Dolar słabnie na rynku globalnym. Czy rynek obawia się wystąpień Jeromego Powella przed Kongresem w tym tygodniu? Złoty korzysta ze względnie dobrego sentymentu oraz spekulacji dotyczących polityki pieniężnej w USA. EUR/PLN może spaść poniżej granicy 4,30.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Sprzedaż detaliczna w USA (szacunki: 0,5% m/m z wyłączeniem paliw i samochodów 0,4% m/m).
Rynek spekuluje o gołębim sygnale z Fedu?
Dolar słabnie na początku tygodnia. Trudno powiedzieć jaka jest przyczyna tego ruchu, ale niewykluczone, że rynek zaczyna grać pod bardziej gołębi Fed. Skąd te spekulacje pojawiające się wśród inwestorów? Rynek może oczekiwać, że na zaplanowanych w tym tygodniu wystąpieniach szefa Fedu Jeromego Powella (we wtorek w Senacie, a w środę w Izbie Reprezentantów) możemy zobaczyć gołębie sugestie ze strony szefa Rezerwy Federalnej.
Przesłuchania przewodniczących Fedu w Kongresie często zabarwione są bieżącą polityką. Członkowie obu komisji są oczywiście przedstawicielami Kongresu. Pytania więc mogą być mocno nacechowane obecnymi rozgrywkami w amerykańskiej polityce. Znaczna część demokratów i niektórzy republikanie niepokoją się o handel zagraniczny i hipotetyczną wojnę celną pomiędzy USA i innymi wiodącymi gospodarkami świata.
Rynek może liczyć, że Jerome Powell weźmie udział w tej dyskusji skłaniając się do standardowego podejścia, że przy obostrzeniach w handlu zagranicznym koniunktura osłabnie, a to z kolei będzie oznaczać mniej zachęt do podwyżek stóp procentowych. Fakt jednak, że rynek gra pod taki scenariusz wcale nie oznacza, że on się zrealizuje.
W zeszłotygodniowym wywiadzie Powella dla publicznego radia nie widać jednak było silnego zaniepokojenia kwestiami handlowymi. Dodatkowo dużym znakiem zapytania jest faktyczny wpływ protekcjonizmu na gospodarkę i jego skala. Złudne może więc być oczekiwanie rynku, że Powell będzie brzmiał gołębio ze względu na ryzyko rozszerzenia się sporu handlowego.
W dodatku fundamentalnie sytuacja w średnim terminie (kilku najbliższych miesięcy) się nie zmienia. Cały czas tempo wzrostu PKB w USA będzie silne w porównaniu do innych krajów. Różnica pomiędzy stopami procentowymi w Stanach, a innych wiodących gospodarkach będzie się prawdopodobnie rozszerzać. To powinno być pozytywne dla USD. Z kolei w przypadku gwałtownego pogorszenia się nastrojów rynkowych także dolar powinien być beneficjentem. Wydaje się więc, że osłabienie amerykańskiej waluty może być krótkotrwałe (liczone w dniach) i raczej nie oznacza dłuższego odwrotu od USD.
Złoty wsparty słabszym dolarem
Mimo, że osłabienie dolara wydaje się być przejściowe i nieco naciągane (szczegóły w poprzednich akapitach) to jednak ma ono oczywiście wpływ na inne aktywa, w tym na złotego. Dzięki temu widzimy między innymi spadki EUR/PLN w okolicę 4,30. Niewykluczone także, że jeszcze w pierwszej części tygodnia zejdziemy poniżej granicy 4,30 jeżeli rynek utrzyma grę na słabszego USD.
Rano NBP opublikował cały Raport o Inflacji (w środę był tylko jego zarys). W kontekście polityki pieniężnej widać nieco niższą ścieżkę inflacji i PKB pod koniec projekcji w porównaniu z publikacją z marca. To wspiera prawdopodobnie RPP by nie zmieniać stóp procentowych, a więc jest to raczej negatywna niż pozytywna informacja dla złotego, ale oczywiście wpływ tego elementu na tę chwilę jest bliski zera.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
13 lip 2018 16:03
Dobre relacje USA z Wielką Brytanią (popołudniowy komentarz walutowy z 13.07.2018)
Dolar słabnie na rynku globalnym. Czy rynek obawia się wystąpień Jeromego Powella przed Kongresem w tym tygodniu? Złoty korzysta ze względnie dobrego sentymentu oraz spekulacji dotyczących polityki pieniężnej w USA. EUR/PLN może spaść poniżej granicy 4,30.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Rynek spekuluje o gołębim sygnale z Fedu?
Dolar słabnie na początku tygodnia. Trudno powiedzieć jaka jest przyczyna tego ruchu, ale niewykluczone, że rynek zaczyna grać pod bardziej gołębi Fed. Skąd te spekulacje pojawiające się wśród inwestorów? Rynek może oczekiwać, że na zaplanowanych w tym tygodniu wystąpieniach szefa Fedu Jeromego Powella (we wtorek w Senacie, a w środę w Izbie Reprezentantów) możemy zobaczyć gołębie sugestie ze strony szefa Rezerwy Federalnej.
Przesłuchania przewodniczących Fedu w Kongresie często zabarwione są bieżącą polityką. Członkowie obu komisji są oczywiście przedstawicielami Kongresu. Pytania więc mogą być mocno nacechowane obecnymi rozgrywkami w amerykańskiej polityce. Znaczna część demokratów i niektórzy republikanie niepokoją się o handel zagraniczny i hipotetyczną wojnę celną pomiędzy USA i innymi wiodącymi gospodarkami świata.
Rynek może liczyć, że Jerome Powell weźmie udział w tej dyskusji skłaniając się do standardowego podejścia, że przy obostrzeniach w handlu zagranicznym koniunktura osłabnie, a to z kolei będzie oznaczać mniej zachęt do podwyżek stóp procentowych. Fakt jednak, że rynek gra pod taki scenariusz wcale nie oznacza, że on się zrealizuje.
W zeszłotygodniowym wywiadzie Powella dla publicznego radia nie widać jednak było silnego zaniepokojenia kwestiami handlowymi. Dodatkowo dużym znakiem zapytania jest faktyczny wpływ protekcjonizmu na gospodarkę i jego skala. Złudne może więc być oczekiwanie rynku, że Powell będzie brzmiał gołębio ze względu na ryzyko rozszerzenia się sporu handlowego.
W dodatku fundamentalnie sytuacja w średnim terminie (kilku najbliższych miesięcy) się nie zmienia. Cały czas tempo wzrostu PKB w USA będzie silne w porównaniu do innych krajów. Różnica pomiędzy stopami procentowymi w Stanach, a innych wiodących gospodarkach będzie się prawdopodobnie rozszerzać. To powinno być pozytywne dla USD. Z kolei w przypadku gwałtownego pogorszenia się nastrojów rynkowych także dolar powinien być beneficjentem. Wydaje się więc, że osłabienie amerykańskiej waluty może być krótkotrwałe (liczone w dniach) i raczej nie oznacza dłuższego odwrotu od USD.
Złoty wsparty słabszym dolarem
Mimo, że osłabienie dolara wydaje się być przejściowe i nieco naciągane (szczegóły w poprzednich akapitach) to jednak ma ono oczywiście wpływ na inne aktywa, w tym na złotego. Dzięki temu widzimy między innymi spadki EUR/PLN w okolicę 4,30. Niewykluczone także, że jeszcze w pierwszej części tygodnia zejdziemy poniżej granicy 4,30 jeżeli rynek utrzyma grę na słabszego USD.
Rano NBP opublikował cały Raport o Inflacji (w środę był tylko jego zarys). W kontekście polityki pieniężnej widać nieco niższą ścieżkę inflacji i PKB pod koniec projekcji w porównaniu z publikacją z marca. To wspiera prawdopodobnie RPP by nie zmieniać stóp procentowych, a więc jest to raczej negatywna niż pozytywna informacja dla złotego, ale oczywiście wpływ tego elementu na tę chwilę jest bliski zera.
Zobacz również:
Dobre relacje USA z Wielką Brytanią (popołudniowy komentarz walutowy z 13.07.2018)
Raport: 179 procent zysku w 16 dni na kryptowalutach
Nieco silniejszy dolar (komentarz walutowy z 13.07.2018)
Złoty nieco silniejszy (popołudniowy komentarz walutowy z 12.07.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s