Dolar pozostaje słabszy wraz ze zmniejszeniem oczekiwań co do podwyżek stóp procentowych w USA. Druga część tygodnia może być jednak istotna dla euro i dolara. Polska waluta pozostaje w wąskim przedziale wahań, choć może się on rozszerzyć od środy.
EUR/USD nadal w okolicy 1,14
Nowy tydzień rozpoczął się od niewielkich zmian na rynku walutowym. Kalendarz zaplanowanych wydarzeń jest praktycznie pusty, co sprzyja stabilizacji. Nieco zmienności, do notowań przede wszystkim euro, może wprowadzić przemówienie Mario Draghiego, szefa Europejski Banku Centralnego (EBC), przed Parlamentem Europejskim, które rozpocznie się o godz. 16. Choć nie dalej niż w czwartek odbyła się konferencja prasowa EBC z jego udziałem, która nie wywołała wielkiego oddźwięku. Wypowiedzi Draghiego są skrupulatnie analizowane przez rynek.
Euro znajduje się w nietypowej sytuacji – z gospodarki strefy euro dochodzą bardzo słabe dane makroekonomiczne, tymczasem w piątek wspólna waluta zyskała dość istotnie. Notowania euro do dolara (EUR/USD) wzrosły wtedy powyżej poziomu 1,14. Dzisiaj zmiany były bardzo ograniczone, ale kurs wzrósł do ok. 1,1430, czyli najwyższego poziomu od 18 stycznia. To wynik relatywnie słabej obecnie kondycji dolara, za co odpowiada przede wszystkim zmniejszenie oczekiwań co do podwyżek stóp procentowych w USA oraz częściowe zamknięcie instytucji federalnych.
Pierwszy czynnik w najbliższych miesiącach uzależniony będzie w największej mierze od napływających danych z gospodarki USA. Drugi natomiast im dłużej będzie się przeciągał, tym będzie miał większy, negatywny wpływ na tempo wzrostu PKB. W krótkim okresie dolar może być nieco słabszy, choć w perspektywie najbliższego roku prawdopodobnie będzie się umacniał, w związku z dużo lepszym stanem gospodarki USA a strefy euro.
Pośród tych wydarzeń stabilny cały czas pozostaje złoty. Zmiany były dzisiaj ograniczone, z wyjątkiem funta, który tracił do większości walut w największej mierze – GBP/PLN spadł dzisiaj do ok. 4,93. Stosunkowo spore wahania wartości brytyjskiej waluty z dnia na dzień można jednak uznać za normę, przynajmniej póki nie wyklaruje się opcja brexitu, jaką Wielka Brytania będzie chciała podążać. Koszyk złotego natomiast może poddawać się większym wahaniom w drugiej części tygodnia (od środy), kiedy na rynek zaczną napływać istotne dane makroekonomiczne z Europy i USA.
Jutro na rynku
Jutrzejszy kalendarz publikacji makroekonomicznych jest praktycznie pusty – za to druga część tygodnia będzie bogata. Jutro natomiast najistotniejszym wydarzeniem będą te w brytyjskim parlamencie. Premier Theresę May czeka prawdziwa batalia i wiele głosowań. Możemy spodziewać się zatem istotnych wahań funta, szczególnie w drugiej części dnia. Brytyjska waluta praktycznie od początku stycznia zyskuje na wartości, choć kontynuacja tego trendu aprecjacyjnego najprawdopodobniej wymagałaby pewności co do uporządkowanej formy, jaką przybierze brexit. Póki możliwy (choć mało prawdopodobny) jest jeszcze wariant chaotycznego brexitu, potencjalny wzrost wartości funta będzie ograniczony, przy znacznym poziomie wahań.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dolar pozostaje słabszy wraz ze zmniejszeniem oczekiwań co do podwyżek stóp procentowych w USA. Druga część tygodnia może być jednak istotna dla euro i dolara. Polska waluta pozostaje w wąskim przedziale wahań, choć może się on rozszerzyć od środy.
EUR/USD nadal w okolicy 1,14
Nowy tydzień rozpoczął się od niewielkich zmian na rynku walutowym. Kalendarz zaplanowanych wydarzeń jest praktycznie pusty, co sprzyja stabilizacji. Nieco zmienności, do notowań przede wszystkim euro, może wprowadzić przemówienie Mario Draghiego, szefa Europejski Banku Centralnego (EBC), przed Parlamentem Europejskim, które rozpocznie się o godz. 16. Choć nie dalej niż w czwartek odbyła się konferencja prasowa EBC z jego udziałem, która nie wywołała wielkiego oddźwięku. Wypowiedzi Draghiego są skrupulatnie analizowane przez rynek.
Euro znajduje się w nietypowej sytuacji – z gospodarki strefy euro dochodzą bardzo słabe dane makroekonomiczne, tymczasem w piątek wspólna waluta zyskała dość istotnie. Notowania euro do dolara (EUR/USD) wzrosły wtedy powyżej poziomu 1,14. Dzisiaj zmiany były bardzo ograniczone, ale kurs wzrósł do ok. 1,1430, czyli najwyższego poziomu od 18 stycznia. To wynik relatywnie słabej obecnie kondycji dolara, za co odpowiada przede wszystkim zmniejszenie oczekiwań co do podwyżek stóp procentowych w USA oraz częściowe zamknięcie instytucji federalnych.
Pierwszy czynnik w najbliższych miesiącach uzależniony będzie w największej mierze od napływających danych z gospodarki USA. Drugi natomiast im dłużej będzie się przeciągał, tym będzie miał większy, negatywny wpływ na tempo wzrostu PKB. W krótkim okresie dolar może być nieco słabszy, choć w perspektywie najbliższego roku prawdopodobnie będzie się umacniał, w związku z dużo lepszym stanem gospodarki USA a strefy euro.
Pośród tych wydarzeń stabilny cały czas pozostaje złoty. Zmiany były dzisiaj ograniczone, z wyjątkiem funta, który tracił do większości walut w największej mierze – GBP/PLN spadł dzisiaj do ok. 4,93. Stosunkowo spore wahania wartości brytyjskiej waluty z dnia na dzień można jednak uznać za normę, przynajmniej póki nie wyklaruje się opcja brexitu, jaką Wielka Brytania będzie chciała podążać. Koszyk złotego natomiast może poddawać się większym wahaniom w drugiej części tygodnia (od środy), kiedy na rynek zaczną napływać istotne dane makroekonomiczne z Europy i USA.
Jutro na rynku
Jutrzejszy kalendarz publikacji makroekonomicznych jest praktycznie pusty – za to druga część tygodnia będzie bogata. Jutro natomiast najistotniejszym wydarzeniem będą te w brytyjskim parlamencie. Premier Theresę May czeka prawdziwa batalia i wiele głosowań. Możemy spodziewać się zatem istotnych wahań funta, szczególnie w drugiej części dnia. Brytyjska waluta praktycznie od początku stycznia zyskuje na wartości, choć kontynuacja tego trendu aprecjacyjnego najprawdopodobniej wymagałaby pewności co do uporządkowanej formy, jaką przybierze brexit. Póki możliwy (choć mało prawdopodobny) jest jeszcze wariant chaotycznego brexitu, potencjalny wzrost wartości funta będzie ograniczony, przy znacznym poziomie wahań.
Zobacz również:
Wydobycie bitcoinów opłacalne tylko w Chinach?
Oczekiwanie na nowe sygnały (komentarz walutowy z 28.01.2019)
Złoty i euro odrabiają straty (popołudniowy komentarz walutowy z 25.01.2019)
Kolejny zawód z Niemiec i brexitowe zamieszanie (komentarz walutowy z 25.01.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s