Niższe notowania EUR/USD spowodowane lekką presją spadkową na euro oraz względnie dobrą kondycją dolara. S&P Global Ratings pozostawił rating Polski bez zmian, ale ogólny wydźwięk komunikatu negatywny. EUR/PLN stabilny blisko granicy 4.23-4.24.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
EUR/USD pod presją
Pierwsze godziny handlu na EUR/USD przebiegają w rytmie lekkich spadków głównej pary walutowej i testu okolic 1.1750. Teoretycznie spadek nie powinien być zaskoczeniem biorąc pod uwagę kolejne demonstracje popierające niepodległość Katalonii oraz ogólnie coraz bardziej złożoną sytuację w Hiszpanii, która w pewnym momencie może być elementem zagrażającym stabilności całej strefy euro.
Jednak zachowanie inwestorów nie wskazuję na silny strach związany z Hiszpanią. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych tego kraju spadają dziś o 3 pkt bazowe i wynoszą 1.63 proc. Gorsza kondycja EUR/USD nie jest więc w największym stopniu związana z obawami od dalsze kroki Madrytu, a prawdopodobnie w większym stopniu zależy od spekulacji co do kolejnych działań EBC oraz sytuacji w USA.
Na czwartek zaplanowane jest posiedzenie EBC. Prawdopodobnie zostanie na nim ogłoszona decyzja o ograniczeniu od nowego roku operacji luzowania ilościowego o połowę (z 60 do 30 mld euro) na okres 9 kolejnych miesięcy. Taki rozwój sytuacji powinien być neutralny dla euro. Istnieje jednak ryzyko, że ta decyzja nie zostanie podjęta w czwartek (negatywne dla euro) lub skala ograniczenia skupu będzie mniejsza. W tym środowisku warto także pamiętać o wydarzeniach w USA.
W zeszłym tygodniu Senat przegłosował budżet umożliwiający zwiększenie deficytu w ciągu najbliższej dekady o 1.5 biliona dolara. Prawdopodobnie tą decyzję zaakceptuje również Izba Reprezentantów. Otworzy to wtedy drogę do zmian w systemie podatkowym, a więc i szeroko dyskutowanej stymulacji fiskalnej. Rosnące oczekiwania niższych obciążeń podatkowych i przynajmniej krótkoterminowego przyspieszenia wzrostu gospodarczego oraz inflacji są widoczne na rynku instrumentów dłużnych. Rentowności 2-letnich obligacji skarbowych dochodzą przed południem do granicy 1.58 proc., czyli testują 9-letnie maksima. Rosną również rentowności 5-letnich papierów skarbowych i są notowane blisko poziomu 2.03 proc. Brakuje około 10 pkt bazowych by osiągnęły one najwyższe poziomy od ponad 6 lat.
Rosnące rentowności obligacji skarbowych USA wspierają szansę na dalsze podwyżki stóp procentowych przez Fed (nie tylko w grudniu). Elementem niepewności w kontekście dolara jest natomiast wybór przewodniczącego Rezerwy Federalnej na kolejną kadencję. Według wywiadu przeprowadzonego z prezydentem Trumpem na antenie Fox Business waha się on pomiędzy Janet Yellen, Jerome Powellem oraz Johnem Taylorem. Dwie pierwsze osoby praktycznie gwarantują utrzymanie bieżącej polityki pieniężnej. Taylor natomiast wcześniej był oceniany jako znacznie bardziej jastrzębi od konsensusu. I choć po jego hipotetycznym wyborze prawdopodobnie zbliżyłby się on w poglądach do konsensusu to jednak biorąc pod uwagę obecnych kandydatów raczej można spodziewać się bardziej jastrzębiego niż gołębiego zaskoczenia.
Dobra kondycja złotego
Notowania EUR/PLN w przedziale 4.23-4.24 oraz PLN/HUF blisko okolic 72.80 pokazują, że polska waluta jest stabilna oraz względnie silna. Nie widać negatywnej reakcji na PLN, zarówno na wydarzenia związane z Hiszpanią jak i mocniejszego dolara. Również CHF/PLN pozostaje w bardzo niewielkim oddaleniu od ostatnich minimów i wynosi ok. 3.65.
Dobra kondycja złotego może być jeszcze skutkiem piątkowych wypowiedzi członków RPP. Jerzy Osiatyński oraz Jerzy Kropiwnicki zasugerowali w wywiadach dla PAP, że presja płacowa może wymagać wcześniejszego rozpoczęcia zacieśniania monetarnego niż przed końcem 2018 r. Bardziej jastrzębie spostrzeżenia tych do tej pory neutralnych przedstawicieli Rady mogą zaburzać utrzymujący się gołębi konsensus. W tym kontekście niezwykle ważne mogą być listopadowe projekcje makroekonomiczne NBP oraz reakcja członków RPP na nowe szacunki banku centralnego.
Wsparciem dla złotego najprawdopodobniej nie był raport S&P Global Ratings. Nie zmieniono w nim ani perspektywy, ani samego ratingu, ale opis przyszłej sytuacji gospodarczej Polski był wyraźnie pesymistyczny. S&P zwrócił uwagę na ryzyko „przestymulowania” gospodarki ze względu na procykliczną politykę fiskalną oraz akomodacyjną politykę monetarną.
Według agencji potencjalny wzrost PKB dla Polski (bez wsparcia ze środków unijnych) jest w przedziale 1.5-2.0 proc. Zaskakująco przedstawiają się również prognozy inflacji (w 2019 r. ma sięgnąć ona 3.5 proc.), a także deficytu na rachunku obrotów bieżących (3.8 proc. od 2019 r.). Na tę chwilę wydaje się jednak, że rynek ocenił te prognozy jako zbyt pesymistyczne i zostały one zignorowane przez inwestorów.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Niższe notowania EUR/USD spowodowane lekką presją spadkową na euro oraz względnie dobrą kondycją dolara. S&P Global Ratings pozostawił rating Polski bez zmian, ale ogólny wydźwięk komunikatu negatywny. EUR/PLN stabilny blisko granicy 4.23-4.24.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
EUR/USD pod presją
Pierwsze godziny handlu na EUR/USD przebiegają w rytmie lekkich spadków głównej pary walutowej i testu okolic 1.1750. Teoretycznie spadek nie powinien być zaskoczeniem biorąc pod uwagę kolejne demonstracje popierające niepodległość Katalonii oraz ogólnie coraz bardziej złożoną sytuację w Hiszpanii, która w pewnym momencie może być elementem zagrażającym stabilności całej strefy euro.
Jednak zachowanie inwestorów nie wskazuję na silny strach związany z Hiszpanią. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych tego kraju spadają dziś o 3 pkt bazowe i wynoszą 1.63 proc. Gorsza kondycja EUR/USD nie jest więc w największym stopniu związana z obawami od dalsze kroki Madrytu, a prawdopodobnie w większym stopniu zależy od spekulacji co do kolejnych działań EBC oraz sytuacji w USA.
Na czwartek zaplanowane jest posiedzenie EBC. Prawdopodobnie zostanie na nim ogłoszona decyzja o ograniczeniu od nowego roku operacji luzowania ilościowego o połowę (z 60 do 30 mld euro) na okres 9 kolejnych miesięcy. Taki rozwój sytuacji powinien być neutralny dla euro. Istnieje jednak ryzyko, że ta decyzja nie zostanie podjęta w czwartek (negatywne dla euro) lub skala ograniczenia skupu będzie mniejsza. W tym środowisku warto także pamiętać o wydarzeniach w USA.
W zeszłym tygodniu Senat przegłosował budżet umożliwiający zwiększenie deficytu w ciągu najbliższej dekady o 1.5 biliona dolara. Prawdopodobnie tą decyzję zaakceptuje również Izba Reprezentantów. Otworzy to wtedy drogę do zmian w systemie podatkowym, a więc i szeroko dyskutowanej stymulacji fiskalnej. Rosnące oczekiwania niższych obciążeń podatkowych i przynajmniej krótkoterminowego przyspieszenia wzrostu gospodarczego oraz inflacji są widoczne na rynku instrumentów dłużnych. Rentowności 2-letnich obligacji skarbowych dochodzą przed południem do granicy 1.58 proc., czyli testują 9-letnie maksima. Rosną również rentowności 5-letnich papierów skarbowych i są notowane blisko poziomu 2.03 proc. Brakuje około 10 pkt bazowych by osiągnęły one najwyższe poziomy od ponad 6 lat.
Rosnące rentowności obligacji skarbowych USA wspierają szansę na dalsze podwyżki stóp procentowych przez Fed (nie tylko w grudniu). Elementem niepewności w kontekście dolara jest natomiast wybór przewodniczącego Rezerwy Federalnej na kolejną kadencję. Według wywiadu przeprowadzonego z prezydentem Trumpem na antenie Fox Business waha się on pomiędzy Janet Yellen, Jerome Powellem oraz Johnem Taylorem. Dwie pierwsze osoby praktycznie gwarantują utrzymanie bieżącej polityki pieniężnej. Taylor natomiast wcześniej był oceniany jako znacznie bardziej jastrzębi od konsensusu. I choć po jego hipotetycznym wyborze prawdopodobnie zbliżyłby się on w poglądach do konsensusu to jednak biorąc pod uwagę obecnych kandydatów raczej można spodziewać się bardziej jastrzębiego niż gołębiego zaskoczenia.
Dobra kondycja złotego
Notowania EUR/PLN w przedziale 4.23-4.24 oraz PLN/HUF blisko okolic 72.80 pokazują, że polska waluta jest stabilna oraz względnie silna. Nie widać negatywnej reakcji na PLN, zarówno na wydarzenia związane z Hiszpanią jak i mocniejszego dolara. Również CHF/PLN pozostaje w bardzo niewielkim oddaleniu od ostatnich minimów i wynosi ok. 3.65.
Dobra kondycja złotego może być jeszcze skutkiem piątkowych wypowiedzi członków RPP. Jerzy Osiatyński oraz Jerzy Kropiwnicki zasugerowali w wywiadach dla PAP, że presja płacowa może wymagać wcześniejszego rozpoczęcia zacieśniania monetarnego niż przed końcem 2018 r. Bardziej jastrzębie spostrzeżenia tych do tej pory neutralnych przedstawicieli Rady mogą zaburzać utrzymujący się gołębi konsensus. W tym kontekście niezwykle ważne mogą być listopadowe projekcje makroekonomiczne NBP oraz reakcja członków RPP na nowe szacunki banku centralnego.
Wsparciem dla złotego najprawdopodobniej nie był raport S&P Global Ratings. Nie zmieniono w nim ani perspektywy, ani samego ratingu, ale opis przyszłej sytuacji gospodarczej Polski był wyraźnie pesymistyczny. S&P zwrócił uwagę na ryzyko „przestymulowania” gospodarki ze względu na procykliczną politykę fiskalną oraz akomodacyjną politykę monetarną.
Według agencji potencjalny wzrost PKB dla Polski (bez wsparcia ze środków unijnych) jest w przedziale 1.5-2.0 proc. Zaskakująco przedstawiają się również prognozy inflacji (w 2019 r. ma sięgnąć ona 3.5 proc.), a także deficytu na rachunku obrotów bieżących (3.8 proc. od 2019 r.). Na tę chwilę wydaje się jednak, że rynek ocenił te prognozy jako zbyt pesymistyczne i zostały one zignorowane przez inwestorów.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 20.10.2017
Bitcoin wart więcej niż 5 tys. dolarów, czyli kariera kryptowalut
Komentarz walutowy z 20.10.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.10.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s