Złoty pod presją niedzielnych wyborów parlamentarnych. Pozytywne i negatywne scenariusze dla krajowej waluty na podstawie ankiet, przeprowadzonych przez agencję Bloomberg. EUR/PLN na najwyższym poziomie od stycznia bieżącego roku, a poziom 4.30 może być przetestowany względnie szybko.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Przedwyborcze komentarze osłabiają złotego
Od początku miesiąca złoty osłabił się do euro o 0.6%, podczas gdy forint w tym samym czasie zyskał do europejskiej waluty około 0.8%. Wynika z tego, iż PLN osłabił się mniej więcej o 1.5%, głównie w związku z wyborami. Zarówno forint, jak i złoty zwykle poruszają się w tym samym kierunku, a ostatnio wpływa na nie głównie sentyment globalny.
Wczorajsze osłabienie złotego i dzisiejsze wyjście EUR/PLN w okolice 4.27 (czyli do najwyższych poziomów od stycznia), było spowodowane głównie komentarzami Henryka Kowalczyka. Według informacji PAP w prezentacji posła PiS stwierdzono, że „NBP miałby uruchomić program – na wzór EBC – który w ciągu 6 lat miałby wygenerować 350 miliardów zł”.
Informacja ta dość szybko obiegła światowe media finansowe. Rynek oczywiście jest świadomy kampanii wyborczej i wielu obietnic, ale skala programu i próba wpływania na władze monetarne dziwią, zwłaszcza że konieczność tej operacji jest wysoce dyskusyjna w obecnym cyklu koniunkturalnym naszego kraju. Dodatkowo silna stymulacja monetarna w strefie euro czy w innych gospodarkach rozwiniętych, jest zupełnie inaczej odbierana niż w krajach wschodzących.
W wypowiedzi dla agencji Bloomberg Roxana Hulea, strateg walutowy w londyńskim oddziale Societe Generale, podkreśliła również zagrożenie niezależności NBP takimi komentarzami. Hulea zwróciła jednak również uwagę, że do powyższej propozycji można się odnieść „z rezerwą”, gdyż może stanowić jedynie „przedwyborczą wypowiedź”.
Negatywne i pozytywne scenariusze dla złotego
Aż 11 z 15 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg spodziewa się, iż zdobycie przez PiS większości miejsc w polskim parlamencie, spowoduje osłabienie złotego do końca 2016. Pozostali twierdzą, iż krajowa waluta nie ulegnie w tym scenariuszu większym zmianom przez kolejnych 14 miesięcy. Z kolei, gdyby PiSowi nie udało się zdobyć większości, to według 9 ekonomistów PLN nie ulegnie większym zmianom. Pozostali natomiast uważają, iż krajowa waluta się wzmocni.
Biorąc jednak pod uwagę ogólne zachowanie się walut rynków wschodzących w momentach zmian na szczytach oraz fakt, iż zdecydowana większość obietnic nie jest spełniania po objęciu rządów przez zwycięskie ugrupowania, złoty rzeczywiście straciłby tuż po publikacji wyników. Jednak już po zbudowaniu przez PiS stabilnej kolacji w kolejnych tygodniach oraz jasnym sugestiom, że w tegorocznym budżecie nie da się praktycznie przeprowadzić żadnych zmian, krajowa waluta powinna odrabiać straty. Przy neutralnym środowisku zewnętrznym EUR/PLN prawdopodobnie dość szybko powróciłby do przedziału 4.20-4.25.
Według nas gorszym rozwiązaniem dla złotego jest rząd mniejszościowy, bądź niestabilna koalicja stworzona przez PiS lub PO. Aby stworzyć stabilny rząd, wygrana partia musiałaby związać się albo z Kukizem, albo z PSL. Z kolei, aby PO mogło rządzić, byłoby zmuszone dojść do porozumienia aż z trzema partiami – PSL, Zjednoczoną Lewicą oraz Nowoczesną i to w optymalnym dla Platformy rozwiązaniu. W obu przypadkach ten proces mógłby być długi, a niewykluczone, że zakończyłby się kolejnymi wyborami. Ten scenariusz mógłby przez dłuższy czas ciążyć na złotym, zwłaszcza gdyby był poprzedzony niestabilnym sojuszem w ramach rządu mniejszościowego.
Stabilizacja polityczna najlepszym rozwiązaniem dla PLN
Ogólnie więc można stwierdzić, że stabilizacja polityczna po wyborach byłaby optymalnym rozwiązaniem dla złotego. W takim scenariuszu PLN odrobiłby straty najszybciej, gdyby rząd został utworzony przez PO, ale wymagałby maksymalnie dwóch koalicjantów – PSL i Nowoczesna.
Premia za ryzyko polityczne na złotym również powinna się zmniejszać, gdy PiS będzie samodzielnie rządzić lub stworzy koalicję z PSL. Proces ten jednak będzie dłuższy niż w przypadku pierwszego rozwiązania, gdyż rynek będzie musiał poczekać na plany budżetowe nowego rządu. Jeżeli nie będą one odbiegać od ogólnie przyjętych zasad, czyli deficyt nie przekroczy obecnych planów, wtedy kwestie związane ze zbytnim poluźnieniem wydatków przestaną negatywne wpływać na PLN.
Pewnym znakiem zapytania pozostanie kwestia nowej RPP. Jednak jeżeli wypowiedzi nowego ministra finansów czy gospodarki na ten temat będą wyważone, a nowe osoby we władzach monetarnych będą znane z rozsądnego podejścia do polityki pieniężnej, PLN powinien odrobić większość strat.
Najmniej sprzyjającym złotemu scenariuszem jest przedłużenie się kampanii wyborczej na kolejne tygodnie, czyli rząd mniejszościowy i ryzyko kolejnych wyborów. W takim scenariuszu radykalizacja poglądów mogłaby się pogłębić. Byłoby to sygnałem do sprzedaży dla inwestorów portfelowych, a także zaproszeniem kapitału spekulacyjnego do wygenerowania większej destabilizacji krajowej waluty, na fali zamieszania politycznego. Wtedy utrzymywanie się EUR/PLN powyżej 4.30 byłoby scenariuszem bazowym, a wyjście nawet w granice 4.40 nie byłoby wykluczone.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1350-1.1450
1.1450-1.1550
1.1250-1.1350
Kurs EUR/PLN
4.2400-4.2800
4.2400-4.2800
4.2400-4.2800
Kurs USD/PLN
3.7200-3.7600
3.6900-3.7300
3.7600-3.8000
Kurs CHF/PLN
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Złoty pod presją niedzielnych wyborów parlamentarnych. Pozytywne i negatywne scenariusze dla krajowej waluty na podstawie ankiet, przeprowadzonych przez agencję Bloomberg. EUR/PLN na najwyższym poziomie od stycznia bieżącego roku, a poziom 4.30 może być przetestowany względnie szybko.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Przedwyborcze komentarze osłabiają złotego
Od początku miesiąca złoty osłabił się do euro o 0.6%, podczas gdy forint w tym samym czasie zyskał do europejskiej waluty około 0.8%. Wynika z tego, iż PLN osłabił się mniej więcej o 1.5%, głównie w związku z wyborami. Zarówno forint, jak i złoty zwykle poruszają się w tym samym kierunku, a ostatnio wpływa na nie głównie sentyment globalny.
Wczorajsze osłabienie złotego i dzisiejsze wyjście EUR/PLN w okolice 4.27 (czyli do najwyższych poziomów od stycznia), było spowodowane głównie komentarzami Henryka Kowalczyka. Według informacji PAP w prezentacji posła PiS stwierdzono, że „NBP miałby uruchomić program – na wzór EBC – który w ciągu 6 lat miałby wygenerować 350 miliardów zł”.
Informacja ta dość szybko obiegła światowe media finansowe. Rynek oczywiście jest świadomy kampanii wyborczej i wielu obietnic, ale skala programu i próba wpływania na władze monetarne dziwią, zwłaszcza że konieczność tej operacji jest wysoce dyskusyjna w obecnym cyklu koniunkturalnym naszego kraju. Dodatkowo silna stymulacja monetarna w strefie euro czy w innych gospodarkach rozwiniętych, jest zupełnie inaczej odbierana niż w krajach wschodzących.
W wypowiedzi dla agencji Bloomberg Roxana Hulea, strateg walutowy w londyńskim oddziale Societe Generale, podkreśliła również zagrożenie niezależności NBP takimi komentarzami. Hulea zwróciła jednak również uwagę, że do powyższej propozycji można się odnieść „z rezerwą”, gdyż może stanowić jedynie „przedwyborczą wypowiedź”.
Negatywne i pozytywne scenariusze dla złotego
Aż 11 z 15 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg spodziewa się, iż zdobycie przez PiS większości miejsc w polskim parlamencie, spowoduje osłabienie złotego do końca 2016. Pozostali twierdzą, iż krajowa waluta nie ulegnie w tym scenariuszu większym zmianom przez kolejnych 14 miesięcy. Z kolei, gdyby PiSowi nie udało się zdobyć większości, to według 9 ekonomistów PLN nie ulegnie większym zmianom. Pozostali natomiast uważają, iż krajowa waluta się wzmocni.
Biorąc jednak pod uwagę ogólne zachowanie się walut rynków wschodzących w momentach zmian na szczytach oraz fakt, iż zdecydowana większość obietnic nie jest spełniania po objęciu rządów przez zwycięskie ugrupowania, złoty rzeczywiście straciłby tuż po publikacji wyników. Jednak już po zbudowaniu przez PiS stabilnej kolacji w kolejnych tygodniach oraz jasnym sugestiom, że w tegorocznym budżecie nie da się praktycznie przeprowadzić żadnych zmian, krajowa waluta powinna odrabiać straty. Przy neutralnym środowisku zewnętrznym EUR/PLN prawdopodobnie dość szybko powróciłby do przedziału 4.20-4.25.
Według nas gorszym rozwiązaniem dla złotego jest rząd mniejszościowy, bądź niestabilna koalicja stworzona przez PiS lub PO. Aby stworzyć stabilny rząd, wygrana partia musiałaby związać się albo z Kukizem, albo z PSL. Z kolei, aby PO mogło rządzić, byłoby zmuszone dojść do porozumienia aż z trzema partiami – PSL, Zjednoczoną Lewicą oraz Nowoczesną i to w optymalnym dla Platformy rozwiązaniu. W obu przypadkach ten proces mógłby być długi, a niewykluczone, że zakończyłby się kolejnymi wyborami. Ten scenariusz mógłby przez dłuższy czas ciążyć na złotym, zwłaszcza gdyby był poprzedzony niestabilnym sojuszem w ramach rządu mniejszościowego.
Stabilizacja polityczna najlepszym rozwiązaniem dla PLN
Ogólnie więc można stwierdzić, że stabilizacja polityczna po wyborach byłaby optymalnym rozwiązaniem dla złotego. W takim scenariuszu PLN odrobiłby straty najszybciej, gdyby rząd został utworzony przez PO, ale wymagałby maksymalnie dwóch koalicjantów – PSL i Nowoczesna.
Premia za ryzyko polityczne na złotym również powinna się zmniejszać, gdy PiS będzie samodzielnie rządzić lub stworzy koalicję z PSL. Proces ten jednak będzie dłuższy niż w przypadku pierwszego rozwiązania, gdyż rynek będzie musiał poczekać na plany budżetowe nowego rządu. Jeżeli nie będą one odbiegać od ogólnie przyjętych zasad, czyli deficyt nie przekroczy obecnych planów, wtedy kwestie związane ze zbytnim poluźnieniem wydatków przestaną negatywne wpływać na PLN.
Pewnym znakiem zapytania pozostanie kwestia nowej RPP. Jednak jeżeli wypowiedzi nowego ministra finansów czy gospodarki na ten temat będą wyważone, a nowe osoby we władzach monetarnych będą znane z rozsądnego podejścia do polityki pieniężnej, PLN powinien odrobić większość strat.
Najmniej sprzyjającym złotemu scenariuszem jest przedłużenie się kampanii wyborczej na kolejne tygodnie, czyli rząd mniejszościowy i ryzyko kolejnych wyborów. W takim scenariuszu radykalizacja poglądów mogłaby się pogłębić. Byłoby to sygnałem do sprzedaży dla inwestorów portfelowych, a także zaproszeniem kapitału spekulacyjnego do wygenerowania większej destabilizacji krajowej waluty, na fali zamieszania politycznego. Wtedy utrzymywanie się EUR/PLN powyżej 4.30 byłoby scenariuszem bazowym, a wyjście nawet w granice 4.40 nie byłoby wykluczone.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 20.10.2015
Komentarz walutowy z 20.10.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.10.2015
Komentarz walutowy z 19.10.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s