Komentarz walutowy z 25.01.2017

Klimat biznesowy w Niemczech osłabił się w styczniu. Stopa bezrobocia w Polsce w grudniu zgodnie z oczekiwaniami. Prezes Narodowego Banku Polskiego widzi w ożywieniu amerykańskiej gospodarki szansę dla naszego kraju.

Optymizm niemieckich przedsiębiorstw nieco ostudzony. Dolar nadal słabszy

Niemieckie firmy zaczynają nowy rok z nieco gorszym sentymentem. Indeks klimatu biznesowego instytutu Ifo w gospodarce niemieckiej spadł o 1,2 pkt, do 109,8 pkt w styczniu. To pierwszy spadek tego indeksu od sierpnia 2016 r. oraz najniższy jego poziom od czterech miesięcy. Jednakże to nadal wynik blisko ponad 5- letnich maksimów (111,3 pkt).

Spadek ogólnego indeksu wynikał przede wszystkim z mniejszego optymizmu firm co do perspektyw biznesowych w kolejnych sześciu miesiącach. Subindeks ten spadł do najniższego poziomu od sierpnia minionego roku. Nadal jednak polepsza się ocena bieżącej sytuacji według niemieckich przedsiębiorstw - satysfakcja z obecnego stanu ich biznesu zwiększyła się piąty miesiąc z rzędu. Patrząc pod kątem sektorów gospodarki, klimat biznesowy uległ ostudzeniu w każdym z nich.

Wpływ powyższych danych był jednak bardzo ograniczony na notowania euro. Wspólna waluta jest nadal osłabiana, przede wszystkim przez łagodną politykę monetarną Europejskiego Banku Centralnego. Globalny sentyment wyznaczany jest obecnie również przez działania nowego prezydenta USA i ruchy na dolarze. Prezydent Trump, we wczorajszym tweecie, wspomniał ponadto o budowie muru (na granicy z Meksykiem), a także, iż dzień dzisiejszy będzie ważny dla bezpieczeństwa narodowego.

Reuters podaje, iż prezydent ma dzisiaj podpisać rozporządzenie ograniczające napływ uchodźców, w tym czasowe zawieszenie wiz dla obywateli Syrii oraz sześciu innych krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. Jednakże, dalszy brak szczegółów odnośnie planowanego zwiększenia wydatków infrastrukturalnych, zmniejszenia regulacji oraz podatków, przyczynia się do osłabiania dolara. Pojawianie się jedynie protekcjonistycznych elementów polityki nowej administracji, która może negatywnie wpływać na handel międzynarodowy w dłuższej perspektywie i w efekcie również osłabiać amerykańską walutę.

W rezultacie, dolar pozostawał słabszy kolejny dzień z rzędu. Kurs pary EUR/USD poruszał się w przedziale 1,07 - 1,075, a USD/JPY oscylował wokół 113,5. To powodowało, iż indeks dolara (DXY) po raz kolejny testował granicę 100 pkt. Swoją aprecjację za to kontynuowała dzisiaj przed południem brytyjska waluta, która w rezultacie pozytywnie zareagowała na wczorajszą decyzję Sądu Najwyższego oraz ogólne osłabienie USD na rynku globalnym. Para GBP/USD wzrastała nawet do poziomu 1,26, najwyższej wartości od 14 grudnia minionego roku.

Wzmocnienie złotego

Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Centralnego (i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej), powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, iż RPP może pochylić się nad zmianą stóp procentowych w 2018 r. To potwierdzenie stanowiska przedstawianego podczas ostatnich konferencji prasowych Rady. Glapiński zaznaczył w wywiadzie z PAP, iż nawet w 2018 r. stopy mogą pozostać bez zmian, „jeżeli gospodarka energiczniej nie ruszy w tym roku”.

Prezes jednak spodziewa się, iż polska gospodarka powinna przyspieszyć. Jego zdaniem inwestycje (osłabiane przez zdecydowanie mniejsze wykorzystywanie środków unijnych) powinny wzrosnąć w połowie roku, kiedy fundusze UE ponownie zaczną być wydawane w większym stopniu. Miałoby to wpłynąć na przynajmniej 3-procentowy wzrost PKB w całym 2017 r. Glapiński ponadto liczy na pobudzenie gospodarcze w USA, które także będzie pozytywne dla Unii Europejskiej. To pośrednio miałoby przynieść z czasem dodatni efekt także dla polskiej gospodarki.

Główny Urząd Statystyczny podał dzisiaj, iż stopa bezrobocia w grudniu wyniosła 8,3%. To wynik zgodny z szacunkami z początku stycznia Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (na podstawie danych z urzędów pracy) i o 0,1 pkt proc wyższy niż w listopadzie. Polski rząd przewiduje (w ustawie budżetowej), iż stopa bezrobocia w całym 2017 r. obniży się dalej do poziomu 8%.

Poranne notowania złotego przebiegały stosunkowo spokojnie, choć można było zaobserwować aprecjację w ramach przedziału wahań z ostatnich dni. Kurs EUR/PLN obniżył się z 4,37, do 4,354. W przypadku relacji euro do złotego dopiero wybicie kursu spoza przedziału 4,35 - 4,40 mogłoby wyznaczyć nowy trend w notowaniach tej pary. EUR/PLN porusza się w tym przedziale od początku stycznia br. Prawdopodobnie przyszłotygodniowe dane GUS o tempie wzrostu gospodarczego w IV kwartale, będą w stanie spowodować wybicie z tego wąskiego przedziału.

Przed południem kontynuowany był również trend aprecjacyjny w relacji do węgierskiego forinta. Para PLN/HUF znajdowała się nadal powyżej poziomu 71, wyznaczając nowy, blisko 3-miesięczny szczyt. Za sprawą globalnego osłabienia dolara, kurs USD/PLN zbliżał się do minimów z wczoraj (4,05). Droższy natomiast był dzisiaj funt, który po wczorajszym wyroku Sądu Najwyższego w Wielkiej Brytanii kontynuował wczorajsze wzrosty. Za brytyjską walutę płaciliśmy 5,11 zł, najwięcej od 6 stycznia br.