Gwałtowne spadki cen gazu i przerwanie wzrostów kursu ropy naftowej łagodzą strach przed kryzysem energetycznym. Na Wall Street rozwija się wzrostowa korekta, a krzepiące informacje płyną z najbaczniej obserwowanych spółek, m.in. Netflixa. Otoczenie rynkowe w końcu sprzyja złotemu. EUR/PLN naruszył wczoraj 4,80, ale kurs euro nie sforsował jak dotąd definitywnie strefy 4,79-4,81 zł, która zamyka drogę do silniejszej spadkowej korekty. CHF/PLN jest pod 4,90, a GBP/PLN cofnął się do 5,50. Oznacza to, że kurs funta w porównaniu z poniedziałkowym szczytem obniżył się o 10 groszy. Z kolei kurs dolara wyhamował zniżkę przy 4,85 zł.
Dolar amerykański w minionych dniach wyraźnie tracił w relacji do większości głównych walut, ale przetasowania te wciąż mają charakter korekcyjny. O załamaniu się korzystnego dla dolara trendu można będzie mówić dopiero po powrocie EUR/USD powyżej parytetu. Wyjątek stanowi jen, który jest najsłabszy od trzydziestu lat. Tylko w tym roku stracił do USD około 23 proc., więcej nawet niż mocno poturbowany węgierski forint. Słabsza jest wyłącznie tkwiąca w spirali wyprzedaży turecka lira. USD/JPY zbliża się do bariery 150,00, a w powietrzu wiszą interwencje walutowe mające wzmacniać japońską walutę.
Europa na groźbę kryzysu gazowego przygotowała się najlepiej, jak to było możliwe, w czym ostatnio pomogła także pogoda. Magazyny surowca wypełnione są w 92 procentach przy pięcioletniej średniej dla tego okresu wynoszącej niecałe 88 proc. W Niemczech ambitny cel odbudowy zapasów został osiągnięty z kilkunastodniowym wyprzedzeniem. Branżowe doniesienia mówią o tankowcach wypełnionych LNG ustawiających się w kolejkach do rozładunku w gazoportach. W efekcie ceny gazu załamały się na europejskich rynkach. W środę kurs w kontrakcie z miesięczną dostawą spada ostro już piątą sesję z rzędu i obrał kierunek na 100 EUR/MWh. Przypomnijmy, że w sierpniowym apogeum paniki, gdy Gazprom prowadził szantaż, ceny przekroczyły na moment 330 EUR/MWh, a w trzecim kwartale średnia wartość kursu wynosiła nieco ponad 200 EUR/MWh.
Złoty: kryzys energetyczny wciąż zagraża EUR i PLN
Co więcej, w minionym tygodniu załamał się trend wzrostu cen ropy naftowej. Baryłka Brent w Londynie ponownie kosztuje około 90 dolarów i od 7 października potaniała o około 8 proc. Bieżąca sytuacja na rynkach surowców energetycznych jest zatem korzystna zarówno dla euro, jak i dla złotego i sprzyja złagodzeniu strachu przed kryzysem energetycznym. Należy jednak pamiętać, że obecnie trwa okres najszybszej odbudowy zapasów gazu. Wykorzystanie do produkcji energii elektrycznej jest mniejsze niż latem, a jeszcze nie rozpoczął się na dobre sezon grzewczy. Niepokój budziło to, że gazu może zabraknąć zimą, a nie wczesną jesienią. W kolejnych tygodniach, wraz ze spadkiem temperatur, sytuacja może się komplikować.
Przede wszystkim przy bieżących dostawach gazu z Rosji stanowiących ułamek typowego dla poprzednich lat strumienia, nawet wypełnione po brzegi magazyny nie gwarantują bezpieczeństwa energetycznego. Ich pojemność odpowiada bowiem za około jedną trzecią europejskiej konsumpcji gazu w sezonie grzewczym. Zdecydowanie nie można wykluczać kolejnych prób sabotażu infrastruktury, ani nałożenia przez Gazprom sankcji na Naftogaz, które prowadzić będą do wstrzymania tranzytu przez Ukrainę. Podsumowując: u progu sezonu grzewczego sytuacja na rynku energii wygląda krzepiąco, ale nie ma żadnej gwarancji, że tak będzie do jego końca, zwłaszcza jeśli nie potwierdzą się długoterminowe modele meteorologiczne zwiastujące, że najbliższa zima powinna mieć łagodny przebieg.
ANALIZA VIDEO
Kursy walut w czwartym kwartale. Prognozy dla złotego, euro, franka i dolara.
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 paź 2022 8:21
Kursy walut szybko wymazują skok, dolar traci, kurs euro znów narusza 4,80 zł, a kurs funta zalicza trudny test (komentarz z 18.10.2022)
Kursy walut w górę po zakręceniu kurka unijnych funduszy, kurs euro odbił się od 4,80 zł, kurs funta przed trudnym sprawdzianem (komentarz z 17.10.2022)
Gwałtowne spadki cen gazu i przerwanie wzrostów kursu ropy naftowej łagodzą strach przed kryzysem energetycznym. Na Wall Street rozwija się wzrostowa korekta, a krzepiące informacje płyną z najbaczniej obserwowanych spółek, m.in. Netflixa. Otoczenie rynkowe w końcu sprzyja złotemu. EUR/PLN naruszył wczoraj 4,80, ale kurs euro nie sforsował jak dotąd definitywnie strefy 4,79-4,81 zł, która zamyka drogę do silniejszej spadkowej korekty. CHF/PLN jest pod 4,90, a GBP/PLN cofnął się do 5,50. Oznacza to, że kurs funta w porównaniu z poniedziałkowym szczytem obniżył się o 10 groszy. Z kolei kurs dolara wyhamował zniżkę przy 4,85 zł.
Spis treści:
Złoty: słabszy USD i tańszy gaz pomagają PLN
Dolar amerykański w minionych dniach wyraźnie tracił w relacji do większości głównych walut, ale przetasowania te wciąż mają charakter korekcyjny. O załamaniu się korzystnego dla dolara trendu można będzie mówić dopiero po powrocie EUR/USD powyżej parytetu. Wyjątek stanowi jen, który jest najsłabszy od trzydziestu lat. Tylko w tym roku stracił do USD około 23 proc., więcej nawet niż mocno poturbowany węgierski forint. Słabsza jest wyłącznie tkwiąca w spirali wyprzedaży turecka lira. USD/JPY zbliża się do bariery 150,00, a w powietrzu wiszą interwencje walutowe mające wzmacniać japońską walutę.
Europa na groźbę kryzysu gazowego przygotowała się najlepiej, jak to było możliwe, w czym ostatnio pomogła także pogoda. Magazyny surowca wypełnione są w 92 procentach przy pięcioletniej średniej dla tego okresu wynoszącej niecałe 88 proc. W Niemczech ambitny cel odbudowy zapasów został osiągnięty z kilkunastodniowym wyprzedzeniem. Branżowe doniesienia mówią o tankowcach wypełnionych LNG ustawiających się w kolejkach do rozładunku w gazoportach. W efekcie ceny gazu załamały się na europejskich rynkach. W środę kurs w kontrakcie z miesięczną dostawą spada ostro już piątą sesję z rzędu i obrał kierunek na 100 EUR/MWh. Przypomnijmy, że w sierpniowym apogeum paniki, gdy Gazprom prowadził szantaż, ceny przekroczyły na moment 330 EUR/MWh, a w trzecim kwartale średnia wartość kursu wynosiła nieco ponad 200 EUR/MWh.
Złoty: kryzys energetyczny wciąż zagraża EUR i PLN
Co więcej, w minionym tygodniu załamał się trend wzrostu cen ropy naftowej. Baryłka Brent w Londynie ponownie kosztuje około 90 dolarów i od 7 października potaniała o około 8 proc. Bieżąca sytuacja na rynkach surowców energetycznych jest zatem korzystna zarówno dla euro, jak i dla złotego i sprzyja złagodzeniu strachu przed kryzysem energetycznym. Należy jednak pamiętać, że obecnie trwa okres najszybszej odbudowy zapasów gazu. Wykorzystanie do produkcji energii elektrycznej jest mniejsze niż latem, a jeszcze nie rozpoczął się na dobre sezon grzewczy. Niepokój budziło to, że gazu może zabraknąć zimą, a nie wczesną jesienią. W kolejnych tygodniach, wraz ze spadkiem temperatur, sytuacja może się komplikować.
Przede wszystkim przy bieżących dostawach gazu z Rosji stanowiących ułamek typowego dla poprzednich lat strumienia, nawet wypełnione po brzegi magazyny nie gwarantują bezpieczeństwa energetycznego. Ich pojemność odpowiada bowiem za około jedną trzecią europejskiej konsumpcji gazu w sezonie grzewczym. Zdecydowanie nie można wykluczać kolejnych prób sabotażu infrastruktury, ani nałożenia przez Gazprom sankcji na Naftogaz, które prowadzić będą do wstrzymania tranzytu przez Ukrainę. Podsumowując: u progu sezonu grzewczego sytuacja na rynku energii wygląda krzepiąco, ale nie ma żadnej gwarancji, że tak będzie do jego końca, zwłaszcza jeśli nie potwierdzą się długoterminowe modele meteorologiczne zwiastujące, że najbliższa zima powinna mieć łagodny przebieg.
ANALIZA VIDEO
Kursy walut w czwartym kwartale. Prognozy dla złotego, euro, franka i dolara.
Zobacz również:
Kursy walut szybko wymazują skok, dolar traci, kurs euro znów narusza 4,80 zł, a kurs funta zalicza trudny test (komentarz z 18.10.2022)
Kursy walut w górę po zakręceniu kurka unijnych funduszy, kurs euro odbił się od 4,80 zł, kurs funta przed trudnym sprawdzianem (komentarz z 17.10.2022)
Kursy walut otrząsają się z inflacyjnego szoku, kurs euro przy lokalnym dołku, kurs dolara runął przeszło dziesięć groszy (komentarz z 14.10.2022)
Kursy walut przed inflacją z USA, kurs euro krąży wokół 4,85 zł, kurs dolara i kurs franka przyklejone do 5 zł (komentarz z 13.10.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s