Spokojny początek tygodnia, ale w kolejnych dniach czeka nas porcja danych makroekonomicznych i sygnałów z banków centralnych. Szybki wzrost gospodarczy w Szwecji. Złoty nadal korzysta z poprawy sentymentu dotyczącego kwestii handlu zagranicznego. EUR/PLN poniżej granicy 4,30.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14.00: Dane o inflacji z Niemiec (szacunki: 2,1 proc. r/r oraz 0,4 proc. m/m).
Dużo danych w kolejnych dniach
W piątek inwestorzy dość spokojnie zareagowali na dane o PKB z amerykańskiej gospodarki. Odczyty były solidne (silny wzrost konsumpcji, dobra kontrybucja z inwestycji, dodatni wkład eksportu), ale finalna publikacja na poziomie 4,1 proc. (k/k ujęcie anualizowane) była minimalnie poniżej szacunków rynkowych.
Te dane powinny wpłynąć optymistycznie na podejście Fedu do kondycji amerykańskiej gospodarki. Prawdopodobnie zobaczymy to już w środę podczas opisu sytuacji ekonomicznej w komunikacie banku centralnego. Nie należy jednak spodziewać się żadnych podwyżek stóp procentowych za dwa dni. Ruch w górę na koszcie pieniądza jest oczekiwany dopiero we wrześniu. Ogólnie piątkowe dane wspierają optymistyczne podejście do amerykańskiej gospodarki w perspektywie kilku kwartałów.
Niektórzy oficjele Białego Domu wyciągają jednak zbyt pochopne wnioski co do ekonomicznej sytuacji USA w następnych latach. Po danych została zwołana konferencja prasowa z udziałem prezydenta i wiodących członków administracji, w której sugerowano trwałość bieżącego wzrostu. Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, w wywiadzie dla telewizji Fox (Fox News Sunday) stwierdził, że „na pewno w ciągu najbliższych 4-5 lat” gospodarka amerykańska będzie rozwijać się w tempie przynajmniej 3 proc. rocznie. Widać więc, że kampania do listopadowych wyborów w Kongresie rozpoczęła się na dobre, gdyż Fed w swoich szacunkach oczekuje obniżenia się tempa wzrostu PKB do 2 proc. już w 2020 r., a w długim terminie do 1,8 proc.
Poza posiedzeniem FOMC w tym tygodniu również czekają nas odczyty ISM z amerykańskiego sektora usług oraz przemysłu, a także inflacja PCE czy comiesięczne dane z rynku pracy za oceanem. Sygnałów dla dolara może więc być stosunkowo dużo i raczej one powinny wspierać amerykańską walutę niż jej szkodzić, biorąc pod uwagę utrzymującą się dobrą koniunkturę w USA.
Silny wzrost PKB w Szwecji
Pewną niespodzianką rano był wyraźnie przekraczający szacunki rynkowe odczyt PKB ze Szwecji. Wyniósł on 1 proc. k/k, co mniej więcej odpowiadało piątkowym danym z USA (bez anualizowania). W przypadku Szwecji składowe odczyty nie sugerują jednak przedłużenia tego trendu, a lipcowe prognozy Riksbanku pokazują znacznie szybszy powrót wzrostu do potencjału (ok. 2 proc.) niż w przypadku USA.
W Szwecji wzrost był napędzany głównie przez konsumpcję (tak jak w USA), ale już wkład inwestycji był ujemny. Wzrosły natomiast zapasy, a także eksport netto dodał stosunkowo dużo, co także jest trudne do utrzymania w dłuższym terminie. Korona szwedzka co prawda zyskała na wartości, ale raczej nie należy oczekiwać, by te dane w jakikolwiek sposób zmieniły podejście banku centralnego do polityki pieniężnej. Pod koniec roku prawdopodobnie rozpocznie się bardzo powolne zacieśnianie warunków monetarnych, które będzie wspierało koronę, ale dzisiejsze dane w żaden sposób nie sprzyjają przyspieszeniu tego procesu.
Złoty stabilny
Cały czas wydaje się, że to wydarzenia z zeszłego tygodnia (spotkanie Juncker - Trump) utrzymują dobry sentyment wokół złotego. Podobnie zresztą wygląda sytuacja forinta, a Węgry miały więcej niż Polska do stracenia na hipotetycznym transatlantyckim konflikcie handlowym (duży udział przemysłu motoryzacyjnego w eksporcie Węgier).
Warto także zauważyć, że nasz region jest w tym momencie względnie bezpieczny w kontekście gospodarczym, zwłaszcza w porównaniu do niektórych krajów azjatyckich czy latynoamerykańskich, gdzie konflikt handlowy z USA jest daleki od rozwiązania. Stąd prawdopodobnie złoty pozostanie stosunkowo stabilny i mniej wrażliwy na negatywne czynniki zewnętrzne niż miało to miejsce w poprzednich miesiącach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Spokojny początek tygodnia, ale w kolejnych dniach czeka nas porcja danych makroekonomicznych i sygnałów z banków centralnych. Szybki wzrost gospodarczy w Szwecji. Złoty nadal korzysta z poprawy sentymentu dotyczącego kwestii handlu zagranicznego. EUR/PLN poniżej granicy 4,30.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dużo danych w kolejnych dniach
W piątek inwestorzy dość spokojnie zareagowali na dane o PKB z amerykańskiej gospodarki. Odczyty były solidne (silny wzrost konsumpcji, dobra kontrybucja z inwestycji, dodatni wkład eksportu), ale finalna publikacja na poziomie 4,1 proc. (k/k ujęcie anualizowane) była minimalnie poniżej szacunków rynkowych.
Te dane powinny wpłynąć optymistycznie na podejście Fedu do kondycji amerykańskiej gospodarki. Prawdopodobnie zobaczymy to już w środę podczas opisu sytuacji ekonomicznej w komunikacie banku centralnego. Nie należy jednak spodziewać się żadnych podwyżek stóp procentowych za dwa dni. Ruch w górę na koszcie pieniądza jest oczekiwany dopiero we wrześniu. Ogólnie piątkowe dane wspierają optymistyczne podejście do amerykańskiej gospodarki w perspektywie kilku kwartałów.
Niektórzy oficjele Białego Domu wyciągają jednak zbyt pochopne wnioski co do ekonomicznej sytuacji USA w następnych latach. Po danych została zwołana konferencja prasowa z udziałem prezydenta i wiodących członków administracji, w której sugerowano trwałość bieżącego wzrostu. Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, w wywiadzie dla telewizji Fox (Fox News Sunday) stwierdził, że „na pewno w ciągu najbliższych 4-5 lat” gospodarka amerykańska będzie rozwijać się w tempie przynajmniej 3 proc. rocznie. Widać więc, że kampania do listopadowych wyborów w Kongresie rozpoczęła się na dobre, gdyż Fed w swoich szacunkach oczekuje obniżenia się tempa wzrostu PKB do 2 proc. już w 2020 r., a w długim terminie do 1,8 proc.
Poza posiedzeniem FOMC w tym tygodniu również czekają nas odczyty ISM z amerykańskiego sektora usług oraz przemysłu, a także inflacja PCE czy comiesięczne dane z rynku pracy za oceanem. Sygnałów dla dolara może więc być stosunkowo dużo i raczej one powinny wspierać amerykańską walutę niż jej szkodzić, biorąc pod uwagę utrzymującą się dobrą koniunkturę w USA.
Silny wzrost PKB w Szwecji
Pewną niespodzianką rano był wyraźnie przekraczający szacunki rynkowe odczyt PKB ze Szwecji. Wyniósł on 1 proc. k/k, co mniej więcej odpowiadało piątkowym danym z USA (bez anualizowania). W przypadku Szwecji składowe odczyty nie sugerują jednak przedłużenia tego trendu, a lipcowe prognozy Riksbanku pokazują znacznie szybszy powrót wzrostu do potencjału (ok. 2 proc.) niż w przypadku USA.
W Szwecji wzrost był napędzany głównie przez konsumpcję (tak jak w USA), ale już wkład inwestycji był ujemny. Wzrosły natomiast zapasy, a także eksport netto dodał stosunkowo dużo, co także jest trudne do utrzymania w dłuższym terminie. Korona szwedzka co prawda zyskała na wartości, ale raczej nie należy oczekiwać, by te dane w jakikolwiek sposób zmieniły podejście banku centralnego do polityki pieniężnej. Pod koniec roku prawdopodobnie rozpocznie się bardzo powolne zacieśnianie warunków monetarnych, które będzie wspierało koronę, ale dzisiejsze dane w żaden sposób nie sprzyjają przyspieszeniu tego procesu.
Złoty stabilny
Cały czas wydaje się, że to wydarzenia z zeszłego tygodnia (spotkanie Juncker - Trump) utrzymują dobry sentyment wokół złotego. Podobnie zresztą wygląda sytuacja forinta, a Węgry miały więcej niż Polska do stracenia na hipotetycznym transatlantyckim konflikcie handlowym (duży udział przemysłu motoryzacyjnego w eksporcie Węgier).
Warto także zauważyć, że nasz region jest w tym momencie względnie bezpieczny w kontekście gospodarczym, zwłaszcza w porównaniu do niektórych krajów azjatyckich czy latynoamerykańskich, gdzie konflikt handlowy z USA jest daleki od rozwiązania. Stąd prawdopodobnie złoty pozostanie stosunkowo stabilny i mniej wrażliwy na negatywne czynniki zewnętrzne niż miało to miejsce w poprzednich miesiącach.
Zobacz również:
Iran i Wenezuela chwytają się krypto-brzytwy
PKB USA nie zaskakuje, ale składowe dobre (popołudniowy komentarz walutowy z 27.07.2018)
Słabe dane z Francji (komentarz walutowy z 27.07.2018)
Co wynika z zapowiedzi EBC (popołudniowy komentarz walutowy z 26.07.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s