Dolar zauważalnie zyskuje na wartości wspierany przez wyższe rentowności obligacji skarbowych oraz przepływu kapitału z „bezpiecznych przystani”. Rośnie prawdopodobieństwo fundamentalnego osłabienia się franka. Złoty nieco odreagował ostatnie wzrosty, ale ryzyko poważniejszej przeceny w relacji do euro czy do franka, pozostaje względnie ograniczone.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Dolar zaczyna przejmować inicjatywę
Wyniki francuskich wyborów zdecydowanie redukują ryzyka systemowe dla strefy euro, a zwłaszcza kwestię opuszczenia obszaru wspólnej waluty przez Francję. To oczywiście powinno wspierać euro. Warto jednak zwrócić uwagę, że te trendy należy odbierać w kontekście polityki pieniężnej, która cały powinna być dość łagodna w kontekście EBC. Fed natomiast, widząc ograniczenie punktów zapalnych na świecie, może utrzymać, bądź nawet przyśpieszyć, zacieśnianie monetarne, co finalnie sprawi, że to dolar może stać się największym beneficjentem spadku awersji do ryzyka.
Rentowności 2-letnich obligacji skarbowych USA testowały w ostatnich godzinach okolice 1.34%. To tylko 6 pkt bazowych mniej niż wynoszą wieloletnie szczyty osiągnięte w marcu. Wolniej natomiast rosną rentowności obligacji z dłuższym terminem zapadalności, co oznacza, że inwestorzy nie wierzą w kolejne podwyżki stóp procentowych, które prawdopodobnie nastąpią w najbliższych kwartałach. Jeżeli jednak dane ze Stanów Zjednoczonych się poprawią, a przyspieszenia nabiorą prace nad reformą podatkową, wtedy również długoterminowa perspektywa stóp procentowych w USA powinna się podnieść, a co za tym idzie wspomóc dolara.
Można nawet stwierdzić, że niektórzy inwestory starają się już w tym momencie wycenić te procesy. Para USD/JPY wzrosła przez ostatni miesiąc o ponad 4 proc. To właśnie japońska waluta jest najbardziej wrażliwa na wszelkie zmiany przyszłych stóp procentowych w USA, gdyż BOJ zarządza polityką monetarną między innymi poprzez utrzymywanie na poziomie bliskim 0% rentowności japońskich obligacji skarbowych. Różnica pomiędzy przyszłymi stopami procentowymi Stanów Zjednoczonych i Japonii praktycznie w całości musi być odzwierciedlana przez kurs walutowym, co powoduję wysoką wrażliwość USD/JPY.
Perspektywa zmiany podejścia do franka?
Niewykluczone, że jednym z głównych ruchów, który może rozpocząć się na rynku po francuskich wyborach, będzie zmiana podejścia w stosunku do franka. Szwajcarska waluta przez ostatnie lata służyła jako „bezpieczna przystań”, głównie wtedy, gdy dochodziło do zagrożenia rozpadem strefy euro. Teraz widać, że te ryzyka zostały wyraźnie ograniczone.
Możemy więc mieć do czynienia z powolnym wycofywaniem się kapitału z franka i próbą znalezienia nowego poziomu równowagi w relacji euro do franka. Przez ostatnie miesiące EUR/CHF poruszał się w przedziale 1.06-1.10. Teraz niewykluczone, że względnie szybko możemy powrócić powyżej granicy 1.10.
Ruch w górę na EUR/CHF może także wspierać perspektywy polityki monetarnej. Co prawda zarówno EBC, jak i SNB, prawdopodobnie na razie nie będą jej zacieśniać, ale jeżeli miałoby to nastąpić to najprawdopodobniej europejskie władze monetarne zrobią to wcześniej niż Szwajcarskie. To może również być element, który pozwoli przesunąć się parze euro/frank powyżej granicy 1.10.
Powyższe procesy mogą mieć także pozytywne skutki dla spłacających kredyty denominowane we franku. Ustabilizowanie EUR/CHF na poziomach bliskich 1.10 lub powyżej zdecydowanie zredukuje ryzyko powrotu CHF/PLN do 4.00. Zwiększy się natomiast szansa, że ten kurs utrzyma się w rejonie 3.80-3.90 zł z szansą na odchylenie się w dół od tych poziomów w przypadku utrzymania się pozytywnej koniunktury w strefie euro i braku zagrożeń dla wzrostu gospodarczego w Polsce.
Silniejszy dolar
Rosnące rentowności amerykańskich obligacji skarbowych oraz ogólna siła amerykańskiej waluty na rynku globalnym powoduje wzrosty USD/PLN do okolic 3.88. Złoty także podczas wczorajszego popołudnia osłabił się o około 2 grosze do euro. Zmiany na dolarze mogą mieć bardzie fundamentalny charakter, gdyż obecna sytuacja powinna sprzyjać podnoszeniu stóp procentowych w USA.
Jeżeli zaś chodzi parę EUR/PLN to ryzyko poważniejszego odreagowania jest nadal ograniczone. Stabilizacja sytuacji politycznej w strefie euro jest ważniejsza dla zachowania obecnych poziomów na tej parze, niż wzrost oczekiwań dotyczący stóp procentowych w USA. Również jeżeli chodzi o franka to redukcja obaw o trwałość obszaru wspólnej waluty powinna wywołać globalną presję spadkową na CHF. Z tego powodu również wycenia franka w relacji do złotego nie powinna rosnąć.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dolar zauważalnie zyskuje na wartości wspierany przez wyższe rentowności obligacji skarbowych oraz przepływu kapitału z „bezpiecznych przystani”. Rośnie prawdopodobieństwo fundamentalnego osłabienia się franka. Złoty nieco odreagował ostatnie wzrosty, ale ryzyko poważniejszej przeceny w relacji do euro czy do franka, pozostaje względnie ograniczone.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dolar zaczyna przejmować inicjatywę
Wyniki francuskich wyborów zdecydowanie redukują ryzyka systemowe dla strefy euro, a zwłaszcza kwestię opuszczenia obszaru wspólnej waluty przez Francję. To oczywiście powinno wspierać euro. Warto jednak zwrócić uwagę, że te trendy należy odbierać w kontekście polityki pieniężnej, która cały powinna być dość łagodna w kontekście EBC. Fed natomiast, widząc ograniczenie punktów zapalnych na świecie, może utrzymać, bądź nawet przyśpieszyć, zacieśnianie monetarne, co finalnie sprawi, że to dolar może stać się największym beneficjentem spadku awersji do ryzyka.
Rentowności 2-letnich obligacji skarbowych USA testowały w ostatnich godzinach okolice 1.34%. To tylko 6 pkt bazowych mniej niż wynoszą wieloletnie szczyty osiągnięte w marcu. Wolniej natomiast rosną rentowności obligacji z dłuższym terminem zapadalności, co oznacza, że inwestorzy nie wierzą w kolejne podwyżki stóp procentowych, które prawdopodobnie nastąpią w najbliższych kwartałach. Jeżeli jednak dane ze Stanów Zjednoczonych się poprawią, a przyspieszenia nabiorą prace nad reformą podatkową, wtedy również długoterminowa perspektywa stóp procentowych w USA powinna się podnieść, a co za tym idzie wspomóc dolara.
Można nawet stwierdzić, że niektórzy inwestory starają się już w tym momencie wycenić te procesy. Para USD/JPY wzrosła przez ostatni miesiąc o ponad 4 proc. To właśnie japońska waluta jest najbardziej wrażliwa na wszelkie zmiany przyszłych stóp procentowych w USA, gdyż BOJ zarządza polityką monetarną między innymi poprzez utrzymywanie na poziomie bliskim 0% rentowności japońskich obligacji skarbowych. Różnica pomiędzy przyszłymi stopami procentowymi Stanów Zjednoczonych i Japonii praktycznie w całości musi być odzwierciedlana przez kurs walutowym, co powoduję wysoką wrażliwość USD/JPY.
Perspektywa zmiany podejścia do franka?
Niewykluczone, że jednym z głównych ruchów, który może rozpocząć się na rynku po francuskich wyborach, będzie zmiana podejścia w stosunku do franka. Szwajcarska waluta przez ostatnie lata służyła jako „bezpieczna przystań”, głównie wtedy, gdy dochodziło do zagrożenia rozpadem strefy euro. Teraz widać, że te ryzyka zostały wyraźnie ograniczone.
Możemy więc mieć do czynienia z powolnym wycofywaniem się kapitału z franka i próbą znalezienia nowego poziomu równowagi w relacji euro do franka. Przez ostatnie miesiące EUR/CHF poruszał się w przedziale 1.06-1.10. Teraz niewykluczone, że względnie szybko możemy powrócić powyżej granicy 1.10.
Ruch w górę na EUR/CHF może także wspierać perspektywy polityki monetarnej. Co prawda zarówno EBC, jak i SNB, prawdopodobnie na razie nie będą jej zacieśniać, ale jeżeli miałoby to nastąpić to najprawdopodobniej europejskie władze monetarne zrobią to wcześniej niż Szwajcarskie. To może również być element, który pozwoli przesunąć się parze euro/frank powyżej granicy 1.10.
Powyższe procesy mogą mieć także pozytywne skutki dla spłacających kredyty denominowane we franku. Ustabilizowanie EUR/CHF na poziomach bliskich 1.10 lub powyżej zdecydowanie zredukuje ryzyko powrotu CHF/PLN do 4.00. Zwiększy się natomiast szansa, że ten kurs utrzyma się w rejonie 3.80-3.90 zł z szansą na odchylenie się w dół od tych poziomów w przypadku utrzymania się pozytywnej koniunktury w strefie euro i braku zagrożeń dla wzrostu gospodarczego w Polsce.
Silniejszy dolar
Rosnące rentowności amerykańskich obligacji skarbowych oraz ogólna siła amerykańskiej waluty na rynku globalnym powoduje wzrosty USD/PLN do okolic 3.88. Złoty także podczas wczorajszego popołudnia osłabił się o około 2 grosze do euro. Zmiany na dolarze mogą mieć bardzie fundamentalny charakter, gdyż obecna sytuacja powinna sprzyjać podnoszeniu stóp procentowych w USA.
Jeżeli zaś chodzi parę EUR/PLN to ryzyko poważniejszego odreagowania jest nadal ograniczone. Stabilizacja sytuacji politycznej w strefie euro jest ważniejsza dla zachowania obecnych poziomów na tej parze, niż wzrost oczekiwań dotyczący stóp procentowych w USA. Również jeżeli chodzi o franka to redukcja obaw o trwałość obszaru wspólnej waluty powinna wywołać globalną presję spadkową na CHF. Z tego powodu również wycenia franka w relacji do złotego nie powinna rosnąć.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 08.05.2017
Komentarz walutowy z 08.05.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 05.05.2017
Komentarz walutowy z 05.05.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s