Choć złoty tydzień zaczął przeceną po niepokojących doniesieniach o możliwości pozbawiania Polski dostępu do funduszy unijnych, to kursy walut zmierzają do zamknięcia piątkowej sesji na niższych pułapach niż przed tygodniem. Euro potaniało nieco ponad 0,5 proc., ale wystarcza to, by EUR/PLN zadomowił się pod 4,80. Dolar, frank i funt straciły w relacji do PLN więcej niż jeden procent. USD jest około 10 groszy tańszy niż w poniedziałkowym szczycie USD/PLN, ale nie oderwał się od 4,90 i od środy kurs dolara krąży pomiędzy 4,85 a 4,92 zł. Kurs franka cofa się do 4,85 zł, co oznacza, że CHF/PLN jest na pułapach najniższych od połowy poprzedniego miesiąca.
Sytuacja dla euro i złotego nie jest aż tak niekorzystna, jak miało to miejsce przed miesiącem, kiedy skumulowały się mobilizacja w Rosji, ostra podwyżka stóp Fed, krach funta i sabotaż przy gazociągach NordStream. W tym świetle można więc powiedzieć, że część rynkowych napięć rozchodzi się po kościach, a polskiej walucie sprzyja spadek zmienności na światowych rynkach, znaczna obniżka cen gazu w Europie i wyhamowanie zwyżki kursu baryłki ropy Brent. Kurs euro wymazał połowę zwyżki zanotowanej od sierpniowego dołka ustanowionego w okolicy 4,65 zł. W efekcie EUR/PLN zmierza do zamknięcia tygodnia na kilkutygodniowych minimach i wyraźnie poniżej 4,80. Jeśli tak się stanie, to ze złotego zdjęta będzie część presji i powinna zostać otwarta droga do zniżki kursu EUR o kolejne kilka groszy.
Należy przy tym pamiętać, że katalog zagrożeń dla złotego i wspólnej waluty jest obszerny, a niepewność na światowych rynkach szybko może podsycać zmienność i wpędzać złotego w tarapaty. Póki co zdecydowanie nie można obwieścić kresu dominacji dolara. Kurs EUR/USD jest na swoistym terytorium niczyim, na którym inwestorzy mogą czekać na rozwój wypadków. Oznacza to, że notowania euro w relacji do dolara są w połowie drogi między dwudziestoletnimi minimami z końcówki września a barierą 1,0. Dopiero sforsowanie parytetu byłoby równoznaczne z załamaniem się trendu silnego dolara i tworzyłoby przestrzeń do głębszej przeceny USD. Tak długo, jak wzrostową trajektorię utrzymuje rentowność długu USA , wydaje się to mało prawdopodobne.
G-10: jen tonie, funt niewzruszony rezygnacją Truss
Przecena obligacji na szczególnie trudną próbę wystawia jena, tradycyjnie najbardziej wrażliwą z głównych walut. JPY w tym roku jest najsłabszą z głównych walut ze względu na fakt, że Bank Japonii jako jedyny z głównych banków centralnych nie podnosi stóp procentowych. USD/JPY dotarł już do bariery 150,00, co jest najwyższym pułapem od początku lat 90. XX wieku. Władze monetarne, które wcześniej zapowiadały interwencje walutowe, mają twardy orzech do zgryzienia. Wskazanie poziomu, przy którym zaczną sprzedawać waluty obce to swoiste zaproszenie inwestorów do przeciągania liny, a przy obecnych trendach popyt na jena pozostanie bardzo słaby. Brak reakcji zagraża z kolei lawinowym osłabieniem japońskiej waluty, którego przecież jak ognia chcą uniknąć.
ANALIZA VIDEO
Kursy walut w czwartym kwartale. Prognozy dla złotego, euro, franka i dolara.
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Praktycznie niewzruszony na wieść o złożeniu rezygnacji przez brytyjską premier Liz Truss pozostał funt. Podobnie reakcja na rynku brytyjskich obligacji była nad wyraz skromna. GBP/PLN w tym tygodniu cofnął się z okolic 5,60 poniżej 5,45 i brytyjska waluta lokalny szczyt swojej siły powinna mieć za sobą. W notowaniach GBP będzie utrzymywać się element podwyższonego ryzyka politycznego, który uwidaczniać będzie się szczególnie w przypadku nasilenia turbulencji na światowych rynkach i kolejnych odsłon umocnienia dolara. Wydaje się jednak, że nawet wyższa premia z tytułu politycznej niepewności jest lepsza niż makroekonomiczna destabilizacja będąca pokłosiem nieprzystających do bieżących realiów planów cięć podatków przedstawionych przed miesiącem przez gabinet Truss.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
20 paź 2022 10:51
Kursy walut czują ciężar taniejących obligacji, kurs dolara powraca do 4,90 zł, kurs euro stabilny przy 4,80 zł (komentarz z 20.10.2022)
Kursy walut w górę po zakręceniu kurka unijnych funduszy, kurs euro odbił się od 4,80 zł, kurs funta przed trudnym sprawdzianem (komentarz z 17.10.2022)
Choć złoty tydzień zaczął przeceną po niepokojących doniesieniach o możliwości pozbawiania Polski dostępu do funduszy unijnych, to kursy walut zmierzają do zamknięcia piątkowej sesji na niższych pułapach niż przed tygodniem. Euro potaniało nieco ponad 0,5 proc., ale wystarcza to, by EUR/PLN zadomowił się pod 4,80. Dolar, frank i funt straciły w relacji do PLN więcej niż jeden procent. USD jest około 10 groszy tańszy niż w poniedziałkowym szczycie USD/PLN, ale nie oderwał się od 4,90 i od środy kurs dolara krąży pomiędzy 4,85 a 4,92 zł. Kurs franka cofa się do 4,85 zł, co oznacza, że CHF/PLN jest na pułapach najniższych od połowy poprzedniego miesiąca.
Spis treści:
Złoty: EUR/PLN próbuje oderwać się od 4,80
Sytuacja dla euro i złotego nie jest aż tak niekorzystna, jak miało to miejsce przed miesiącem, kiedy skumulowały się mobilizacja w Rosji, ostra podwyżka stóp Fed, krach funta i sabotaż przy gazociągach NordStream. W tym świetle można więc powiedzieć, że część rynkowych napięć rozchodzi się po kościach, a polskiej walucie sprzyja spadek zmienności na światowych rynkach, znaczna obniżka cen gazu w Europie i wyhamowanie zwyżki kursu baryłki ropy Brent. Kurs euro wymazał połowę zwyżki zanotowanej od sierpniowego dołka ustanowionego w okolicy 4,65 zł. W efekcie EUR/PLN zmierza do zamknięcia tygodnia na kilkutygodniowych minimach i wyraźnie poniżej 4,80. Jeśli tak się stanie, to ze złotego zdjęta będzie część presji i powinna zostać otwarta droga do zniżki kursu EUR o kolejne kilka groszy.
Należy przy tym pamiętać, że katalog zagrożeń dla złotego i wspólnej waluty jest obszerny, a niepewność na światowych rynkach szybko może podsycać zmienność i wpędzać złotego w tarapaty. Póki co zdecydowanie nie można obwieścić kresu dominacji dolara. Kurs EUR/USD jest na swoistym terytorium niczyim, na którym inwestorzy mogą czekać na rozwój wypadków. Oznacza to, że notowania euro w relacji do dolara są w połowie drogi między dwudziestoletnimi minimami z końcówki września a barierą 1,0. Dopiero sforsowanie parytetu byłoby równoznaczne z załamaniem się trendu silnego dolara i tworzyłoby przestrzeń do głębszej przeceny USD. Tak długo, jak wzrostową trajektorię utrzymuje rentowność długu USA , wydaje się to mało prawdopodobne.
G-10: jen tonie, funt niewzruszony rezygnacją Truss
Przecena obligacji na szczególnie trudną próbę wystawia jena, tradycyjnie najbardziej wrażliwą z głównych walut. JPY w tym roku jest najsłabszą z głównych walut ze względu na fakt, że Bank Japonii jako jedyny z głównych banków centralnych nie podnosi stóp procentowych. USD/JPY dotarł już do bariery 150,00, co jest najwyższym pułapem od początku lat 90. XX wieku. Władze monetarne, które wcześniej zapowiadały interwencje walutowe, mają twardy orzech do zgryzienia. Wskazanie poziomu, przy którym zaczną sprzedawać waluty obce to swoiste zaproszenie inwestorów do przeciągania liny, a przy obecnych trendach popyt na jena pozostanie bardzo słaby. Brak reakcji zagraża z kolei lawinowym osłabieniem japońskiej waluty, którego przecież jak ognia chcą uniknąć.
ANALIZA VIDEO
Kursy walut w czwartym kwartale. Prognozy dla złotego, euro, franka i dolara.
Praktycznie niewzruszony na wieść o złożeniu rezygnacji przez brytyjską premier Liz Truss pozostał funt. Podobnie reakcja na rynku brytyjskich obligacji była nad wyraz skromna. GBP/PLN w tym tygodniu cofnął się z okolic 5,60 poniżej 5,45 i brytyjska waluta lokalny szczyt swojej siły powinna mieć za sobą. W notowaniach GBP będzie utrzymywać się element podwyższonego ryzyka politycznego, który uwidaczniać będzie się szczególnie w przypadku nasilenia turbulencji na światowych rynkach i kolejnych odsłon umocnienia dolara. Wydaje się jednak, że nawet wyższa premia z tytułu politycznej niepewności jest lepsza niż makroekonomiczna destabilizacja będąca pokłosiem nieprzystających do bieżących realiów planów cięć podatków przedstawionych przed miesiącem przez gabinet Truss.
Jak brak środków z budżetu UE wpłynąłby na gospodarkę i złotego? Wysłuchaj podcastu!
Zobacz również:
Kursy walut czują ciężar taniejących obligacji, kurs dolara powraca do 4,90 zł, kurs euro stabilny przy 4,80 zł (komentarz z 20.10.2022)
Kursy walut w dół w ślad za gazem, kurs euro w końcu pod 4,80 zł, kurs dolara szuka dołka przy 4,85 zł (komentarz z 19.10.2022)
Kursy walut szybko wymazują skok, dolar traci, kurs euro znów narusza 4,80 zł, a kurs funta zalicza trudny test (komentarz z 18.10.2022)
Kursy walut w górę po zakręceniu kurka unijnych funduszy, kurs euro odbił się od 4,80 zł, kurs funta przed trudnym sprawdzianem (komentarz z 17.10.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s