Przed wystąpieniem Yellen dolar nieco traci na wartości, choć jest mała szansa, by szefowa Fedu odwróciła tendencje na amerykańskiej walucie. Czy spodziewana repatriacja zysków amerykańskich firm w niewielkim stopniu wpłynie na dolara? Po wczorajszym osiągnięciu poziomu 4.18 para USD/PLN nieco spada, ale i tak jest blisko wieloletnich maksimów.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.00: Publikacja tekstu wystąpienia Yellen przed Komitetem Ekonomicznym amerykańskiego Kongresu.
14.30: Pozwolenia na budowę w USA i rozpoczęte inwestycje w sektorze nieruchomości (szacunki: 1.19 miliona i 1.15 miliona).
14.30: Inflacja CPI w USA (szacunki: +1.6% r/r, z wyłączeniem paliw i żywności +2.2% r/r).
14.30: Cotygodniowe dane o nowych zasiłkach dla bezrobotnych w USA (szacunki: 257 tys.).
16.00: Początek wystąpienia Janet Yellen przed Komitetem Ekonomicznym amerykańskiego Kongresu.
Wystąpienie Yellen
Mimo serii danych makroekonomicznych z USA (nieruchomości, inflacja, zasiłki dla bezrobotnych), prawdopodobnie najwięcej uwagi przykują dzisiejsze wypowiedzi Janet Yellen. Dwie godziny przed oficjalnym wystąpieniem przed Komitetem Ekonomicznym amerykańskiego Kongresu, zostanie opublikowany tekst przemówienia. Wydaje się jednak, że więcej możemy dowiedzieć się po godzinie 16.00, kiedy rozpocznie się seria pytań&odpowiedzi od przedstawicieli Kongresu.
Uczestnicy rynku głównie będą starać się wychwycić, jak Yellen odnosi się do planów zwiększenia wydatków fiskalnych. Teoretycznie jej komentarze powinny być względnie pozytywne dlatego, że od wielu miesięcy przedstawiciele banków centralnych krajów rozwiniętych zwracają uwagę na konieczność zwiększenia inwestycji państwa, w celu wyższego wzrostu gospodarczego w przyszłości. Wielokrotnie również argumentowali, że polityka monetarna nie może być jedyną odpowiedzią na słabszą koniunkturę.
Oczywiście biorąc pod uwagę, że plany nowej republikańskiej administracji nie zawierają tych szczegółów, Janet Yellen (podobnie zresztą jak jej współpracownicy z Fed) będzie starała się, by jej komentarze uwzględniały niepewność dotyczącą zmian fiskalnych. Jednak gdyby doszło do wymiany zdań pomiędzy szefową FOMC i kongresmenami w kontekście odpowiedzi Rezerwy Federalnej na obniżenie podatków i wzrost wydatków, to wydaje się, że trudno będzie uniknąć stwierdzenia, że polityka monetarna będzie musiała być bardziej restrykcyjna w porównaniu do scenariusza braku stymulacji fiskalnej. To mogłoby przedłużyć siłę dolara lub spowodować, że obecnie odreagowanie jego ostatnich wzrostów będzie płytsze.
Repatriacja zysków
We wczorajszym komentarzu poświęciliśmy nieco miejsca hipotetycznej repatriacji zysków amerykańskich przedsiębiorstw oraz wpływu tego faktu na dolara. Zwracaliśmy uwagę, że może to być pozytywny element dla USD, choć jego skala jest trudna do oszacowania, ze względu na ograniczone informacje na ten temat.
Dziś jednak Bloomberg przyjrzał się bliżej temu tematowi. W analizie „A $2.6 Trillion Myth: For the Dollar, Trump Tax Holiday is a Dud”, agencja zwraca uwagę, że „Apple ma najwięcej zgromadzonej gotówki za granicą i więcej niż 90% z 216 miliardów USD jest w amerykańskiej walucie, według byłych pracowników, którzy mieli bezpośrednią wiedzę na ten temat”.
Bloomberg także zwraca uwagę, że „w przypadku Microsoftu, drugiej co do wielkości firmy przetrzymującej środki za granicą, 66% składa się z denominowanych w dolarze obligacji”. Agencja także cytuje wypowiedź Richarda Lane’a, starszego analityka Moody’s Investors Services, który twierdzi, że „żadna z tych informacji nie jest ujawniona, ale większość pieniędzy (zdeponowanych za granicą – przyp. aut.) jest już obecnie na instrumentach denominowanych w dolarze”.
W rezultacie więc, kwestia repatriacji zysków może mieć stosunkowo ograniczony wpływ na wycenę dolara w krótkim terminie, gdyż jak wynika z doniesień Bloomberga, stosunkowo niewielka ich część jest w walucie innej niż dolar. Nie będzie więc konieczna ich zamiana na USD, co sprawi, że popyt na amerykańską walutę wcale nie musi wyraźnie wzrosnąć.
Lekkie odreagowanie spadków złotego
Większość zagranicznych walut jest nieco tańsza niż wczoraj. Warto jednak zauważyć, że to odreagowanie jest stosunkowo niewielkie i dla euro wynosi tylko 2 grosze. Dolar natomiast cały czas jest blisko wieloletnich maksimów. Na początku dnia złoty odrobił nieco strat do forinta, ale w okolicach południa para PLN/HUF jest bardzo blisko ponad 3-letnich minimów. Słabość krajowej waluty jest więc nadal obecna.
Biorąc pod uwagę wczorajszą decyzję Sejmu o obniżeniu wieku emerytalnego, a także wcześniejsze obawy agencji ratingowych, że taki rozwój sytuacji może być negatywny dla wiarygodności kredytowej Polski, może ponownie rozpocząć się dyskusja na temat obniżenia krajowego ratingu. Ta informacja w połączeniu z niższym wzrostem gospodarczym kreuje ryzyko, że złoty będzie nerwowo reagował na negatywne informacje zza granicy, a w przypadku uspokojenia sytuacji, aprecjacja będzie płytsza niż w przypadku forinta.
Przeciętnie wypadła także dzisiejsza aukcja obligacji skarbowych. Za instrumenty zapadające w kwietniu 2022 r., inwestorzy domagali się rentowności na poziomie 3.01 proc. To dużo, biorąc pod uwagę, że około południa rentowności 5-letnich obligacji były blisko 2.8%. Powyższe elementy wskazują, że słabość złotego może się pogłębiać, jeżeli sentyment do dolara pozostanie pozytywny.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Przed wystąpieniem Yellen dolar nieco traci na wartości, choć jest mała szansa, by szefowa Fedu odwróciła tendencje na amerykańskiej walucie. Czy spodziewana repatriacja zysków amerykańskich firm w niewielkim stopniu wpłynie na dolara? Po wczorajszym osiągnięciu poziomu 4.18 para USD/PLN nieco spada, ale i tak jest blisko wieloletnich maksimów.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Wystąpienie Yellen
Mimo serii danych makroekonomicznych z USA (nieruchomości, inflacja, zasiłki dla bezrobotnych), prawdopodobnie najwięcej uwagi przykują dzisiejsze wypowiedzi Janet Yellen. Dwie godziny przed oficjalnym wystąpieniem przed Komitetem Ekonomicznym amerykańskiego Kongresu, zostanie opublikowany tekst przemówienia. Wydaje się jednak, że więcej możemy dowiedzieć się po godzinie 16.00, kiedy rozpocznie się seria pytań&odpowiedzi od przedstawicieli Kongresu.
Uczestnicy rynku głównie będą starać się wychwycić, jak Yellen odnosi się do planów zwiększenia wydatków fiskalnych. Teoretycznie jej komentarze powinny być względnie pozytywne dlatego, że od wielu miesięcy przedstawiciele banków centralnych krajów rozwiniętych zwracają uwagę na konieczność zwiększenia inwestycji państwa, w celu wyższego wzrostu gospodarczego w przyszłości. Wielokrotnie również argumentowali, że polityka monetarna nie może być jedyną odpowiedzią na słabszą koniunkturę.
Oczywiście biorąc pod uwagę, że plany nowej republikańskiej administracji nie zawierają tych szczegółów, Janet Yellen (podobnie zresztą jak jej współpracownicy z Fed) będzie starała się, by jej komentarze uwzględniały niepewność dotyczącą zmian fiskalnych. Jednak gdyby doszło do wymiany zdań pomiędzy szefową FOMC i kongresmenami w kontekście odpowiedzi Rezerwy Federalnej na obniżenie podatków i wzrost wydatków, to wydaje się, że trudno będzie uniknąć stwierdzenia, że polityka monetarna będzie musiała być bardziej restrykcyjna w porównaniu do scenariusza braku stymulacji fiskalnej. To mogłoby przedłużyć siłę dolara lub spowodować, że obecnie odreagowanie jego ostatnich wzrostów będzie płytsze.
Repatriacja zysków
We wczorajszym komentarzu poświęciliśmy nieco miejsca hipotetycznej repatriacji zysków amerykańskich przedsiębiorstw oraz wpływu tego faktu na dolara. Zwracaliśmy uwagę, że może to być pozytywny element dla USD, choć jego skala jest trudna do oszacowania, ze względu na ograniczone informacje na ten temat.
Dziś jednak Bloomberg przyjrzał się bliżej temu tematowi. W analizie „A $2.6 Trillion Myth: For the Dollar, Trump Tax Holiday is a Dud”, agencja zwraca uwagę, że „Apple ma najwięcej zgromadzonej gotówki za granicą i więcej niż 90% z 216 miliardów USD jest w amerykańskiej walucie, według byłych pracowników, którzy mieli bezpośrednią wiedzę na ten temat”.
Bloomberg także zwraca uwagę, że „w przypadku Microsoftu, drugiej co do wielkości firmy przetrzymującej środki za granicą, 66% składa się z denominowanych w dolarze obligacji”. Agencja także cytuje wypowiedź Richarda Lane’a, starszego analityka Moody’s Investors Services, który twierdzi, że „żadna z tych informacji nie jest ujawniona, ale większość pieniędzy (zdeponowanych za granicą – przyp. aut.) jest już obecnie na instrumentach denominowanych w dolarze”.
W rezultacie więc, kwestia repatriacji zysków może mieć stosunkowo ograniczony wpływ na wycenę dolara w krótkim terminie, gdyż jak wynika z doniesień Bloomberga, stosunkowo niewielka ich część jest w walucie innej niż dolar. Nie będzie więc konieczna ich zamiana na USD, co sprawi, że popyt na amerykańską walutę wcale nie musi wyraźnie wzrosnąć.
Lekkie odreagowanie spadków złotego
Większość zagranicznych walut jest nieco tańsza niż wczoraj. Warto jednak zauważyć, że to odreagowanie jest stosunkowo niewielkie i dla euro wynosi tylko 2 grosze. Dolar natomiast cały czas jest blisko wieloletnich maksimów. Na początku dnia złoty odrobił nieco strat do forinta, ale w okolicach południa para PLN/HUF jest bardzo blisko ponad 3-letnich minimów. Słabość krajowej waluty jest więc nadal obecna.
Biorąc pod uwagę wczorajszą decyzję Sejmu o obniżeniu wieku emerytalnego, a także wcześniejsze obawy agencji ratingowych, że taki rozwój sytuacji może być negatywny dla wiarygodności kredytowej Polski, może ponownie rozpocząć się dyskusja na temat obniżenia krajowego ratingu. Ta informacja w połączeniu z niższym wzrostem gospodarczym kreuje ryzyko, że złoty będzie nerwowo reagował na negatywne informacje zza granicy, a w przypadku uspokojenia sytuacji, aprecjacja będzie płytsza niż w przypadku forinta.
Przeciętnie wypadła także dzisiejsza aukcja obligacji skarbowych. Za instrumenty zapadające w kwietniu 2022 r., inwestorzy domagali się rentowności na poziomie 3.01 proc. To dużo, biorąc pod uwagę, że około południa rentowności 5-letnich obligacji były blisko 2.8%. Powyższe elementy wskazują, że słabość złotego może się pogłębiać, jeżeli sentyment do dolara pozostanie pozytywny.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 16.11.2016
Komentarz walutowy z 16.11.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 15.11.2016
Komentarz walutowy z 15.11.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s