urosła tylko o 4.7 proc. wobec poprzedniego roku wobec spodziewanego wyniku plus 5.2 proc. Ponadto w dół zrewidowano poprzednie dane. Słabiej od oczekiwań wypadły także dane dotyczące kredytu dla gospodarstw domowych. Urósł on o 1.4 proc. w relacji do poprzedniego roku wobec prognozy plus 1.5 proc. Miesiąc wcześniej kredyt zwiększył się o 1.4 proc.
Z kolei wstępna dane dotyczące inflacji za styczeń były trochę lepsze od oczekiwań. Wskaźnik cen konsumpcyjnych przyspieszył do 0.4 proc. z 0.2 proc. miesiąc wcześniej. Wynik był zgodny z oczekiwaniami. Natomiast inflacja bazowa (po wyłączeniu zmiennych cen energii i żywności) przyspieszyła do 1 proc. z 0.9 proc., co było rezultatem powyżej oczekiwań.
Dzisiejsze raporty dotyczące strefy euro pokazały, że chociaż korzystne tendencje są kontynuowane, to tempo poprawy sytuacji nie zadowala. Dane miały neutralne znaczenie dla oczekiwań na zwiększenie stymulacji monetarnej w marcu.
Silniejszy dolar
Opublikowane dzisiaj dane dotyczące wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych były poniżej prognoz. W ostatnim kwartale 2015 roku dynamika PKB wyniosła 0.7 proc. wobec prognozowanego 0.8 proc. Wynik był wyraźnie gorszy niż 2 proc. w poprzednim trzymiesięcznym okresie. Natomiast w całym 2015 roku gospodarka urosła o 2.4 proc.
Za taką sytuację odpowiada ograniczenie inwestycji (szczególnie w sektorze wydobywczym). Inwestycje spadają już drugi kwartał z rzędu. Ze względu na silnego dolara maleje eksport, co znalazło odbicie w ujemnej kontrybucji wymiany handlowej. Spadły także zapasy. Natomiast czynnikiem napędzającym wzrost jest konsumpcja, wspierana przez silny rynek pracy.
Spowolnienie w ostatnim kwartale nie zaskakuje, a jego charakter jest raczej przejściowy. W środowym komunikacie Rezerwa Federalna zwróciła uwagę, że gospodarka rozwijała się wolniej pod koniec roku. Po publikacji dolar wyraźnie zyskał na wartości.
Jeszcze więcej stymulacji
Piątek przyniósł nieoczekiwaną decyzję Bank Japonii o obniżeniu stóp procentowych. Stopa depozytowa spadła do minus 0.1 proc. Reakcja rynków była bardzo silna, ponieważ japońskie władze monetarne wcześniej wykluczyły podobną możliwość (więcej w poprzednim komentarzu).
Bank Japonii to kolejny kluczowy bank centralny zaskakujący rynki finansowe postawą bardziej gołębią od oczekiwań. Pierwsze zaskoczenie przyszło ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Frankfurcka instytucja na styczniowym posiedzeniu zasugerowała możliwość zwiększenia stymulacji monetarnej już w marcu. Determinacja do wypełnienia celu inflacyjnego została potwierdzona przez Mario Draghiego podczas wypowiedzi zaraz po ogłoszeniu decyzji o stopach procentowych.
Także Rezerwa Federalna była łagodniejsza niż oczekiwania. Środowy komunikat amerykańskiego banku centralnego wskazał na zagrożenia płynące z globalnej gospodarki i rynków finansowych dla inflacji i zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych. W tym kontekście można sądzić, że Fed nie jest przywiązany ściśle do planu czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku. Chociaż to podstawowe założenie nie zostało zmodyfikowane, to komunikowanie elastyczności łagodzi napięcia na rynkach finansowych.
Łagodna postawa najważniejszych banków centralnych jest czynnikiem wspierającym pozytywny sentyment na szerokim rynku. Ten czynnik powinien wspierań ceny akcji na światowych giełdach oraz notowania walut z koszyka rynków wschodzących.
Wpływ tego czynnika widać w zachowaniu złotego. Polska waluta zdołała dzisiaj powiększyć zyski. Kurs franka szwajcarskiego spadł poniżej 4 zł., a euro staniało poniżej 4.43 zł. Mimo wzrostu złoty pozostaje blisko wieloletnich minimów w relacji do euro i dolara. Chociaż szansa na umocnienie polskiej waluty wzrosła, to jednak zakres aprecjacji będzie raczej ograniczony.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dolar silniejszy po danych dotyczących PKB. Zwiększenie stymulacji monetarnej przez kolejny kluczowy bank centralny w dłuższym terminie może wspierać ryzykowne aktywa. Złoty powiększa wczorajsze zyski.
Europejski Bank Centralny opublikował dzisiaj dane dotyczące podaży pieniądza. Grudniowy raport okazał się gorszy od oczekiwań. Podaż pieniądza mierzona agregatem M3 urosła tylko o 4.7 proc. wobec poprzedniego roku wobec spodziewanego wyniku plus 5.2 proc. Ponadto w dół zrewidowano poprzednie dane. Słabiej od oczekiwań wypadły także dane dotyczące kredytu dla gospodarstw domowych. Urósł on o 1.4 proc. w relacji do poprzedniego roku wobec prognozy plus 1.5 proc. Miesiąc wcześniej kredyt zwiększył się o 1.4 proc.
Z kolei wstępna dane dotyczące inflacji za styczeń były trochę lepsze od oczekiwań. Wskaźnik cen konsumpcyjnych przyspieszył do 0.4 proc. z 0.2 proc. miesiąc wcześniej. Wynik był zgodny z oczekiwaniami. Natomiast inflacja bazowa (po wyłączeniu zmiennych cen energii i żywności) przyspieszyła do 1 proc. z 0.9 proc., co było rezultatem powyżej oczekiwań.
Dzisiejsze raporty dotyczące strefy euro pokazały, że chociaż korzystne tendencje są kontynuowane, to tempo poprawy sytuacji nie zadowala. Dane miały neutralne znaczenie dla oczekiwań na zwiększenie stymulacji monetarnej w marcu.
Silniejszy dolar
Opublikowane dzisiaj dane dotyczące wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych były poniżej prognoz. W ostatnim kwartale 2015 roku dynamika PKB wyniosła 0.7 proc. wobec prognozowanego 0.8 proc. Wynik był wyraźnie gorszy niż 2 proc. w poprzednim trzymiesięcznym okresie. Natomiast w całym 2015 roku gospodarka urosła o 2.4 proc.
Za taką sytuację odpowiada ograniczenie inwestycji (szczególnie w sektorze wydobywczym). Inwestycje spadają już drugi kwartał z rzędu. Ze względu na silnego dolara maleje eksport, co znalazło odbicie w ujemnej kontrybucji wymiany handlowej. Spadły także zapasy. Natomiast czynnikiem napędzającym wzrost jest konsumpcja, wspierana przez silny rynek pracy.
Spowolnienie w ostatnim kwartale nie zaskakuje, a jego charakter jest raczej przejściowy. W środowym komunikacie Rezerwa Federalna zwróciła uwagę, że gospodarka rozwijała się wolniej pod koniec roku. Po publikacji dolar wyraźnie zyskał na wartości.
Jeszcze więcej stymulacji
Piątek przyniósł nieoczekiwaną decyzję Bank Japonii o obniżeniu stóp procentowych. Stopa depozytowa spadła do minus 0.1 proc. Reakcja rynków była bardzo silna, ponieważ japońskie władze monetarne wcześniej wykluczyły podobną możliwość (więcej w poprzednim komentarzu).
Bank Japonii to kolejny kluczowy bank centralny zaskakujący rynki finansowe postawą bardziej gołębią od oczekiwań. Pierwsze zaskoczenie przyszło ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Frankfurcka instytucja na styczniowym posiedzeniu zasugerowała możliwość zwiększenia stymulacji monetarnej już w marcu. Determinacja do wypełnienia celu inflacyjnego została potwierdzona przez Mario Draghiego podczas wypowiedzi zaraz po ogłoszeniu decyzji o stopach procentowych.
Także Rezerwa Federalna była łagodniejsza niż oczekiwania. Środowy komunikat amerykańskiego banku centralnego wskazał na zagrożenia płynące z globalnej gospodarki i rynków finansowych dla inflacji i zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych. W tym kontekście można sądzić, że Fed nie jest przywiązany ściśle do planu czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku. Chociaż to podstawowe założenie nie zostało zmodyfikowane, to komunikowanie elastyczności łagodzi napięcia na rynkach finansowych.
Łagodna postawa najważniejszych banków centralnych jest czynnikiem wspierającym pozytywny sentyment na szerokim rynku. Ten czynnik powinien wspierań ceny akcji na światowych giełdach oraz notowania walut z koszyka rynków wschodzących.
Wpływ tego czynnika widać w zachowaniu złotego. Polska waluta zdołała dzisiaj powiększyć zyski. Kurs franka szwajcarskiego spadł poniżej 4 zł., a euro staniało poniżej 4.43 zł. Mimo wzrostu złoty pozostaje blisko wieloletnich minimów w relacji do euro i dolara. Chociaż szansa na umocnienie polskiej waluty wzrosła, to jednak zakres aprecjacji będzie raczej ograniczony.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 29.01.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.01.2016
Komentarz walutowy z 28.01.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 27.01.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s