Nieco słabsze dane ze Stanów oraz rewizja prognoz MFW, spowodowały wyraźne przetasowania na rynku walutowym. Posiedzenie EBC oraz produkcja z USA to elementy podwyższające zmienność na dzisiejszej sesji. Neutralność Rady w kontekście umocnienia złotego do euro może spowodować dalszą aprecjację krajowej waluty.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Między 12.00 CET, a 14.00 CET: Decyzja w sprawie stóp procentowych w Polsce (szacunki bez zmian na poziomie 1.5%).
13.45 CET: Decyzja w sprawie stóp procentowych EBC (szacunki: żaden z elementów polityki pieniężnej nie powinien być zmieniony).
14.30 CET: Konferencja prasowa szefa EBC Mario Draghiego.
15.15 CET: Produkcja przemysłowa z USA (szacunki za marzec: minus 0.3% m/m).
16.00 CET: Konferencja Marka Belki po posiedzeniu RPP.
Dane z USA oraz projekcje MFW zamieszały
Podczas wczorajszego popołudnia EUR/USD wzrósł o 150 pipsów. Pierwszym katalizatorem aprecjacji głównej pary walutowej były ponownie słabsze o sprzedaży detalicznej z USA. Ekonomiści spodziewali się wzrostu o 1.1% m/m, podczas gdy aktualny odczyt był na poziomie +0.9m/m. W rezultacie w relacji rok do roku, ze względu na dość wysoką bazę, wskaźnik ponownie spadł i wyniósł jedynie 1.3% r/r, co było najgorszym odczytem od 2009 roku. Z kolei szeroko obserwowana publikacja z wyłączeniem paliw oraz samochodów, była na poziomie +0.4% (konsensus + 0.5% m/m), a dodatkowo dane za poprzedni miesiąc zostały zrewidowane w dół.
W rezultacie kolejne dane, i to tym razem bez czynników pogodowych, ponownie zaskoczyły negatywnie. Oddala to więc Fed od podniesienia stóp procentowych w czerwcu, a umacnia konsensus zacieśniania polityki pieniężnej we wrześniu, lub nawet nieco później. Jest to więc czynnik fundamentalnie niekorzystny dla dolara.
Pół godziny po publikacji danych z USA, pojawiały się nowe projekcje makroekonomiczne MFW. Rzadko wywołują one wyraźne przetasowania na rynku, gdyż w ciągu 3 miesięcy rewizje nie są bardzo wyraźnie. Tym razem jednak złożyło się klika czynników, przez które projekcja PKB dla Stanów Zjednoczonych została obniżona o pół punktu procentowego na rok 2015 (do 3.1%), a w strefie euro nastąpiła rewizją w górę o 0.3 punktu procentowego, do 1.5%. Obszarowi wspólnej waluty wyraźnie pomagają niższe ceny surowców oraz osłabienie euro, natomiast w USA silniejszy dolar i słabszy pierwszy kwartał, obniżają roczny wynik.
W dłuższym terminie warto także mieć na uwadze, że Fundusz podniósł do 3.3% nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących strefy euro (do około 400 miliardów EUR). W USA natomiast utrzyma się deficyt o podobnej wartości. Ten niespełna bilion USD różnicy, kiedyś może być jednym głównych czynników odwracających trend na EUR/USD. Obecnie jednak różnica w politykach monetarnych i cały czas stosunkowo szybkie tempo wzrostu PKB za oceanem, są zdecydowanie silniejszymi argumentami.
Draghi i produkcja
Już w poprzednim tygodniu wspominaliśmy, że prawdopodobnie konferencja szefa EBC nie przyniesie żadnych fundamentalnych zmian. Warto jednak mieć na uwadze, jaki nastrój na rynku będzie panował po południu. Stosunkowo wysokie poziomy EUR/USD (powyżej 1.0650) mogą spowodować, że nawet spodziewane zadowolenie Draghiego z efektów QE może przedłużyć korekcyjne odbicie głównej pary walutowej.
Rynek ponownie powinien również poświęcić relatywnie dużo uwagi danym z USA. Produkcja przemysłowa w ostatnich miesiącach, zresztą podobnie jak sprzedaż detaliczna, nie zachwycały. Dodatkowo dość silny jest rozrzut wskazań ekonomistów za marzec (od minus 0.9% m/m do +0.3% m/m, mediana +0.3%), stąd istnieje spora szansa na gwałtowniejsze ruchy.
Warto także zauważyć, że słabszy odczyt powinien wręcz „gwarantować” osłabienie USD. W połączeniu z niskimi „payrollsami” i niezadowalającym odbiciem sprzedaży detalicznej, dyskusja na temat dłuższego utrzymania stóp procentowych w USA na zerowym poziomie rozgorzałaby ponownie.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Wczorajsze dane z USA oraz projekcje MFW, naruszyły konsensus silnego dolara. Gdyby dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej zza oceanu ponownie zawiodły, a optymizm przekazu Mario Dragiego nie został połączony z sugestiami hipotetycznego przedłużenia QE, wtedy ruch wzrostowy na głównej parze walutowej może się przedłużyć i tydzień zakończymy nawet powyżej 1.0700.
Pogląd RPP na złotego
Wszystko wskazuje na to, iż prezes Belka oraz jego współpracownicy powstrzymają się od bezpośrednich komentarzy na temat umocnienia się złotego w relacji do euro. Nie powinniśmy także usłyszeć żadnych wypowiedzi dotyczących możliwego obniżenia stóp procentowych. W radzie panuje szeroki konsensus co do pozostawienia kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie do końca roku.
Na pozytywne postrzeganie złotego powinny wpływać także projekcje MFW dotyczące wzrostu gospodarczego. Ten został zrewidowany w górę na 2015 rok (do 3.5%), podczas gdy np. w Rosji czy na Węgrzech, Fundusz obniżył perspektywę PKB.
W rezultacie utrzymujemy nasze prognozy, iż EUR/PLN w drugim kwartale powinien zejść do przedziału 3.85-3.80. Dodatkowo, jeżeli RPP neutralnie odniesie się do kursu PLN, a do końca tygodnia z Grecji nie napłyną dramatyczne informacje, wtedy można oczekiwać, iż piątkową sesję zakończymy już poniżej 4.00.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0550-1.0650
1.0450-1.0550
1.0650-1.0750
Kurs EUR/PLN
4.0000-4.0400
4.0000-4.0400
4.0000-4.0400
Kurs USD/PLN
3.7700-3.8100
3.8100-3.8500
3.7300-3.7700
Kurs CHF/PLN
3.8400-3.8800
3.8400-3.8800
3.8400-3.8800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nieco słabsze dane ze Stanów oraz rewizja prognoz MFW, spowodowały wyraźne przetasowania na rynku walutowym. Posiedzenie EBC oraz produkcja z USA to elementy podwyższające zmienność na dzisiejszej sesji. Neutralność Rady w kontekście umocnienia złotego do euro może spowodować dalszą aprecjację krajowej waluty.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dane z USA oraz projekcje MFW zamieszały
Podczas wczorajszego popołudnia EUR/USD wzrósł o 150 pipsów. Pierwszym katalizatorem aprecjacji głównej pary walutowej były ponownie słabsze o sprzedaży detalicznej z USA. Ekonomiści spodziewali się wzrostu o 1.1% m/m, podczas gdy aktualny odczyt był na poziomie +0.9m/m. W rezultacie w relacji rok do roku, ze względu na dość wysoką bazę, wskaźnik ponownie spadł i wyniósł jedynie 1.3% r/r, co było najgorszym odczytem od 2009 roku. Z kolei szeroko obserwowana publikacja z wyłączeniem paliw oraz samochodów, była na poziomie +0.4% (konsensus + 0.5% m/m), a dodatkowo dane za poprzedni miesiąc zostały zrewidowane w dół.
W rezultacie kolejne dane, i to tym razem bez czynników pogodowych, ponownie zaskoczyły negatywnie. Oddala to więc Fed od podniesienia stóp procentowych w czerwcu, a umacnia konsensus zacieśniania polityki pieniężnej we wrześniu, lub nawet nieco później. Jest to więc czynnik fundamentalnie niekorzystny dla dolara.
Pół godziny po publikacji danych z USA, pojawiały się nowe projekcje makroekonomiczne MFW. Rzadko wywołują one wyraźne przetasowania na rynku, gdyż w ciągu 3 miesięcy rewizje nie są bardzo wyraźnie. Tym razem jednak złożyło się klika czynników, przez które projekcja PKB dla Stanów Zjednoczonych została obniżona o pół punktu procentowego na rok 2015 (do 3.1%), a w strefie euro nastąpiła rewizją w górę o 0.3 punktu procentowego, do 1.5%. Obszarowi wspólnej waluty wyraźnie pomagają niższe ceny surowców oraz osłabienie euro, natomiast w USA silniejszy dolar i słabszy pierwszy kwartał, obniżają roczny wynik.
W dłuższym terminie warto także mieć na uwadze, że Fundusz podniósł do 3.3% nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących strefy euro (do około 400 miliardów EUR). W USA natomiast utrzyma się deficyt o podobnej wartości. Ten niespełna bilion USD różnicy, kiedyś może być jednym głównych czynników odwracających trend na EUR/USD. Obecnie jednak różnica w politykach monetarnych i cały czas stosunkowo szybkie tempo wzrostu PKB za oceanem, są zdecydowanie silniejszymi argumentami.
Draghi i produkcja
Już w poprzednim tygodniu wspominaliśmy, że prawdopodobnie konferencja szefa EBC nie przyniesie żadnych fundamentalnych zmian. Warto jednak mieć na uwadze, jaki nastrój na rynku będzie panował po południu. Stosunkowo wysokie poziomy EUR/USD (powyżej 1.0650) mogą spowodować, że nawet spodziewane zadowolenie Draghiego z efektów QE może przedłużyć korekcyjne odbicie głównej pary walutowej.
Rynek ponownie powinien również poświęcić relatywnie dużo uwagi danym z USA. Produkcja przemysłowa w ostatnich miesiącach, zresztą podobnie jak sprzedaż detaliczna, nie zachwycały. Dodatkowo dość silny jest rozrzut wskazań ekonomistów za marzec (od minus 0.9% m/m do +0.3% m/m, mediana +0.3%), stąd istnieje spora szansa na gwałtowniejsze ruchy.
Warto także zauważyć, że słabszy odczyt powinien wręcz „gwarantować” osłabienie USD. W połączeniu z niskimi „payrollsami” i niezadowalającym odbiciem sprzedaży detalicznej, dyskusja na temat dłuższego utrzymania stóp procentowych w USA na zerowym poziomie rozgorzałaby ponownie.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Wczorajsze dane z USA oraz projekcje MFW, naruszyły konsensus silnego dolara. Gdyby dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej zza oceanu ponownie zawiodły, a optymizm przekazu Mario Dragiego nie został połączony z sugestiami hipotetycznego przedłużenia QE, wtedy ruch wzrostowy na głównej parze walutowej może się przedłużyć i tydzień zakończymy nawet powyżej 1.0700.
Pogląd RPP na złotego
Wszystko wskazuje na to, iż prezes Belka oraz jego współpracownicy powstrzymają się od bezpośrednich komentarzy na temat umocnienia się złotego w relacji do euro. Nie powinniśmy także usłyszeć żadnych wypowiedzi dotyczących możliwego obniżenia stóp procentowych. W radzie panuje szeroki konsensus co do pozostawienia kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie do końca roku.
Na pozytywne postrzeganie złotego powinny wpływać także projekcje MFW dotyczące wzrostu gospodarczego. Ten został zrewidowany w górę na 2015 rok (do 3.5%), podczas gdy np. w Rosji czy na Węgrzech, Fundusz obniżył perspektywę PKB.
W rezultacie utrzymujemy nasze prognozy, iż EUR/PLN w drugim kwartale powinien zejść do przedziału 3.85-3.80. Dodatkowo, jeżeli RPP neutralnie odniesie się do kursu PLN, a do końca tygodnia z Grecji nie napłyną dramatyczne informacje, wtedy można oczekiwać, iż piątkową sesję zakończymy już poniżej 4.00.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.04.2015
Komentarz walutowy z 14.04.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.04.2015
Komentarz walutowy z 13.04.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s