Chiński rynek nieruchomości w centrum uwagi. Zamieszanie w japońskim rządzie mogą zaszkodzić polityce stymulacyjnej Shinzo Abe. Rekordowe kary dla banków manipulujących kursem walutowym. Rosyjski rubel bez rozszerzenia korytarza wahań. Środowe odczyty inflacji z USA mogą być kluczowe dla dolara. Złoty pozostaje stabilny w stosunku do głównych walut.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
16.00 CET: Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA (szacunki 5,1 miliona; sezonowo wyrównany annualizowany odczyt).
Chiny. Japonia. Kary. Rubel. Inflacja
W pierwszej części bieżącego tygodnia, która zresztą nie obfituje w wiele danych makro, sporo uwagi przykuwają opublikowane w nocy raporty z chińskiej gospodarki. Główne wskaźniki nie zaskoczyły uczestników rynku. PKB Państwa środka wzrosło minimalnie lepiej niż zakładały to prognozy ekonomistów (7.3% vs 7.2% w relacji rok do roku). Na bliskim konsensowi poziomie kształtowały się wskaźniki również wskaźniki produkcji oraz sprzedaży detalicznej.
Obecnie jednak nie wzrost PKB jest głównym problemem Pekinu, a spadająca sprzedaż mieszkań. Dzisiejszy „The Wall Street Journal” pochylił się niżej nad tym problemem i cytujące dane z China Real Time zauważa, że aktywność na rynku nieruchomości w pierwszych trzech kwartałach tego roku zmalała o 10.8%. Mimo to jednak widać pewną poprawę porównując dane z minionego miesiąca miesiąca, gdy sprzedaż rok do roku lekko się polepszyła redukując spadek z poziomu minus 13.7% zanotowany w sierpniu do minus 10.3% we wrześniu. I choć w w poprzednich miesiącach także obserwowaliśmy wyraźne fluktuacje to jednak jest to drugi miesiąc z rzędu w którym obserwujemy niewielkie odbicie.
Spowolnienie w sprzedaży mieszkań jest obserwowane od około 12 miesięcy stąd na początku 2015 roku efekt statystyczny będzie prawdopodobnie powodować, że obniżki r/r znacznie wyhamują (lub nawet pojawią się wzrosty), co umożliwi osiągnięcie i tak już ostrożnych prognoz wzrostu (7.0%) na 2015 rok.
Lekkie zamieszanie na japońskim rynku spowodowała wymiana dwóch ministrów. Dymisje w resorcie handlu oraz sprawiedliwości nie byłyby niczym szczególnym, gdyby nie fakt, że wzbudziły wątpliwości co do kontynuacji prowadzenia stymulacji fiskalnej i monetarnej przez Shinzo Abe. Spowodowało to dość wyraźną przecenę tokijskiej giełdy oraz wzmocnienie się jena.
Nieodpowiednie wykorzystanie środków publicznych mogłoby za zaszkodzić popularności rządu, gdyby sprawa dotknęła więcej przedstawicieli gabinetu Abe. Jeżeli sprawa zamknie się w dwóch dymisjach nie powinno mieć to większego wpływu twierdzi Tomoaki Iwai, profesor politologii na Nihon University w Toki, którego cytuje agencja Bloomberg.
Niedługo minie prawie półtora roku od momentu gdy agencja Bloomberg doniosła pierwszy raz o hipotetycznej manipulacji fixingiem kursu walutowego ustalanym przez WM/Reutes (więcej pisaliśmy o tym w komentarzach dla Wirtualnej Polski: tutaj oraz tutaj). Dziś natomiast Citigroup twierdzi, że kary które mogą zostać nałożone przez nadzory finansowe w związku z tą sprawą to nawet 41 miliardów USD. I choć ostateczne kwoty mogą być niższe, gdy instytucje zgodzą się na współpracę to jednak sprawa może kolejny raz (po aferze z Liborem czy niestosowaniu się do sankcji) negatywnie wpłynąć na wyniki finansowe głównych banków inwestycyjnych.
Dziś pierwszy raz od 2 października Bank Centralny Rosji (CBR) nie rozszerzył korytarza wahań dla koszyka złożonego z euro i dolara. W ostatnich trzech tygodniach CBR sprzedał ponad 13 miliardów USD rezerw by stabilizować kurs. Nie oznacza to jednak, że rubel przestanie słabnąć i osiągnęliśmy już dno, ale w przypadku poprawy nastrojów w regionie (porozumienie gazowe, coraz bardziej odważne głosy o możliwości zniesienia/zawieszenia sankcji) odreagowanie ostatnich spadków może być znaczące.
Minione godziny na EUR/USD były relatywnie spokojne z niewielką tendencją wzrostową. Aprecjacja euro jednak została wstrzymana przez doniesienia Reutersa o możliwości skupu obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym przez EBC. Byłby to kolejny krok w luzowaniu polityki monetarnej. W zależności od tego jak ten temat się rozwinie to albo nowe „pomysły” ECB staną się informacją tygodnia (przeceniającą wspólną walutę), albo będziemy musieli poczekać na środowe dane o inflacji z USA, które pokażą czy obawy związane ze zbyt niską inflacją mają potwierdzenie w odczytach CPI.
Bez większych zmian
Na razie nie ma wystarczająco silnych sygnałów z globalnej gospodarki, które mogłyby wyraźnie wpłynąć na zachowanie się złotego. Również informacje z kraju są neutralne dla polityki monetarnej RPP i trudno ocenić czy Rada zdecyduje się na 25 punktów bazowych cięcia, czy też kolejny raz zaskoczy i obniży stopy procentowe o pół punktu procentowego (negatywne dla złotego) po listopadowym posiedzeniu.
Z danych makroekonomicznych ważny będzie jutrzejszy odczyt inflacji z USA. Może on dać nadzieję, że polityka zerowych stóp procentowych za oceanem zostanie utrzymana dłużej zwłaszcza w przypadku gdyby CPI spadło do poziomu 1.5% r/r (oznaczałoby to także ze preferowany przez Fed wskaźnik zmian cen konsumentów PCE obniży się do 1.3 lub nawet 1.2% r/r). W czwartek natomiast dostaniemy dane o sprzedaży detalicznej z Polski. Odczyt jednak musiałby znacznie odchylić się (przynajmniej o 1 punkt procentowy) od szacunków ekonomistów (+2.4% y/y) by wywołać jakąkolwiek reakcję na rynku walutowym.
Reasumując, złoty powinien pozostać stabilny z niewielką szansą na lekkie wzmocnienie w perspektywie do końca tygodnia gdyby dane o inflacji z USA były poniżej szacunków, a krajowa sprzedaż detaliczna zaskoczyła na „plus”. Ruch ten jednak na EUR/PLN czy CHF/PLN prawdopodobnie nie przekroczy 1-1.5 grosza.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2650-1.2750
1.2550-1.2650
1.2750-1.2850
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
Kurs USD/PLN
3.3200-3.3600
3.3400-3.3800
3.3000-3.3400
Kurs CHF/PLN
3.4800-3.5200
3.4800-3.5200
3.4800-3.5200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Chiński rynek nieruchomości w centrum uwagi. Zamieszanie w japońskim rządzie mogą zaszkodzić polityce stymulacyjnej Shinzo Abe. Rekordowe kary dla banków manipulujących kursem walutowym. Rosyjski rubel bez rozszerzenia korytarza wahań. Środowe odczyty inflacji z USA mogą być kluczowe dla dolara. Złoty pozostaje stabilny w stosunku do głównych walut.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Chiny. Japonia. Kary. Rubel. Inflacja
W pierwszej części bieżącego tygodnia, która zresztą nie obfituje w wiele danych makro, sporo uwagi przykuwają opublikowane w nocy raporty z chińskiej gospodarki. Główne wskaźniki nie zaskoczyły uczestników rynku. PKB Państwa środka wzrosło minimalnie lepiej niż zakładały to prognozy ekonomistów (7.3% vs 7.2% w relacji rok do roku). Na bliskim konsensowi poziomie kształtowały się wskaźniki również wskaźniki produkcji oraz sprzedaży detalicznej.
Obecnie jednak nie wzrost PKB jest głównym problemem Pekinu, a spadająca sprzedaż mieszkań. Dzisiejszy „The Wall Street Journal” pochylił się niżej nad tym problemem i cytujące dane z China Real Time zauważa, że aktywność na rynku nieruchomości w pierwszych trzech kwartałach tego roku zmalała o 10.8%. Mimo to jednak widać pewną poprawę porównując dane z minionego miesiąca miesiąca, gdy sprzedaż rok do roku lekko się polepszyła redukując spadek z poziomu minus 13.7% zanotowany w sierpniu do minus 10.3% we wrześniu. I choć w w poprzednich miesiącach także obserwowaliśmy wyraźne fluktuacje to jednak jest to drugi miesiąc z rzędu w którym obserwujemy niewielkie odbicie.
Spowolnienie w sprzedaży mieszkań jest obserwowane od około 12 miesięcy stąd na początku 2015 roku efekt statystyczny będzie prawdopodobnie powodować, że obniżki r/r znacznie wyhamują (lub nawet pojawią się wzrosty), co umożliwi osiągnięcie i tak już ostrożnych prognoz wzrostu (7.0%) na 2015 rok.
Lekkie zamieszanie na japońskim rynku spowodowała wymiana dwóch ministrów. Dymisje w resorcie handlu oraz sprawiedliwości nie byłyby niczym szczególnym, gdyby nie fakt, że wzbudziły wątpliwości co do kontynuacji prowadzenia stymulacji fiskalnej i monetarnej przez Shinzo Abe. Spowodowało to dość wyraźną przecenę tokijskiej giełdy oraz wzmocnienie się jena.
Nieodpowiednie wykorzystanie środków publicznych mogłoby za zaszkodzić popularności rządu, gdyby sprawa dotknęła więcej przedstawicieli gabinetu Abe. Jeżeli sprawa zamknie się w dwóch dymisjach nie powinno mieć to większego wpływu twierdzi Tomoaki Iwai, profesor politologii na Nihon University w Toki, którego cytuje agencja Bloomberg.
Niedługo minie prawie półtora roku od momentu gdy agencja Bloomberg doniosła pierwszy raz o hipotetycznej manipulacji fixingiem kursu walutowego ustalanym przez WM/Reutes (więcej pisaliśmy o tym w komentarzach dla Wirtualnej Polski: tutaj oraz tutaj). Dziś natomiast Citigroup twierdzi, że kary które mogą zostać nałożone przez nadzory finansowe w związku z tą sprawą to nawet 41 miliardów USD. I choć ostateczne kwoty mogą być niższe, gdy instytucje zgodzą się na współpracę to jednak sprawa może kolejny raz (po aferze z Liborem czy niestosowaniu się do sankcji) negatywnie wpłynąć na wyniki finansowe głównych banków inwestycyjnych.
Dziś pierwszy raz od 2 października Bank Centralny Rosji (CBR) nie rozszerzył korytarza wahań dla koszyka złożonego z euro i dolara. W ostatnich trzech tygodniach CBR sprzedał ponad 13 miliardów USD rezerw by stabilizować kurs. Nie oznacza to jednak, że rubel przestanie słabnąć i osiągnęliśmy już dno, ale w przypadku poprawy nastrojów w regionie (porozumienie gazowe, coraz bardziej odważne głosy o możliwości zniesienia/zawieszenia sankcji) odreagowanie ostatnich spadków może być znaczące.
Minione godziny na EUR/USD były relatywnie spokojne z niewielką tendencją wzrostową. Aprecjacja euro jednak została wstrzymana przez doniesienia Reutersa o możliwości skupu obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym przez EBC. Byłby to kolejny krok w luzowaniu polityki monetarnej. W zależności od tego jak ten temat się rozwinie to albo nowe „pomysły” ECB staną się informacją tygodnia (przeceniającą wspólną walutę), albo będziemy musieli poczekać na środowe dane o inflacji z USA, które pokażą czy obawy związane ze zbyt niską inflacją mają potwierdzenie w odczytach CPI.
Bez większych zmian
Na razie nie ma wystarczająco silnych sygnałów z globalnej gospodarki, które mogłyby wyraźnie wpłynąć na zachowanie się złotego. Również informacje z kraju są neutralne dla polityki monetarnej RPP i trudno ocenić czy Rada zdecyduje się na 25 punktów bazowych cięcia, czy też kolejny raz zaskoczy i obniży stopy procentowe o pół punktu procentowego (negatywne dla złotego) po listopadowym posiedzeniu.
Z danych makroekonomicznych ważny będzie jutrzejszy odczyt inflacji z USA. Może on dać nadzieję, że polityka zerowych stóp procentowych za oceanem zostanie utrzymana dłużej zwłaszcza w przypadku gdyby CPI spadło do poziomu 1.5% r/r (oznaczałoby to także ze preferowany przez Fed wskaźnik zmian cen konsumentów PCE obniży się do 1.3 lub nawet 1.2% r/r). W czwartek natomiast dostaniemy dane o sprzedaży detalicznej z Polski. Odczyt jednak musiałby znacznie odchylić się (przynajmniej o 1 punkt procentowy) od szacunków ekonomistów (+2.4% y/y) by wywołać jakąkolwiek reakcję na rynku walutowym.
Reasumując, złoty powinien pozostać stabilny z niewielką szansą na lekkie wzmocnienie w perspektywie do końca tygodnia gdyby dane o inflacji z USA były poniżej szacunków, a krajowa sprzedaż detaliczna zaskoczyła na „plus”. Ruch ten jednak na EUR/PLN czy CHF/PLN prawdopodobnie nie przekroczy 1-1.5 grosza.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 20.10.2014
Komentarz walutowy z 20.10.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 17.10.2014
Komentarz walutowy z 17.10.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s