Mimo bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy niemieckie gospodarstwa domowe ciągle nie kupują. Trwa poprawa kondycji europejskiego rynku pracy. Złoty powiększa straty do euro oraz franka szwajcarskiego.
Pokazane wczoraj dane z niemieckiego rynku pracy były bardzo optymistyczne. W kwietniu liczba bezrobotnych spadła o 15 tys. (wyraźnie mocniej od oczekiwań). Natomiast stopa bezrobocia pozostała na poziomie 6.2 proc. Ostatnio stopa bezrobocia była równie niska na początku lat 90. Z kolei zatrudnienie wzrosło do rekordowego poziomu 43.4 mln w marcu.
Znakomita sytuacja na niemieckim rynku pracy powinna zachęcać gospodarstwa domowe do zwiększenia konsumpcji. Dzisiejsze dane pokazały jednak utrzymującą się niechęć do wydawania pieniędzy.
Sprzedaż detaliczna w marcu niespodziewanie spadła o 1.1 proc., w relacji do poprzedniego miesiąca wobec prognozowanego wyniku plus 0.3 proc. Dane w ujęciu rok do roku pokazały wzrost sprzedaży o jedynie 0.7 proc., w stosunku do przewidywanego wyniku plus 2.2 proc. Niewielkim pocieszeniem jest fakt, że w górę zrewidowano dane za poprzedni miesiąc.
Niski wzrost sprzedaży detalicznej w marcu może sugerować, że konsumpcja uważana ostatnio za najważniejszy motor niemieckiej gospodarki nie wesprze PKB w takim stopniu, jak to było oczekiwane. Tym samym można oczekiwać słabszych wyników gospodarki. Taka sytuacja sprawia, że Niemcy mogą być w większym stopniu narażone na zewnętrzne czynniki ryzyka. W tym kontekście chodzi oczywiście o problemy Chin oraz innych krajów rozwijających się.
Niechęć Niemców do wydawania pieniędzy stanowi również problem dla Europejskiego Banku Centralnego. Trudno bowiem oczekiwać, że inflacja istotnie przyspieszy w czasie ograniczonego wzrostu konsumpcji w najważniejszej gospodarce unii monetarnej. Na ostatnim posiedzeniu prezes EBC Mario Draghi zasugerował, że na razie frankfurcka instytucja chce poczekać na efekty działań podjętych do tej pory i nie zamierza w bliskiej przyszłości zwiększać stymulacji.
Problem z konsumpcją może mieć szerszy charakter. Ostatnie krajowe dane o inflacji w strefie euro pokazał nasilenie presji deflacyjnej. Także dzisiejsze wstępne dane dla unii monetarnej były poniżej oczekiwań. Inflacja spadła do minus 0.2 proc., a inflacja bazowa wyniosła 0.8 proc. Oba raporty były poniżej oczekiwań. Jednocześnie stopa bezrobocia spadła do 10.2 proc. z 10.4 proc. miesiąc wcześniej.
Także dane o PKB w strefie euro pozytywnie zaskoczyły. Gospodarka unii monetarnej w pierwszym kwartale urosła o 1.6 proc. w relacji rok do roku. To wynik wyższy niż oczekiwane 1.4 proc. Także silniejsze ożywienie gospodarcze nie zdołało wzmocnić inflacji.
Słabość dolara
Nastawienie pokazane przez Rezerwę Federalną pokazało, że chociaż amerykański bank centralny ciągle zamierza zacieśniać politykę pieniężną, to tempo podwyżek będzie ograniczone. Taki scenariusz wspierają ostatnie raporty, wśród których jedynie rynek pracy nie rozczarowuje. Kluczowe znaczenie miały czwartkowe dane o PKB. Amerykańska gospodarka w pierwszym kwartale urosła tylko o 0.5 proc., co było najsłabszym wynikiem od dwóch lat.
Rynkowe oczekiwania zredukowały spodziewaną liczbę podwyżek stóp procentowych do jednej w grudniu. Chociaż Fed ciągle mówi o dwóch podwyżkach, to jednak taki scenariusz staje się coraz mniej prawdopodobny. W takiej sytuacji widzimy szerokie osłabienie dolara. Kurs EUR/USD przekroczył dzisiaj 1.14. Ostatnim razem takie poziomy były widziane w październiku minionego roku. Słabość dolara wpływa korzystnie na ceny surowców. Mimo dość niekorzystnego sentymentu na szerokim rynku, ceny miedzi i ropy naftowej idą wyraźnie do góry.
Silne euro oraz niekorzystna atmosfera na szerokim rynku doprowadziły do wzrostu kursu EUR/PLN i CHF/PLN. W rezultacie polska waluta oddała ostatnie zyski wobec tych par. Obecnie prawdopodobieństwo silniejszego umocnienia złotego jest raczej niewielkie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Mimo bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy niemieckie gospodarstwa domowe ciągle nie kupują. Trwa poprawa kondycji europejskiego rynku pracy. Złoty powiększa straty do euro oraz franka szwajcarskiego.
Pokazane wczoraj dane z niemieckiego rynku pracy były bardzo optymistyczne. W kwietniu liczba bezrobotnych spadła o 15 tys. (wyraźnie mocniej od oczekiwań). Natomiast stopa bezrobocia pozostała na poziomie 6.2 proc. Ostatnio stopa bezrobocia była równie niska na początku lat 90. Z kolei zatrudnienie wzrosło do rekordowego poziomu 43.4 mln w marcu.
Znakomita sytuacja na niemieckim rynku pracy powinna zachęcać gospodarstwa domowe do zwiększenia konsumpcji. Dzisiejsze dane pokazały jednak utrzymującą się niechęć do wydawania pieniędzy.
Sprzedaż detaliczna w marcu niespodziewanie spadła o 1.1 proc., w relacji do poprzedniego miesiąca wobec prognozowanego wyniku plus 0.3 proc. Dane w ujęciu rok do roku pokazały wzrost sprzedaży o jedynie 0.7 proc., w stosunku do przewidywanego wyniku plus 2.2 proc. Niewielkim pocieszeniem jest fakt, że w górę zrewidowano dane za poprzedni miesiąc.
Niski wzrost sprzedaży detalicznej w marcu może sugerować, że konsumpcja uważana ostatnio za najważniejszy motor niemieckiej gospodarki nie wesprze PKB w takim stopniu, jak to było oczekiwane. Tym samym można oczekiwać słabszych wyników gospodarki. Taka sytuacja sprawia, że Niemcy mogą być w większym stopniu narażone na zewnętrzne czynniki ryzyka. W tym kontekście chodzi oczywiście o problemy Chin oraz innych krajów rozwijających się.
Niechęć Niemców do wydawania pieniędzy stanowi również problem dla Europejskiego Banku Centralnego. Trudno bowiem oczekiwać, że inflacja istotnie przyspieszy w czasie ograniczonego wzrostu konsumpcji w najważniejszej gospodarce unii monetarnej. Na ostatnim posiedzeniu prezes EBC Mario Draghi zasugerował, że na razie frankfurcka instytucja chce poczekać na efekty działań podjętych do tej pory i nie zamierza w bliskiej przyszłości zwiększać stymulacji.
Problem z konsumpcją może mieć szerszy charakter. Ostatnie krajowe dane o inflacji w strefie euro pokazał nasilenie presji deflacyjnej. Także dzisiejsze wstępne dane dla unii monetarnej były poniżej oczekiwań. Inflacja spadła do minus 0.2 proc., a inflacja bazowa wyniosła 0.8 proc. Oba raporty były poniżej oczekiwań. Jednocześnie stopa bezrobocia spadła do 10.2 proc. z 10.4 proc. miesiąc wcześniej.
Także dane o PKB w strefie euro pozytywnie zaskoczyły. Gospodarka unii monetarnej w pierwszym kwartale urosła o 1.6 proc. w relacji rok do roku. To wynik wyższy niż oczekiwane 1.4 proc. Także silniejsze ożywienie gospodarcze nie zdołało wzmocnić inflacji.
Słabość dolara
Nastawienie pokazane przez Rezerwę Federalną pokazało, że chociaż amerykański bank centralny ciągle zamierza zacieśniać politykę pieniężną, to tempo podwyżek będzie ograniczone. Taki scenariusz wspierają ostatnie raporty, wśród których jedynie rynek pracy nie rozczarowuje. Kluczowe znaczenie miały czwartkowe dane o PKB. Amerykańska gospodarka w pierwszym kwartale urosła tylko o 0.5 proc., co było najsłabszym wynikiem od dwóch lat.
Rynkowe oczekiwania zredukowały spodziewaną liczbę podwyżek stóp procentowych do jednej w grudniu. Chociaż Fed ciągle mówi o dwóch podwyżkach, to jednak taki scenariusz staje się coraz mniej prawdopodobny. W takiej sytuacji widzimy szerokie osłabienie dolara. Kurs EUR/USD przekroczył dzisiaj 1.14. Ostatnim razem takie poziomy były widziane w październiku minionego roku. Słabość dolara wpływa korzystnie na ceny surowców. Mimo dość niekorzystnego sentymentu na szerokim rynku, ceny miedzi i ropy naftowej idą wyraźnie do góry.
Silne euro oraz niekorzystna atmosfera na szerokim rynku doprowadziły do wzrostu kursu EUR/PLN i CHF/PLN. W rezultacie polska waluta oddała ostatnie zyski wobec tych par. Obecnie prawdopodobieństwo silniejszego umocnienia złotego jest raczej niewielkie.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.04.2016
Komentarz walutowy z 28.04.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 27.04.2016
Komentarz walutowy z 27.04.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s