Wartość euro w relacji do dolara zbliża się do najniższych poziomów od połowy 2017 r. Sentyment konsumentów i firm w strefie euro obniżył się w marcu się szybciej od oczekiwań. Złoty pozostaje stabilny, choć istnieje ryzyko jego osłabienia w związku z presją na waluty EM.
PKB USA w 2018 r. zgodnie z oczekiwaniami
Niewiele ostatnio pozytywnych informacji pojawia się odnośnie do kondycji gospodarki strefy euro. Pozytywne wyjątki szybko przyćmiewają zaś słabe dane. Opublikowany dzisiaj przez Komisję Europejską wskaźnik sentymentu konsumentów i przedsiębiorców w strefie euro spadł w marcu do najniższego poziomu od ponad dwóch lat (105,5 pkt). Pomocny (dla euro) nie będzie także niższy od oczekiwań poziom inflacji w Niemczech. Według wstępnych danych Destatisu inflacja konsumencka w marcu spadła do poziomu 1,3 proc. w skali roku, o 0,3 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego. To także dolny przedział jej poziomu od grudnia 2016 r.
Brak pozytywnych bodźców ze strefy euro stopniowo spycha wycenę euro w dół. Notowania euro do dolara spadły dzisiaj w okolice 1,121, to najniższy poziom od 20 dni i już bliskie okolice minimów okresu od połowy 2017 r. (ok. 1,1175). Dzisiejsze dane makro z USA także w gruncie rzeczy nie zawiodły: drugi odczyt wzrostu PKB w IV kwartale może był nieco (o 0,1 pp) niższy od oczekiwań i wyniósł 2,2 proc. r/r, ale w całym 2018 r. gospodarka USA rozwijała się zgodnie z oczekiwaniami w tempie 2,9 proc. r/r. To raczej drugorzędne dane, jeżeli chodzi o wpływ na dolara, ale z kolei liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu wyniosła 211 tys., wobec oczekiwań o 9 tys. wyższych i spadła do najniższego poziomu od stycznia br., kiedy osiągnęła najniższy poziom od blisko pięciu dekad.
Brak negatywnych sygnałów z gospodarki USA ogranicza prawdopodobieństwo głębszego odreagowania i osłabienia dolara. Złoty w tym kontekście pozostaje stabilny. Euro notowane jest w dalszym ciągu w przedziale 4,29-4,30 zł, a wartość funta spadła do granicy 5 zł, po tym jak wczorajsza seria głosowań w brytyjskim parlamencie nie przerwała brexitowego impasu. Frank z kolei wzrósł ponownie blisko 3,85 zł, co jest wynikiem osłabienia w strefie euro (i spadków EUR/CHF), a także zwiększeniem globalnego ryzyka do walut krajów wschodzących (EM), po silnych wahaniach tureckiej liry czy brazylijskiego reala. Ich dalsza przecena może przełożyć się negatywnie na koszyk złotego, zwiększając presję podażową, choć dobra sytuacja wewnętrzna działa w przypadku polskiej waluty jak swoisty bufor bezpieczeństwa, który może chronić przed głębszą przeceną.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi wstępne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w Polsce. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na jej wzrost do 1,6 proc. w skali roku. Złoty znajduje się obecnie pod wpływem czynników zewnętrznych, choć sytuacja gospodarcza w Polsce pozostaje bardzo dobra na tle największych krajów Europy i regionu, co pokazują ostatnie dane makro. Zaczęły się także pojawiać coraz bardziej jastrzębie wypowiedzi członków polskiej RPP, co może nie miało istotnego wpływu na złotego, ale gdyby odczyt inflacji jutro pozytywnie zaskoczył, wzmocniłoby to argument za wzrostem wartości koszyka złotego.
Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikuje o godz. 13:30 dane o inflacji PCE w USA w styczniu, która jest brana pod uwagę przez Rezerwę Federalną przy sporządzaniu projekcji makroekonomicznych. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na utrzymanie się wskaźnika bazowego PCE (z wył. cen energii i żywności) na poziomie 1,9 proc. w skali roku. Biorąc pod uwagę większą presję popytową na dolara i zwiększenie ogólnego ryzyka wokół walut krajów wschodzących, odczyt wyższy od oczekiwań mógłby tę presję zauważalnie zwiększyć.
Po dniu przerwy w głosowaniach w brytyjskim parlamencie w kwestii brexitu jutro odbędzie się najprawdopodobniej kolejne głosowanie (głosowania). Zważywszy na dalszy impas w parlamencie i zbliżający się weekend, wahania wartości funta mogą być jutro dość znaczne.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 mar 2019 13:59
Co dalej z brexitem? (komentarz walutowy z 28.03.2019)
Wartość euro w relacji do dolara zbliża się do najniższych poziomów od połowy 2017 r. Sentyment konsumentów i firm w strefie euro obniżył się w marcu się szybciej od oczekiwań. Złoty pozostaje stabilny, choć istnieje ryzyko jego osłabienia w związku z presją na waluty EM.
PKB USA w 2018 r. zgodnie z oczekiwaniami
Niewiele ostatnio pozytywnych informacji pojawia się odnośnie do kondycji gospodarki strefy euro. Pozytywne wyjątki szybko przyćmiewają zaś słabe dane. Opublikowany dzisiaj przez Komisję Europejską wskaźnik sentymentu konsumentów i przedsiębiorców w strefie euro spadł w marcu do najniższego poziomu od ponad dwóch lat (105,5 pkt). Pomocny (dla euro) nie będzie także niższy od oczekiwań poziom inflacji w Niemczech. Według wstępnych danych Destatisu inflacja konsumencka w marcu spadła do poziomu 1,3 proc. w skali roku, o 0,3 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego. To także dolny przedział jej poziomu od grudnia 2016 r.
Brak pozytywnych bodźców ze strefy euro stopniowo spycha wycenę euro w dół. Notowania euro do dolara spadły dzisiaj w okolice 1,121, to najniższy poziom od 20 dni i już bliskie okolice minimów okresu od połowy 2017 r. (ok. 1,1175). Dzisiejsze dane makro z USA także w gruncie rzeczy nie zawiodły: drugi odczyt wzrostu PKB w IV kwartale może był nieco (o 0,1 pp) niższy od oczekiwań i wyniósł 2,2 proc. r/r, ale w całym 2018 r. gospodarka USA rozwijała się zgodnie z oczekiwaniami w tempie 2,9 proc. r/r. To raczej drugorzędne dane, jeżeli chodzi o wpływ na dolara, ale z kolei liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu wyniosła 211 tys., wobec oczekiwań o 9 tys. wyższych i spadła do najniższego poziomu od stycznia br., kiedy osiągnęła najniższy poziom od blisko pięciu dekad.
Brak negatywnych sygnałów z gospodarki USA ogranicza prawdopodobieństwo głębszego odreagowania i osłabienia dolara. Złoty w tym kontekście pozostaje stabilny. Euro notowane jest w dalszym ciągu w przedziale 4,29-4,30 zł, a wartość funta spadła do granicy 5 zł, po tym jak wczorajsza seria głosowań w brytyjskim parlamencie nie przerwała brexitowego impasu. Frank z kolei wzrósł ponownie blisko 3,85 zł, co jest wynikiem osłabienia w strefie euro (i spadków EUR/CHF), a także zwiększeniem globalnego ryzyka do walut krajów wschodzących (EM), po silnych wahaniach tureckiej liry czy brazylijskiego reala. Ich dalsza przecena może przełożyć się negatywnie na koszyk złotego, zwiększając presję podażową, choć dobra sytuacja wewnętrzna działa w przypadku polskiej waluty jak swoisty bufor bezpieczeństwa, który może chronić przed głębszą przeceną.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi wstępne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w Polsce. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na jej wzrost do 1,6 proc. w skali roku. Złoty znajduje się obecnie pod wpływem czynników zewnętrznych, choć sytuacja gospodarcza w Polsce pozostaje bardzo dobra na tle największych krajów Europy i regionu, co pokazują ostatnie dane makro. Zaczęły się także pojawiać coraz bardziej jastrzębie wypowiedzi członków polskiej RPP, co może nie miało istotnego wpływu na złotego, ale gdyby odczyt inflacji jutro pozytywnie zaskoczył, wzmocniłoby to argument za wzrostem wartości koszyka złotego.
Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikuje o godz. 13:30 dane o inflacji PCE w USA w styczniu, która jest brana pod uwagę przez Rezerwę Federalną przy sporządzaniu projekcji makroekonomicznych. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na utrzymanie się wskaźnika bazowego PCE (z wył. cen energii i żywności) na poziomie 1,9 proc. w skali roku. Biorąc pod uwagę większą presję popytową na dolara i zwiększenie ogólnego ryzyka wokół walut krajów wschodzących, odczyt wyższy od oczekiwań mógłby tę presję zauważalnie zwiększyć.
Po dniu przerwy w głosowaniach w brytyjskim parlamencie w kwestii brexitu jutro odbędzie się najprawdopodobniej kolejne głosowanie (głosowania). Zważywszy na dalszy impas w parlamencie i zbliżający się weekend, wahania wartości funta mogą być jutro dość znaczne.
Zobacz również:
Co dalej z brexitem? (komentarz walutowy z 28.03.2019)
Burzliwy wieczór funta (popołudniowy komentarz walutowy z 27.03.2019)
Drogi frank i ważne wydarzenia dla brexitu (komentarz walutowy z 27.03.2019)
Dzień na przeczekanie (popołudniowy komentarz walutowy z 26.03.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s