Kolejne rekordy słabości euro w relacji do dolara oraz poranne silne odreagowanie głównej pary walutowej. Pierwsze ważne dane makro z USA w tym tygodniu. Bank centralny Meksyku będzie codziennie interweniował na rynku peso, by zapobiec obniżaniu się wartości MXN. Złoty w relacji do euro oraz do franka powinien pozostawać stabilny z szansą na dalszą aprecjację. USD nadal rekordowo drogi.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
13.30 CET: Dane o sprzedaży detalicznej z USA (szacunki: +0.3% m/m; z wyłączeniem samochodów oraz paliw +0.3% m/m; z wyłączeniem samych samochodów +0.5% m/m).
13.30 CET: Indeks cen importu (szacunki: +0.2% m/m oraz minus 8.9% r/r).
Rekordy słabości i oczekiwania rynku
Pod koniec sesji azjatyckiej EUR/USD spadł poniżej granicy 1.05 i osiągnął najniższy poziom od 12 lat. Jednak zanim na dobre rozpoczął się handel w Europie gówna para walutowa przetestowała okolice 1.0650. W tym czasie żadne dane makroekonomiczne nie napłynęły. Trudno także znaleźć jakiekolwiek sygnały z analizy technicznej, które mogłyby usprawiedliwić ten ruch. Można więc założyć, że na mało płynnym i rozchwianym rynku kapitał spekulacyjny tylko szuka stop lossów, które łatwo można aktywować w jedną czy też drugą stronę i uzyskać stosunkowo łatwe zyski.
Te krótkoterminowe ruchy mają jednak niewielkie znaczenie. Przekonanie o przyszłej sile dolara jest tak dominujące na rynku, że jedynie przedłużenie okresu zerowych stóp procentowych za oceanem mogłoby wyraźnie skorygować ten trend. Oczywiście jest szansa, że trend ulega wyczerpywaniu.
W pierwszym przypadku Rezerwa Federalna na środowym posiedzeniu musiałaby pozostawić stwierdzenie „cierpliwość” oraz np. wspomnieć w komunikacie lub przynajmniej podczas konferencji o sile dolara, która np. może wpłynąć na obniżenie oczekiwań inflacyjnych czy negatywnie oddziaływać na eksporterów. Wtedy rzeczywiście odreagowanie może być silne i nawet powrót w okolice 1.08-1.10 na EUR/USD nie byłby wykluczony. Szanse jednak na takie rozwiązanie jest niewielkie. Nie po to Fed przygotowywał się do tego ruchu stopniowo, by teraz ze względu na aprecjację dolara rezygnować z obranej ścieżki normalizacji polityki monetarnej.
Oczywiście możemy być także świadkiem wyczerpywania się potencjału spadkowego. Tak przecież było na jenie, który po rozpoczęciu QE stracił 20%, a potem mieliśmy kilka kwartałów stabilizacji. Jednak w tym przypadku nakładają się dwa ruchy. Luzowanie ilościowe w Europie oraz zacieśnianie polityki monetarnej w USA. Tak fundamentalny powód może być jeszcze długo wykorzystywany jako wytłumaczenie ruchów na walutach. Stąd, nawet jeżeli będziemy świadkami odreagowania, to raczej ono zostanie wykorzystywane do otwarcia kolejnych krótkich pozycji na EUR/USD niż masowego zakupu europejskiej waluty.
Interwencje w Meksyku
Siła dolara jest widoczna nie tylko w relacji do euro, ale także do walut rynków wschodzących. Wiele z nich straciło kilkanaście procent od początku roku. Przecena nie ominęła także peso co spowodowało, że para USD/MXN wzrosła do historycznych rekordów. Aby zapobiec zbyt silnym ruchom na rynku walutowym, lokalny bank centralny zdecydował się na przeprowadzanie codziennych interwencji aż do czerwca.
Banko de Mexico przeznaczył na interwencje 3 miliardy USD, co daje około 50 milionów USD na każdą sesje. Władze monetarne będą sprzedawały dewizy niezależnie od kursu. Dodatkowo, jeżeli w ciągu jednej sesji MXN osłabi się więcej niż 1.5% wtedy zostanie sprzedane 200 milionów USD (ta reguła została wprowadzona w grudniu).
Decyzji banku centralnego Meksyku nie należy jednak dobierać jako aktu desperacji, jak to miało miejsce np. w przypadku Rosji czy Ukrainy. Meksyk ma 200 miliardów USD rezerw walutowych oraz 70 miliardów USD elastycznej linii kredytowej z MFW. Władze monetarnej chcą raczej zapobiec zwiększeniu się importowanej inflacji czy rozchwianiu rynku walutowego przez odpływ kapitału. W dłuższym terminie gospodarka południowego sąsiada USA powinna być beneficjentem szybszego rozwoju w Stanach Zjednoczonych. W scenariuszu bazowym kurs USD/MXN nie powinien odbiegać wyraźnie od bieżących poziomów w najbliższych tygodniach.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dziś na rynek napłyną o 13.30 pierwsze ważniejsze dane w tym tygodniu. Rynek skupi się prawdopodobnie na publikacji sprzedaży detalicznej, która po dwóch słabszych miesiącach ma odreagować o +0.3% m/m. Gdyby te dane przekroczyły szacunki to możemy oczekiwać kolejnego impulsu spadkowego na EUR/USD i zejścia poniżej 1.06. Z drugiej strony, gdyby ponownie konsumenci zawiedli i odczyt był ujemny wtedy przedłużenie odreagowania na głównej parze walutowej może się przesunąć w okolice 1.07.
Stabilnie na EUR oraz CHF. Dolar blisko 3.90
Spore przetasowania na globalnych walutach powiązanych z dolarem mają niewielki wpływ na franka czy na euro w relacji do złotego. Przez ostatnie godziny EUR/PLN utrzymuje się w okolicach 4.12-4.13 a CHF/ PLN jest notowany w okolicach 3.87-3.88. Ta sytuacja nie powinna się znacząco zmienić do końca dzisiejszej sesji.
Największa zmienność natomiast jest oczekiwana na dolarze amerykańskim. Ruchy w granicach 200 pipsów na EUR/USD przekładają się na około 8 groszy zmiany USD/PLN. Dziś tak silne zwroty nie są oczekiwane, ale jeżeli dane o sprzedaży detalicznej za oceanem będą bardzo słabe (ujemne w relacji m/m), wtedy dolar może spaść nawet w okolice 3.85. Z drugiej strony w scenariuszu silnego odczytu z USA nowe wieloletnie rekordy mogą się pojawić na „zielonym” i podejście pod 3.94-3.95 nie jest wykluczone.
W perspektywie kilku najbliższych tygodniu cały czas należy zakładać, że USD/PLN przetestuje 4.00, zwłaszcza że zejście EUR/USD w okolice 1.02-1.03 staje się scenariuszem bazowym. Nastąpi to nawet w przypadku spadku EUR/PLN w okolice 4.10, co także przez nas spodziewanym rozwojem sytuacji w najbliższym czasie.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0650-1.0750
1.0450-1.0550
1.0550-1.0650
Kurs EUR/PLN
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
Kurs USD/PLN
3.8800-3.9200
3.9200-3.9600
3.8400-3.8800
Kurs CHF/PLN
3.8700-3.9100
3.8700-3.9100
3.8700-3.9100
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Kolejne rekordy słabości euro w relacji do dolara oraz poranne silne odreagowanie głównej pary walutowej. Pierwsze ważne dane makro z USA w tym tygodniu. Bank centralny Meksyku będzie codziennie interweniował na rynku peso, by zapobiec obniżaniu się wartości MXN. Złoty w relacji do euro oraz do franka powinien pozostawać stabilny z szansą na dalszą aprecjację. USD nadal rekordowo drogi.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Rekordy słabości i oczekiwania rynku
Pod koniec sesji azjatyckiej EUR/USD spadł poniżej granicy 1.05 i osiągnął najniższy poziom od 12 lat. Jednak zanim na dobre rozpoczął się handel w Europie gówna para walutowa przetestowała okolice 1.0650. W tym czasie żadne dane makroekonomiczne nie napłynęły. Trudno także znaleźć jakiekolwiek sygnały z analizy technicznej, które mogłyby usprawiedliwić ten ruch. Można więc założyć, że na mało płynnym i rozchwianym rynku kapitał spekulacyjny tylko szuka stop lossów, które łatwo można aktywować w jedną czy też drugą stronę i uzyskać stosunkowo łatwe zyski.
Te krótkoterminowe ruchy mają jednak niewielkie znaczenie. Przekonanie o przyszłej sile dolara jest tak dominujące na rynku, że jedynie przedłużenie okresu zerowych stóp procentowych za oceanem mogłoby wyraźnie skorygować ten trend. Oczywiście jest szansa, że trend ulega wyczerpywaniu.
W pierwszym przypadku Rezerwa Federalna na środowym posiedzeniu musiałaby pozostawić stwierdzenie „cierpliwość” oraz np. wspomnieć w komunikacie lub przynajmniej podczas konferencji o sile dolara, która np. może wpłynąć na obniżenie oczekiwań inflacyjnych czy negatywnie oddziaływać na eksporterów. Wtedy rzeczywiście odreagowanie może być silne i nawet powrót w okolice 1.08-1.10 na EUR/USD nie byłby wykluczony. Szanse jednak na takie rozwiązanie jest niewielkie. Nie po to Fed przygotowywał się do tego ruchu stopniowo, by teraz ze względu na aprecjację dolara rezygnować z obranej ścieżki normalizacji polityki monetarnej.
Oczywiście możemy być także świadkiem wyczerpywania się potencjału spadkowego. Tak przecież było na jenie, który po rozpoczęciu QE stracił 20%, a potem mieliśmy kilka kwartałów stabilizacji. Jednak w tym przypadku nakładają się dwa ruchy. Luzowanie ilościowe w Europie oraz zacieśnianie polityki monetarnej w USA. Tak fundamentalny powód może być jeszcze długo wykorzystywany jako wytłumaczenie ruchów na walutach. Stąd, nawet jeżeli będziemy świadkami odreagowania, to raczej ono zostanie wykorzystywane do otwarcia kolejnych krótkich pozycji na EUR/USD niż masowego zakupu europejskiej waluty.
Interwencje w Meksyku
Siła dolara jest widoczna nie tylko w relacji do euro, ale także do walut rynków wschodzących. Wiele z nich straciło kilkanaście procent od początku roku. Przecena nie ominęła także peso co spowodowało, że para USD/MXN wzrosła do historycznych rekordów. Aby zapobiec zbyt silnym ruchom na rynku walutowym, lokalny bank centralny zdecydował się na przeprowadzanie codziennych interwencji aż do czerwca.
Banko de Mexico przeznaczył na interwencje 3 miliardy USD, co daje około 50 milionów USD na każdą sesje. Władze monetarne będą sprzedawały dewizy niezależnie od kursu. Dodatkowo, jeżeli w ciągu jednej sesji MXN osłabi się więcej niż 1.5% wtedy zostanie sprzedane 200 milionów USD (ta reguła została wprowadzona w grudniu).
Decyzji banku centralnego Meksyku nie należy jednak dobierać jako aktu desperacji, jak to miało miejsce np. w przypadku Rosji czy Ukrainy. Meksyk ma 200 miliardów USD rezerw walutowych oraz 70 miliardów USD elastycznej linii kredytowej z MFW. Władze monetarnej chcą raczej zapobiec zwiększeniu się importowanej inflacji czy rozchwianiu rynku walutowego przez odpływ kapitału. W dłuższym terminie gospodarka południowego sąsiada USA powinna być beneficjentem szybszego rozwoju w Stanach Zjednoczonych. W scenariuszu bazowym kurs USD/MXN nie powinien odbiegać wyraźnie od bieżących poziomów w najbliższych tygodniach.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dziś na rynek napłyną o 13.30 pierwsze ważniejsze dane w tym tygodniu. Rynek skupi się prawdopodobnie na publikacji sprzedaży detalicznej, która po dwóch słabszych miesiącach ma odreagować o +0.3% m/m. Gdyby te dane przekroczyły szacunki to możemy oczekiwać kolejnego impulsu spadkowego na EUR/USD i zejścia poniżej 1.06. Z drugiej strony, gdyby ponownie konsumenci zawiedli i odczyt był ujemny wtedy przedłużenie odreagowania na głównej parze walutowej może się przesunąć w okolice 1.07.
Stabilnie na EUR oraz CHF. Dolar blisko 3.90
Spore przetasowania na globalnych walutach powiązanych z dolarem mają niewielki wpływ na franka czy na euro w relacji do złotego. Przez ostatnie godziny EUR/PLN utrzymuje się w okolicach 4.12-4.13 a CHF/ PLN jest notowany w okolicach 3.87-3.88. Ta sytuacja nie powinna się znacząco zmienić do końca dzisiejszej sesji.
Największa zmienność natomiast jest oczekiwana na dolarze amerykańskim. Ruchy w granicach 200 pipsów na EUR/USD przekładają się na około 8 groszy zmiany USD/PLN. Dziś tak silne zwroty nie są oczekiwane, ale jeżeli dane o sprzedaży detalicznej za oceanem będą bardzo słabe (ujemne w relacji m/m), wtedy dolar może spaść nawet w okolice 3.85. Z drugiej strony w scenariuszu silnego odczytu z USA nowe wieloletnie rekordy mogą się pojawić na „zielonym” i podejście pod 3.94-3.95 nie jest wykluczone.
W perspektywie kilku najbliższych tygodniu cały czas należy zakładać, że USD/PLN przetestuje 4.00, zwłaszcza że zejście EUR/USD w okolice 1.02-1.03 staje się scenariuszem bazowym. Nastąpi to nawet w przypadku spadku EUR/PLN w okolice 4.10, co także przez nas spodziewanym rozwojem sytuacji w najbliższym czasie.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.03.2015
Komentarz walutowy z 11.03.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 10.03.2015
Komentarz walutowy z 10.03.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s