Kolejny sondaż pokazuje przewagę zwolenników Brexitu, a Bank Anglii w komunikacie po posiedzeniu ostrzega o negatywnych konsekwencjach referendum. Dane z USA zbieżne z szacunkami. Zauważalne wzmocnienie USD na świecie. Złoty pozostaje bardzo słaby. Dolar coraz bliżej 4.00, a frank przekracza 4.12 PLN.
Referendum i Bank Anglii
Wczesnym popołudniem na rynek napłynął kolejny sondaż dotyczący brytyjskiego referendum. Badanie przeprowadzone metodą telefoniczną przez Survation/IGcom pokazuje kolejny raz przewagę zwolenników Brexitu. Za pozostaniem w EU było 42% (poprzedni 40%) ankietowanych a przeciwko 45% (poprzednio 38%).
Jeżeli spojrzymy na 5 ostatnich sondaży telefonicznych, czyli tych które według obserwatorów powinny lepiej oddawać realne nastroje ankietowanych to widać, że Brexit staje się coraz bardziej prawdopodobny. Tylko jedno badanie pokazało przewagę zwolenników status quo, a sama różnica była minimalna – jeden punkt procentowy. Pozostałe 4 wskazały przewagę przeciwników EU od 1 do 6 punktów procentowych.
Obecnie nawet biorąc pod uwagę opinie, że sondaże mogą się mylić i przeszacowują zwolenników Brexitu, lub wyborcy bardziej przestraszą się negatywnych skutków ekonomicznych niż dominujących w publicznej dyskusji kwestii emigracyjnych i tak finalna różnica może być na tyle mała, że ryzyko opuszczenia EU przez Wielką Brytanię zaczyna zbliżać się do 50:50. Dwa, trzy tygodnie temu szacunki wskazywały mniej więcej na stosunek 20:80.
Bank Anglii wykorzystał dzisiejsze posiedzenie by kolejny raz zakomunikować o negatywnych skutkach opuszczenia EU. Zwracał w nim uwagę zarówno na kwestie globalne jak i lokalne. Czy to zmieni podejście wyborców? Jest to mało prawdopodobne zwłaszcza, że „kampania strachu” do tej pory przynosiła raczej negatywne niż pozytywne skutki dla zwolenników EU.
Dane z USA neutralne, ale dolar wyraźnie mocniejszy
Po południu napłynęły dane o inflacji oraz zasiłkach dla bezrobotnych w USA. CPI z wyłączeniem paliw i żywności, czyli miara cen która najbardziej interesuje ekonomistów, wzrosła o 2.2% r/r, co było zgodne z prognozami. Jeżeli zaś chodzi o zasiłki dla bezrobotnych to wzrosły one o 7 tys. więcej niż pokazywał konsensus Bloomberga (277 tys. vs 270 tys.). Ogólnie jednak i tak są one blisko historycznie niskich poziomów i nie wskazują by amerykański rynek pracy czekał poważniejszy problem.
Ponieważ dane były względnie neutralne warto zwrócić uwagę na zauważalne wzmocnienie dolara amerykańskiego. Ruch był dość szeroki gdyż obejmował nie tylko funta, ale również euro czy franka. Jedynie jen pozostanie nadal bardzo mocny w stosunku do USD.
Możemy więc mieć do czynienia z silniejszym transferem kapitału do instrumentów, które chronią przed negatywnymi skutkami Brexitu. Cały czas również widać spadające rentowności obligacji krajów rdzenia strefy euro i zdecydowanie gorszą kondycję papierów gospodarek peryferyjnych. Można także oczekiwać, że w scenariuszu dalszego wzrostu ryzyka Brexitu te ruchu będą się wzmagać.
Złoty pod silną presją
Przed godziną 16.00 widać, że złoty pozostaje pod silną presją. Globalne wzmocnienie dolara amerykańskiego powoduje, że USD/PLN zaczyna testować okolice 4.00. Krajowa waluta jest jednak również bardzo słaba w relacji do euro czy franka. CHF/PLN przekracza 4.12 testując poziomy z połowy stycznia, czyli tuż po obcięciu ratingu przez Standard&Poor’s. Przekroczenie ich będzie oznaczać, że szwajcarska waluta będzie najdroższa od początku 2015 r. kiedy Szwajcarzy zrezygnowali z utrzymywania EUR/CHF powyżej granicy 1.20.
Nadal zwracamy uwagę, że złoty jest bardzo silnie uzależniony od napływających z Wielkiej Brytanii sondaży. Dla PLN obecnie praktycznie nie mają znaczenia dane gospodarcze czy komentarze ze strony członków RPP. Jeżeli utrzyma się wyraźna przewaga zwolenników Brexitu w sondażach telefonicznych to złoty nadal prawdopodobnie będzie tracić na wartości testując nawet przedział 4.15-4.20 na CHF/PLN.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Kolejny sondaż pokazuje przewagę zwolenników Brexitu, a Bank Anglii w komunikacie po posiedzeniu ostrzega o negatywnych konsekwencjach referendum. Dane z USA zbieżne z szacunkami. Zauważalne wzmocnienie USD na świecie. Złoty pozostaje bardzo słaby. Dolar coraz bliżej 4.00, a frank przekracza 4.12 PLN.
Referendum i Bank Anglii
Wczesnym popołudniem na rynek napłynął kolejny sondaż dotyczący brytyjskiego referendum. Badanie przeprowadzone metodą telefoniczną przez Survation/IGcom pokazuje kolejny raz przewagę zwolenników Brexitu. Za pozostaniem w EU było 42% (poprzedni 40%) ankietowanych a przeciwko 45% (poprzednio 38%).
Jeżeli spojrzymy na 5 ostatnich sondaży telefonicznych, czyli tych które według obserwatorów powinny lepiej oddawać realne nastroje ankietowanych to widać, że Brexit staje się coraz bardziej prawdopodobny. Tylko jedno badanie pokazało przewagę zwolenników status quo, a sama różnica była minimalna – jeden punkt procentowy. Pozostałe 4 wskazały przewagę przeciwników EU od 1 do 6 punktów procentowych.
Obecnie nawet biorąc pod uwagę opinie, że sondaże mogą się mylić i przeszacowują zwolenników Brexitu, lub wyborcy bardziej przestraszą się negatywnych skutków ekonomicznych niż dominujących w publicznej dyskusji kwestii emigracyjnych i tak finalna różnica może być na tyle mała, że ryzyko opuszczenia EU przez Wielką Brytanię zaczyna zbliżać się do 50:50. Dwa, trzy tygodnie temu szacunki wskazywały mniej więcej na stosunek 20:80.
Bank Anglii wykorzystał dzisiejsze posiedzenie by kolejny raz zakomunikować o negatywnych skutkach opuszczenia EU. Zwracał w nim uwagę zarówno na kwestie globalne jak i lokalne. Czy to zmieni podejście wyborców? Jest to mało prawdopodobne zwłaszcza, że „kampania strachu” do tej pory przynosiła raczej negatywne niż pozytywne skutki dla zwolenników EU.
Dane z USA neutralne, ale dolar wyraźnie mocniejszy
Po południu napłynęły dane o inflacji oraz zasiłkach dla bezrobotnych w USA. CPI z wyłączeniem paliw i żywności, czyli miara cen która najbardziej interesuje ekonomistów, wzrosła o 2.2% r/r, co było zgodne z prognozami. Jeżeli zaś chodzi o zasiłki dla bezrobotnych to wzrosły one o 7 tys. więcej niż pokazywał konsensus Bloomberga (277 tys. vs 270 tys.). Ogólnie jednak i tak są one blisko historycznie niskich poziomów i nie wskazują by amerykański rynek pracy czekał poważniejszy problem.
Ponieważ dane były względnie neutralne warto zwrócić uwagę na zauważalne wzmocnienie dolara amerykańskiego. Ruch był dość szeroki gdyż obejmował nie tylko funta, ale również euro czy franka. Jedynie jen pozostanie nadal bardzo mocny w stosunku do USD.
Możemy więc mieć do czynienia z silniejszym transferem kapitału do instrumentów, które chronią przed negatywnymi skutkami Brexitu. Cały czas również widać spadające rentowności obligacji krajów rdzenia strefy euro i zdecydowanie gorszą kondycję papierów gospodarek peryferyjnych. Można także oczekiwać, że w scenariuszu dalszego wzrostu ryzyka Brexitu te ruchu będą się wzmagać.
Złoty pod silną presją
Przed godziną 16.00 widać, że złoty pozostaje pod silną presją. Globalne wzmocnienie dolara amerykańskiego powoduje, że USD/PLN zaczyna testować okolice 4.00. Krajowa waluta jest jednak również bardzo słaba w relacji do euro czy franka. CHF/PLN przekracza 4.12 testując poziomy z połowy stycznia, czyli tuż po obcięciu ratingu przez Standard&Poor’s. Przekroczenie ich będzie oznaczać, że szwajcarska waluta będzie najdroższa od początku 2015 r. kiedy Szwajcarzy zrezygnowali z utrzymywania EUR/CHF powyżej granicy 1.20.
Nadal zwracamy uwagę, że złoty jest bardzo silnie uzależniony od napływających z Wielkiej Brytanii sondaży. Dla PLN obecnie praktycznie nie mają znaczenia dane gospodarcze czy komentarze ze strony członków RPP. Jeżeli utrzyma się wyraźna przewaga zwolenników Brexitu w sondażach telefonicznych to złoty nadal prawdopodobnie będzie tracić na wartości testując nawet przedział 4.15-4.20 na CHF/PLN.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 16.06.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 15.06.2016
Komentarz walutowy z 15.06.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.06.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s