Cały czas jesteśmy powyżej poziomu 1.3300. Miesięczny raport Buby pomaga euro. Dalsza wyprzedaż walut niektórych rynków wschodzących. Zmiany na FX coraz bardziej związane z kondycją gospodarki niż ogólnym nastawieniem do ryzyka? Polski złoty ponownie się lekko osłabia. Niewykluczony test 4.26 za euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej
14.00 CET: produkcja przemysłowa z Polski (szacunki: +5.3% r/r)
Komentarze Bundesbanku. Kolejny dzień wyprzedaży EM. Zmiana postrzegania walut?
Wczoraj mieliśmy kolejny dzień relatywnie słabego sentymentu na rynkach (akcje spadały, rosły rentowności obligacji skarbowych), a mimo to EUR/USD nie spadał. Prócz ostatnio obserwowanej relatywnej siły głównej pary walutowej mieliśmy dodatkowy impuls – komentarze Bundesbanku na temat przyszłej polityki monetarnej EBC. Na lipcowym posiedzeniu Mario Draghi ogłosił forward guidance twierdząc, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie lub spadną przez dłuższy czas (negatywna dla euro informacja). W poniedziałek jednak „Buba” w swoim comiesięcznym raporcie napisał, że „forward guidance nie wyklucza podniesienia stóp procentowych jeżeli nadejdzie presja inflacyjna” oraz „forward guidance nie reprezentuje bezwarunkowego przyrzeczenia na temat przyszłej ścieżki stóp procentowych”. Informacje te pomogły europejskiej walucie osiągnąć dzienne maksima na poziomie 1.3370. Poziom ten nie utrzymał się do końca dnia, jednak w dłuższym okresie opozycja niemieckiego banku centralnego co do dalszego hipotetycznego poluźnienia polityki monetarnej powinna wspierać notowania EUR/USD.
Cały czas kontynuowana jest wyprzedaż wybranych walut wschodzących. Wczoraj ponownie osłabiła się indyjska oraz indonezyjska rupia, południowoafrykański rand czy też brazylijski real. Łatwe intuicyjnie do zaakceptowania przyczyny takiej sytuacja przedstawia The Wall Street Journal w artykule „Fear of Fed Retreat Roils India” na przykładzie hinduskiej gospodarki. Groźba wycofania się z luzowania ilościowego USA powoduje odpływ kapitału z Indii, a przez to osłabia się waluta, co powoduje wzrost cen towarów importowanych, a przede wszystkim paliw i elektroniki. Wzrost cen powoduje presję inflacyjną, która i tak jest wysoka (10%), a dodatkowo zwiększa wydatki rządu np. na dotacje do paliw, co w konsekwencji podwyższa deficyt. Aby finansować deficyt trzeba przyciągać kapitał, co powoduje konieczność utrzymywania wysokich stóp procentowych czego konsekwencją jest tłumienie wzrostu gospodarczego, co zamyka błędne koło. Ekonomiści, jak donosi „WSJ”, jednak nie widzą zagrożenia powtórzenia się kryzysu z końca lat 90-tych. Obecnie zarówno rządy jak i przedsiębiorstwa mają relatywnie niewielkie zadłużenie, a banki centralne skumulowały znaczne zapasy rezerw walutowych.
Bloomberg przedstawił kilka ciekawych opinii banków inwestycyjnych na temat zmiany postrzegania niektórych walut. Sugerują one, że powoli będziemy odchodzić od znanego podejścia zmniejszania się/zwiększania apetyty na ryzyko, co skutkowało automatycznym osłabieniem/wzmocnieniem niektórych walut. BNP Paribas twierdzi, że np. dolar nowozelandzki coraz bardziej jest kształtowany przez krajowe niż globalne fundamenty. Podobny pogląd wyraża Morgan Stanley zaznaczając większą wrażliwość FX na fundamenty niż na globalny apetyt na ryzyko. Na tę samą kwestie zwraca uwagę także David Bloom z HSBC twierdząc, że „lokalny rozwój sytuacji gospodarczej i politycznej może być ważniejszy w kreowaniu kursów walutowych niż miało to miejsce w ostatnich lata”
Scenariuszem bazowym dla EUR/USD jest pozostawanie w okolicach 1.3350. Rynek jednak powoli powinien przygotowywać się do drugiej części tygodnia kiedy poznamy między innymi „minutes” z Fed'u oraz wstepne PMI ze Strefy Euro.
Złoty ponownie lekko się osłabia
Wczoraj mieliśmy kolejne osłabienie się krajowej waluty. Powoli zbliżamy się do poziomu 4.26 za euro. Lekki niepokój na rynku wywołują także wzrosty rentowności polskiego długu, którego rentowności sięgnęły wczoraj poziomu 4.5% na 10 letnich papierach skarbowych. Po części ma to związek z ogólnym odpływem kapitału z rynku długu (amerykańskie 10-latki powoli zbliżają się do 3%), w pewnym stopniu jest to także skutek przyszłej poprawy sytuacji gospodarczej i możliwy wzrost inflacji, a także również pewien odpływ kapitału (choć zdecydowanie mniejszy niż np. w Azji). Interesujące jest także to, że w poniedziałek pierwszy raz od półtora roku rentowności krajowych 10-latek były wyższe od ich hiszpańskich odpowiedników.
Dziś o 14.00 mamy dane o produkcji przemysłowej z Polski. Zakładając prawdziwość hipotezy, że waluty będą w większym stopniu odzwierciedlać kondycję lokalnej gospodarki możemy spodziewać się lekkiego wzmocnienia w wypadku lepszego od oczekiwań odczytu lub przekroczenia poziomu 4.26 w górę, gdyby raport o produkcji zawiódł inwestorów.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Kurs EUR/USD
1.3250-1.3350
1.3350-1.3450
1.3150-1.3250
Kurs EUR/PLN
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
Kurs USD/PLN
3.1700-3.2100
3.1400-3.1800
3.2100-3.2500
Kurs CHF/PLN
3.4200-3.4600
3.4200-3.4600
3.4200-3.4600
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Range GBP/USD
1.5550-1.5650
1.5650-1.5750
1.5450-1.5550
Kurs GBP/PLN
4.9300-4.9700
4.9500-4.9900
4.9100-4.9500
Nie ulega zmianie sytuacja techniczna. Na EUR/USD preferowane są wzrosty. Wszystkie pary złotowe są na krótkich pozycjach, choć rośnie prawdopodobieństwo wygenerowania sygnału kupna na niektórych z nich..
Technicznie EUR/USD: nie udało się przekroczyć poziomu 1.3400. Obecnie odbiliśmy się od tego oporu jednak dopiero po przekroczeniu 1.3200 w dół analiza techniczna daje sygnał do zajmowania krótkich pozycji. Do tego momentu długie pozycje są nadal preferowane.
Technicznie EUR/PLN: Dopóki nie przebijemy 4.26 w górę obecne poziomy powinny być wykorzystane od zajmowania krótkich pozycji najpierw celem w okolicach 4.17 a w przedłużeniu nawet 4.10. Przebicie 4.26 w górę daje sygnał kupna, którego zasięg można określić na okolice 4.35
Technicznie USD/PLN: dopóki nie przekroczymy okolic 3.22 obecne poziomy poziomy powinny być wykorzystane do zajmowania krótkich pozycji. Jeżeli 3.22 zostanie przebite w górę wtedy cel dla USD/PLN można wyznaczyć na 3.30.
Technicznie CHF/PLN:poruszanie się w przedziale 3.40-3.45 powinno być neutralne dla tej pary. Zejście poniżej 3.40 generuje sygnał sprzedaży w celem w okolicach 3.33, natomiast wyjście powyżej 3.45 powinno skutkować dojściem do 3.52.
Technicznie GBP/PLN Zbliżamy się do wygenerowania sygnału kupna na parze GBP?PLN (5.00). Przebicie w górę generuje sygnał do ruchu w kierunku 5.10. Utrzymanie się poniżej 5.00 prefereuje nadal krótkie pozycje.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Cały czas jesteśmy powyżej poziomu 1.3300. Miesięczny raport Buby pomaga euro. Dalsza wyprzedaż walut niektórych rynków wschodzących. Zmiany na FX coraz bardziej związane z kondycją gospodarki niż ogólnym nastawieniem do ryzyka? Polski złoty ponownie się lekko osłabia. Niewykluczony test 4.26 za euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej
Komentarze Bundesbanku. Kolejny dzień wyprzedaży EM. Zmiana postrzegania walut?
Wczoraj mieliśmy kolejny dzień relatywnie słabego sentymentu na rynkach (akcje spadały, rosły rentowności obligacji skarbowych), a mimo to EUR/USD nie spadał. Prócz ostatnio obserwowanej relatywnej siły głównej pary walutowej mieliśmy dodatkowy impuls – komentarze Bundesbanku na temat przyszłej polityki monetarnej EBC. Na lipcowym posiedzeniu Mario Draghi ogłosił forward guidance twierdząc, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie lub spadną przez dłuższy czas (negatywna dla euro informacja). W poniedziałek jednak „Buba” w swoim comiesięcznym raporcie napisał, że „forward guidance nie wyklucza podniesienia stóp procentowych jeżeli nadejdzie presja inflacyjna” oraz „forward guidance nie reprezentuje bezwarunkowego przyrzeczenia na temat przyszłej ścieżki stóp procentowych”. Informacje te pomogły europejskiej walucie osiągnąć dzienne maksima na poziomie 1.3370. Poziom ten nie utrzymał się do końca dnia, jednak w dłuższym okresie opozycja niemieckiego banku centralnego co do dalszego hipotetycznego poluźnienia polityki monetarnej powinna wspierać notowania EUR/USD.
Cały czas kontynuowana jest wyprzedaż wybranych walut wschodzących. Wczoraj ponownie osłabiła się indyjska oraz indonezyjska rupia, południowoafrykański rand czy też brazylijski real. Łatwe intuicyjnie do zaakceptowania przyczyny takiej sytuacja przedstawia The Wall Street Journal w artykule „Fear of Fed Retreat Roils India” na przykładzie hinduskiej gospodarki. Groźba wycofania się z luzowania ilościowego USA powoduje odpływ kapitału z Indii, a przez to osłabia się waluta, co powoduje wzrost cen towarów importowanych, a przede wszystkim paliw i elektroniki. Wzrost cen powoduje presję inflacyjną, która i tak jest wysoka (10%), a dodatkowo zwiększa wydatki rządu np. na dotacje do paliw, co w konsekwencji podwyższa deficyt. Aby finansować deficyt trzeba przyciągać kapitał, co powoduje konieczność utrzymywania wysokich stóp procentowych czego konsekwencją jest tłumienie wzrostu gospodarczego, co zamyka błędne koło. Ekonomiści, jak donosi „WSJ”, jednak nie widzą zagrożenia powtórzenia się kryzysu z końca lat 90-tych. Obecnie zarówno rządy jak i przedsiębiorstwa mają relatywnie niewielkie zadłużenie, a banki centralne skumulowały znaczne zapasy rezerw walutowych.
Bloomberg przedstawił kilka ciekawych opinii banków inwestycyjnych na temat zmiany postrzegania niektórych walut. Sugerują one, że powoli będziemy odchodzić od znanego podejścia zmniejszania się/zwiększania apetyty na ryzyko, co skutkowało automatycznym osłabieniem/wzmocnieniem niektórych walut. BNP Paribas twierdzi, że np. dolar nowozelandzki coraz bardziej jest kształtowany przez krajowe niż globalne fundamenty. Podobny pogląd wyraża Morgan Stanley zaznaczając większą wrażliwość FX na fundamenty niż na globalny apetyt na ryzyko. Na tę samą kwestie zwraca uwagę także David Bloom z HSBC twierdząc, że „lokalny rozwój sytuacji gospodarczej i politycznej może być ważniejszy w kreowaniu kursów walutowych niż miało to miejsce w ostatnich lata”
Scenariuszem bazowym dla EUR/USD jest pozostawanie w okolicach 1.3350. Rynek jednak powoli powinien przygotowywać się do drugiej części tygodnia kiedy poznamy między innymi „minutes” z Fed'u oraz wstepne PMI ze Strefy Euro.
Złoty ponownie lekko się osłabia
Wczoraj mieliśmy kolejne osłabienie się krajowej waluty. Powoli zbliżamy się do poziomu 4.26 za euro. Lekki niepokój na rynku wywołują także wzrosty rentowności polskiego długu, którego rentowności sięgnęły wczoraj poziomu 4.5% na 10 letnich papierach skarbowych. Po części ma to związek z ogólnym odpływem kapitału z rynku długu (amerykańskie 10-latki powoli zbliżają się do 3%), w pewnym stopniu jest to także skutek przyszłej poprawy sytuacji gospodarczej i możliwy wzrost inflacji, a także również pewien odpływ kapitału (choć zdecydowanie mniejszy niż np. w Azji). Interesujące jest także to, że w poniedziałek pierwszy raz od półtora roku rentowności krajowych 10-latek były wyższe od ich hiszpańskich odpowiedników.
Dziś o 14.00 mamy dane o produkcji przemysłowej z Polski. Zakładając prawdziwość hipotezy, że waluty będą w większym stopniu odzwierciedlać kondycję lokalnej gospodarki możemy spodziewać się lekkiego wzmocnienia w wypadku lepszego od oczekiwań odczytu lub przekroczenia poziomu 4.26 w górę, gdyby raport o produkcji zawiódł inwestorów.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Nie ulega zmianie sytuacja techniczna. Na EUR/USD preferowane są wzrosty. Wszystkie pary złotowe są na krótkich pozycjach, choć rośnie prawdopodobieństwo wygenerowania sygnału kupna na niektórych z nich..
Technicznie EUR/USD: nie udało się przekroczyć poziomu 1.3400. Obecnie odbiliśmy się od tego oporu jednak dopiero po przekroczeniu 1.3200 w dół analiza techniczna daje sygnał do zajmowania krótkich pozycji. Do tego momentu długie pozycje są nadal preferowane.
Technicznie EUR/PLN: Dopóki nie przebijemy 4.26 w górę obecne poziomy powinny być wykorzystane od zajmowania krótkich pozycji najpierw celem w okolicach 4.17 a w przedłużeniu nawet 4.10. Przebicie 4.26 w górę daje sygnał kupna, którego zasięg można określić na okolice 4.35
Technicznie USD/PLN: dopóki nie przekroczymy okolic 3.22 obecne poziomy poziomy powinny być wykorzystane do zajmowania krótkich pozycji. Jeżeli 3.22 zostanie przebite w górę wtedy cel dla USD/PLN można wyznaczyć na 3.30.
Technicznie CHF/PLN:poruszanie się w przedziale 3.40-3.45 powinno być neutralne dla tej pary. Zejście poniżej 3.40 generuje sygnał sprzedaży w celem w okolicach 3.33, natomiast wyjście powyżej 3.45 powinno skutkować dojściem do 3.52.
Technicznie GBP/PLN Zbliżamy się do wygenerowania sygnału kupna na parze GBP?PLN (5.00). Przebicie w górę generuje sygnał do ruchu w kierunku 5.10. Utrzymanie się poniżej 5.00 prefereuje nadal krótkie pozycje.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 19.08.2013
Komentarz walutowy z 16.08.2013
Komentarz walutowy z 14.08.2013
Komentarz walutowy z 13.08.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s