Przegląd kilkunastu par walutowych powiązanych z polskim złotym. Jakie elementy kształtowały ich wycenę w ostatnich miesiącach, co będzie kluczowe w ich zachowaniu w najbliższych tygodniach oraz jakie są szanse na kontynuację obecnych trendów w kolejnych kwartałach.
Ogólna sytuacja złotego
Krajowa walutach w ostatnich miesiącach była relatywnie silna. Przedłużająca się łagodna polityka monetarna głównych banków centralnych (przede wszystkim Fed'u), zdecydowana poprawa sytuacji na rachunku obrotów bieżących (głównie zbilansowanie wymiany handlowej) oraz przyśpieszenie wzrostu gospodarczego w III kwartale i IV kwartale wzmacniały złotego.
Z kolei czynniki mogące osłabić PLN – takie jak letnie wycofywanie się kapitału z rynków wschodzących w oczekiwaniu na zacieśnienie polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej miały łagodny przebieg dla rodzimej waluty. W rezultacie złoty umocnił się do większości dewiz, a w niektórych przypadkach ruch aprecjacyjny był bardzo wyraźny – nawet około 20%.
Najbliższe miesiące
Rozpoczęcie nowego roku nie powinno wyraźnie wpłynąć na obecnie obowiązujące trendy na walutach. Złoty w stosunku do głównych partnerów powinien kontynuować lekki trend umacniający rozpoczęty w drugiej połowie bieżącego roku. Prócz wcześniej wymienionych elementów korzystnie wpływających na kurs PLN powinniśmy zobaczyć napływ nowych bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Bieżący rok był jednym z najgorszych w ostatnich latach jeżeli chodzi o BIZy. Jednak wraz z ożywieniem gospodarczym powrót do średniej z ostatnich lat jest prawdopodobny i FDI w wysokości około 10 miliardów EUR powinny napłynąć na krajowy rynek, a przez to również wpłynąc pozytywnie na wyceny złotego.
Poza EUR,USD, GBP i CHF
W codziennych komentarzach najczęściej omawiane są główne pary waluty. Gdy jednak popatrzymy na to jak zachowywała się złotówka w stosunku do euro czy do funta nie widzimy dramatycznych zmian. Ostatniego dnia grudnia 2012 roku GBP, EUR oraz CHF były blisko obecnych poziomów (plus/minus 1%). Jedynie dolar amerykański stracił w stosunku do złotego około 3% (9 groszy). Znacznie więcej działo się jednak na innych walutach i to właśnie im poświęcę kolejne akapity.
Dolar australijski oraz nowozelandzki
Jedną z ciekawszych historii na rynku walutowym była w tym roku znaczna przecena dolara australijskiego oraz stabilne zachowanie się jego odpowiednika w Nowej Zelandii. Przez wiele lat te waluty poruszały się w podobnych kierunkach jednak w tym roku „aussie” stracił do „kiwi” ponad 13%. Głównymi przyczynami tak znacznego ruchu jest łagodniejsza niż się spodziewano polityka monetarna Banku Centralnego Australii oraz spadek cen surowców (głównego towaru eksportowego), a także mniejszy popyt na rudy żelaza ze strony Chin. Z kolei Nowa Zelandia może być pierwszym rozwiniętym krajem gdzie nastąpi zacieśnianie polityki monetarnej, co wyraźnie zachęciło niektórych inwestorów portfelowych do lokowania kapitału w NZD. Powyższe czynniki spowodowały, że w rezultacie dolar australijski osłabił się do PLN aż o 16% w tym roku (ponad 3 letnie minima), natomiast nowozelandzka waluta straciła około 3% (historycznie jednak nadal jesteśmy znacznie bliżej szczytów na NZDPLN niż dołków; w ciągu ostatnich 10 lat para poruszała się pomiędzy 1.50, a 2.80; obecnie jest to 2.47). Kontynuacja obecnych trendów jest scenariuszem bazowym, choć przecena „aussie” powinna wyhamować i kolejny rok raczej nie zakończy się dwucyfrowym spadkiem.
20% utrata wartości jena
Wiele emocji uczestnikom rynku dostarczyła również japońska waluta. Uruchomienie wyjątkowo ekspansywnej polityki monetarnej przez Bank Centralny (biorące pod uwagę rozmiary gospodarki luzowanie ilościowe jest 3-krotnie większe niż w USA) oraz znaczne zwiększenie wydatków rządowych przez premiera Shizno Abe spowodowało wyraźną przecenę jena. Dodatkowo, wraz z poprawiającą się sytuacja gospodarczą na świecie, jen tracił na znaczeniu jako „bezpieczna przystań”. Powyższe czynniki spowodowały, że para JPY/PLN spadła o 20%. Dodatkowo złotówka jest najmocniejsza do jena od 5 lat (czyli od momentu bankructwa Lehman Brothers). Na razie nie widać na horyzoncie sygnałów mogących zmienić ten trend i scenariuszem bazowym na koniec 2014 roku pozostaje dwucyfrowe osłabienie się jedna w stosunku do złotówki.
Kolejne 20% spadki wartości – lira turecka oraz południowoafrykański rand
Wymienione powyżej waluty były zdecydowanie negatywnymi bohaterami bieżącego roku. Ich słabość ujawniła się już na przełomie wiosny i lata, gdy na zapowiedzi wyjścia z luzowania ilościowego zarówno TRY jak i ZAR straciły ponad 10%. Na dalszą przecenę randa wpłynęły znaczne spadki cen złota czy platyny (głównego towaru eksportowego RPA), natomiast na lirze wyraźnie ciąży poważny kryzys polityczny. Do tego oczywiście cały czas dołącza się znaczny deficyt budżetowy oraz na rachunku obrotów bieżących, którego finansowanie jest utrudnione przy wycofywaniu się kapitału zagranicznego (dotyczy to zarówno RPA jak i Turcji). W rezultacie pary ZAR/PLN jak i TRY/PLN spadły po 20%. Interesujące jest również że w ciągu 10 lat rand stracił do złotówki prawie 50%, a lira turecka 46%. Najbardziej prawdopodobny rozwój sytuacji na nadchodzące kwartały to dalsze osłabienie się w/w walut w stosunku do PLN, jednak roczna przecena nie powinna być już dwucyfrowa.
CAD, RUB i NOK – 10% straty do PLN
Wspólnym mianownikiem słabszego zachowania się w/w walut jest relatywnie niska cena ropy naftowej. W Kanadzie dodatkowo dochodzi chęć utrzymania przez bank centralny łagodnej polityki monetarnej, która w większym stopniu będzie stymulować eksport oraz zmniejszać deficyt na rachunku obrotów bieżących. Polityka monetarna podobnie wygląda również w Norwegii. Tamtejszy bank centralny również stara się utrzymywać ekspansywną politykę pieniężną. Dodatkowo wyraźne zmniejszenie ryzyka systemowego w Strefie Euro doprowadziło, że część kapitału ulokowanego w bezpiecznej przystani jaką jest Norwegia powróciło na Wspólny Rynek. Z kolei w Rosji, mimo iż koszyk dolara i euro jest kontrolowany przez instytucje monetarne również doszło do osłabienia rubla. Gospodarka Rosji jest wyraźnie słabsza niż przewidywano, a wpływy z ropy oraz gazu maleją. Nie ma jednak zagrożenia poważniejszym kryzysem gdyż nasz wschodni sąsiad ma jedne z największych na świecie rezerw walutowych (przekraczające 500 miliardów USD) oraz wysoką nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących. Jeżeli chodzi o perspektywy na najbliższe miesiące to trend spadkowy tych walut w stosunku do złotówki powinien zostać zatrzymany, a niewykluczone, że korona norweska powróci powyżej granicy 50 groszy. CAD, a także RUB powinny być przez najbliższe miesiące stabilne.
Stabilny forint
Jednym z zaskoczeń bieżącego roku jest również stabilne zachowanie się forinta w stosunku do złotówki oraz jego silna pozycja (podobnie jak PLN) do wielu innych walut zagranicznych, których sytuacja gospodarcza jest znacznie lepsza. Gdy jednak zobaczymy na statystykę makroekonomiczną Węgier oraz trend który został wykreowany na rynku (inwestorzy na EM wyraźnie „przestraszyli” się gospodarek ze znacznymi podwójnymi deficytami – na rachunku obrotów bieżących oraz finansów publicznych – i koniecznością ich finansowania w przypadku zacieśniania polityki monetarnej w USA) to zaskoczenie powinno minąć. Budapesztowi udało się wypracować pokaźną nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących (około 2% PKB), a deficyt budżetowy pozostawał na bezpiecznym poziomie – 2%. Jednak perspektywy dla HUF nie są szczególnie optymistyczne – rating kraju jest nadal „śmieciowy” a dług publiczny (po znacjonalizowaniu składek emerytalnych) jest na poziomie 80%. Gospodarka powoli wychodzi z recesyjnych kwartałów 2012 roku, jednak szans na szybki rozwój nie widać. Biorąc więc pod uwagę wszystkie czynniki para HUF/PLN powinna być albo stabilna w stosunku do złotego, albo lekko się osłabić (raczej nie więcej niż 5%).
Stabilnie również na juanie
Wysoka nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Chin, znaczny napływ inwestycji zagranicznych silny rating inwestycyjny, największe na świecie rezerwy walutowe (ponad 3.5 biliona USD), a także cały czas ponad 7% wzrost gospodarczy to idealne warunki do umocnienia się lokalnej waluty. Jednak stosowana od lat polityka kontrolowanego kursu USD/CNY przez Państwo Środka nastawiona jest na możliwie jak najsłabszego juana by Chiny pozostały jak najbardziej konkurencyjną gospodarką świecie. Średnio przez ostatnie 10 lat juan wzmacniał się do dolara amerykańskiego jedynie o około 2-3% rocznie. Ta tendencja powinna również utrzymać się w tym roku. Jeżeli więc założymy, że kurs USD/PLN również spadnie o podobną wartość, wtedy scenariuszem bazowym dla pary CNY/PLN jest pozostanie na bieżącym poziomie – czyli w okolicach 50 groszy za jednego juana.
Reasumując
Ostanie miesiące to wyraźne umocnienie się złotego do walut gospodarek wschodzących, a zwłaszcza tych które ze względu na podwójne deficyty (rachunku obrotów bieżących oraz budżetowe) będą miały wyraźne problemy z ich finansowaniem w przypadku rozpoczęcia zacieśniania polityki monetarnej przez główne bani centralne świata. Dodatkowymi czynnikami, które wzmacniały PLN w stosunku do innych waluty to sytuacja polityczna w niektórych krajach, gorsze od przewidywań zachowanie się Państw eksportujących surowce oraz odwrót od „bezpiecznych przystani”, a także ekspansywna polityka monetarna i interwencje banku centralnego. Większość z tych trendów zostanie utrzymana stąd tendencja aprecjacyjna do większości dewiz powinna zostać utrzymana.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Przegląd kilkunastu par walutowych powiązanych z polskim złotym. Jakie elementy kształtowały ich wycenę w ostatnich miesiącach, co będzie kluczowe w ich zachowaniu w najbliższych tygodniach oraz jakie są szanse na kontynuację obecnych trendów w kolejnych kwartałach.
Ogólna sytuacja złotego
Krajowa walutach w ostatnich miesiącach była relatywnie silna. Przedłużająca się łagodna polityka monetarna głównych banków centralnych (przede wszystkim Fed'u), zdecydowana poprawa sytuacji na rachunku obrotów bieżących (głównie zbilansowanie wymiany handlowej) oraz przyśpieszenie wzrostu gospodarczego w III kwartale i IV kwartale wzmacniały złotego. Z kolei czynniki mogące osłabić PLN – takie jak letnie wycofywanie się kapitału z rynków wschodzących w oczekiwaniu na zacieśnienie polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej miały łagodny przebieg dla rodzimej waluty. W rezultacie złoty umocnił się do większości dewiz, a w niektórych przypadkach ruch aprecjacyjny był bardzo wyraźny – nawet około 20%.
Najbliższe miesiące
Rozpoczęcie nowego roku nie powinno wyraźnie wpłynąć na obecnie obowiązujące trendy na walutach. Złoty w stosunku do głównych partnerów powinien kontynuować lekki trend umacniający rozpoczęty w drugiej połowie bieżącego roku. Prócz wcześniej wymienionych elementów korzystnie wpływających na kurs PLN powinniśmy zobaczyć napływ nowych bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Bieżący rok był jednym z najgorszych w ostatnich latach jeżeli chodzi o BIZy. Jednak wraz z ożywieniem gospodarczym powrót do średniej z ostatnich lat jest prawdopodobny i FDI w wysokości około 10 miliardów EUR powinny napłynąć na krajowy rynek, a przez to również wpłynąc pozytywnie na wyceny złotego.
Poza EUR,USD, GBP i CHF
W codziennych komentarzach najczęściej omawiane są główne pary waluty. Gdy jednak popatrzymy na to jak zachowywała się złotówka w stosunku do euro czy do funta nie widzimy dramatycznych zmian. Ostatniego dnia grudnia 2012 roku GBP, EUR oraz CHF były blisko obecnych poziomów (plus/minus 1%). Jedynie dolar amerykański stracił w stosunku do złotego około 3% (9 groszy). Znacznie więcej działo się jednak na innych walutach i to właśnie im poświęcę kolejne akapity.
Dolar australijski oraz nowozelandzki
Jedną z ciekawszych historii na rynku walutowym była w tym roku znaczna przecena dolara australijskiego oraz stabilne zachowanie się jego odpowiednika w Nowej Zelandii. Przez wiele lat te waluty poruszały się w podobnych kierunkach jednak w tym roku „aussie” stracił do „kiwi” ponad 13%. Głównymi przyczynami tak znacznego ruchu jest łagodniejsza niż się spodziewano polityka monetarna Banku Centralnego Australii oraz spadek cen surowców (głównego towaru eksportowego), a także mniejszy popyt na rudy żelaza ze strony Chin. Z kolei Nowa Zelandia może być pierwszym rozwiniętym krajem gdzie nastąpi zacieśnianie polityki monetarnej, co wyraźnie zachęciło niektórych inwestorów portfelowych do lokowania kapitału w NZD. Powyższe czynniki spowodowały, że w rezultacie dolar australijski osłabił się do PLN aż o 16% w tym roku (ponad 3 letnie minima), natomiast nowozelandzka waluta straciła około 3% (historycznie jednak nadal jesteśmy znacznie bliżej szczytów na NZDPLN niż dołków; w ciągu ostatnich 10 lat para poruszała się pomiędzy 1.50, a 2.80; obecnie jest to 2.47). Kontynuacja obecnych trendów jest scenariuszem bazowym, choć przecena „aussie” powinna wyhamować i kolejny rok raczej nie zakończy się dwucyfrowym spadkiem.
20% utrata wartości jena
Wiele emocji uczestnikom rynku dostarczyła również japońska waluta. Uruchomienie wyjątkowo ekspansywnej polityki monetarnej przez Bank Centralny (biorące pod uwagę rozmiary gospodarki luzowanie ilościowe jest 3-krotnie większe niż w USA) oraz znaczne zwiększenie wydatków rządowych przez premiera Shizno Abe spowodowało wyraźną przecenę jena. Dodatkowo, wraz z poprawiającą się sytuacja gospodarczą na świecie, jen tracił na znaczeniu jako „bezpieczna przystań”. Powyższe czynniki spowodowały, że para JPY/PLN spadła o 20%. Dodatkowo złotówka jest najmocniejsza do jena od 5 lat (czyli od momentu bankructwa Lehman Brothers). Na razie nie widać na horyzoncie sygnałów mogących zmienić ten trend i scenariuszem bazowym na koniec 2014 roku pozostaje dwucyfrowe osłabienie się jedna w stosunku do złotówki.
Kolejne 20% spadki wartości – lira turecka oraz południowoafrykański rand
Wymienione powyżej waluty były zdecydowanie negatywnymi bohaterami bieżącego roku. Ich słabość ujawniła się już na przełomie wiosny i lata, gdy na zapowiedzi wyjścia z luzowania ilościowego zarówno TRY jak i ZAR straciły ponad 10%. Na dalszą przecenę randa wpłynęły znaczne spadki cen złota czy platyny (głównego towaru eksportowego RPA), natomiast na lirze wyraźnie ciąży poważny kryzys polityczny. Do tego oczywiście cały czas dołącza się znaczny deficyt budżetowy oraz na rachunku obrotów bieżących, którego finansowanie jest utrudnione przy wycofywaniu się kapitału zagranicznego (dotyczy to zarówno RPA jak i Turcji). W rezultacie pary ZAR/PLN jak i TRY/PLN spadły po 20%. Interesujące jest również że w ciągu 10 lat rand stracił do złotówki prawie 50%, a lira turecka 46%. Najbardziej prawdopodobny rozwój sytuacji na nadchodzące kwartały to dalsze osłabienie się w/w walut w stosunku do PLN, jednak roczna przecena nie powinna być już dwucyfrowa.
CAD, RUB i NOK – 10% straty do PLN
Wspólnym mianownikiem słabszego zachowania się w/w walut jest relatywnie niska cena ropy naftowej. W Kanadzie dodatkowo dochodzi chęć utrzymania przez bank centralny łagodnej polityki monetarnej, która w większym stopniu będzie stymulować eksport oraz zmniejszać deficyt na rachunku obrotów bieżących. Polityka monetarna podobnie wygląda również w Norwegii. Tamtejszy bank centralny również stara się utrzymywać ekspansywną politykę pieniężną. Dodatkowo wyraźne zmniejszenie ryzyka systemowego w Strefie Euro doprowadziło, że część kapitału ulokowanego w bezpiecznej przystani jaką jest Norwegia powróciło na Wspólny Rynek. Z kolei w Rosji, mimo iż koszyk dolara i euro jest kontrolowany przez instytucje monetarne również doszło do osłabienia rubla. Gospodarka Rosji jest wyraźnie słabsza niż przewidywano, a wpływy z ropy oraz gazu maleją. Nie ma jednak zagrożenia poważniejszym kryzysem gdyż nasz wschodni sąsiad ma jedne z największych na świecie rezerw walutowych (przekraczające 500 miliardów USD) oraz wysoką nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących. Jeżeli chodzi o perspektywy na najbliższe miesiące to trend spadkowy tych walut w stosunku do złotówki powinien zostać zatrzymany, a niewykluczone, że korona norweska powróci powyżej granicy 50 groszy. CAD, a także RUB powinny być przez najbliższe miesiące stabilne.
Stabilny forint
Jednym z zaskoczeń bieżącego roku jest również stabilne zachowanie się forinta w stosunku do złotówki oraz jego silna pozycja (podobnie jak PLN) do wielu innych walut zagranicznych, których sytuacja gospodarcza jest znacznie lepsza. Gdy jednak zobaczymy na statystykę makroekonomiczną Węgier oraz trend który został wykreowany na rynku (inwestorzy na EM wyraźnie „przestraszyli” się gospodarek ze znacznymi podwójnymi deficytami – na rachunku obrotów bieżących oraz finansów publicznych – i koniecznością ich finansowania w przypadku zacieśniania polityki monetarnej w USA) to zaskoczenie powinno minąć. Budapesztowi udało się wypracować pokaźną nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących (około 2% PKB), a deficyt budżetowy pozostawał na bezpiecznym poziomie – 2%. Jednak perspektywy dla HUF nie są szczególnie optymistyczne – rating kraju jest nadal „śmieciowy” a dług publiczny (po znacjonalizowaniu składek emerytalnych) jest na poziomie 80%. Gospodarka powoli wychodzi z recesyjnych kwartałów 2012 roku, jednak szans na szybki rozwój nie widać. Biorąc więc pod uwagę wszystkie czynniki para HUF/PLN powinna być albo stabilna w stosunku do złotego, albo lekko się osłabić (raczej nie więcej niż 5%).
Stabilnie również na juanie
Wysoka nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Chin, znaczny napływ inwestycji zagranicznych silny rating inwestycyjny, największe na świecie rezerwy walutowe (ponad 3.5 biliona USD), a także cały czas ponad 7% wzrost gospodarczy to idealne warunki do umocnienia się lokalnej waluty. Jednak stosowana od lat polityka kontrolowanego kursu USD/CNY przez Państwo Środka nastawiona jest na możliwie jak najsłabszego juana by Chiny pozostały jak najbardziej konkurencyjną gospodarką świecie. Średnio przez ostatnie 10 lat juan wzmacniał się do dolara amerykańskiego jedynie o około 2-3% rocznie. Ta tendencja powinna również utrzymać się w tym roku. Jeżeli więc założymy, że kurs USD/PLN również spadnie o podobną wartość, wtedy scenariuszem bazowym dla pary CNY/PLN jest pozostanie na bieżącym poziomie – czyli w okolicach 50 groszy za jednego juana.
Reasumując
Ostanie miesiące to wyraźne umocnienie się złotego do walut gospodarek wschodzących, a zwłaszcza tych które ze względu na podwójne deficyty (rachunku obrotów bieżących oraz budżetowe) będą miały wyraźne problemy z ich finansowaniem w przypadku rozpoczęcia zacieśniania polityki monetarnej przez główne bani centralne świata. Dodatkowymi czynnikami, które wzmacniały PLN w stosunku do innych waluty to sytuacja polityczna w niektórych krajach, gorsze od przewidywań zachowanie się Państw eksportujących surowce oraz odwrót od „bezpiecznych przystani”, a także ekspansywna polityka monetarna i interwencje banku centralnego. Większość z tych trendów zostanie utrzymana stąd tendencja aprecjacyjna do większości dewiz powinna zostać utrzymana.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 30.12.2013
Komentarz walutowy z 27.12.2013
Komentarz walutowy z 24.12.2013
Komentarz walutowy z 23.12.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s