Słabsze dane z japońskiej gospodarki oraz komentarze potencjalnego nowego prezesa Banku Centralnego Japonii (BOJ) Kazumasa Iwata ponownie wywołują presję na jena. Euro również traci na wartości po gorszych od prognoz danych o PKB z Francji oraz Niemiec. Soros ma 1 miliard USD niezrealizowanych zysków na jenie („The Wall Street Journal”)? W Polsce Ministerstwo gospodarki spodziewa się spadku produkcji w styczniu o 3.5% r/r oraz poziomu inflacji w okolicach 2.0% r/r.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):
7.30 CET: PKB z Francji (prognoza minus 0.2% kwartał do kwartału (q/q); publikacja minus 0.3% kwartał do kwartału
8.00 CET: PKB z Niemiec (prognoza minus 0.5% q/q; publikacja minus 0.6% q/q)
11.00 CET: PKB ze Strefy Eruo (prognoza minus 0.4% q/q)
14.30 CET: Wnioski dla bezrobotnych z USA (prognoza 360 tys)
Japonia, jen oraz Soros.
Bezpośrednio po odczycie gorszego od oczekiwań raportu o PKB z Japonii (szacunki + 0.4%; publikacja minus 0.4%) USD/JPY spadł o około 20 pipsów. Po kilkudziesięciu minutach para jednak wróciła do poziomów sprzed ogłoszenia danych a następnie w konsekwencji publikacji oświadczenia byłego zastępcy prezesa BOJ oraz obecnego potencjalnego kandydata na stanowisko zarządzającego bankiem centralnym jen zaczął się gwałtownie osłabiać. Kazumusa Iwata twierdzi, że kurs pomiędzy 90, a 100 jenów za dolara to powrót do rynkowej równowagi. Poza tym Iwata uważa, że polityka monetarna daje wiele możliwości aby stymulować gospodarkę, włączając w to skup długoterminowych papierów skarbowych oraz innych bardziej ryzykownych aktywów (czyżby chodziło o znaczny skup akcji z rynku?). Komentując stanowisko Iwaty cytowany przez agencję informacyjną Bloomberg Yoshiko Takayasu z tokijskiego oddziału National Australia Bank powiedział, że „ze względu na dalsze stymulowanie gospodarki poprzez politykę monetarną rynek oczekuje osłabienia się japońskiej waluty w kierunku 100 jenów za dolara”
Zostając jeszcze w Kraju Kwitnącej Wiśni dzisiejszy The Wall Street Journal donosi, że George Soros ma około 1 miliard dolarów niezrealizowanych zysków na jenie. Jeżeli wiadomości dziennika są prawdziwe kluczowym słowem może być „niezrealizowane”. Czy to oznacza, że spodziewa się dalszego osłabienia lub też będzie się starać sprowokować kolejne ruchy i powtórzyć swoje sukcesy z lat 90 i spekulacji na brytyjskim funcie. O tym już najprawdopodobniej niedługo się przekonamy.
Wczorajsze chwilowe wybicie na EUR/USD powyżej 1.3500 i zamknięcie się dnia poniżej 1.34500 przełożyło się na niższe otwarcie sesji europejskiej. Do tego dołożyły się gorsze dane o PKB z Francji oraz Niemiec i obecnie testujemy już poziom 1.3400 w dół. Niewykluczone jednak, że jeżeli komunikat po G20 będzie łagodny (takie są nieoficjalne oczekiwania) i presja polityczna we Włoszech będzie się zmniejszała (wczoraj rentowności 10-letnich papierów skarbowych Italii spadły poniżej 4.4%) możemy ponownie zobaczyć trend na umacnianie się euro zarówno w stosunku USD jak i jena.
Szacunki Ministerstwa Gospodarki oraz wywiad z Markiem Belką.
Od 4 lutego EUR/PLN każdego dnia zamykał się w przedziale 4.15-4.18. Wynika z tego, że para nie ma na „siebie pomysłu” i czeka na dalszy rozwój sytuacji. Warto zwrócić uwagę, że wczoraj Ministerstwo Gospodarki opublikowało swoje szacunki na temat dwóch kluczowych dla rynku danych makro – inflacji oraz produkcji przemysłowej. Ta pierwsza jest zgodna z medianą szacunków Bloomberg'a (+2.0% r/r), ale już drugi raport znacznie się różni od oczekiwań ekonomistów. Jak informuje PAP Ministerstwo szacuje spadek 3.5% r/r, a analitycy o 2.8%. Interesujące, że nie było żadnej reakcji po publikacji tych informacji mimo iż przybliżają RPP do cięcia stóp w marcu.
Warto zwrócić uwagę na ciekawy (nie tylko w rynkowym podejściu) wywiad Marka Belki dla Obserwatora Finansowego (http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/finanse-publiczne/wazne-aby-nie-tylko-wejsc-ale-i-utrzymac-sie-w-strefie-euro/). Prezes NBP wyraźnie porządkuje w nim swój podejście na temat wejścia do Strefy Euro oraz brzmi wyraźnie optymistycznie na temat perspektyw polskiej gospodarki. Można również wywnioskować na podstawie odpowiedzi szefa RPP na pierwsze pytanie oraz jego wcześniejszych wypowiedzi, że jeżeli w marcu nastąpi obniżka to będzie ona raczej ostatnią w perspektywie dobrych kilku miesięcy.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3350-1.3450
1.3450-1.3550
1.3250-1.3350
Kurs EUR/PLN
4.1400-4.1800
4.1400-4.1800
4.1400-4.1800
Kurs USD/PLN
3.0800-3.1200
3.0500-3.0900
3.1000-3.1400
Kurs CHF/PLN
3.3600-3.4000
3.3600-3.4000
3.3600-3.4000
Technicznie EUR/USD: wczorajsze szybkie wybicie się ponad 1.3500 było fałszywe i już pociągnęło za sobą przynajmniej krótkotrwałe konsekwencje w postaci dzisiejszego zejścia poniżej do okolic 1.3400. W dłuższym terminie sytuacja się jednak nie zmienia. Trwalsze wyjście ponad 1.3500 daje sygnał do kupna, a drugiej strony gdyby okolice 1.3300 nie zatrzymały przeceny kolejnymi poziomami wsparcia są przedziały 1.3260-1.3240 (50 – sesyjna średnia krocząca oraz konsolidacja z grudnia 2012 roku). Następne wsparcie jest dopiero w okolicach 1.3070 (38.2% zniesienia Fibonacciego).
Technicznie EUR/PLN: wczorajsze zmiany i zejście z okolic 4.1800 na 4.1500 nie zmienia ogólnego podejścia. Dopiero wyjście powyżej 4.1800 spowoduje wygenerowanie sygnału kupna z pierwszym celem na poziomie 4.21 a potem 4.2500. Dla strony sprzedającej targetem na EUR/PLN pozostaje cały czas test 4.1200 a następnie powrót do kanału 4.08-4.12.
Technicznie USD/PLN: już kolejny raz nie ma znacznej zmiany sytuacji technicznej na parze USD/PLN. Próbujemy przebić 50 sesyjną średnią kroczącą (3.1150), ale na razie się to nie udaje. Dopiero jednak przebicie w górę granicy 3.1400 może skutkować ruchem nawet w okolice 3.25-3.27 (czyli zmienić trend). Należy jednak pamiętać, że póki 3.1400 nie zostanie przebite tendencją dominującą są nadal spadki.
Technicznie CHF/PLN: również na CHF/PLN nic się zmienia. Niedźwiedzie na CHF/PLN powinni czekać na wybicie się poniżej poziomu 3.3300. Taki ruch będzie oznaczać wyznaczenie celu w okolicach ostatnich minimów (3.2700). Długie pozycje powinny być zajmowane dopiero po przebiciu 3.4100 w górę celem są okolice 3.4800 (50% zniesienia Fibonacciego).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Słabsze dane z japońskiej gospodarki oraz komentarze potencjalnego nowego prezesa Banku Centralnego Japonii (BOJ) Kazumasa Iwata ponownie wywołują presję na jena. Euro również traci na wartości po gorszych od prognoz danych o PKB z Francji oraz Niemiec. Soros ma 1 miliard USD niezrealizowanych zysków na jenie („The Wall Street Journal”)? W Polsce Ministerstwo gospodarki spodziewa się spadku produkcji w styczniu o 3.5% r/r oraz poziomu inflacji w okolicach 2.0% r/r.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):
Japonia, jen oraz Soros.
Bezpośrednio po odczycie gorszego od oczekiwań raportu o PKB z Japonii (szacunki + 0.4%; publikacja minus 0.4%) USD/JPY spadł o około 20 pipsów. Po kilkudziesięciu minutach para jednak wróciła do poziomów sprzed ogłoszenia danych a następnie w konsekwencji publikacji oświadczenia byłego zastępcy prezesa BOJ oraz obecnego potencjalnego kandydata na stanowisko zarządzającego bankiem centralnym jen zaczął się gwałtownie osłabiać. Kazumusa Iwata twierdzi, że kurs pomiędzy 90, a 100 jenów za dolara to powrót do rynkowej równowagi. Poza tym Iwata uważa, że polityka monetarna daje wiele możliwości aby stymulować gospodarkę, włączając w to skup długoterminowych papierów skarbowych oraz innych bardziej ryzykownych aktywów (czyżby chodziło o znaczny skup akcji z rynku?). Komentując stanowisko Iwaty cytowany przez agencję informacyjną Bloomberg Yoshiko Takayasu z tokijskiego oddziału National Australia Bank powiedział, że „ze względu na dalsze stymulowanie gospodarki poprzez politykę monetarną rynek oczekuje osłabienia się japońskiej waluty w kierunku 100 jenów za dolara” Zostając jeszcze w Kraju Kwitnącej Wiśni dzisiejszy The Wall Street Journal donosi, że George Soros ma około 1 miliard dolarów niezrealizowanych zysków na jenie. Jeżeli wiadomości dziennika są prawdziwe kluczowym słowem może być „niezrealizowane”. Czy to oznacza, że spodziewa się dalszego osłabienia lub też będzie się starać sprowokować kolejne ruchy i powtórzyć swoje sukcesy z lat 90 i spekulacji na brytyjskim funcie. O tym już najprawdopodobniej niedługo się przekonamy. Wczorajsze chwilowe wybicie na EUR/USD powyżej 1.3500 i zamknięcie się dnia poniżej 1.34500 przełożyło się na niższe otwarcie sesji europejskiej. Do tego dołożyły się gorsze dane o PKB z Francji oraz Niemiec i obecnie testujemy już poziom 1.3400 w dół. Niewykluczone jednak, że jeżeli komunikat po G20 będzie łagodny (takie są nieoficjalne oczekiwania) i presja polityczna we Włoszech będzie się zmniejszała (wczoraj rentowności 10-letnich papierów skarbowych Italii spadły poniżej 4.4%) możemy ponownie zobaczyć trend na umacnianie się euro zarówno w stosunku USD jak i jena.
Szacunki Ministerstwa Gospodarki oraz wywiad z Markiem Belką.
Od 4 lutego EUR/PLN każdego dnia zamykał się w przedziale 4.15-4.18. Wynika z tego, że para nie ma na „siebie pomysłu” i czeka na dalszy rozwój sytuacji. Warto zwrócić uwagę, że wczoraj Ministerstwo Gospodarki opublikowało swoje szacunki na temat dwóch kluczowych dla rynku danych makro – inflacji oraz produkcji przemysłowej. Ta pierwsza jest zgodna z medianą szacunków Bloomberg'a (+2.0% r/r), ale już drugi raport znacznie się różni od oczekiwań ekonomistów. Jak informuje PAP Ministerstwo szacuje spadek 3.5% r/r, a analitycy o 2.8%. Interesujące, że nie było żadnej reakcji po publikacji tych informacji mimo iż przybliżają RPP do cięcia stóp w marcu. Warto zwrócić uwagę na ciekawy (nie tylko w rynkowym podejściu) wywiad Marka Belki dla Obserwatora Finansowego (http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/finanse-publiczne/wazne-aby-nie-tylko-wejsc-ale-i-utrzymac-sie-w-strefie-euro/). Prezes NBP wyraźnie porządkuje w nim swój podejście na temat wejścia do Strefy Euro oraz brzmi wyraźnie optymistycznie na temat perspektyw polskiej gospodarki. Można również wywnioskować na podstawie odpowiedzi szefa RPP na pierwsze pytanie oraz jego wcześniejszych wypowiedzi, że jeżeli w marcu nastąpi obniżka to będzie ona raczej ostatnią w perspektywie dobrych kilku miesięcy.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD: wczorajsze szybkie wybicie się ponad 1.3500 było fałszywe i już pociągnęło za sobą przynajmniej krótkotrwałe konsekwencje w postaci dzisiejszego zejścia poniżej do okolic 1.3400. W dłuższym terminie sytuacja się jednak nie zmienia. Trwalsze wyjście ponad 1.3500 daje sygnał do kupna, a drugiej strony gdyby okolice 1.3300 nie zatrzymały przeceny kolejnymi poziomami wsparcia są przedziały 1.3260-1.3240 (50 – sesyjna średnia krocząca oraz konsolidacja z grudnia 2012 roku). Następne wsparcie jest dopiero w okolicach 1.3070 (38.2% zniesienia Fibonacciego).
Technicznie EUR/PLN: wczorajsze zmiany i zejście z okolic 4.1800 na 4.1500 nie zmienia ogólnego podejścia. Dopiero wyjście powyżej 4.1800 spowoduje wygenerowanie sygnału kupna z pierwszym celem na poziomie 4.21 a potem 4.2500. Dla strony sprzedającej targetem na EUR/PLN pozostaje cały czas test 4.1200 a następnie powrót do kanału 4.08-4.12.
Technicznie USD/PLN: już kolejny raz nie ma znacznej zmiany sytuacji technicznej na parze USD/PLN. Próbujemy przebić 50 sesyjną średnią kroczącą (3.1150), ale na razie się to nie udaje. Dopiero jednak przebicie w górę granicy 3.1400 może skutkować ruchem nawet w okolice 3.25-3.27 (czyli zmienić trend). Należy jednak pamiętać, że póki 3.1400 nie zostanie przebite tendencją dominującą są nadal spadki.
Technicznie CHF/PLN: również na CHF/PLN nic się zmienia. Niedźwiedzie na CHF/PLN powinni czekać na wybicie się poniżej poziomu 3.3300. Taki ruch będzie oznaczać wyznaczenie celu w okolicach ostatnich minimów (3.2700). Długie pozycje powinny być zajmowane dopiero po przebiciu 3.4100 w górę celem są okolice 3.4800 (50% zniesienia Fibonacciego).
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 13.02.2013
Komentarz walutowy z 12.02.2013
Komentarz walutowy z 11.02.2013
Komentarz walutowy z 08.02.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s