Wyprzedaż rodzi wyprzedaż. Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej, wystąpieniami w Kongresie tylko na moment ustabilizował sytuację na rynku obligacji skarbowych. Ostry wzrost rentowności brutalnie zgasił entuzjazm na Wall Street, wspiera dolara i oznacza tarapaty walut gospodarek wschodzących.
W środę średnia Dowa osiągała najwyższe pułapy w historii, a dzień później spadała 1,75 proc. Jeszcze gorzej radzi sobie rynek technologiczny Nasdaq, którego reprezentanci są szczególnie wrażliwi na sytuację na rynku długu. Szerzej temat ten opisywaliśmy we wtorkowym komentarzu. Jednocześnie w tarapatach znajdują się rynki wschodzące: wyższa rentowność obligacji osłabia podstawowy motyw napływów na ryzykowne rynki, czyli poszukiwanie wysokich stóp zwrotu.
Kursy walut w górę na koniec miesiąca
W obliczu silnych przetasowań złoty traci na wartości do euro i dolara. Kurs euro w końcówce miesiąca notował najwyższe pułapach od kilku tygodni, ale skala osłabienia polskiej waluty jest, obiektywnie rzecz biorąc, skromna. Nadal obowiązuje ocena, że kurs EUR/PLN krąży w dość wąskim przedziale wokół 4,50. Nie widzimy pola do znacznych wzrostów kursu z obecnych pułapów i podtrzymujemy prognozy, że na koniec kwartału za euro zapłacimy 4,50 zł. Kurs USD/PLN podbija ponad 3,72, ale tu podobnie: na razie zakładamy, że bardziej prawdopodobny jest spadek do 3,70 niż wzrost do 3,75.
Warto odnotować, że ostro zawrócił kurs funta i to pomimo podbicia notowań euro i dolara. W tym tygodniu GBP/PLN przekraczał 5,25, a dziś brytyjska waluta jest już siedem groszy tańsza. Więcej o funcie pisaliśmy w środowym komentarzu. Szczyty prawdopodobnie są już za nami.
Kurs franka nie zadomowił się na długo poniżej 4,10. Uważamy, że szybko powróci poniżej tego pułapu, ponieważ w środowisku rosnących rentowności i odbijających gospodarek waluty defensywne pozbawione są argumentów i po wygaśnięciu turbulencji, oswojeniu się inwestorów z nowymi rynkowymi realiami powrócą na spadkową ścieżkę. Perspektywy franka szczegółowo opisaliśmy w czwartkowej analizie. Rodzima waluta jest przy tym w środku stawki emerging markets, silniej przeceniana jest ostatnio m.in. korona czeska, a prawdziwe tąpnięcie zaliczyła w ostatnich dniach lira turecka, która potaniała o ok. 5 proc.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
25 lut 2021 8:33
Kurs franka pikuje, kurs euro rośnie (komentarz walutowy z 25.02.2021)
Wyprzedaż rodzi wyprzedaż. Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej, wystąpieniami w Kongresie tylko na moment ustabilizował sytuację na rynku obligacji skarbowych. Ostry wzrost rentowności brutalnie zgasił entuzjazm na Wall Street, wspiera dolara i oznacza tarapaty walut gospodarek wschodzących.
W środę średnia Dowa osiągała najwyższe pułapy w historii, a dzień później spadała 1,75 proc. Jeszcze gorzej radzi sobie rynek technologiczny Nasdaq, którego reprezentanci są szczególnie wrażliwi na sytuację na rynku długu. Szerzej temat ten opisywaliśmy we wtorkowym komentarzu. Jednocześnie w tarapatach znajdują się rynki wschodzące: wyższa rentowność obligacji osłabia podstawowy motyw napływów na ryzykowne rynki, czyli poszukiwanie wysokich stóp zwrotu.
Kursy walut w górę na koniec miesiąca
W obliczu silnych przetasowań złoty traci na wartości do euro i dolara. Kurs euro w końcówce miesiąca notował najwyższe pułapach od kilku tygodni, ale skala osłabienia polskiej waluty jest, obiektywnie rzecz biorąc, skromna. Nadal obowiązuje ocena, że kurs EUR/PLN krąży w dość wąskim przedziale wokół 4,50. Nie widzimy pola do znacznych wzrostów kursu z obecnych pułapów i podtrzymujemy prognozy, że na koniec kwartału za euro zapłacimy 4,50 zł. Kurs USD/PLN podbija ponad 3,72, ale tu podobnie: na razie zakładamy, że bardziej prawdopodobny jest spadek do 3,70 niż wzrost do 3,75.
Warto odnotować, że ostro zawrócił kurs funta i to pomimo podbicia notowań euro i dolara. W tym tygodniu GBP/PLN przekraczał 5,25, a dziś brytyjska waluta jest już siedem groszy tańsza. Więcej o funcie pisaliśmy w środowym komentarzu. Szczyty prawdopodobnie są już za nami.
Kurs franka nie zadomowił się na długo poniżej 4,10. Uważamy, że szybko powróci poniżej tego pułapu, ponieważ w środowisku rosnących rentowności i odbijających gospodarek waluty defensywne pozbawione są argumentów i po wygaśnięciu turbulencji, oswojeniu się inwestorów z nowymi rynkowymi realiami powrócą na spadkową ścieżkę. Perspektywy franka szczegółowo opisaliśmy w czwartkowej analizie. Rodzima waluta jest przy tym w środku stawki emerging markets, silniej przeceniana jest ostatnio m.in. korona czeska, a prawdziwe tąpnięcie zaliczyła w ostatnich dniach lira turecka, która potaniała o ok. 5 proc.
Zobacz również:
Kurs franka pikuje, kurs euro rośnie (komentarz walutowy z 25.02.2021)
Kurs GBP/PLN kontynuuje rajd, ale funtowi grozi korekta (komentarz walutowy z 24.02.2021)
Kurs EUR/PLN powraca do 4,50 (komentarz walutowy z 23.02.2021)
Kurs funta na wzrostowej ścieżce (komentarz walutowy z 22.02.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s