Najbliższe godziny będą zdominowane przez doniesienia dotyczące brexitu, posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, dane o inflacji z USA oraz „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Złoty kontynuuje swój łagodny trend wzrostowy, ale dalsze spadki kursu EUR/PLN są pod znakiem zapytania.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Początek konferencji prasowej po posiedzeniu EBC.
Godz. 14:30: Dane o inflacji z USA (szacunki: 0,4 proc. m/m oraz 1,8 proc. r/r; w ujęciu bazowym 0,2 proc. m/m oraz 2,1 proc. r/r).
Godz. 18:00: Początek nadzwyczajnego unijnego szczytu dotyczącego brexitu.
Godz. 20:00: „Minutes” z marcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej”.
Ważny dzień, ale czy przełomowy?
Nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej dotyczący brexitu ma się rozpocząć po godz. 18:00. Zwykle brukselscy oficjele mają tendencję do długich debat oraz przeciągania momentu publikacji finalnego komunikatu i prawdopodobnie teraz będzie podobnie. Z medialnych doniesień oraz wypowiedzi poszczególnych polityków można już jednak założyć określony rozwój sytuacji.
Po pierwsze Unia zaoferuje przedłużenie uczestnictwa Wielkiej Brytanii we wspólnocie przynajmniej do końca roku. Nie będzie to obwarowane żadnymi dodatkowymi warunkami, jak sugerował „zły policjant” tego gremium, czyli Francja. Paryż wydaje się tonować swoje konfrontacyjne podejście do Wielkiej Brytanii, gdyż większość członków UE chce dziś osiągnąć porozumienie. Unia również może się zgodzić na możliwość elastycznego wydłużenia art. 50., a gdy Izba Gmin wreszcie zaakceptuje jakiś plan, to wtedy wyjście z UE może nastąpić wcześniej. Dlaczego jednak mimo ustępstw UE będzie to porażka premier Theresy May i zwolenników twardego brexitu
Theresa May chce tylko wydłużenia brexitu do końca czerwca. Dłuższe pozostawanie w UE będzie oznaczać konieczność przeprowadzenia wyborów do PE przez Brytyjczyków. To olbrzymi policzek zarówno dla szefowej rządu, jak i dla torysów, którzy unikali takiego scenariusza jak ognia, gdyż pokazuje on brak faktycznych możliwości rządzenia przez obecną koalicję oraz „dowiezienia” wyniku referendum dotyczącego brexitu.
Kolejną porażką jest inna kwestia. Rozmowy z laburzystami idą jak po grudzie. W rezultacie rozpoczęcie ich przed unijnym szczytem, by mieć argument do przedłużenia funkcjonowania w UE jedynie do czerwca, było błędem. Teraz laburzyści mogą je przedłużać w nieskończoność bądź bezwarunkowo wymagać unii celnej. W obu wypadkach będzie to kolejna przegrana potyczka obecnej administracji, co oznacza, że oczekiwany okres jej funkcjonowania dramatycznie się kurczy. A co to wszystko oznacza dla funta?
Zażegnanie ryzyka chaotycznego brexitu 12 kwietnia to oczywiście pozytywna informacja, pozostałe mają już wydźwięk negatywny. Hipotetyczny upadek rządu może oznaczać znaczny wzrost poziomu ryzyk politycznych i niepewności ciągnący się miesiącami. Niewykluczony byłby scenariusz, że nowym premierem zostanie eurosceptyk, co utrudni jakikolwiek przełom. Gdyby z kolei była to osoba nastawiona na łagodny brexit (bardziej niż May), to generuje jeszcze szerszy opór eurosceptyków. W rezultacie i tak zmierzamy do przedterminowych wyborów (i to jeszcze wraz z tymi do PE). Na razie nie widać również, by Brytyjczycy statystycznie żałowali swojej decyzji o wyjściu z UE. Dlatego w nowych wyborach do Izby Gmin mogliby podobnie zagłosować jak w 2017 r. Gdyby zaś doszło do kolejnego referendum, jego wynik także jest sprawą otwartą. Obecnie nie widać więc realnego przełomu dla funta, a problemów w brytyjskiej polityce jest na tyle dużo, że mogą one utrzymywać presję na względnie niski kurs sterlinga.
EBC, dane o inflacji oraz Fed
Dziś poza brexitem warto także zwrócić uwagę na doniesienia z banków centralnych oraz dane o inflacji z USA. Wydaje się, że dziś o losie euro zadecydują informacje z EBC, a zwłaszcza ton konferencji prasowej Mario Draghiego, szefa EBC. Jeżeli będzie on minorowy (jak miesiąc temu), to euro może być pod presją i nie powinna tego zmienić nawet szersza dyskusja o negatywnym wpływie ujemnych stóp procentowych na kondycję banków.
Wraz z rozpoczęciem konferencji prasowej po EBC zostanie opublikowany wskaźnik inflacji CPI dla USA. Konsensus Bloomberga zakłada, że inflacja bazowa w marcu utrzymała się na poziomie 2,1 proc. r/r. Biorąc pod uwagę wolniejszy od konsensusu wzrost wynagrodzeń, może to być nawet nieco mniej. Warto jednak zauważyć, że nie zawsze dane o inflacji i wynagrodzeniach poruszają się w tym samym kierunku. W rezultacie gdyby inflacja „przypadkowo” wyskoczyła poza 2,1 proc., mogłoby to pozwolić dolarowi odrobić straty.
Z kolei „minutes” Fedu będa prawopodobnie skanowane przez inwestorów w celu znalezienia opinii dotyczących możliwości obniżenia stóp procentowych (rynek oczekuje w perspektywie roku obniżenia o 25 pkt bazowych kosztu kredytu). Wydaje się jednak, że takich sygnałów nie będzie dużo, co może pomóc dolarowi, gdyby dane o inflacji CPI zaskoczyły na plus. Mimo słabej kondycji USD od początku tygodnia nie należy wykluczyć, że odrobi on dziś część strat.
Sygnały dla złotego z rynku dolara
Złoty kontynuuje swój lekki trend aprecjacyjny. Krajowa gospodarka w tym i w przyszłym roku ma się rozwijać względnie szybko według opublikowanych wczoraj prognoz MFW. W długim terminie niepokoić może natomiast oczekiwany wzrost deficytu sektora finansów publicznych powyżej 3,0 proc. PKB (od 2020 r.). W pierwszym okresie wzrostu deficytu przy braku zagrożeń o wiarygodność kredytową może to jednak nawet wzmacniać złotego (napływ kapitału z zagranicy, który finansuje dziurę budżetową) w perspektywie kilku miesięcy.
W najbliższych dniach natomiast wartość polskiej waluty nie powinna się wyraźnie zmieniać. A gdyby dzisiejsza inflacja z USA zaskoczyła na plus, wtedy niewykluczone, że złoty odda wzrosty osiągnięte od początku tygodnia.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
9 kwi 2019 17:52
Niewielkie zmiany euro (popołudniowy komentarz walutowy z 9.04.2019)
Najbliższe godziny będą zdominowane przez doniesienia dotyczące brexitu, posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, dane o inflacji z USA oraz „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Złoty kontynuuje swój łagodny trend wzrostowy, ale dalsze spadki kursu EUR/PLN są pod znakiem zapytania.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Ważny dzień, ale czy przełomowy?
Nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej dotyczący brexitu ma się rozpocząć po godz. 18:00. Zwykle brukselscy oficjele mają tendencję do długich debat oraz przeciągania momentu publikacji finalnego komunikatu i prawdopodobnie teraz będzie podobnie. Z medialnych doniesień oraz wypowiedzi poszczególnych polityków można już jednak założyć określony rozwój sytuacji.
Po pierwsze Unia zaoferuje przedłużenie uczestnictwa Wielkiej Brytanii we wspólnocie przynajmniej do końca roku. Nie będzie to obwarowane żadnymi dodatkowymi warunkami, jak sugerował „zły policjant” tego gremium, czyli Francja. Paryż wydaje się tonować swoje konfrontacyjne podejście do Wielkiej Brytanii, gdyż większość członków UE chce dziś osiągnąć porozumienie. Unia również może się zgodzić na możliwość elastycznego wydłużenia art. 50., a gdy Izba Gmin wreszcie zaakceptuje jakiś plan, to wtedy wyjście z UE może nastąpić wcześniej. Dlaczego jednak mimo ustępstw UE będzie to porażka premier Theresy May i zwolenników twardego brexitu
Theresa May chce tylko wydłużenia brexitu do końca czerwca. Dłuższe pozostawanie w UE będzie oznaczać konieczność przeprowadzenia wyborów do PE przez Brytyjczyków. To olbrzymi policzek zarówno dla szefowej rządu, jak i dla torysów, którzy unikali takiego scenariusza jak ognia, gdyż pokazuje on brak faktycznych możliwości rządzenia przez obecną koalicję oraz „dowiezienia” wyniku referendum dotyczącego brexitu.
Kolejną porażką jest inna kwestia. Rozmowy z laburzystami idą jak po grudzie. W rezultacie rozpoczęcie ich przed unijnym szczytem, by mieć argument do przedłużenia funkcjonowania w UE jedynie do czerwca, było błędem. Teraz laburzyści mogą je przedłużać w nieskończoność bądź bezwarunkowo wymagać unii celnej. W obu wypadkach będzie to kolejna przegrana potyczka obecnej administracji, co oznacza, że oczekiwany okres jej funkcjonowania dramatycznie się kurczy. A co to wszystko oznacza dla funta?
Zażegnanie ryzyka chaotycznego brexitu 12 kwietnia to oczywiście pozytywna informacja, pozostałe mają już wydźwięk negatywny. Hipotetyczny upadek rządu może oznaczać znaczny wzrost poziomu ryzyk politycznych i niepewności ciągnący się miesiącami. Niewykluczony byłby scenariusz, że nowym premierem zostanie eurosceptyk, co utrudni jakikolwiek przełom. Gdyby z kolei była to osoba nastawiona na łagodny brexit (bardziej niż May), to generuje jeszcze szerszy opór eurosceptyków. W rezultacie i tak zmierzamy do przedterminowych wyborów (i to jeszcze wraz z tymi do PE). Na razie nie widać również, by Brytyjczycy statystycznie żałowali swojej decyzji o wyjściu z UE. Dlatego w nowych wyborach do Izby Gmin mogliby podobnie zagłosować jak w 2017 r. Gdyby zaś doszło do kolejnego referendum, jego wynik także jest sprawą otwartą. Obecnie nie widać więc realnego przełomu dla funta, a problemów w brytyjskiej polityce jest na tyle dużo, że mogą one utrzymywać presję na względnie niski kurs sterlinga.
EBC, dane o inflacji oraz Fed
Dziś poza brexitem warto także zwrócić uwagę na doniesienia z banków centralnych oraz dane o inflacji z USA. Wydaje się, że dziś o losie euro zadecydują informacje z EBC, a zwłaszcza ton konferencji prasowej Mario Draghiego, szefa EBC. Jeżeli będzie on minorowy (jak miesiąc temu), to euro może być pod presją i nie powinna tego zmienić nawet szersza dyskusja o negatywnym wpływie ujemnych stóp procentowych na kondycję banków.
Wraz z rozpoczęciem konferencji prasowej po EBC zostanie opublikowany wskaźnik inflacji CPI dla USA. Konsensus Bloomberga zakłada, że inflacja bazowa w marcu utrzymała się na poziomie 2,1 proc. r/r. Biorąc pod uwagę wolniejszy od konsensusu wzrost wynagrodzeń, może to być nawet nieco mniej. Warto jednak zauważyć, że nie zawsze dane o inflacji i wynagrodzeniach poruszają się w tym samym kierunku. W rezultacie gdyby inflacja „przypadkowo” wyskoczyła poza 2,1 proc., mogłoby to pozwolić dolarowi odrobić straty.
Z kolei „minutes” Fedu będa prawopodobnie skanowane przez inwestorów w celu znalezienia opinii dotyczących możliwości obniżenia stóp procentowych (rynek oczekuje w perspektywie roku obniżenia o 25 pkt bazowych kosztu kredytu). Wydaje się jednak, że takich sygnałów nie będzie dużo, co może pomóc dolarowi, gdyby dane o inflacji CPI zaskoczyły na plus. Mimo słabej kondycji USD od początku tygodnia nie należy wykluczyć, że odrobi on dziś część strat.
Sygnały dla złotego z rynku dolara
Złoty kontynuuje swój lekki trend aprecjacyjny. Krajowa gospodarka w tym i w przyszłym roku ma się rozwijać względnie szybko według opublikowanych wczoraj prognoz MFW. W długim terminie niepokoić może natomiast oczekiwany wzrost deficytu sektora finansów publicznych powyżej 3,0 proc. PKB (od 2020 r.). W pierwszym okresie wzrostu deficytu przy braku zagrożeń o wiarygodność kredytową może to jednak nawet wzmacniać złotego (napływ kapitału z zagranicy, który finansuje dziurę budżetową) w perspektywie kilku miesięcy.
W najbliższych dniach natomiast wartość polskiej waluty nie powinna się wyraźnie zmieniać. A gdyby dzisiejsza inflacja z USA zaskoczyła na plus, wtedy niewykluczone, że złoty odda wzrosty osiągnięte od początku tygodnia.
Zobacz również:
Niewielkie zmiany euro (popołudniowy komentarz walutowy z 9.04.2019)
Brexit przeciągnie się do końca roku? (komentarz walutowy z 9.04.2019)
Złoty nieco silniejszy (popołudniowy komentarz walutowy z 8.04.2019)
Dolar nie chce słabnąć (komentarz walutowy z 8.04.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s