Przedstawiciele Fedu nadal względnie jastrzębi, ale dolar kontynuuje przecenę. Rekordy słabości tureckiej liry zarówno do euro, jak i dolara. Złoty czeka na impulsy z drugiej części tygodnia. EUR/PLN w granicach 4.37-4.38.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Kontynuacja przeceny dolara
Podczas sesji azjatyckiej EUR/USD przekraczał poziom 1.0620. Słabsza kondycja dolara była również obserwowana na USD/JPY, gdzie notowania spadały poniżej 115.50. Gorsza kondycja amerykańskiej waluty to efekt przeceny na rynku ropy naftowej oraz braku informacji dotyczących zmian w polityce fiskalnej, które dałyby kolejny impuls wzrostowy dla USD.
Natomiast jeżeli chodzi o komentarze ze strony Fedu, to potwierdzają one chęć szybszego, niż wcześniej oczekiwano, zacieśnienia monetarnego. Szef Rezerwy Federalnej z Bostonu (bez prawa głosu w tym roku) w opublikowanej wczoraj prezentacji napisał, że gospodarka pod koniec 2017 roku powinna osiągnąć oba cele Fedu (2% inflacji i stabilnego maksymalnego zatrudnienia). Według niego mediana trzech podwyżek stóp procentowych w tym roku również „wygląda odpowiednio”.
Z kolei w opublikowanych później wywiadach dla agencji Bloomberg i „Financial Times”, Rosegren zwracał uwagę na możliwość rozpoczęcia dyskusji dotyczącej redukcji bilansu Fedu. Przedstawiciel FOMC z Bostonu podkreślał fakt, że „stymulacja fiskalna może wpłynąć na tempo podwyżek stóp procentowych”.
Ogólny przekaz z wystąpienia Dennisa Lockharta także był względnie pozytywny, chociaż akurat przedstawiciel FOMC z Atlanty nie wkalkulował w swoje projekcje stymulacji monetarnej i oczekuje w tym momencie dwóch podwyżek stóp procentowych. Zaznaczył jednak, że gospodarka USA jest blisko pełnego zatrudnienia i przy większej stymulacji fiskalnej istnieje scenariusz, przy którym możemy zobaczyć trzy podwyżki stóp. Poglądy Lockharta będą miały już coraz mniejszy wpływ na Komitet, gdyż opuszcza on Rezerwę Federalną w lutym.
Rekordy słabości tureckiej liry
Turecka waluta fatalnie rozpoczęła rok. Dziś jest ona na historycznie najniższych poziomach zarówno w relacji do dolara, jak i do euro. Na początku stycznia para USD/TRY była notowana blisko granicy 3.50, a przed południem notowania dochodziły do granicy 3.78. W ciągu miesiąca lira straciła również około 10 proc. wartości w relacji do złotego.
Poza szeroko dyskutowanymi problemami tureckiej gospodarki, które wyraźnie ograniczają turystkę (około 40% w sezonie letnim), a także mogą negatywnie wpływać na inwestycje, lokalny bank centralny prawdopodobnie prowadzi zbyt łagodną politykę pieniężną. Inflacja w grudniu przekroczyła 8.5% r/r (bazowa 7.48% r/r), a nominalne stopy procentowe są blisko poziomu 8%. Oznacza to, że realne stopy procentowe są bliskie zera.
Przy tak znacznych ryzykach dla gospodarki, inwestorzy oczekiwaliby silnie dodatnich realnych stóp procentowych. W Brazylii czy Rosji banki centralne agresywnie podnosiły stopy procentowe w momentach kryzysowych, co utrzymywało realne stopy procentowe nawet powyżej 5%. W Turcji natomiast całość ryzyka jest kalkulowana poprzez kanał walutowy, co wywołuje silną presję spadkową na lirę.
Stabilnie na złotym
Krajowa waluta spokojnie oczekuje na wydarzenia w drugiej części tygodnia. EUR/PLN notowana jest w przedziale 4.37-4.38, a globalna słabość dolara powoduje, że USD/PLN spada do 4.12-4.13. Wyceny GBP/USD w okolicach 1.2150, sprowadziły dziś funta poniżej poziomu 5.00.
Najbliższe godziny nie powinny przynieść przełomowych zmian na złotym. Rynek będzie oczekiwać na środowe posiedzenie RPP. Niewykluczone, że podczas konferencji Rady pojawią się względnie jastrzębie stwierdzenia sugerujące możliwość zacieśnienia polityki pieniężnej przed 2018 rokiem. To mogłoby minimalnie pomóc złotemu. Z drugiej jednak strony, piątkowa decyzja agencji ratingowych (a zwłaszcza Moody’s) obarczona jest dość sporym ryzykiem zmiany oceny wiarygodności kredytowej Polski. Stąd hipotetyczne pole do aprecjacji PLN do końca tygodnia także pozostaje ograniczone.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Przedstawiciele Fedu nadal względnie jastrzębi, ale dolar kontynuuje przecenę. Rekordy słabości tureckiej liry zarówno do euro, jak i dolara. Złoty czeka na impulsy z drugiej części tygodnia. EUR/PLN w granicach 4.37-4.38.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Kontynuacja przeceny dolara
Podczas sesji azjatyckiej EUR/USD przekraczał poziom 1.0620. Słabsza kondycja dolara była również obserwowana na USD/JPY, gdzie notowania spadały poniżej 115.50. Gorsza kondycja amerykańskiej waluty to efekt przeceny na rynku ropy naftowej oraz braku informacji dotyczących zmian w polityce fiskalnej, które dałyby kolejny impuls wzrostowy dla USD.
Natomiast jeżeli chodzi o komentarze ze strony Fedu, to potwierdzają one chęć szybszego, niż wcześniej oczekiwano, zacieśnienia monetarnego. Szef Rezerwy Federalnej z Bostonu (bez prawa głosu w tym roku) w opublikowanej wczoraj prezentacji napisał, że gospodarka pod koniec 2017 roku powinna osiągnąć oba cele Fedu (2% inflacji i stabilnego maksymalnego zatrudnienia). Według niego mediana trzech podwyżek stóp procentowych w tym roku również „wygląda odpowiednio”.
Z kolei w opublikowanych później wywiadach dla agencji Bloomberg i „Financial Times”, Rosegren zwracał uwagę na możliwość rozpoczęcia dyskusji dotyczącej redukcji bilansu Fedu. Przedstawiciel FOMC z Bostonu podkreślał fakt, że „stymulacja fiskalna może wpłynąć na tempo podwyżek stóp procentowych”.
Ogólny przekaz z wystąpienia Dennisa Lockharta także był względnie pozytywny, chociaż akurat przedstawiciel FOMC z Atlanty nie wkalkulował w swoje projekcje stymulacji monetarnej i oczekuje w tym momencie dwóch podwyżek stóp procentowych. Zaznaczył jednak, że gospodarka USA jest blisko pełnego zatrudnienia i przy większej stymulacji fiskalnej istnieje scenariusz, przy którym możemy zobaczyć trzy podwyżki stóp. Poglądy Lockharta będą miały już coraz mniejszy wpływ na Komitet, gdyż opuszcza on Rezerwę Federalną w lutym.
Rekordy słabości tureckiej liry
Turecka waluta fatalnie rozpoczęła rok. Dziś jest ona na historycznie najniższych poziomach zarówno w relacji do dolara, jak i do euro. Na początku stycznia para USD/TRY była notowana blisko granicy 3.50, a przed południem notowania dochodziły do granicy 3.78. W ciągu miesiąca lira straciła również około 10 proc. wartości w relacji do złotego.
Poza szeroko dyskutowanymi problemami tureckiej gospodarki, które wyraźnie ograniczają turystkę (około 40% w sezonie letnim), a także mogą negatywnie wpływać na inwestycje, lokalny bank centralny prawdopodobnie prowadzi zbyt łagodną politykę pieniężną. Inflacja w grudniu przekroczyła 8.5% r/r (bazowa 7.48% r/r), a nominalne stopy procentowe są blisko poziomu 8%. Oznacza to, że realne stopy procentowe są bliskie zera.
Przy tak znacznych ryzykach dla gospodarki, inwestorzy oczekiwaliby silnie dodatnich realnych stóp procentowych. W Brazylii czy Rosji banki centralne agresywnie podnosiły stopy procentowe w momentach kryzysowych, co utrzymywało realne stopy procentowe nawet powyżej 5%. W Turcji natomiast całość ryzyka jest kalkulowana poprzez kanał walutowy, co wywołuje silną presję spadkową na lirę.
Stabilnie na złotym
Krajowa waluta spokojnie oczekuje na wydarzenia w drugiej części tygodnia. EUR/PLN notowana jest w przedziale 4.37-4.38, a globalna słabość dolara powoduje, że USD/PLN spada do 4.12-4.13. Wyceny GBP/USD w okolicach 1.2150, sprowadziły dziś funta poniżej poziomu 5.00.
Najbliższe godziny nie powinny przynieść przełomowych zmian na złotym. Rynek będzie oczekiwać na środowe posiedzenie RPP. Niewykluczone, że podczas konferencji Rady pojawią się względnie jastrzębie stwierdzenia sugerujące możliwość zacieśnienia polityki pieniężnej przed 2018 rokiem. To mogłoby minimalnie pomóc złotemu. Z drugiej jednak strony, piątkowa decyzja agencji ratingowych (a zwłaszcza Moody’s) obarczona jest dość sporym ryzykiem zmiany oceny wiarygodności kredytowej Polski. Stąd hipotetyczne pole do aprecjacji PLN do końca tygodnia także pozostaje ograniczone.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy 09.01.2017
Komentarz walutowy z 09.01.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 05.01.2017
Komentarz walutowy z 05.01.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s