Tydzień zaczął się od niewielkich zmian na rynku walutowym. Jednak spokój przerwie już dziś seria głosowań w brytyjskim parlamencie, a jutro inne istotne wydarzenia i napływające dane makro.
Magiczna granica 5,00 zł może zostać przekroczona
Na pierwsze dwa dni tygodnia kalendarz istotnych publikacji i wydarzeń (z wyjątkiem brexitu) był praktycznie pusty, co sugerowało prawdopodobieństwo relatywnie niewielkich zmian na rynku walutowym. Scenariusz realizowany był wczoraj, analogiczny obserwowaliśmy także dzisiaj. Notowania głównej euro do dolara pozostawały w dalszym ciągu powyżej poziomu 1,14. Zmiany w przypadku głównych par walutowych mieściły się do rozpoczęcia sesji na nowojorskiej giełdzie w przedziale ok. 0,3 proc.
Bodźców do znacznych zmian było niewiele, ale może to się zmienić już dzisiaj późnym wieczorem. Ok. godz. 20 zaczną się głosowania w brytyjskim parlamencie w kwestii poprawek do planu brexitu. Możemy zatem spodziewać się istotnych wahań funta w godzinach wieczornych. Ostateczny wpływ na funta ciężko przewidzieć, choć inicjatywy, które z założenia wydłużają proces brexitu (np. poprawka Cooper-Boles), potencjalnie wzmacniają brytyjską walutę.
Taki scenariusz prawdopodobnie przyczyniłby się do przekroczenia poziomu 5,00 w przypadku kursu GBP/PLN, który byłby najwyższym od maja 2017 r. Dzisiaj oscylował on w przedziale ok. 4,93-4,96, czyli w podobnym zakresie do poniedziałkowego. Potencjał aprecjacyjny funta także jest ograniczony. Nie zostanie wyeliminowana opcja chaotycznego brexitu, brytyjska waluta nie będzie silnie zyskiwała na wartości i zbliżała się do poziomów sprzed referendum.
Koszyk złotego, podobnie jak w poniedziałek, był dzisiaj stabilny. EUR/PLN notowane było w dalszym ciągu nieco poniżej 4,30. Ograniczone zmiany były widoczne także w relacji pozostałych podstawowych walut do złotego. Wahania mogą się jednak zwiększyć w środę rano, kiedy zaczną napływać dane zarówno z Europy, jak i z USA. Jeżeli dane wskażą na rozszerzenie gospodarcze pomiędzy tymi dwoma regionami, może to niekorzystnie odbić na koszyku złotego.
Jutro na rynku
O godz. 7:30 poznamy wstępne dane PKB Francji w IV kw. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje, że francuska gospodarka rozwijała się w ostatnich trzech miesiącach w tempie 0,2 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału oraz 0,9 proc. w porównaniu do analogicznego kwartału z 2017 r. Pół godziny później GfK przedstawi dane wskaźnika nastroju niemieckich konsumentów. Nastroje zarówno wśród zarówno przedsiębiorców, jak i ekonomistów pozostają na niskim poziomie w Niemczech, stąd raczej nie należy spodziewać się, aby sentyment konsumentów był dużo lepszy (konsensus rynkowy zakłada spadek o 0,1 pkt do 10,3 pkt).
O godz. 11 Eurostat opublikuje dane zbiorczego wskaźnika nastroju konsumentów i przedsiębiorców w strefie euro. Od początku ubiegłego roku wskaźnik ten stopniowo spada i w styczniu osiągnął 107,3 pkt, czyli najniższy poziom od ponad dwóch lat. Nastroje prawdopodobnie ulegną spadkowi w jeszcze większym stopniu. Mediana oczekiwań rynkowych sugeruje odczyt na poziomie 106,8 pkt.
Niemiecki urząd statystyczny (Destatis) przedstawi o godz. 14 wstępne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w styczniu. Spodziewane jest obniżenie tempa inflacji do 1,6 proc. w skali roku (z 1,7 proc.). Po znacznie gorszych od oczekiwań danych makro ze strefy euro w ostatnim czasie, jeżeli jutrzejsze dane z Europy okażą się w przewadze poniżej oczekiwań, może to prowadzić rynek na trop zagrożenia spowolnieniem gospodarczym, biorąc pod uwagę wzrosty akcji i w wycenie euro, i nieco osłabić wspólną walutę.
ADP opublikuje o godz. 14:15 raport o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym. Choć rynek największą uwagę przywiązuje do piątkowego, oficjalnego raportu Departamentu Pracy, dane ADP mogą dać pogląd na oczekiwania. Korelacja między nimi nie zawsze jest idealna, ale w ubiegłym miesiącu bardzo wysoki odczyt ADP okazał się nawet niższy od oficjalnych danych. Konsensus zakłada wzrost o 178 tys. i najprawdopodobniej odczyt musiałby być zbliżony do 300 tys., by wywrzeć istotny wpływ na notowania dolara.
Ten wpływ natomiast może wywrzeć najważniejsze wydarzenia w środę, czyli komunikat komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej (FOMC) i konferencja prasowa Jerome’a Powella, jej przewodniczącego i szefa Fedu. Można uznać za praktycznie pewne, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie. Obecnie jednak rynek oczekuje pauzy w podwyżkach stóp procentowych. Dużo więc zależeć będzie od wydźwięku komunikatu i konferencji prasowej. Poza granicami USA obserwujemy istotne spowolnienie gospodarcze, które może zostać po raz kolejny podkreślone. Tak silnego efektu spowolnienia nie obserwujemy w USA, choć prawdopodobnie członkowie FOMC będą woleli w takiej sytuacji przyjąć postawę czekania i obserwacji napływających danych z gospodarki USA i na tej podstawie będą podejmowali decyzję o podwyżkach stóp procentowych. Dolar jest obecnie osłabiony, dlatego zbyt mało gołębi przekaz z komunikatu i od Powella może wzmocnić amerykańską walutę.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
29 sty 2019 14:10
Dużo sygnałów, ale zmiany niewielkie (komentarz walutowy z 29.01.2019)
Tydzień zaczął się od niewielkich zmian na rynku walutowym. Jednak spokój przerwie już dziś seria głosowań w brytyjskim parlamencie, a jutro inne istotne wydarzenia i napływające dane makro.
Magiczna granica 5,00 zł może zostać przekroczona
Na pierwsze dwa dni tygodnia kalendarz istotnych publikacji i wydarzeń (z wyjątkiem brexitu) był praktycznie pusty, co sugerowało prawdopodobieństwo relatywnie niewielkich zmian na rynku walutowym. Scenariusz realizowany był wczoraj, analogiczny obserwowaliśmy także dzisiaj. Notowania głównej euro do dolara pozostawały w dalszym ciągu powyżej poziomu 1,14. Zmiany w przypadku głównych par walutowych mieściły się do rozpoczęcia sesji na nowojorskiej giełdzie w przedziale ok. 0,3 proc.
Bodźców do znacznych zmian było niewiele, ale może to się zmienić już dzisiaj późnym wieczorem. Ok. godz. 20 zaczną się głosowania w brytyjskim parlamencie w kwestii poprawek do planu brexitu. Możemy zatem spodziewać się istotnych wahań funta w godzinach wieczornych. Ostateczny wpływ na funta ciężko przewidzieć, choć inicjatywy, które z założenia wydłużają proces brexitu (np. poprawka Cooper-Boles), potencjalnie wzmacniają brytyjską walutę.
Taki scenariusz prawdopodobnie przyczyniłby się do przekroczenia poziomu 5,00 w przypadku kursu GBP/PLN, który byłby najwyższym od maja 2017 r. Dzisiaj oscylował on w przedziale ok. 4,93-4,96, czyli w podobnym zakresie do poniedziałkowego. Potencjał aprecjacyjny funta także jest ograniczony. Nie zostanie wyeliminowana opcja chaotycznego brexitu, brytyjska waluta nie będzie silnie zyskiwała na wartości i zbliżała się do poziomów sprzed referendum.
Koszyk złotego, podobnie jak w poniedziałek, był dzisiaj stabilny. EUR/PLN notowane było w dalszym ciągu nieco poniżej 4,30. Ograniczone zmiany były widoczne także w relacji pozostałych podstawowych walut do złotego. Wahania mogą się jednak zwiększyć w środę rano, kiedy zaczną napływać dane zarówno z Europy, jak i z USA. Jeżeli dane wskażą na rozszerzenie gospodarcze pomiędzy tymi dwoma regionami, może to niekorzystnie odbić na koszyku złotego.
Jutro na rynku
O godz. 7:30 poznamy wstępne dane PKB Francji w IV kw. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje, że francuska gospodarka rozwijała się w ostatnich trzech miesiącach w tempie 0,2 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału oraz 0,9 proc. w porównaniu do analogicznego kwartału z 2017 r. Pół godziny później GfK przedstawi dane wskaźnika nastroju niemieckich konsumentów. Nastroje zarówno wśród zarówno przedsiębiorców, jak i ekonomistów pozostają na niskim poziomie w Niemczech, stąd raczej nie należy spodziewać się, aby sentyment konsumentów był dużo lepszy (konsensus rynkowy zakłada spadek o 0,1 pkt do 10,3 pkt).
O godz. 11 Eurostat opublikuje dane zbiorczego wskaźnika nastroju konsumentów i przedsiębiorców w strefie euro. Od początku ubiegłego roku wskaźnik ten stopniowo spada i w styczniu osiągnął 107,3 pkt, czyli najniższy poziom od ponad dwóch lat. Nastroje prawdopodobnie ulegną spadkowi w jeszcze większym stopniu. Mediana oczekiwań rynkowych sugeruje odczyt na poziomie 106,8 pkt.
Niemiecki urząd statystyczny (Destatis) przedstawi o godz. 14 wstępne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w styczniu. Spodziewane jest obniżenie tempa inflacji do 1,6 proc. w skali roku (z 1,7 proc.). Po znacznie gorszych od oczekiwań danych makro ze strefy euro w ostatnim czasie, jeżeli jutrzejsze dane z Europy okażą się w przewadze poniżej oczekiwań, może to prowadzić rynek na trop zagrożenia spowolnieniem gospodarczym, biorąc pod uwagę wzrosty akcji i w wycenie euro, i nieco osłabić wspólną walutę.
ADP opublikuje o godz. 14:15 raport o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym. Choć rynek największą uwagę przywiązuje do piątkowego, oficjalnego raportu Departamentu Pracy, dane ADP mogą dać pogląd na oczekiwania. Korelacja między nimi nie zawsze jest idealna, ale w ubiegłym miesiącu bardzo wysoki odczyt ADP okazał się nawet niższy od oficjalnych danych. Konsensus zakłada wzrost o 178 tys. i najprawdopodobniej odczyt musiałby być zbliżony do 300 tys., by wywrzeć istotny wpływ na notowania dolara.
Ten wpływ natomiast może wywrzeć najważniejsze wydarzenia w środę, czyli komunikat komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej (FOMC) i konferencja prasowa Jerome’a Powella, jej przewodniczącego i szefa Fedu. Można uznać za praktycznie pewne, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie. Obecnie jednak rynek oczekuje pauzy w podwyżkach stóp procentowych. Dużo więc zależeć będzie od wydźwięku komunikatu i konferencji prasowej. Poza granicami USA obserwujemy istotne spowolnienie gospodarcze, które może zostać po raz kolejny podkreślone. Tak silnego efektu spowolnienia nie obserwujemy w USA, choć prawdopodobnie członkowie FOMC będą woleli w takiej sytuacji przyjąć postawę czekania i obserwacji napływających danych z gospodarki USA i na tej podstawie będą podejmowali decyzję o podwyżkach stóp procentowych. Dolar jest obecnie osłabiony, dlatego zbyt mało gołębi przekaz z komunikatu i od Powella może wzmocnić amerykańską walutę.
Zobacz również:
Dużo sygnałów, ale zmiany niewielkie (komentarz walutowy z 29.01.2019)
Stabilizacja złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 28.01.2019)
Wydobycie bitcoinów opłacalne tylko w Chinach?
Oczekiwanie na nowe sygnały (komentarz walutowy z 28.01.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s