Nowe sondaże dotyczące brytyjskiego referendum potwierdzają rosnące poparcie zwolenników Brexitu. Posiedzenie Rezerwy Federalnej powinno być względnie neutralne dla amerykańskiej waluty. Złoty nadal bardzo słaby w porównaniu do innych walut.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
15.15: Produkcja przemysłowa w USA (szacunki: minus 0.2% m/m).
20.30: Wystąpienie Janet Yellen po posiedzeniu Rezerwy Federalnej oraz seria pytań&odpowiedzi.
Kolejne sondaże
Od wczorajszego popołudnia pojawiły się dwa badania opinii publicznej, dotyczące brytyjskiego referendum. Według sondażu online przygotowanego przez TNS, 40% popiera pozostanie Wielkiej Brytanii w UE, a 47% zagłosuje za Brexitem. Z kolei w przygotowanym dla gazety The Sun badaniu, wykonanym metodą tradycyjną, zwolennicy Unii mają przewagę na poziomie jednego punktu procentowego.
Porównując jednak sondaż ComRes wykonany dla The Sun z badaniem tej samej firmy, przeprowadzonym miesiąc wcześniej dla Daily Mail/ITV News, warto zauważyć, że zmiana jest zauważalna i wynosi 10 punktów procentowych na korzyść zwolenników Brexitu. To jest więc kolejny sygnał, że modyfikacja nastawienia Brytyjczyków może nie być wynikiem błędu szacunków, a przynajmniej częściowo faktyczną zmianą nastawienia.
Ciekawostką jest również fakt, że w nocy wiele portali podało sondaż pokazujący przewagę zwolenników Brexitu, który okazał się być sfałszowany. Na kolejne dni zaplanowane jest natomiast wiele badań opinii publicznej. Obecnie kluczowe będzie to, czy nastąpi zauważalna przewaga zwolenników Brexitu w ankietach przeprowadzanych metodą telefoniczną. Wtedy ryzyko opuszczenia EU przez Wielką Brytanię, prawdopodobnie wzrośnie powyżej 50%, co powinno znacznie obniżyć wycenę funta.
Wieczór z Rezerwą Federalną
Poważnym wyzwaniem dla Rezerwy Federalnej będzie dzisiejsze posiedzenie FOMC. Na rynku jest wyraźna ucieczka od ryzykownych aktywów, co przede wszystkim potwierdzają przetasowania na instrumentach dłużnych. Fed jednak prawdopodobnie nie będzie chciał w tym momencie wyraźnie zareagować na spadki rentowności obligacji i obniżanie kontraktów terminowych na stopę procentową, gdyż to może spowodować silniejszy przepływ kapitału do dolara i dalszy wzrost napięcia na rynkach.
Stąd komunikat prawdopodobnie będzie względnie wyważony. Rezerwa Federalna zwróci uwagę na słabsze odczyty z rynku pracy, ale również podkreśli poprawę kondycji amerykańskiej gospodarki w drugim kwartale. Dane o sprzedaży detalicznej za maj były dobre, a model GDPNow Fedu z Atlanty wskazuje 2.5% wzrostu w ostatnich trzech miesiącach w ujęciu zannualizowanym.
Rynek będzie oczywiście z uwagą analizować wykres punktowy, pokazujący szacunki poszczególnych członków FOMC na temat odpowiedniego poziomu stóp procentowych na koniec roku. Według nas mediana tych oczekiwań nie ulegnie zmianie i pokaże dwie podwyżki o 25 punktów procentowych. Wyraźnie natomiast powinny się zbliżyć wskazania w okolice średniej/mediany. W marcu trzech członków przewidywało 3 podwyżki, a czterech aż 4. Teraz raczej nikt nie będzie spodziewał się jednoprocentowego podniesienia stóp procentowych w najbliższych sześciu miesiącach.
Nieco zredukowane natomiast powinny być oczekiwania na przyszły rok. W marcu mediana szacunków zakładała 100 punktów bazowych podwyżki. Teraz może to być 75. Sama konferencja szefowej Fedu powinna być również stosunkowo neutralna. Janet Yellen raczej nie będzie chciała sugerować zacieśnienia monetarnego w lipcu, zwłaszcza że ryzyko Brexitu jest obecnie realne. Jeszcze kilka tygodni temu niektórzy przedstawiciele FOMC je bagatelizowali. Obecnie, biorąc pod uwagę sytuację rynkową, raczej tego robić nie będą.
Reasumując, FOMC będzie prawdopodobnie z jednej strony nieco bardziej jastrzębi, utrzymując perspektywę dwóch podwyżek w tym roku, mimo że rynek nie wycenia żadnej, a z drugiej nieco bardziej gołębi zwracając uwagę na ryzyka globalne związane z Brexitem oraz obniżając perspektywę zacieśnienia monetarnego w kolejnych kwartałach. To powinno spowodować, że dolar i pary powiązane z amerykańską waluta raczej nie zareagują zbyt nerwowo i inwestorzy jutro wrócą ponownie do obserwowania sytuacji związanej z brytyjskim referendum.
Ostrożne odrabianie strat
Przed południem złoty cały czas okupował najsłabszą pozycję wśród 31 walut krajów rozwijających się i rozwiniętych. Przez tydzień stracił ponad 2.5%. Lepiej zachowywał się nawet funt, który obniżył się do dolara o 2.4%. Ogólnie jednak sentyment globalny nieco się poprawił, co spowodowało lekkie polepszenie się sytuacji wszystkich walut pośrednio czy bezpośrednio narażonych na ryzyko opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię.
Ponieważ uważamy, że dzisiejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej będzie względnie neutralne, nie spodziewamy się wyraźniejszych ruchów na USD/PLN czy EUR/PLN. Gdyby jednak okazało się, że Fed jest na tyle zdeterminowany, by zasugerować zacieśnienie monetarne w lipcu wtedy USD/PLN wzrosnąć nawet w okolice 3.97. 2-3 grosze również może być droższy frank oraz euro. Natomiast w przypadku łagodniejszego podejścia FOMC nie oczekujemy wyraźniejszych zmian na EUR/PLN czy CHF/PLN. Około pół procenta natomiast może spaść dolar.
Uczestnicy rynku złotego najprawdopodobniej dość szybko powrócą do śledzenia informacji dotyczących brytyjskiego referendum. Złoty, jak już wielokrotnie pisaliśmy, jest ekstremalnie wrażliwy na sondaże dotyczące Brexitu. Jeżeli negatywny trend będzie się pogłębiał to USD/PLN może dojść do 4.00 jeszcze przed głosowaniem, a EUR/PLN przetestuje prawdopodobnie 4.47-4.48. W tym scenariuszu frank może się przesunąć nawet do przedziału 4.15-4.20
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nowe sondaże dotyczące brytyjskiego referendum potwierdzają rosnące poparcie zwolenników Brexitu. Posiedzenie Rezerwy Federalnej powinno być względnie neutralne dla amerykańskiej waluty. Złoty nadal bardzo słaby w porównaniu do innych walut.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Kolejne sondaże
Od wczorajszego popołudnia pojawiły się dwa badania opinii publicznej, dotyczące brytyjskiego referendum. Według sondażu online przygotowanego przez TNS, 40% popiera pozostanie Wielkiej Brytanii w UE, a 47% zagłosuje za Brexitem. Z kolei w przygotowanym dla gazety The Sun badaniu, wykonanym metodą tradycyjną, zwolennicy Unii mają przewagę na poziomie jednego punktu procentowego.
Porównując jednak sondaż ComRes wykonany dla The Sun z badaniem tej samej firmy, przeprowadzonym miesiąc wcześniej dla Daily Mail/ITV News, warto zauważyć, że zmiana jest zauważalna i wynosi 10 punktów procentowych na korzyść zwolenników Brexitu. To jest więc kolejny sygnał, że modyfikacja nastawienia Brytyjczyków może nie być wynikiem błędu szacunków, a przynajmniej częściowo faktyczną zmianą nastawienia.
Ciekawostką jest również fakt, że w nocy wiele portali podało sondaż pokazujący przewagę zwolenników Brexitu, który okazał się być sfałszowany. Na kolejne dni zaplanowane jest natomiast wiele badań opinii publicznej. Obecnie kluczowe będzie to, czy nastąpi zauważalna przewaga zwolenników Brexitu w ankietach przeprowadzanych metodą telefoniczną. Wtedy ryzyko opuszczenia EU przez Wielką Brytanię, prawdopodobnie wzrośnie powyżej 50%, co powinno znacznie obniżyć wycenę funta.
Wieczór z Rezerwą Federalną
Poważnym wyzwaniem dla Rezerwy Federalnej będzie dzisiejsze posiedzenie FOMC. Na rynku jest wyraźna ucieczka od ryzykownych aktywów, co przede wszystkim potwierdzają przetasowania na instrumentach dłużnych. Fed jednak prawdopodobnie nie będzie chciał w tym momencie wyraźnie zareagować na spadki rentowności obligacji i obniżanie kontraktów terminowych na stopę procentową, gdyż to może spowodować silniejszy przepływ kapitału do dolara i dalszy wzrost napięcia na rynkach.
Stąd komunikat prawdopodobnie będzie względnie wyważony. Rezerwa Federalna zwróci uwagę na słabsze odczyty z rynku pracy, ale również podkreśli poprawę kondycji amerykańskiej gospodarki w drugim kwartale. Dane o sprzedaży detalicznej za maj były dobre, a model GDPNow Fedu z Atlanty wskazuje 2.5% wzrostu w ostatnich trzech miesiącach w ujęciu zannualizowanym.
Rynek będzie oczywiście z uwagą analizować wykres punktowy, pokazujący szacunki poszczególnych członków FOMC na temat odpowiedniego poziomu stóp procentowych na koniec roku. Według nas mediana tych oczekiwań nie ulegnie zmianie i pokaże dwie podwyżki o 25 punktów procentowych. Wyraźnie natomiast powinny się zbliżyć wskazania w okolice średniej/mediany. W marcu trzech członków przewidywało 3 podwyżki, a czterech aż 4. Teraz raczej nikt nie będzie spodziewał się jednoprocentowego podniesienia stóp procentowych w najbliższych sześciu miesiącach.
Nieco zredukowane natomiast powinny być oczekiwania na przyszły rok. W marcu mediana szacunków zakładała 100 punktów bazowych podwyżki. Teraz może to być 75. Sama konferencja szefowej Fedu powinna być również stosunkowo neutralna. Janet Yellen raczej nie będzie chciała sugerować zacieśnienia monetarnego w lipcu, zwłaszcza że ryzyko Brexitu jest obecnie realne. Jeszcze kilka tygodni temu niektórzy przedstawiciele FOMC je bagatelizowali. Obecnie, biorąc pod uwagę sytuację rynkową, raczej tego robić nie będą.
Reasumując, FOMC będzie prawdopodobnie z jednej strony nieco bardziej jastrzębi, utrzymując perspektywę dwóch podwyżek w tym roku, mimo że rynek nie wycenia żadnej, a z drugiej nieco bardziej gołębi zwracając uwagę na ryzyka globalne związane z Brexitem oraz obniżając perspektywę zacieśnienia monetarnego w kolejnych kwartałach. To powinno spowodować, że dolar i pary powiązane z amerykańską waluta raczej nie zareagują zbyt nerwowo i inwestorzy jutro wrócą ponownie do obserwowania sytuacji związanej z brytyjskim referendum.
Ostrożne odrabianie strat
Przed południem złoty cały czas okupował najsłabszą pozycję wśród 31 walut krajów rozwijających się i rozwiniętych. Przez tydzień stracił ponad 2.5%. Lepiej zachowywał się nawet funt, który obniżył się do dolara o 2.4%. Ogólnie jednak sentyment globalny nieco się poprawił, co spowodowało lekkie polepszenie się sytuacji wszystkich walut pośrednio czy bezpośrednio narażonych na ryzyko opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię.
Ponieważ uważamy, że dzisiejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej będzie względnie neutralne, nie spodziewamy się wyraźniejszych ruchów na USD/PLN czy EUR/PLN. Gdyby jednak okazało się, że Fed jest na tyle zdeterminowany, by zasugerować zacieśnienie monetarne w lipcu wtedy USD/PLN wzrosnąć nawet w okolice 3.97. 2-3 grosze również może być droższy frank oraz euro. Natomiast w przypadku łagodniejszego podejścia FOMC nie oczekujemy wyraźniejszych zmian na EUR/PLN czy CHF/PLN. Około pół procenta natomiast może spaść dolar.
Uczestnicy rynku złotego najprawdopodobniej dość szybko powrócą do śledzenia informacji dotyczących brytyjskiego referendum. Złoty, jak już wielokrotnie pisaliśmy, jest ekstremalnie wrażliwy na sondaże dotyczące Brexitu. Jeżeli negatywny trend będzie się pogłębiał to USD/PLN może dojść do 4.00 jeszcze przed głosowaniem, a EUR/PLN przetestuje prawdopodobnie 4.47-4.48. W tym scenariuszu frank może się przesunąć nawet do przedziału 4.15-4.20
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.06.2016
Komentarz walutowy z 14.06.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.06.2016
Komentarz walutowy z 13.06.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s