Główna para walutowa powraca powyżej poziomu 1.0850 przed publikacją „minutes” z marcowego posiedzenia Fedu. Aprecjacja rosyjskiej waluty utrzymuje się mimo stosunkowo niskich cen ropy naftowej. EUR/PLN na prawie 4-letnich minimach. Silna aprecjacja złotego obniża także wycenę franka.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.00 CET: Wystąpienie Jerome Powella z Fed na temat polityki monetarnej
15.30 CET: Wystąpienie Williama Dudley na temat polityki monetarnej.
20.00 CET: Zapis dyskusji z marcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej
Ważne „minutes”
Podczas azjatyckiej sesji EUR/USD przetestował poziom 1.0800, ale już pod jej koniec główna para walutowa powróciła ponad 1.0850, dzięki osłabieniu się dolara względem jena. Wydarzeniem dzisiejszej sesji będzie publikacja zapisu z marcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Opinie poszczególnych członków Fedu będą ważne, gdyż w połowie minionego miesiąca pojawiło się w komunikacie oraz w projekcjach makroekonomicznych, wiele gołębich czynników, które zresztą leżą u podstaw obserwowanego obecnie odbicia EUR/USD. Przede wszystkim FOMC już wtedy zauważył spowolnienie gospodarcze i zrewidował w dół oczekiwania wzrostu gospodarczego.
Janet Yellen mówiła również o silnym dolarze, którzy może być jednym z powodów niższego od oczekiwań eksportu. Dodatkowo w projekcjach makroekonomicznych, zredukowano o 0.1-0.2 punktu procentowego poziom inflacji bazowej na koniec 2015 roku. Członkowie Fedu obniżyli również naturalną stopę bezrobocia (niewywołującą inflacji), co także daje nieco więcej przestrzeni na utrzymywanie zerowych stóp procentowych przez dłuższy czas.
Kulminacyjnym momentem, było zredukowanie o około 0.6 punktu procentowego mediany oczekiwań poziomu stóp procentowych na koniec 2015 oraz 2016 roku, w porównaniu z grudniowymi szacunkami. To także pokazuje, że koszt kredytu będzie prawdopodobnie podnoszony w tempie tylko minimalnie przekraczającym 0.25 punktu procentowego, na co drugim posiedzeniu.
Jeżeli „minutes” potwierdzą stosunkowo gołębi komunikat, obawy o sytuację za granicą, negatywne reperkusje silnego dolara, a także oczekiwania poszczególnych członków Rezerwy Federalnej dotyczące przyszłej ścieżki zacieśniania monetarnego, należy wtedy oczekiwać osłabienia się USD i wyjścia powyżej 1.09 na EUR/USD.
Silny rubel
Trudno nie napisać o zauważalnej aprecjacji rubla. Na wzrost wartości rosyjskiej waluty od początku roku, składa się kilka przyczyn. Po pierwsze, jest to stabilizacja cen ropy naftowej, a po drugie uspokojenie się sytuacji na Ukrainie. Warto też jednak zauważyć, że Moskwa bardzo wyraźnie ograniczyła import. Jest to oczywiście efekt braku inwestycji i niższej konsumpcji.
Jednak w krótkim okresie pomaga to walucie i powoduje, że Kreml może utrzymać stosunkowo wysoką nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących (3.5% PKB, 70 mld USD), mimo znacznego obniżenia wpływów z eksportu ropy naftowej. Najprawdopodobniej wypływ kapitału Rosji również wyraźnie się zmniejszył, co pokazuje np. pierwszy poważniejszy wzrost rezerw walutowych (o 7 mld USD w tygodniu kończącym się 27 marca) od momentu rozpoczęcia się konfliktu na Ukrainie oraz przeceny surowców energetycznych.
Ciekawie wygląda wykres EUR/RUB, który po wzroście z poziomu 50 do 100, jest obecnie w granicach 58. Nie należy jednak spodziewać się kontynuacji tego ruchu w obecnych warunkach, gdyż zbyt silny rubel nie jest na rękę Kremlowi. Przychody budżetowe denominowane w rublu maleją w takim scenariuszu. Dodatkowo silniejsza waluta powinna dość szybko „gasić” inflację, co z kolei będzie dobrym argumentem do łagodzenia monetarnego. Obecna restrykcyjna polityka pieniężna (stopy procentowe na poziomie 14%) praktycznie uniemożliwia poprawne funkcjonowanie gospodarki.
Dlatego, gdy „odwracanie” pozycji przeciwko rosyjskiej walucie wygaśnie, a polityka pieniężna zostanie złagodzona, rubel powinien powrócić do powolnych spadków względem głównych walut. Jedynie silny wzrost cen ropy naftowej mógłby powstrzymać ten trend.
Wykres EUR/RUB za ostatnie 12 miesięcy
Źródło: Bloomberg. Wykres EUR/RUB. Spadek oznacza wzmocnienie się rubla względem euro. Spadki z ostatnich miesięcy są pochodną globalnego osłabienia się euro i wzmocnienia się rubla.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Inwestorzy będą dziś czekać na „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Potwierdzenie gołębiego tonu zaprezentowanego w komunikacie oraz w projekcjach makroekonomicznych, powinno osłabić amerykańską walutę i spowodować wyjście poza poziom 1.09. Warto także zwrócić uwagę na popołudniowe wystąpienia członków Rezerwy Federalnej. Zarówno Jerome Powell, jak i William Dudley, to ważni przedstawiciele Fedu i ich komentarze powinny być dokładnie analizowane przez rynek.
EUR/PLN na 4-letnich minimach
Choć od wielu tygodni sygnalizowaliśmy wzmocnienie się złotego oraz wysokie prawdopodobieństwo dojścia EUR/PLN do poziomu 4.00, to jednak tempo aprecjacji krajowej waluty jest nieco szybsze, niż oczekiwaliśmy. Już dziś euro było najtańsze od niespełna 4 lat i trzeba było za nie zapłacić w graniach 4.02.
Na razie nie ma powodów, by obecny trend został zatrzymany. Sentyment do regionu jest pozytywny, EBC kontynuuje skup obligacji, a cykl łagodzenia monetarnego w Polsce został zakończony. To, wraz ze stosunkowo dobrymi perspektywami polskiej gospodarki, odbiciem w strefie euro, oraz zbilansowanym rachunkiem obrotów bieżących, powinno spowodować, że jeszcze w tym kwartale EUR/PLN spadnie do przedziału 3.80-3.90. Zejście niżej jednak jest mało prawdopodobne, gdyż przy tych poziomach należy się spodziewać przynajmniej słownych interwencji ze strony NBP, które powinny okazać się skuteczne.
Silne wzmocnienie złotego na rynku globalnym przekłada się również na spadki CHF/PLN, mimo iż EUR/CHF pozostaje poniżej 1.05. Konsekwencje tego faktu powinny być pozytywne dla kredytobiorców. Zwłaszcza gdy zobaczymy zauważalne osłabienie się szwajcarskiej waluty w relacji do euro. Jeżeli EUR/CHF powróci w okolice 1.08, wtedy frank powinien spaść nawet poniżej 3.70.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0750-1.0850
1.0650-1.0750
1.0850-1.0950
Kurs EUR/PLN
4.0000-4.0400
4.0000-4.0400
4.0000-4.0400
Kurs USD/PLN
3.7000-3.7400
3.7400-3.7800
3.6600-3.7000
Kurs CHF/PLN
3.8400-3.8800
3.8400-3.8800
3.8400-3.8800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Główna para walutowa powraca powyżej poziomu 1.0850 przed publikacją „minutes” z marcowego posiedzenia Fedu. Aprecjacja rosyjskiej waluty utrzymuje się mimo stosunkowo niskich cen ropy naftowej. EUR/PLN na prawie 4-letnich minimach. Silna aprecjacja złotego obniża także wycenę franka.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Ważne „minutes”
Podczas azjatyckiej sesji EUR/USD przetestował poziom 1.0800, ale już pod jej koniec główna para walutowa powróciła ponad 1.0850, dzięki osłabieniu się dolara względem jena. Wydarzeniem dzisiejszej sesji będzie publikacja zapisu z marcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Opinie poszczególnych członków Fedu będą ważne, gdyż w połowie minionego miesiąca pojawiło się w komunikacie oraz w projekcjach makroekonomicznych, wiele gołębich czynników, które zresztą leżą u podstaw obserwowanego obecnie odbicia EUR/USD. Przede wszystkim FOMC już wtedy zauważył spowolnienie gospodarcze i zrewidował w dół oczekiwania wzrostu gospodarczego.
Janet Yellen mówiła również o silnym dolarze, którzy może być jednym z powodów niższego od oczekiwań eksportu. Dodatkowo w projekcjach makroekonomicznych, zredukowano o 0.1-0.2 punktu procentowego poziom inflacji bazowej na koniec 2015 roku. Członkowie Fedu obniżyli również naturalną stopę bezrobocia (niewywołującą inflacji), co także daje nieco więcej przestrzeni na utrzymywanie zerowych stóp procentowych przez dłuższy czas.
Kulminacyjnym momentem, było zredukowanie o około 0.6 punktu procentowego mediany oczekiwań poziomu stóp procentowych na koniec 2015 oraz 2016 roku, w porównaniu z grudniowymi szacunkami. To także pokazuje, że koszt kredytu będzie prawdopodobnie podnoszony w tempie tylko minimalnie przekraczającym 0.25 punktu procentowego, na co drugim posiedzeniu.
Jeżeli „minutes” potwierdzą stosunkowo gołębi komunikat, obawy o sytuację za granicą, negatywne reperkusje silnego dolara, a także oczekiwania poszczególnych członków Rezerwy Federalnej dotyczące przyszłej ścieżki zacieśniania monetarnego, należy wtedy oczekiwać osłabienia się USD i wyjścia powyżej 1.09 na EUR/USD.
Silny rubel
Trudno nie napisać o zauważalnej aprecjacji rubla. Na wzrost wartości rosyjskiej waluty od początku roku, składa się kilka przyczyn. Po pierwsze, jest to stabilizacja cen ropy naftowej, a po drugie uspokojenie się sytuacji na Ukrainie. Warto też jednak zauważyć, że Moskwa bardzo wyraźnie ograniczyła import. Jest to oczywiście efekt braku inwestycji i niższej konsumpcji.
Jednak w krótkim okresie pomaga to walucie i powoduje, że Kreml może utrzymać stosunkowo wysoką nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących (3.5% PKB, 70 mld USD), mimo znacznego obniżenia wpływów z eksportu ropy naftowej. Najprawdopodobniej wypływ kapitału Rosji również wyraźnie się zmniejszył, co pokazuje np. pierwszy poważniejszy wzrost rezerw walutowych (o 7 mld USD w tygodniu kończącym się 27 marca) od momentu rozpoczęcia się konfliktu na Ukrainie oraz przeceny surowców energetycznych.
Ciekawie wygląda wykres EUR/RUB, który po wzroście z poziomu 50 do 100, jest obecnie w granicach 58. Nie należy jednak spodziewać się kontynuacji tego ruchu w obecnych warunkach, gdyż zbyt silny rubel nie jest na rękę Kremlowi. Przychody budżetowe denominowane w rublu maleją w takim scenariuszu. Dodatkowo silniejsza waluta powinna dość szybko „gasić” inflację, co z kolei będzie dobrym argumentem do łagodzenia monetarnego. Obecna restrykcyjna polityka pieniężna (stopy procentowe na poziomie 14%) praktycznie uniemożliwia poprawne funkcjonowanie gospodarki.
Dlatego, gdy „odwracanie” pozycji przeciwko rosyjskiej walucie wygaśnie, a polityka pieniężna zostanie złagodzona, rubel powinien powrócić do powolnych spadków względem głównych walut. Jedynie silny wzrost cen ropy naftowej mógłby powstrzymać ten trend.
Wykres EUR/RUB za ostatnie 12 miesięcy
Źródło: Bloomberg. Wykres EUR/RUB. Spadek oznacza wzmocnienie się rubla względem euro. Spadki z ostatnich miesięcy są pochodną globalnego osłabienia się euro i wzmocnienia się rubla.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Inwestorzy będą dziś czekać na „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Potwierdzenie gołębiego tonu zaprezentowanego w komunikacie oraz w projekcjach makroekonomicznych, powinno osłabić amerykańską walutę i spowodować wyjście poza poziom 1.09. Warto także zwrócić uwagę na popołudniowe wystąpienia członków Rezerwy Federalnej. Zarówno Jerome Powell, jak i William Dudley, to ważni przedstawiciele Fedu i ich komentarze powinny być dokładnie analizowane przez rynek.
EUR/PLN na 4-letnich minimach
Choć od wielu tygodni sygnalizowaliśmy wzmocnienie się złotego oraz wysokie prawdopodobieństwo dojścia EUR/PLN do poziomu 4.00, to jednak tempo aprecjacji krajowej waluty jest nieco szybsze, niż oczekiwaliśmy. Już dziś euro było najtańsze od niespełna 4 lat i trzeba było za nie zapłacić w graniach 4.02.
Na razie nie ma powodów, by obecny trend został zatrzymany. Sentyment do regionu jest pozytywny, EBC kontynuuje skup obligacji, a cykl łagodzenia monetarnego w Polsce został zakończony. To, wraz ze stosunkowo dobrymi perspektywami polskiej gospodarki, odbiciem w strefie euro, oraz zbilansowanym rachunkiem obrotów bieżących, powinno spowodować, że jeszcze w tym kwartale EUR/PLN spadnie do przedziału 3.80-3.90. Zejście niżej jednak jest mało prawdopodobne, gdyż przy tych poziomach należy się spodziewać przynajmniej słownych interwencji ze strony NBP, które powinny okazać się skuteczne.
Silne wzmocnienie złotego na rynku globalnym przekłada się również na spadki CHF/PLN, mimo iż EUR/CHF pozostaje poniżej 1.05. Konsekwencje tego faktu powinny być pozytywne dla kredytobiorców. Zwłaszcza gdy zobaczymy zauważalne osłabienie się szwajcarskiej waluty w relacji do euro. Jeżeli EUR/CHF powróci w okolice 1.08, wtedy frank powinien spaść nawet poniżej 3.70.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 07.04.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 03.04.2015
Komentarz walutowy z 03.04.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 02.04.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s