Dolar nadal silny, ale jego aprecjacja póki co wstrzymana. Poprawia to z kolei sytuację polskiej waluty, która znajdowała się w lepszej kondycji w drugiej części dnia. Zagrożeniem dla złotego może być pogorszenie się sentymentu na rynku, choć ryzyko głębszej przeceny jest raczej ograniczone.
Złoty odrabia straty
Druga część dnia zaczęła się pozytywnie dla złotego. Polska waluta odrabiała straty poniesione do południa. Za jedno euro należało dzisiaj zapłacić ok. godz.11.00 nawet 4,248 PLN, natomiast ok. godz.15.00 było to już tylko 4,232 PLN. Również cena za jednego franka spadła do ok. 3,65 PLN, zbliżając się na ok. 1 gr do najniższego poziomu od połowy stycznia 2015 r., który został wyznaczony dzisiaj podczas sesji azjatyckiej (w nocy polskiego czasu).
Lepszą kondycję złotego można było zaobserwować na relacji do lokalnego forinta. Węgierska waluta traciła do złotego ok. 0,2%, podczas gdy jeszcze z rana zyskiwała 0,1%. Złoty nadal tracił 0,4% - 0,5% w relacji do globalnie silniejszego dzisiaj funta i dolara, ale skala strat była mniejsza niż przed południem.
Złoty mógł skorzystać na zatrzymaniu aprecjacji amerykańskiej waluty - indeks dolara (DXY) osiągnął maksymalną dzisiaj wartość (ok. 93,5 pkt) jeszcze przed południem w kolejnych godzinach nie udało się jej przebić. W kalendarzu zaplanowanych na dzisiaj wydarzeń nie ma istotnych publikacji stąd dalsza kondycja złotego najprawdopodobniej będzie wypadkową zachowania głównych amerykańskich giełdowych oraz dolara.
Istnieje spore prawdopodobieństwo, że indeksy giełdowe w USA mogą tracić na wartości (znacznie gorsze od oczekiwań wyniki General Electric, akcje traciły 7% w obrocie przedsesyjnym). W takim scenariuszu awersja do ryzyka mogłaby się nieco zwiększyć i tracić by na tym mogły waluty krajów wschodzących, w tym złoty. Prawdopodobieństwo znacznej przeceny polskiej waluty wydaje się jednak ograniczone - wsparciem dla niej pozostają stosunkowo dobre dane makroekonomiczne.
Prawdopodobnie wieczorem poznamy także decyzję agencji ratingowej S&P Global odnośnie ratingu Polski. Sytuacja makroekonomiczna Polski jest w ostatnim czasie na tyle dobra, że ryzyko negatywnej niespodzianki wydaje się być małe. Możliwe jest nawet podniesienie perspektywy, biorąc pod uwagę bieżącą kondycję gospodarki. Publikacja ta jednak prawdopodobnie będzie miała ograniczony wpływ na złotego.
W przyszłym tygodniu na rynku
We wtorek IHS Markit opublikuje przed południem wstępne dane wskaźników PMI sektorów przemysłowego oraz usług dla m.in. Francji, Niemiec oraz całej strefy euro. Mediana oczekiwań obecnie wskazuje na odczyty bliskie wrześniowym - gospodarka strefy euro prawdopodobnie dalej rozwijała się w dobrym tempie, stąd prawdopodobieństwo słabych odczytów PMI (i znacznego osłabienia euro) wydaje się ograniczone.
Środa z kolei może być istotnym dniem dla funta. O 10.30 opublikowane zostaną z kolei wstępne dane o tempie wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii w III kwartale. Obecnie konsensus rynkowy wskazuje na dynamikę wzrostu w III kw. na poziomie 1,4% rok-do-roku. Spadek poniżej tego poziomu oznaczałby najniższe tempo wzrostu od ponad czterech lat i mogłoby wywrzeć istotną presję na brytyjskiej walucie.
W czwartek z kolei prawdopodobnie najważniejsze wydarzenie tygodnia - komunikat i konferencja Europejskiego Banku Centralnego po posiedzeniu komitetu monetarnego. Choć zmiany zarówno w stopach procentowych jak i programie skupu aktywów nie są spodziewane, to istnieje możliwość, że ograniczenie skali tego ostatniego będzie zasugerowane. Zacieśnianie monetarne przez EBC jest spodziewane w 2018 r., jednakże skala tej redukcji może decydować o tym czy euro ostatecznie zyska czy też straci w krótkim terminie. Możemy zatem spodziewać się istotnych wahań w okolicach publikacji komunikatu i konferencji prasowej Mario Draghiego.
Ostatni dzień tygodnia może również istotnie wpłynąć na notowania walutowe. Opublikowane zostaną wstępne dane tempa wzrostu PKB w III kw. Konsensus sugeruje, że gospodarka USA rozwijała się w tempie 2,6% (w ujęciu rocznym). Przekroczenie tego poziomu mogłoby spowodować wzrost rentowności obligacji skarbowych w USA, aprecjację dolara i w efekcie negatywnie wpłynąć na waluty krajów wschodzących, w tym złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
20 paź 2017 12:54
Bitcoin wart więcej niż 5 tys. dolarów, czyli kariera kryptowalut
Dolar nadal silny, ale jego aprecjacja póki co wstrzymana. Poprawia to z kolei sytuację polskiej waluty, która znajdowała się w lepszej kondycji w drugiej części dnia. Zagrożeniem dla złotego może być pogorszenie się sentymentu na rynku, choć ryzyko głębszej przeceny jest raczej ograniczone.
Złoty odrabia straty
Druga część dnia zaczęła się pozytywnie dla złotego. Polska waluta odrabiała straty poniesione do południa. Za jedno euro należało dzisiaj zapłacić ok. godz.11.00 nawet 4,248 PLN, natomiast ok. godz.15.00 było to już tylko 4,232 PLN. Również cena za jednego franka spadła do ok. 3,65 PLN, zbliżając się na ok. 1 gr do najniższego poziomu od połowy stycznia 2015 r., który został wyznaczony dzisiaj podczas sesji azjatyckiej (w nocy polskiego czasu).
Lepszą kondycję złotego można było zaobserwować na relacji do lokalnego forinta. Węgierska waluta traciła do złotego ok. 0,2%, podczas gdy jeszcze z rana zyskiwała 0,1%. Złoty nadal tracił 0,4% - 0,5% w relacji do globalnie silniejszego dzisiaj funta i dolara, ale skala strat była mniejsza niż przed południem.
Złoty mógł skorzystać na zatrzymaniu aprecjacji amerykańskiej waluty - indeks dolara (DXY) osiągnął maksymalną dzisiaj wartość (ok. 93,5 pkt) jeszcze przed południem w kolejnych godzinach nie udało się jej przebić. W kalendarzu zaplanowanych na dzisiaj wydarzeń nie ma istotnych publikacji stąd dalsza kondycja złotego najprawdopodobniej będzie wypadkową zachowania głównych amerykańskich giełdowych oraz dolara.
Istnieje spore prawdopodobieństwo, że indeksy giełdowe w USA mogą tracić na wartości (znacznie gorsze od oczekiwań wyniki General Electric, akcje traciły 7% w obrocie przedsesyjnym). W takim scenariuszu awersja do ryzyka mogłaby się nieco zwiększyć i tracić by na tym mogły waluty krajów wschodzących, w tym złoty. Prawdopodobieństwo znacznej przeceny polskiej waluty wydaje się jednak ograniczone - wsparciem dla niej pozostają stosunkowo dobre dane makroekonomiczne.
Prawdopodobnie wieczorem poznamy także decyzję agencji ratingowej S&P Global odnośnie ratingu Polski. Sytuacja makroekonomiczna Polski jest w ostatnim czasie na tyle dobra, że ryzyko negatywnej niespodzianki wydaje się być małe. Możliwe jest nawet podniesienie perspektywy, biorąc pod uwagę bieżącą kondycję gospodarki. Publikacja ta jednak prawdopodobnie będzie miała ograniczony wpływ na złotego.
W przyszłym tygodniu na rynku
We wtorek IHS Markit opublikuje przed południem wstępne dane wskaźników PMI sektorów przemysłowego oraz usług dla m.in. Francji, Niemiec oraz całej strefy euro. Mediana oczekiwań obecnie wskazuje na odczyty bliskie wrześniowym - gospodarka strefy euro prawdopodobnie dalej rozwijała się w dobrym tempie, stąd prawdopodobieństwo słabych odczytów PMI (i znacznego osłabienia euro) wydaje się ograniczone.
Środa z kolei może być istotnym dniem dla funta. O 10.30 opublikowane zostaną z kolei wstępne dane o tempie wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii w III kwartale. Obecnie konsensus rynkowy wskazuje na dynamikę wzrostu w III kw. na poziomie 1,4% rok-do-roku. Spadek poniżej tego poziomu oznaczałby najniższe tempo wzrostu od ponad czterech lat i mogłoby wywrzeć istotną presję na brytyjskiej walucie.
W czwartek z kolei prawdopodobnie najważniejsze wydarzenie tygodnia - komunikat i konferencja Europejskiego Banku Centralnego po posiedzeniu komitetu monetarnego. Choć zmiany zarówno w stopach procentowych jak i programie skupu aktywów nie są spodziewane, to istnieje możliwość, że ograniczenie skali tego ostatniego będzie zasugerowane. Zacieśnianie monetarne przez EBC jest spodziewane w 2018 r., jednakże skala tej redukcji może decydować o tym czy euro ostatecznie zyska czy też straci w krótkim terminie. Możemy zatem spodziewać się istotnych wahań w okolicach publikacji komunikatu i konferencji prasowej Mario Draghiego.
Ostatni dzień tygodnia może również istotnie wpłynąć na notowania walutowe. Opublikowane zostaną wstępne dane tempa wzrostu PKB w III kw. Konsensus sugeruje, że gospodarka USA rozwijała się w tempie 2,6% (w ujęciu rocznym). Przekroczenie tego poziomu mogłoby spowodować wzrost rentowności obligacji skarbowych w USA, aprecjację dolara i w efekcie negatywnie wpłynąć na waluty krajów wschodzących, w tym złotego.
Zobacz również:
Bitcoin wart więcej niż 5 tys. dolarów, czyli kariera kryptowalut
Komentarz walutowy z 20.10.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.10.2017
Komentarz walutowy z 19.10.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s