Wystrzał optymizmu na brytyjskiej walucie. Czy rynek jednak nie przeszacowuje korzystnego rozwoju sytuacji? Złoty mocniejszy na fali lepszego sentymentu globalnego, choć ruchy są zdecydowanie mniej spektakularne niż na funcie.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą zauważalnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Szeroki optymizm na rynkach
Po weekendzie mamy znaczną poprawę sentymentu na większości bardziej ryzykownych aktywów. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy rosną o ponad procent, europejskie giełdy notują ponad dwuprocentowe wzrosty, a waluty wielu krajów rozwijających się i surowcowych, zyskują do dolara na fali mniejszego ryzyka Brexitu.
Na tym pozytywnym tle szczególnie wyróżnia się brytyjska waluta. Jeszcze w czwartek popołudniu para GBP/USD testowała okolice 1.40, a dziś wzrosła powyżej 1.4650. Prawie 5% zmiany w ciągu niecałych dwóch sesji to naprawdę dużo. Dodatkowo, jeżeli funt zakończy dzień na obecnych poziomach, to będzie oznaczać jego najsilniejszą aprecjację od 2008 roku.
Dobra kondycja funta, a przy tym innych instrumentów, jest oczywiście pochodną nowych sondaży. Wielokrotnie jednak zwracaliśmy uwagę, że rynek dość nerwowo reaguje czy to na wzrost szans Brexitu, czy na ich spadek. W tym przypadku wydaje się dość prawdopodobne, że optymizm jest przedwczesny oraz wyolbrzymiony.
Sondaże nie takie jednoznaczne
Tragiczne wydarzenia z Birstall wstrzymały kampanię referendalną. Spowodowały również przesunięcie publikacji badań opinii publicznej. Dopiero z piątku na sobotę opublikowany został sondaż BMG/Herald Scotland. Był on przeprowadzony zarówno metodą telefoniczną, jak i online. Zakończony został 15 czerwca.
Wyłączając osoby niezdecydowane, ankiety telefoniczne pokazały 6 punktów procentowych przewagi zwolenników EU (53% : 47%). Z kolei według badania online, również wyłączając niepewnych czy zagłosują, wynik ukształtował się na 55% : 45%, ale na korzyść zwolenników Brexitu. Natomiast rezultat włącznie z niezdecydowanymi w sondażu online, pokazał taką samą procentową przewagę przeciwników EU, 51% do 41%. Jednak w ankiecie telefonicznej wynik dał tylko 3 punkty procentowe prowadzenia tym, którzy chcą utrzymać status quo (46% : 43%).
W sobotę wieczorem światło dzienne ujrzał sondaż online Opinium/Observer. 20% ankiet zostało wypełnionych już po morderstwie posłanki Cox. Pokazał on wynik remisowy (44% : 44%). W porównaniu z takim samym sondażem sprzed tygodnia (44% za wyjściem; 42% przeciwko), poparcie dla Bexitu spadło, ale minimalnie.
Prawdopodobnie dość ważny dla inwestorów mógł być sondaż telefoniczny Survation/Mail on Sunday. W całości został on przeprowadzony już po śmierci parlamentarzystki Cox. Dodatkowo dość szybko można było go porównać z badaniem Survation/IGcom, które było opublikowane 16 czerwca. Pokazało ono przewagę zwolenników EU (45% (+3%) : 42 (-3%)) na poziomie 3 punktów procentowych. To zauważalna różnica, ale cały czas znacznie mniejsza niż była obserwowana w sondażach telefonicznych do końca maja.
Na koniec warto wspomnieć o dwóch badaniach YouGov dla Good Morning Britain (44% za Brexit : 42% przeciwko) oraz The Sunday Times (44% za EU : 43 za Brexit). Zakończyły się one dzień po dniu, jednak ankiety tego drugiego, w 2/3 były otrzymane już po tragicznym wydarzeniu w Bristall.
Podsumowując, rzeczywiście widać pewien ruch ankietowanych w stronę pozostania w EU. Potwierdza to również średnia z ostatnich sondaży, publikowana przez Whatukthinkgs.org, która obecnie pokazuje dokładnie remis, a jeszcze 14 czerwca był to stosunek 53% za Brexit i 47% za EU.
Z drugiej jednak strony zmiana nie jest na tyle duża, by uzasadniała tak silne ruchy na funcie, zwłaszcza że nawet jeżeli finalnie Wielka Brytania utrzyma się w strukturach EU, to kolejne sondaże wcale nie muszą być jednoznaczne, a przy tym poziomie optymizmu dość łatwo będzie o negatywne zaskoczenie. Warto także pamiętać o znacznej zmienności sondaży, która była obserwowana przez całą kampanię, a także o fakcie, że firmy bukmacherskie również dość wyraźnie rewidowały swoje szacunki w ostatnich tygodniach.
Optymizm na złotym ostrożniejszy
Krajowa waluta korzysta z lepszego sentymentu globalnego, choć ruchy nie są tak silne, jak na funcie. EUR/PLN cały czas jest w okolicach 4.40 i porusza się tylko 6 groszy poniżej zeszłotygodniowych szczytów. Wyraźnie niżej jest natomiast dolar, którego notowania są poniżej 3.90, a jeszcze w czwartek testował on 4.00.
Gdyby Wielka Brytania utrzymała się w strukturach EU, wtedy można oczekiwać obniżenia się notowań euro poniżej 4.35, a franka przynajmniej w okolice 4.00. Natomiast w przypadku Brexitu i braku interwencji ze strony wiodących banków centralnych, nie można wykluczyć wzrostu EUR/PLN nawet do poziomu 4.60, a franka do przedziału 4.30-4.40.
Warto także pamiętać, że do referendum zostały 3 dni. Jeszcze przynajmniej kilka sondaży zostanie opublikowanych do czwartku. Jeżeli zaprzeczą one pozytywnemu trendowi obserwowanemu podczas weekendu, wtedy reakcja na złotym może być gwałtowna i prawdopodobny jest nawet ruch w okolice poziomów obserwowanych w miniony czwartek.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wystrzał optymizmu na brytyjskiej walucie. Czy rynek jednak nie przeszacowuje korzystnego rozwoju sytuacji? Złoty mocniejszy na fali lepszego sentymentu globalnego, choć ruchy są zdecydowanie mniej spektakularne niż na funcie.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Szeroki optymizm na rynkach
Po weekendzie mamy znaczną poprawę sentymentu na większości bardziej ryzykownych aktywów. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy rosną o ponad procent, europejskie giełdy notują ponad dwuprocentowe wzrosty, a waluty wielu krajów rozwijających się i surowcowych, zyskują do dolara na fali mniejszego ryzyka Brexitu.
Na tym pozytywnym tle szczególnie wyróżnia się brytyjska waluta. Jeszcze w czwartek popołudniu para GBP/USD testowała okolice 1.40, a dziś wzrosła powyżej 1.4650. Prawie 5% zmiany w ciągu niecałych dwóch sesji to naprawdę dużo. Dodatkowo, jeżeli funt zakończy dzień na obecnych poziomach, to będzie oznaczać jego najsilniejszą aprecjację od 2008 roku.
Dobra kondycja funta, a przy tym innych instrumentów, jest oczywiście pochodną nowych sondaży. Wielokrotnie jednak zwracaliśmy uwagę, że rynek dość nerwowo reaguje czy to na wzrost szans Brexitu, czy na ich spadek. W tym przypadku wydaje się dość prawdopodobne, że optymizm jest przedwczesny oraz wyolbrzymiony.
Sondaże nie takie jednoznaczne
Tragiczne wydarzenia z Birstall wstrzymały kampanię referendalną. Spowodowały również przesunięcie publikacji badań opinii publicznej. Dopiero z piątku na sobotę opublikowany został sondaż BMG/Herald Scotland. Był on przeprowadzony zarówno metodą telefoniczną, jak i online. Zakończony został 15 czerwca.
Wyłączając osoby niezdecydowane, ankiety telefoniczne pokazały 6 punktów procentowych przewagi zwolenników EU (53% : 47%). Z kolei według badania online, również wyłączając niepewnych czy zagłosują, wynik ukształtował się na 55% : 45%, ale na korzyść zwolenników Brexitu. Natomiast rezultat włącznie z niezdecydowanymi w sondażu online, pokazał taką samą procentową przewagę przeciwników EU, 51% do 41%. Jednak w ankiecie telefonicznej wynik dał tylko 3 punkty procentowe prowadzenia tym, którzy chcą utrzymać status quo (46% : 43%).
W sobotę wieczorem światło dzienne ujrzał sondaż online Opinium/Observer. 20% ankiet zostało wypełnionych już po morderstwie posłanki Cox. Pokazał on wynik remisowy (44% : 44%). W porównaniu z takim samym sondażem sprzed tygodnia (44% za wyjściem; 42% przeciwko), poparcie dla Bexitu spadło, ale minimalnie.
Prawdopodobnie dość ważny dla inwestorów mógł być sondaż telefoniczny Survation/Mail on Sunday. W całości został on przeprowadzony już po śmierci parlamentarzystki Cox. Dodatkowo dość szybko można było go porównać z badaniem Survation/IGcom, które było opublikowane 16 czerwca. Pokazało ono przewagę zwolenników EU (45% (+3%) : 42 (-3%)) na poziomie 3 punktów procentowych. To zauważalna różnica, ale cały czas znacznie mniejsza niż była obserwowana w sondażach telefonicznych do końca maja.
Na koniec warto wspomnieć o dwóch badaniach YouGov dla Good Morning Britain (44% za Brexit : 42% przeciwko) oraz The Sunday Times (44% za EU : 43 za Brexit). Zakończyły się one dzień po dniu, jednak ankiety tego drugiego, w 2/3 były otrzymane już po tragicznym wydarzeniu w Bristall.
Podsumowując, rzeczywiście widać pewien ruch ankietowanych w stronę pozostania w EU. Potwierdza to również średnia z ostatnich sondaży, publikowana przez Whatukthinkgs.org, która obecnie pokazuje dokładnie remis, a jeszcze 14 czerwca był to stosunek 53% za Brexit i 47% za EU.
Z drugiej jednak strony zmiana nie jest na tyle duża, by uzasadniała tak silne ruchy na funcie, zwłaszcza że nawet jeżeli finalnie Wielka Brytania utrzyma się w strukturach EU, to kolejne sondaże wcale nie muszą być jednoznaczne, a przy tym poziomie optymizmu dość łatwo będzie o negatywne zaskoczenie. Warto także pamiętać o znacznej zmienności sondaży, która była obserwowana przez całą kampanię, a także o fakcie, że firmy bukmacherskie również dość wyraźnie rewidowały swoje szacunki w ostatnich tygodniach.
Optymizm na złotym ostrożniejszy
Krajowa waluta korzysta z lepszego sentymentu globalnego, choć ruchy nie są tak silne, jak na funcie. EUR/PLN cały czas jest w okolicach 4.40 i porusza się tylko 6 groszy poniżej zeszłotygodniowych szczytów. Wyraźnie niżej jest natomiast dolar, którego notowania są poniżej 3.90, a jeszcze w czwartek testował on 4.00.
Gdyby Wielka Brytania utrzymała się w strukturach EU, wtedy można oczekiwać obniżenia się notowań euro poniżej 4.35, a franka przynajmniej w okolice 4.00. Natomiast w przypadku Brexitu i braku interwencji ze strony wiodących banków centralnych, nie można wykluczyć wzrostu EUR/PLN nawet do poziomu 4.60, a franka do przedziału 4.30-4.40.
Warto także pamiętać, że do referendum zostały 3 dni. Jeszcze przynajmniej kilka sondaży zostanie opublikowanych do czwartku. Jeżeli zaprzeczą one pozytywnemu trendowi obserwowanemu podczas weekendu, wtedy reakcja na złotym może być gwałtowna i prawdopodobny jest nawet ruch w okolice poziomów obserwowanych w miniony czwartek.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 17.06.2016
Komentarz walutowy z 17.06.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 16.06.2016
Komentarz walutowy z 16.06.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s