Niespodziewany sukces negocjacyjny przedstawicieli UE w Waszyngtonie. Poprawa globalnego sentymentu podnosi wycenę złotego - EUR/PLN spada poniżej 4,29 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz.13:45: Komunikat po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (EBC).
Godz.14:30: Konferencja prasowa Mario Draghiego, prezesa EBC.
Godz.14:30: Zamówienia na dobra trwałe w USA w czerwcu (szacunki: 3,0 proc. m/m, wskaźnik bazowy 0,5 proc. m/m).
Godz.14:30: Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (szacunki: 215 tys.).
Godz.14:30: Bilans wymiany towarowej USA z zagranicą za czerwiec (szacunki: -67 mld dol.).
Ocieplenie relacji UE-USA
Takiej pozytywnej konkluzji wizyty szefa Komisji Europejskiej, Jeana-Claude’a Junckera, w Białym Domu, raczej mało kto się spodziewał. Jeszcze po południu pojawiały się negatywne publikacje w mediach, że prezydent Donald Trump wbrew swoim doradcom naciska na wprowadzenie ceł na import wszystkich samochodów. Sam Trump tweetował po południu, że nie okaże słabości (w kwestii handlu). To nie zapowiadało pozytywnego zakończenia negocjacji.
Jednak już konferencja w Białym Domu przed rozpoczęciem właściwych rozmów sugerowała pozytywne nastroje, a obie strony wtórowały, że nie są wrogami tylko partnerami. Potwierdziła to kolejna konferencja - późnym wieczorem w Ogrodzie Róż w Białym Domu. Juncker i Trump potwierdzili osiągnięcie porozumienia, jednocześnie zapowiadając zwiększenie importu skroplonego gazu (LNG) oraz soi z USA do UE.
Padły ponadto deklaracje o rozpoczęciu negocjacji ws. zniesienia obostrzeń celnych i pozacelnych. Obie strony wyraziły chęć reformy Światowej Organizacji Handlu (WTO). Porozumienie pomiędzy Junckerem a Trumpem było też niewypowiedzianym wprost pstryczkiem w nos dla Chin. Wydaje się, że pozycja negocjacyjna azjatyckiego mocarstwa spadła. Chociaż nie padło słowo “Chiny”, Juncker i Trump zgodzili co do tego, że istnieje obecnie zbyt dużo nielegalnych subsydiów, stosowane są nielegalne działania handlowe i istnieje potrzeba, by wziąć się za wymuszanie transferu technologii.
Wydaje się jednak, że bardziej zadowolony z tej wizyty może być Juncker. Osiągnął główny cel, po który przyjechał, tj. brak ceł na import samochodów przez USA, a obecnie funkcjonujące cła na aluminium i stal mają zostać rozwiązane. A jeżeli popatrzymy na dane odpowiednio Amerykańskiej Agencji Energetycznej (EIA) oraz Departamentu Rolnictwa (USDA), to widzimy, że eksport wspomnianego już gazu LNG i soi z USA do UE sukcesywnie wzrasta w ostatnich latach. Ponadto, póki trwają negocjacje, żadna ze stron nie będzie nakładać dodatkowych ceł.
Złoty korzysta
Efekt tego porozumienia pozytywnie wpłynął na rynki. Pod koniec sesji giełdowej w USA na wartości mocno zyskiwały główne indeksy giełdowe. Podobnie dzisiaj sytuacją ma się z głównymi europejskimi indeksami. Choć przedział wahań nieco się zwiększył, mieścił się on jednak w zakresie obserwowanym w ostatnich dniach: notowania głównej pary walutowej (EUR/USD) oscylowały wokół poziomu 1,17.
Ta poprawa globalnych nastrojów przy jednoczesnym braku aprecjacji dolara wyraźnie sprzyjała polskiej walucie. Złoty zyskiwał w relacji do większości podstawowych walut, a cena za euro spadła nawet poniżej 4,29 zł, osiągając najniższy poziom od 18 czerwca br.
Istotne dzisiaj: Facebook i EBC
Czynnik, który przyczynił się do wzrostów złotego, może w późniejszych godzinach ciążyć. Wczoraj już po zamknięciu giełdy w USA opublikowano gorsze od oczekiwań dane Facebooka za II kwartał br. Szczególnie dotkliwe jednak były informacje, które padły od przedstawicieli spółki w telekonferencji z analitykami. Poprzez m.in. większe wydatki, większe wymogi prywatności nałożone przez UE oraz mniej korzystne kursy walutowe, tempo wzrostów przychodów spółki ma mocno spaść w kolejnych dwóch kwartałach. Ponadto tempo wzrostu kosztów w 2019 r. ma przewyższyć tempo wzrostu przychodów.
Ta kumulacja złych wieści doprowadziła do spadku kursu akcji Facebooka, w notowaniach już po zamknięciu giełdy o nawet 24 proc. Jeżeli dzisiaj po południu obserwować będziemy podobny spadek (lub nawet głębszy), gdy rozpoczną się notowania giełdowe w USA, spadek głównych indeksów może popsuć ogólny sentyment na rynku i negatywnie odbić się na złotym, który może zacząć oddawać część wypracowanych zysków przez ostatnie dni. Szczególnie jeżeli kiepskie nastroje i spadki głównych indeksów będziemy obserwować później na giełdach azjatyckich.
Dzisiaj poznamy także decyzję Europejskiego Banku Centralnego (EBC) ws. stóp procentowych i programu skupu aktywów. W obu przypadkach jakiekolwiek modyfikacje nie są spodziewane, ale być może EBC lub Mario Draghi podczas konferencji prasowej, będą chcieli sprecyzować sformułowanie o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie przynajmniej do końca wakacji 2019 r. Choć na chwilę obecną wydaje się mało prawdopodobne, sugestie o możliwości wcześniejszej podwyżki stóp procentowych mogłyby ostatecznie być pozytywne dla złotego (oraz oczywiście dla euro).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
25 lip 2018 15:31
Złoty w dobrej kondycji (popołudniowy komentarz walutowy z 25.07.2017)
Niespodziewany sukces negocjacyjny przedstawicieli UE w Waszyngtonie. Poprawa globalnego sentymentu podnosi wycenę złotego - EUR/PLN spada poniżej 4,29 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Ocieplenie relacji UE-USA
Takiej pozytywnej konkluzji wizyty szefa Komisji Europejskiej, Jeana-Claude’a Junckera, w Białym Domu, raczej mało kto się spodziewał. Jeszcze po południu pojawiały się negatywne publikacje w mediach, że prezydent Donald Trump wbrew swoim doradcom naciska na wprowadzenie ceł na import wszystkich samochodów. Sam Trump tweetował po południu, że nie okaże słabości (w kwestii handlu). To nie zapowiadało pozytywnego zakończenia negocjacji.
Jednak już konferencja w Białym Domu przed rozpoczęciem właściwych rozmów sugerowała pozytywne nastroje, a obie strony wtórowały, że nie są wrogami tylko partnerami. Potwierdziła to kolejna konferencja - późnym wieczorem w Ogrodzie Róż w Białym Domu. Juncker i Trump potwierdzili osiągnięcie porozumienia, jednocześnie zapowiadając zwiększenie importu skroplonego gazu (LNG) oraz soi z USA do UE.
Padły ponadto deklaracje o rozpoczęciu negocjacji ws. zniesienia obostrzeń celnych i pozacelnych. Obie strony wyraziły chęć reformy Światowej Organizacji Handlu (WTO). Porozumienie pomiędzy Junckerem a Trumpem było też niewypowiedzianym wprost pstryczkiem w nos dla Chin. Wydaje się, że pozycja negocjacyjna azjatyckiego mocarstwa spadła. Chociaż nie padło słowo “Chiny”, Juncker i Trump zgodzili co do tego, że istnieje obecnie zbyt dużo nielegalnych subsydiów, stosowane są nielegalne działania handlowe i istnieje potrzeba, by wziąć się za wymuszanie transferu technologii.
Wydaje się jednak, że bardziej zadowolony z tej wizyty może być Juncker. Osiągnął główny cel, po który przyjechał, tj. brak ceł na import samochodów przez USA, a obecnie funkcjonujące cła na aluminium i stal mają zostać rozwiązane. A jeżeli popatrzymy na dane odpowiednio Amerykańskiej Agencji Energetycznej (EIA) oraz Departamentu Rolnictwa (USDA), to widzimy, że eksport wspomnianego już gazu LNG i soi z USA do UE sukcesywnie wzrasta w ostatnich latach. Ponadto, póki trwają negocjacje, żadna ze stron nie będzie nakładać dodatkowych ceł.
Złoty korzysta
Efekt tego porozumienia pozytywnie wpłynął na rynki. Pod koniec sesji giełdowej w USA na wartości mocno zyskiwały główne indeksy giełdowe. Podobnie dzisiaj sytuacją ma się z głównymi europejskimi indeksami. Choć przedział wahań nieco się zwiększył, mieścił się on jednak w zakresie obserwowanym w ostatnich dniach: notowania głównej pary walutowej (EUR/USD) oscylowały wokół poziomu 1,17.
Ta poprawa globalnych nastrojów przy jednoczesnym braku aprecjacji dolara wyraźnie sprzyjała polskiej walucie. Złoty zyskiwał w relacji do większości podstawowych walut, a cena za euro spadła nawet poniżej 4,29 zł, osiągając najniższy poziom od 18 czerwca br.
Istotne dzisiaj: Facebook i EBC
Czynnik, który przyczynił się do wzrostów złotego, może w późniejszych godzinach ciążyć. Wczoraj już po zamknięciu giełdy w USA opublikowano gorsze od oczekiwań dane Facebooka za II kwartał br. Szczególnie dotkliwe jednak były informacje, które padły od przedstawicieli spółki w telekonferencji z analitykami. Poprzez m.in. większe wydatki, większe wymogi prywatności nałożone przez UE oraz mniej korzystne kursy walutowe, tempo wzrostów przychodów spółki ma mocno spaść w kolejnych dwóch kwartałach. Ponadto tempo wzrostu kosztów w 2019 r. ma przewyższyć tempo wzrostu przychodów.
Ta kumulacja złych wieści doprowadziła do spadku kursu akcji Facebooka, w notowaniach już po zamknięciu giełdy o nawet 24 proc. Jeżeli dzisiaj po południu obserwować będziemy podobny spadek (lub nawet głębszy), gdy rozpoczną się notowania giełdowe w USA, spadek głównych indeksów może popsuć ogólny sentyment na rynku i negatywnie odbić się na złotym, który może zacząć oddawać część wypracowanych zysków przez ostatnie dni. Szczególnie jeżeli kiepskie nastroje i spadki głównych indeksów będziemy obserwować później na giełdach azjatyckich.
Dzisiaj poznamy także decyzję Europejskiego Banku Centralnego (EBC) ws. stóp procentowych i programu skupu aktywów. W obu przypadkach jakiekolwiek modyfikacje nie są spodziewane, ale być może EBC lub Mario Draghi podczas konferencji prasowej, będą chcieli sprecyzować sformułowanie o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie przynajmniej do końca wakacji 2019 r. Choć na chwilę obecną wydaje się mało prawdopodobne, sugestie o możliwości wcześniejszej podwyżki stóp procentowych mogłyby ostatecznie być pozytywne dla złotego (oraz oczywiście dla euro).
Zobacz również:
Złoty w dobrej kondycji (popołudniowy komentarz walutowy z 25.07.2017)
Międzynarodowy handel i niemiecka gospodarka (komentarz walutowy z 25.07.2018)
Dobre nastroje na rynku (popołudniowy komentarz walutowy z 24.07.2018)
PMI poza Niemcami słabe (komentarz walutowy z 24.07.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s